Forum SquareZone
Kategoria ogólna => Inne gry Square Enix => Wątek zaczęty przez: emiel_ w Stycznia 10, 2008, 10:47:57 am
-
Forum jest już stare jak świat (mamy rok 2008),a tu nadal o serii ani widu, ani słychu.Możliwe, że dlatego, iż Star Ocean nie został doceniony na Starym Kontynencie należycie (w tym i w Polsce), a szkoda.
Seria, swymi korzeniami sięga do legendarnego SNESa, na którego została wydana cześć pierwsza, w 1996 roku bodajże. Niestety - oficjalnej wersji, nie doczekaliśmy się poza Japonią - na szczęście jednak - powstała amatorska wersja, w języku zrozumiałym dla przeciętnego Europejczyka.Na moje nieszczęście, nie miałem okazji zagrać - wszystkie dostępne romy miałem uszkodzone;/
Następnie wydano Star Ocean: The Second Story na szaraka (1998/1999 - w PAL 2000), które w wersji europejskiej nieznacznie zmieniono (imiona na przykład). Gra bardzo ciepło przyjęta w Japonii, nie okazała się sukcesem komercyjnym poza jej granicami.Ciekawa fabuła i nawiązania do filmowej serii Star Trek - to jest to co lubię w niej najbardziej.
Sequel SC - Blue Sphere, wydano na GBC tylko w Japonii, tak więc o tej części powiedzieć zbyt wiele nie mogę.
Nadszedł rok 2004, a z nim europejska premiera ostatniego jak dotąd Star Ocean - Till The End Of Time, na Playstation 2.Co można napisać o tej części?Gra świetna i jak to już w tej serii bywało - niedoceniana na naszym kontynencie;/ świetna fabuła, ciekawy design postaci, dialogi, które niekiedy zwalają z nóg...i przyjemna dla ucha muzyka." The Small Bird That Forgot How To Fly" mam w pamięci do dzisiaj;> Gra, która została wydana mniej więcej w tym samym czasie co FF X-2, bije Finala na głowę...Jeżeli nie mieliście okazji zagrać - spróbujcie, możliwe, iż się Wam spodoba.
Co do nowości - ma się pojawić remake 2 części na PSP , a ja czekam z niecierpliwością na jakieś wieści o Star Ocean 4...
Jeżeli graliście, podzielcie się wrażeniami, wiem, że gra nie ma zbyt wielu zwolenników, ale cóż, może ktoś (oprócz aysnela) się jeszcze znajdzie.
EDIT:
W jedynkę właśnie gram, dzięki uprzejmości użytkownika Marvellix, który uświadomił mi, że ROMy są ok :D
-
Wiedziałem, że metoda uderz w stół a nożyce się odezwą będzie skuteczna. :D Abstrahując od tego zauważyłem ciekawy patent. Mianowicie grając w sylwestra w Star Ocean 3 panna (Welsh) z item creation złożyła mi życzenia noworoczne. Nie powiem miło mi się zrobiło. :D
-
Nieee, no żartujesz chyba? :D To naprawdę miłe...Ja tym razem chyba przejdę SO 3 z jakąś solucją, bo co mi się wydaje, że mogłem wiele przeoczyć grając wcześniej :) Co do SO4, właśnie znalazłem trailer, nie wiem czy to prawda, ale gra "się robi" i to pod moje kochane ps3 :D Ciekawe ile w tym projekcie będzie Tri-ace, a ile Square-Enix...
-
Proszę bardzo http://guides.ign.com/guides/17107/index.html tu jest 99% wszystkiego.
-
O_O Thank U Aysnel :D ale nie zadowolę się 99% ;> muszę rozgryźć te Ancient Book, bo olałem totalnie, poza tym jest jeszcze wiele nowych rzeczy do odkrycia - na przykład, po Twoim poście na poważnie zastanawiam się, czy nie zagrać w Wielkanoc, a nuż dostanę życzenia? <smacznego jajka, loool > To naprawdę ciekawy patent...
-
Może zamiast czekać ustaw odpowiednią datę w konsoli. Ten brakujący 1% to nadzieja, ze zawsze będzie coś do odkrycia.
-
Heh, a zauważyłeś podobieństwa potworków z SO do FF, po fuzji Tri-ace ze Square?Nie mówię o wszystkich, ale na przykład taki Acid gel (z jego późniejszymi odmianami) od razu nasuwa konkretne skojarzenia :D
Grałeś może w poprzednie części?Bo mam smaka na nieuszkodzonego, przetłumaczonego z krzaczków roma części pierwszej :P
-
Akurat tak się składa że mam rom'a części 1 na Snesa i odpowiedni emulator. Motyw z Ameeną najbardziej mnie zaskoczył, uderzające podobieństwo do Aeris z FFVII.
Do jakieś 20-stej czasu polskiego nie będę obecny w necie więc dłuższa rozmowa dopiero wieczorem.
-
To ja Cię baaaardzo proszę, byś mi wysłał, zanim będziesz offline. Mój adres radical-dreamer@o2.pl, kuuurdę, pogram sobie w końcu :P
-
Jeżeli graliście, podzielcie się wrażeniami, wiem, że gra nie ma zbyt wielu zwolenników, ale cóż, może ktoś (oprócz aysnela) się jeszcze znajdzie.
Ktoś się jeszcze znalazł xD Jest już podobny temat na drugiej stronie w tym dziale, ale tylko o 1 i 2 części.
