Ruszyłeś w kierunku oazy, szykując się psychicznie do walki ze smokiem. Wiesz, że to niebezpieczny wróg - podczas ostatniej walki zranił cię dotkliwie, pomimo chroniącej cie tarczy. Zdajesz sobie sprawę, że rzucasz się na potężniejszego wroga, no ale jesteś w pełni sił - możesz sobie na to pozwolić.
Tak jak przewidywałeś, bestia wynurzyła się z sypkiego piasku kiedy tylko zbliżyłeś się do oazowej słodkiej wody. Wyciągnąłeś miecz i ruszyłeś na smoka biegiem.
Rozpocząłeś walkę ze smokiemTwoja skuteczność: 5 (siła) + 1 (przedmioty) + 2 (rzut kostką) =
8Skuteczność smoka: 7 (siła) + 4 (rzut kostką) =
11Poniosłeś porażkę! Straciłeś punkt wytrzymałości (4->3).===================
Niestety, bestia po raz kolejny okazała się silniejsza. Zapędziła cię w grząski piach, ograniczając mobilność, uniemożliwiając podparcie nogi, niezbędne do zadania silnego ciosu. Zraniłeś go lekko, ale smok dziabnął cię w nogę - udało ci się zbiec dzięki pomocy Leto.
Wieczór spędziliście w pobliżu rzeki. Książę pomógł ci opatrzyć rany, doglądał również twojego skrzata oraz alchemika Kirka. Pod wieczór nagle oboje zasłabli i dostali gorączki. Obawiałeś się, czy nie zapadli na jakąś zakaźną chorobę, jednak alchemik cię uspokoił - mówi, że to skutek wyjątkowo rzadkiego zjawiska, groźnego i nieprzyjemnego dla każdego, kto ma coś wspólnego z magią. Podziewał, że wszyscy, którzy nauczyli się jakichś zaklęć w ciągu ostatnich kilku tygodni, zostaną ich teraz pozbawieniu, a każda istota oparta na magii będzie słabsza i apatyczna. Choć nie rozumiesz wiele z uczonego bełkotu alchemika, cieszysz się jednak, że twoi magicznie uzdolnieni adwersarze będą mieli dziś wyjątkowo pechowy wieczór.
Rozpoczął się Magiczny Cyklon. Wszyscy poszukiwacze stracili posiadane czary.