Star Ocean 2 - Pamiętam że spędziłem kupę czasu na pakowaniu na arenie w koloseum by zdobywać punkty skill do rozwijania talentów tworzenia przedmiotów (najlepsi wymiatacze w walce to Claude i Ashton o ile pamiętam). Gra miała fajną fabułę, ładną grafikę, muzyka była niezła (choć nie rewelacyjna) no i przede wszystkim ogromną miodność i żywotność. Dwa scenariusze, duża ilość subquestów i postaci, naprawdę było nad czym przysiąść.
Star Ocean 3 - Jak dla mnie jeden z najlepszych jRPG na PS2. choć uważam że gra jest trochę słabsza od dwójki. Grafika bardzo ładna (zwłaszcza wygląd lokacji), muzyka podobna do pierwszej części, fabuła nienajgorsza, no i znowu ogromna żywotność. Zmieniono trochę słynny system tworzenia przedmiotów, ale nadal sprawdza się świetnie. System walki trochę rozbudowano, dodano wskaźnik fury, możliwość bloku i większej kooperacji walczących. Niby są to plusy, ale w walce z trudniejszymi przeciwnikami gdzie trzeba szybko reagować, a wszystko wokół wybucha i wali laserami, robi się troche chaotycznie. Ogólnie, też fajna gra.
P.S. Przydałby się jakiś dział ktorejś z części na głównej xD
-
Yume - ponownie mnie zaskakujesz (w pozytywnym sensie).Co do tematu - zauważyłem (nie mogłem przegapić nazwy "Star OCEN" - masakra, mógł się ktoś bardziej postarać...)Jednak wolałem założyć osobny, dla całej sagi.Też myślałem o dziale na głównej, ale co ja, mały robaczek, bez uprawnień mogę :D Zresztą, tutaj chyba wystarczy, bo w grę mało kto grał;/
-
Dla tych co chcieliby zagrać w Star Ocean 1. Jest rom na Snesa z nieoficjalnym angielskim tłumaczeniem. Jednak nie uruchamiajcie go emulatorem Snes9XW tylko emulatorem ZSNES bo na nim tylko ten rom działa. Jeśli ktoś chciałby mógłbym podesłać mu ten rom z odpowiednim emulatorem mailem. Jednak jak komuś się chce może poszukać w sieci tego romu z poprawionym tłumaczeniem.
-
Aysnel, thx za info - nie mogłem napisać w szoucie, bo mnie ze strony głównej co 5 sekund wywala po zalogowaniu.
-
No to dotarł ten plik do ciebie czy nie, bo miałem małe kłopoty z pocztą i netem i nie wiem.
-
Dotarł i wszystko jest gites - gra chodzi cacy i już mi się podoba, tyle się naczytałem o pierwszej części serii, że przy intrze aż mi ślinka poleciała :P <captain's log - znowu Star Trek mhrrrr, mniam>
-
A najśmieszniejsze jest to, że gra została przetłumaczona na angielski przez Polaka. Może chcesz "Treasure of Rudras" też dobry RPG od Squaresoftu na Snesa albo "Terranigmę" przetłumaczoną na polski od Enixa? Jestem dzisiaj miły i rozdaje romy za darmo...he,he.
-
Polak potrafi :D Miły to akcent, jak na tak zacną serię, jaką jest Star Ocean.Chyba dziś nockę zarwę :P
EDIT:
Litości, bo mnie wciągnie jak w czarną dziurę :D Póki co Star Ocean rozkminię.Jedynkę i trójeczkę po raz kolejny - przy okazji - zapisuję różne rzeczy, bronie itp. - może się przydać - jeżeli ktoś będzie miał z czymś problem, to może później znajdę to w notesiku :D
-
Jeśli chodzi o przeciwników gra jest jeszcze trudniejsza niż część 3, (przynajmniej w dalszej części gry).
-
Ay, ay, bajdełej, a masz może ścieżkę dzwiękową do trzeciego star ołszyna? Bo cholernie mi się podoba.Jeżeli nie masz, to poszukam na torrentach ^^
-
Niestety nie. sam myślałem że jest na drugiej płycie ale jednak nie. Miałem zamiar ją wyrippować ale jakoś nie mogę się do tego zabrać. Wracając do SO1 jej znajomość bardziej przydaje się do zrozumienia części trzeciej niż SO2. Jak skończę wreszcie SO3 to chyba zagram w SO2 na emulatorze.
-
Ok, specjalnie dla Ciebie <dziś chyba dzień dobroci oboje mamy :D > http://www.mininova.org/tor/764576
Tam jest torrent do calutkiego OST'a ze Star Ocean: Till the End of Time. Tylko wrzucić w jakiegoś uTorrenta/bitlorda, ściągnąć i delektować się. Miłego słuchania!
-
Wprawdzie nie uważam muzyki ze Star Ocean za jakieś arcydzieło ale ściągnąć i posłuchać można. Zastanawiam się nad napisaniem recenzji do SO3 ale jakoś nie mogę wybrać tego co najważniejsze.
-
Ja o tym myślę już od miesięcy, ale póki co - grać mi się chce,a nie recki pisać :P Zresztą zarys recenzji już mam, tak samo bronie, itemy, potworki (nie wiem czy wszystkie) i wstęp ;> Póki co, zobaczę jak temat będzie się rozwijał.
-
Per aspera ad astra jak to mówią. :) Myślałem wstawić sobie avatara ze Star Ocean 3 ale jedynym wartym uwagi obrazkiem z tym związanym jest ten. który posiadam teraz.
-
Taka ta sentencja... star ołszynowa :D
Pamiętam jak zamawiałem SO:TTEOT w U.K. w jednym ze sklepów. Nie mieli, ale jako że mam dość dobre układy z kolesiem, ugadałem się, że jak tylko gra pojawi się w którym z Chipsów (siec sklepów z grami na terenie całego U.K.) to mi ją sprowadzi. Czekałem na telefon 3 miesiące - to była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier (poza DC) :D pamiętam jak mi się ręce trzęsły :D
-
Ja zamówiłem swojego po promocyjnej cenie 99zł w Gekonie ale czekałem 3 tygodnie nim go wysłali!
-
U mnie ta gra jako nowa, nie była w ogóle dostępna (nie liczę aukcji internetowych, z których nie korzystam) czekałem aż ktoś łaskawie odda swój egzemplarz w trade-in do sklepu - doczekałem się po 3 miesiącach (w idealnym stanie) dałem za nią coś koło 15funtów (75pln).
Co do ava - nakręciłeś mnie i oto zmiana :P
EDIT:
Ten poprzedni był trochę sztywniacki, ale co tam :D
-
Dla mnie musieli ją sprowadzać z Holandii. Co do avatara też go widziałem ale jakoś nie przypadł mi do gustu. Twoja żona mnie chyba już do końca znienawidzi gdy dojrzy jaką ci grę przysłałem :).
-
Bez komentarza;> myślisz, że wydam źródło? :D Co do avatków SO - jest ich jak na lekarstwo, ale lepszy rydz niż nic (btw, na tapecie mam Sophię :P) Przydałby się jakiś Star Ołszyn na DS-a ;/
-
Jest na PSP
-
Co do mojego ava, spojrzałem sobie na okładkę SO: TTEOT i co widzę? łeb wycięty z pierwszej strony, tam gdzie Fayt stoi przyczajony z mieczem :P
-
Szukałem avatara Albela ale nie znalazłem odpowiedniego.
-
Panowie, skoro mamy tutaj fanów SO3, a tak się składa, że gra nie jest na stronie głównej opisana, to może ktoś się przełamie, napiszę do mnie na gg i zatrudni się do redakcji, co?
-
No ja chciałem, ale nikt z szefostwa nie miał czasu by ze mną pogadać :D Bo skoro wstępować, to chciałoby się poznać różne aspekty pracy. Co do serii, myślę, że wspólnie z aysnelem dalibyśmy radę :>
-
Myślę, że mogłoby się udać. Jak będę miał gotową i dobrą recenzję którejś z części to dam znać. Jak na razie kończę tą do Suikoden V.
-
P.S. Przydałby się jakiś dział ktorejś z części na głównej xD
pisalem o tym w dzile redaktorskim ale jakos nikt szczegolnie nie zareagowal...
Dla tych co chcieliby zagrać w Star Ocean 1. Jest rom na Snesa z nieoficjalnym angielskim tłumaczeniem. Jednak nie uruchamiajcie go emulatorem Snes9XW tylko emulatorem ZSNES bo na nim tylko ten rom działa. Jeśli ktoś chciałby mógłbym podesłać mu ten rom z odpowiednim emulatorem mailem. Jednak jak komuś się chce może poszukać w sieci tego romu z poprawionym tłumaczeniem.
ciekawe... bo ta co ja mam dziala bez problemu na snes9x tyle ze czeba kilka plikow dolaczyc zeby grafika wygladala normalnie
a btw. to tak sie sklada ze koncze so2, jestem narazie w bonusowym dunie ale jutro powinienem ukonczyc calosc (troche kisznie bo wiekszosc postaci minolem ale łotewa... kiedys sie znowu przejdzie)
-
Ja właśnie po raz kolejny wziąłem się za SO3 - jest tyle różnych możliwości zakończenia gry, że głowa boli.
Co do emulacji pierwszej części - nie znam się na klejeniu i cięciu i dodawaniu plików, ja właśnie próbowałem używać snes9x i gra nie chciała się poprawnie uruchamiać.Nie mam też pojęcia co było odpowiedzialne za ten stan rzeczy.Szkoda, że wcześniej nie było nigdzie o tym wzmianki...
edit:
co do zakończeń, to mają na nie wpływ właśnie private actions, których w grze jest całkiem sporo.Wcześniej nie miałem zielonego pojęcia co do nich, teraz jak już wiem, to np. nie podrywam już laski na początku gry, na plaży itd :D Czyli idę w Sophię na ślepo - yeah ;>
-
masz w nowszym snesie opcje Grafic Pack Configuration tam tylko wyznaczasz dzie sa te dodatkowe pliki i tyle gra dziala jak cza
tu je masz (http://www.flyupload.com/?fid=2638910)
-
Thx Marv, gra działa jak ta lala - i o dziwo - wszystkie ROMy które wcześniej uważałem za uszkodzone, "wyzdrowiały" :D To mogę grac na ulubionym emu w końcu - dzięki Ci wielkie :>
-
Cóż nie zajmuje się już emulacją Snesa od jakiegoś roku więc mogło mi coś umknąć. Być może rzeczywiście jest już nowsza wersja emulatora Snes 9XW pozwalająca uruchomić SO1
-
tez mialem stary chlam ktory nie mial tej opcji i musialem sciagnac nowsza wersje i o dziwo tez uwazalem wszystkie romy za uszkodzone ;f a im tylko grafiki brakwalo
-
Marvell, ja te ROMy miałem już od dawien dawna... stwierdziłem w końcu, że nie potrafię dobrze buszować w sieci i jakieś g***na ściagam;/ Dopiero wczoraj ujrzałem jedyneczkę na własne oczy.Póki co jednak, mam romans z TTEOT <3
-
Jak się miało słaby komputer można było znieść każdy chłam :D.
-
Ay, Marvovi nie chodziło o słaby komputer, tylko o brak pliku, bez którego, tak jak i u mnie zresztą - snes9x nie wyświetlał grafiki w tych ROMach do Star Ocean 1. Tzn wyświetlał, ale można było porównać to do kaszki na telewizorze ;/ O kompa na bank tu nie chodziło. Zresztą - sam mam sprzęt dość dobry, a z przyjemnością (dzięki Wam) zabiorę się nareszcie za działającą mi w końcu, pierwszą część serii :P
-
Słyszałem, że jest lepsze tłumaczenie tego romu na angielski niż to którym dysponujemy ale za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć z której strony można je było ściągnąć. ( przy okazji pliki z tłumaczeniami do romów ze Snesa mają rozszerzenie IPS)
-
A swoją drogą wpadła mi taka myśl do głowy - skoro drugie imię Square, to "remake". mógłby powstać takowy SO1 na DS :P W końcu na PSPka wzięli się za 2, mogliby i 1 ruszyć. Kto wie, czy nie wykrakam :D
-
Znalazłem lepsze tłumaczenie do gry Star Ocean1 i ciągnie mnie by przejść ją jeszcze raz.
-
Nasza dyskusja wpływa pozytywnie na popularność tej gry aysnel :D Wczoraj zostałem poproszony o przesłanie rom z SO1 ;P Tylko się cieszyć...Anyway, przechodziłeś SO3 Till The End of Time, na Earth czy Galaxy level? Ja wziąłem się za Galaxy,żeby odblokowa Universe- bo jestem baaaardzo ciekaw co tam będzie nowego (oprócz poziomu trudności rzecz jasna).
-
Też przechodziłem na poziomie Galaxy. Jak przejdziesz Universe to odkrywa ci się podobno ostatni poziom - 4D, który jest masakryczny. Btw, zdobył ktoś syćkie stroje? Ja na razie odkryłem jedne dodatkowe, przechodząc grę jednokrotnie. Może kiedyś zabiorę się za New Game + by poodkrywać battle trophies, stroje i inne dupsiki.
-
No ja teraz gram dla przyjemności, planuję później zabrać się jeszcze raz, ze względu na mnogość "smaczków" do odkrycia i opisania. Battle trophies już staram się zdobywać, choć żeby mieć wszystkie...może następnym razem ;]
-
. Battle trophies już staram się zdobywać, choć żeby mieć wszystkie...może następnym razem ;]
Po zdobyciu określonego procentu ich odkrycia dostaje się różne bonusy i chyba właśnie dzięki nim odkrywa się 4D, a nie przejściu na Universe. Zdobycie wszystkich jest prawie niemożliwe i to nawet dla największych hardkorowców. Jak zobaczyłem ich listę to już wiedziałem, że wszystkich nie wykonam heh.
-
" Moved a total distance of 42.195km in battles" - zastanawiam się czy kiedyś do tego dojdę :o
-
Jeśli chodzi o Battle Trophy mam ich bardzo mało bo ledwo 74 czyli 25%. Co ciekawe dostajemy je też za np. częste ginięcie bądź często ucieczkę z pola walki. Najbardziej zaskoczył mnie ten za 100 000 razy naciśnięcie guzika ataku czy np. 1 godzinę ciągłych walk bądź wydanie miliona FOL. Gram na poziomie galaxy po to by zdobywać te trofea ale by się specjalnie nie przemęczyć. Aha Battle Trophy dostajemy też za pokonanie bossów w czasie poniżej 1 minuty a jeśli nie odniesiemy też żadnych obrażeń to otrzymujemy jeszcze jedno.
-
Taaa... wiem,że jedno jest za ucieczkę z pola walki 100 razy :D Poza tym, co napisałeś o wciśnięciu guzika sto tysięcy razy - jest też battle trophy za MILION wciśnięć :D (trza się zaopatrzyć w zapasowego sisaxisa)
-
" Moved a total distance of 42.195km in battles" - zastanawiam się czy kiedyś do tego dojdę
ofkos se tylko wyobrazam jak to wyglada (pewnie cos jak emblemy w Tactics Ogre) ale ten nie jest trudny... wchodzisz w walke z kiepskim mobem druzynie kazesz sie bronic lub tylko leczyc a sam biegasz w kolko ;x a jak masz makro to ustawiasz zeby samo biegalo i wracasz na drugi dzien ;f
-
Lol, Marvell - zabiłeś mnie takim podejściem do sprawy :D Wiem, że są trudniejsze BT, ale ten wydaje mi się po prostu cholernie dłuuuugi <do przebiegnięcia>
-
Nie trzeba nic kombinować z czasem kilometraż sam się nabije podczas normalnego przechodzenia gry. Gra jest wystarczająco długa by nie trzeba było akurat specjalnie siedzieć nad osiągnięciem tego Battle Trophy.
EDIT
Poziom Universe odblokowywuje się po zdobyciu 25% Battle Trophy. Ale po co ja to pisze jak pewnie Star Ocean 3 mało kogo interesuje. *sigh*
-
Ale, za to wielu interesuje Star Ocean "1". Nooo... przypuszczalnie choćby mnie. A widze, że kilka osób wdało się w dyskusje na temat tej gry, to chyba nie będziecie mieć nic przeciwko jeśli poprosze Was o pomoc. Nie macie ?? Tak, też myślałem ;p A problem tkwi w tym iż... zdała by mi się jakaś solucja w wersji Polskiej do SO 1. Niestety mój Angielski kuleje, i niewiele pomoże mi tu choćby gamesfaq. Aha, "napisze" też Wam, ze nie stworzyłem nowego wątku ponieważ już tutaj widzę, jak przeprowadzacie dyskusję choćby na temat fabuły czy rozgrywki, więc nie będzie problemu jeśli zamieszcze tu swoją prośbę... A jęsli nie to... prosze mnie zlinczować.
Pozdrawiam.
-
Solucja do Star Ocean 1 nie jest aż tak strasznie potrzebna bo gra jest dosyć liniowa raczej trudno się gdziekolwiek zaciąć. Bohaterowie dość wyraźnie wskazują gdzie należy się udać. Ale jak coś znajdę w sieci to podam linka. (Na marginesie czynie starania dostania się do redakcji gdzie chciałbym prowadzić właśnie kącik o SO1, więc z czasem mógłbym pokusić się o napisanie solucji do tej gry ale do dopiero pieśń przyszłości).
PS. To jest wątek o całej serii Star Ocean nie tylko o części 3.
EDIT
Chyba nie ma jednak zbyt wielu miłośników tej sagi, będę pewnie musiał mocno popracować nad zmianą tego stanu rzeczy.
-
Patryk przypomnij mi, bo nie pamietam - ile BT w SO3 zdobyles? Nie majac netu spedzam wiecej czasu przy konsoli i coraz bardziej ciagnie mnie do zdobycia jednego z najbardziej po***banych BT, pokonania 'Lucka' postaciami na lv.1 :D Nigdy nawet sie nie zastanawialem nad jego zdobyciem, teraz natomiast mysle o tym powaznie. Cholera, jesli udalo Ci sie to na poziomie Universe to szacunek (bo na tym poziomie zamierzam zdobyc to BT)
-
W porównaniu z tobą niewiele ich zdobyłem. Jakoś nie chciało mi się ich "wykręcać". Tak gdzieś koło 28 % czyli koło 80, odblokowując przy okazji poziom Universe. Żeby zdobyć wszystkie trzeba chyba grę przejść przynajmniej dwa razy, bo podobno można odblokować też poziom 4D-Being.
PS. Ostatnio wreszcie ukończyłem tą grę i stwierdzam, że jest genialna. Niestety nie udało mi się na koniec zdobyć wszystkich postaci, chociaż korzystałem z różnych opisów jednak żaden z nich nie działa!!! Mimo wszystko jej zakończenie zawiera przesłanie, które dalej chodzi mi po głowie.
PPS. Ostatnio mało siedzę na Squarezone, ponieważ wreszcie znalazłem sobie pracę. Niestety po pracy tak mi się chce spać, że kładę się bardzo wcześnie.
-
PPS. Ostatnio mało siedzę na Squarezone, ponieważ wreszcie znalazłem sobie pracę
Ja prace mam caly czas, ale za to netu brak - i to powod mojej absencji na SZ. Po powrocie z urlopu na szczescie to sie zmieni :P
Wracajac do tematu Star Ocean - nie wydaje mi sie zeby mozna bylo na koniec miec wszystkie postacie, ja z przebiegu gry wnioskuje,ze jest to niemozliwe (aczkolwiek moze sie myle). Poza tym krolik na koncu miazdzy;))) przeslanie w grze zauwazylem juz wczesniej. Aha, bawiles sie moze w tworzenie eliksirow? (Tears of Aphrodite itp.) bo w ten sposob mozna latwo wszystkie zakonczenia obejrzec (ale to chyba wiesz:P) Ja przechodze gre w maksymalnych detalach (co jest ciezkie...) i mam niewyobrazalna radoche po zdobytych z mozolem BT (szczegolnie te z bossow) Co do levelu - wiadomo mi tylko o 4D,jako ostatni. Faktem jest,ze trzeba go przejsc zeby miec w posiadaniu wszystkie Battle Trophies - poki co sie tym nie przejmuje, Universe nie jest az tak trudny jak przewidywalem, wiec jestem dobrej mysli:> Jesli zas chodzi o pokonanie Luthera na lvl.1 mam juz pewna taktyke - ciekawe czy zadziala:P ale poki co syntetyzuje bronie z pewnym ciekawym kamieniem (+500 ATK) i zastanawia mnie granica tego maksowania :))) nie mowiac o ilosci Fol, ktore na to ida.
P.S. Kocham Nel, no kurde ;)))
-
Ten kamień to orichalcum, można wcisnąć ich najwyżej osiem. (chociaż raz mi się udało 9 ale to był błąd gry). Co do bohatrów, prawdopodobnie można mieć wszystkich jeśli opuszczając Elicoor nie mamy w drużynie Albela i Adraya. Później gdy wrócimy na tą planetę należy pewnie najpierw porozmawiać z Rogerem ale go jeszcze nie przyłączać dalej należy zwerbować Nel, później Albela. Wraz rozwojem fabuły przyłączy się Mirage. Po zdobyciu Sacred Orb przed udaniem się do Firewall przyłączy się Adray co powinno spowodować pojawienie się dodatkowego slotu na bohaterów. Gdy tak się stanie, wracamy po Rogera. Cały ten tok postępowania wydaje mi się najbardziej logiczny. A propos czytałeś moją recenzję Star Ocean?
-
Czytalem juz dawno - moja SO3 czeka na update od miesiaca ;] Rzadko bywam na sieci, wiec dopiero odpisuje:P Tak,wiem o 8miu Orichalcumach :) Co do postaci - troche kombinowany sposob, ale nie zamierzam sprawdzac z jednej, prostej przyczyny. Mianowicie - Roger jest u mnie postacia spalona (od poczatku srednio go lubilem). Inna sprawa, co nalezy podkreslic: nie jestem w 100% pewien, ale sprawdzalemtez u znajomego i jest ten sam problem - emulacja SO3 na PS3 nie jest w pelni sprawna, przy czym spiesze z wyjasnieniami:
Gra sie wiesza w 2 lokacjach:
1. W domku, w ktorym uwieziony jest Roger
2. Gdy wychodzimy na Mosel Dunes.
Oczywiscie probowalem do tzw. 'usranej smierci', co zaowocowalo pozytywna reakcja konsoli w wypadku Mosel Dunes. Moze ktorys z przyszlych update'ow konsoli rozwiaze ten problem. Ja doszedlem do tego, ze czasami gra 'przechodzi' jesli przy wejsciu do lokacji wejdziemy w main screen,a tam w invention list, po czym szybko wychodzimy i staramy sie wejsc do w/w lokacji. Sposob dziala, choc nie kazdorazowo.W 1 przypadku mi sie to nie udalo (moze zbyt rzadko probowalem),w 2 dosyc czesto -z racji przebiegu gry musialem uzbroic sie w cierpliwosc i probowac do skutku (do tej lokacji trzeba zarowno wejsc jak i wyjsc i to niejednokrotnie)
-
Posiadanie Rogera nie jest konieczne do przejścia gry, to całkowicie opcjonalna postać. Dziwna sprawa bo za pierwszym razem chciałem wejść do domu gdzie jest więziony gra mi się też "wieszała" (mam PS2). Za drugim razem nie było jednak żadnych problemów. Zresztą gra jest cholernie niestabilna i czasami zacina mi się bez szczególnego powodu.
Mój sposób jest może nieco przekombinowany, ale wydaje się logiczny. Nic innego na zdobycie wszystkich bohaterów mi nie przychodzi.
Niedługo w publicystyce znajdzie się Kalendarium Dziejów świata Star Ocean przy pomocy mojej skromnej osoby. :) Jakbyś miał dostęp do netu wysłałbym ci wcześniej to może byś coś dołożył. Ostatecznie jednak zawsze można z czasem zrobić update.
Chcesz ciekawe avatary z bohaterami serii Star Ocean to zajrzyj tu: http://www.freewebs.com/staroceanuniverse/staroceanavatars.htm
-
Thx za linka :))) avy podstawowe w sumie, ale to zawsze cos:) wiem, ze posiadanie Rogera nie jest konieczne i chwala tri-Ace za to :P ale wejscie na Mosel Dunes to inna sprawa ;/ Czytalem kiedys, ze pierwsza wersja SO3 w Japonii byla niekompatybilna w ogole - z wieloma PS2,a na innych sie ciagle wieszala. To byla wersja gry, w ktorej nie bylo chyba Maze of Tribulations (o ile dobrze pamietam) Wczoraj zwerbowalem Ansale i o malo sie nie posikalem ze szczescia (przez jakies 4 godz. ni cholery nie chcial mi sie wytworzyc Philosopher's Stone dla niego) W sumie to niebawem biore sie za gre jeszcze raz, bo spartolilem sprawe z Ruddle i Rumina (a co za tym idzie,nie dostalem przedmiotu do zwerbowania Izaaka) i nie mialem cierpliwosci w wyscigach krolikow. Poza tym gre znam juz chyba na pamiec, poki co bawie sie w Maze i Gemity - Do Bunny Races chyba kupie kontroler z opcja TURBO, bo normalnie to sie predzej zes***am niz zdobede miecz dla Boyda (a co dopiero Bunny Race Trophy). Grales moze w Valkyrie Profile? Jak tak, to na pewno kojarzysz Freye (najwieksza kilerka w SO3),a jesli nie grales, to polecam ;)
Wyslac zawsze mi mozesz, najwyzej odbiore z opoznieniem - na necie srednio 2 razy w tyg. bede, w sumie to tylko poczte sprawdzac i na SZ posiedziec :P
-
Valkyrie Profile nie udało mi się przejść z powodu kłopotów z emulacją ale Freye kojarzę. Skoro już przy tym jesteśmy... W SO3 jest pewne nawiązanie do VP. Otóż Cliff w końcówce gry twierdzi że otrzymał list od właśnie od Frei i Lenneth oraz, że udaje się na planetę Midgard. Prawdopodobnie Freya odwiedziła również Elicoor II. Również smok Crossel wspomina, że jest banitą z Midgardu.
Moje Kalendarium jest już na Squarezone. Myślę o napisaniu artykułu o nawiązaniach do różnych gier w serii Star Ocean.
Ja posiadam wersję SO3 o nazwie Director's Cut Special Edition".
W Maze of Tribulations może zdobyć Puffy tą dziewczynę znaną z SO1 z którą można było zagrać w RPG-paragrafówkę. Jak na razie przechodzę
Xenosagę 2 i wkurwia ten moment kiedy trzeba uciekać z Ormus. Niby pisze, że jest na to pół godziny ale tak naprawdę to chyba nie ma nawet 15 minut.
-
Ja posiadam wersję SO3 o nazwie Director's Cut Special Edition
W EU o ile sie nie myle, tylko ta wyszla - z dodatkami i poprawiona. To o czym pisalem bylo tylko w 1 wersji wydanej w 2003 w JP.
W SO3 jest pewne nawiązanie do VP.
w SO3 jest masa nawiazan do VP :P i to mi sie podoba ;>
Jak na razie przechodzę
Xenosagę 2.
Po tym tytule spodziewalem sie czegos naprawde wielkiego. Moze wlasnie dlatego jestem dosc negatywnie nastawiony do tej gry - jak ja przechodzilem to bylo samo rozczarowanie, choc nie powiem - ten tytul jest mi bliski.Namco dalo niestety ciala i nie wiem, moze to tylko moje odczucie, ale gra sie dosyc 'sztywno', wszystko jest takie...sztuczne, nie wiem...bez duszy. BTW masz wersje 3DVD? Bo w sumie to najbardziej mi sie z tej gry podobal bonusowy DVD z retrospekcja wydarzen z cz. I. :>
-
Tak, mam wersję 3 DVD. Film ten tak mnie nakręcił, że nie mogę się od gry oderwać.
W SO3 jest też masa nawiązań do cyklu FF oraz co na pewno nie dziwne do Star Trek. Wiesz chyba też, że istnieje anime Star Ocean EX całkowicie oparte na części 2. Widziałeś też już pewnie trailer ze Star Ocean 4... Niewiele pokazali, ale zawsze coś.
Staram się usilnie zainteresować serią SO jak największą grupę ludzi, jednak bardzo często napotykam mur niechęci... Może boją się dużej ilości dialogów i dosyć technicznego języka... Pograłbym sobie w część 2 ale nigdzie nie można jej legalnie kupić a na emulatorze jakoś mi się nie chce. Z zagranicy nie sprowadzi bo zbyt duże koszty i długi czas oczekiwania.
-
W SO3 jest też masa nawiązań do cyklu FF oraz co na pewno nie dziwne do Star Trek.
Powiazania ze Star Trek( a przynajmniej fascynacje tworcow gry) widac golym okiem, szczegolnie jezeli ktos jest wielbicielem serii ST (a do takich sie zaliczam)
Widziałeś też już pewnie trailer ze Star Ocean 4...
Tak widzialem i od tamtej pory spac nie moge ;>
Staram się usilnie zainteresować serią SO jak największą grupę ludzi, jednak bardzo często napotykam mur niechęci...
Kiedys podrzucilem SO3 znajomemu. Mowil,ze moze i fajna ale nie chce mu sie przechodzic bez opisu po polsku (bo nigdzie takowego nie mogl znalezc). EOT. ;/
Pograłbym sobie w część 2 ale nigdzie nie można jej legalnie kupić a na emulatorze jakoś mi się nie chce. Z zagranicy nie sprowadzi bo zbyt duże koszty i długi czas oczekiwania.
Stary, ja juz od dawna szukam oryginalu tej gry, raz PRZEGAPILEM OKAZJE, pozniej juz nigdy tej gry nie zobaczylem. Niebawem wyruszam na Wielkie Poszukiwania Gier Dla Musiola :D to przy okazji pojade do jednego sklepu, w ktorym moze beda mieli (maja baze danych z calej sieci sklepow w U.K. i jesli gra gdzies jest to mi ja moga sprowadzic - tak zreszta bylo w przypadku SO3).
-
Jest mały problem, bo w Europie SO2 nie wyszło, więc nie ma wersji PAL. Mam zamiar kupić PSP i ściągnąć SO2 na PSX. Najnowsze wersje PSP mają już podobno emulator PSX więc problemu może nie będzie. Grałeś już w pierwszą cześć na Snesa? Odnośnie Welcch Vineyard. Nie wiem z jakiej okazji pakują ją do tych remaków typu Star Ocean: First Departure czy Second Evolution. Ciekawe czy w ogóle wyjdzie SO: First Departure po angielsku i w Europie.
-
Wiesz co? Czytalem te newsy i tez mi sie nie podobaja. Nie podoba mi sie zmiana imion postaci w wersji na PSP , a co do Welsh - dla mnie i tak ona bedzie TYLKO I WYLACZNIE sympatyczna, wesola dziewczyna z Item Creation - nie powinni jej ruszac. No ale coz - taka wola producenta zapewne. Dlatego szukam oryginalu na PSX (wiem ze nie ma wersji PAL) a jesli zrobiliby to samo z SO3 co robia z SO2, to polecialbym do JP i spalil te bude (siedzibe S-E) :D
Gralem w 1 czesc i od samego poczatku widac bylo w niej nawiazania do Star Treka :) nie przeszedlem jeszcze, bo skupilem sie teraz na wycisnieciu wszystkich sokow z SO3.Mialem juz taka chwile, ze na widok IC zaczynalo mi sie robic niedobrze... ;>
-
Nie tyle zmieniają imiona jest tylko różnica w transkrypcji. W kolejnym komentarzu do ostatniego newsa coś o tym napisałem. Ale czy mam rację to nie wiem. Tant się chyba na tym bardziej zna. Ostatni nie mam jakoś czas by grać w SO1. Zwykle pracuje, śpię, bądź gram na PS2. W tygodniu jak mi się trafi godzina dziennie przy kompie to jest dobrze.
-
Gralem w 1 czesc i od samego poczatku widac bylo w niej nawiazania do Star Treka
taaa jak szczurki sie wspiely na gore i nagle przed nimi sie teleportowala panienka ze Spok'iem to se pomyslalem "wtf?! star trek?" i wogole ten motyw federacji i ich zasady nie ingerowania w dziewicze planety ;f
-
W czasie kiedy gra wychodziła te motywy byłby bardzo popularne. Dzisiaj w natłoku różnych filmów sci-fi wydaje się to śmieszne. Nie znam dobrze Star Treka ale pamiętam, że motyw choroby trapiącej mieszkańców Roak również pochodził z jednego odcinków. Odnośnie szczurków... Tak naprawdę to rasa kotopodobna a nie szczuropodobna. Zresztą w SO3 ma już inną nazwę, Felinefolk (koci lud).
-
nazywam ich szczurkami bo glowny bohater ma szczurek na imie ;f
-
W czasie kiedy gra wychodziła te motywy byłby bardzo popularne.
Mysle, ze nie chodzi tu o popularnosc ST, bo w tym czasie dla ST byla to juz era schylkowa aysnel. Mam przeczucie, ze to raczej fascynacja tworcow/ pomyslodawcy gry. SO1 wychodzil jakos w 1996 roku, 2 lata po kiepskim 'Generations' kiedy nastapila zmiana warty wsrod aktorow/ postaci. Zniknal komandor James T. Kirk i jego zaloga, co dla wielu fanow (w tym i mnie) bylo powazna strata - zarowno dla serialu jak i filmu.Odbilo sie to na popularnosci, ktora wowczas spadla, tak wiec wydaje mi sie, ze raczej fascynacja wziela gore, jezeli chodzi o serie Star Ocean. I bardzo dobrze :) Pozdrawiam
-
Cóż Ronixis bardzo przypomina Kirk'a. Zresztą nie chodzi mi tylko o serię Star Trek. W tym czasie przyszła eksploracja kosmosu kojarzyła się raczej z teleportami, wielkimi statkami powietrznymi i "dobrymi" Ziemianami niosącymi płomień cywilizacji i dobrobyt nierozwiniętym światom oraz walczącymi z nimi "kosmitami" którzy nie chcieli z tych dobrodziejstw skorzystać. Co do imienia Ratix. MarvelliX napisał, że kojarzy mu się ze szczurem. Też racja, ale dla mnie to imię brzmi jak Rad X. Rad X są to takie tabletki zażywane przed wejściem na teren skażony promieniotwórczo. W szerszym znaczeniu można by tłumaczyć jego imię jako "środek zapobiegawczy" co brzmi sensownie zważywszy na kontekst gry. Zresztą w całej serii Star Ocean imiona i nazwiska bohaterów coś oznaczają. Widoczne jest to zwłaszcza w Star Ocean 3 (chociaż pewnie i tak wielu tego nie zauważyło :().
-
Zeby nie dostrzec tego w imieniu i nazwisku glownego bohatera, trzeba byc nie lada specem :D Pozdrawiam i wracam do grania. Jutro powinien dojsc nowy pad z turbo f. do PS3, to posiedze w Gemity na wyscigach krolikow (w koncu...) bo wczesniej nie mialem cierpliwosci ;>
-
Gdzieś w następnym tygodniu będę miał PSP i zarzucę sobie SO2 z PSX. Ostatnio zdobyłem elektroniczną wersję Oficjalnego Przewodnikla do SO3. Jest tam parę ciekawych rzeczy na które nie zwróciłem wczesniej uwagi. Zwróciłem jednak uwagę na to, że nie muszę już zbytnio korzystać z translatora by zrozumieć tekst. :) Aha do PSP kupuje grę Tales of Eternia.
-
Wez nic nie mow... Tales of, ehhhh...moze jednak wroce do PSP jak syn marnotrawny do swego ojca ;>
BTW widzialem ostatnio oryginal Star Ocean 2.Wszystko cacy oprocz ceny. 80funtow, wrrr;/ Jedyna pociecha bylo dla mnie to, ze nie byla to najdrozsza gra jaka widzialem. Badziewie zwane Legend od Dragoon kosztuje 120 funciakow, porazka...
Co do SO3, nie kryje on juz przede mna zadnych tajemnic (chyba :P) kobieta juz nie moze zniesc muzyki ktora towarzyszy walkom, rotfl ;>
-
Trzeba będzie SO2 ściągnąć z netu i zagrać na PSP. Zaważyłeś, że Tales of Eternia jest podobne do serii SO?
-
Tja, zauwazylem. Co do SO2, ostrze sobie kly - moze pod koniec miesiaca ja kupie, ale ta cena skutecznie zniecheca... Tales of Destiny tez widzialem niedawno - 70 funa, esz...Dobrze by bylo gdyby pojawily sie jakies nowe wiesci o SO4 - jakas data przyblizona (w USA, bo JP to moglbym sobie ...) Co do SO3 jeszcze - bede chcial odkryc 95% BT, bo czytalem, ze wtedy pojawia sie Full Battle Mode, tylko nie wiem zbytnio na czym to polega (choc brzmi obiecujaco...)
-
Właśnie się "emuluje" ze SO2 i muszę powiedziec ze jak na początek to całkiem miła gierka :) Ma nawet kilka elementów wspólnych z VP. resztę powiem jak ją skończę :)
-
Mam dziwne uczucie, że SO2 jest bardzo podobne do Treasure of Rudras na Snesa. Fabuła podobnie jak w So2 jest podzielona chociaż tu można wybierać między trójką bohaterów każdy z inną historią. W So2 jak wiemy wybieramy między Claudem a Reną. Planeta w Treasure of Rudras przypomina planetę Expel z SO2. Jest też nawet słynne zanieczyszczenie atmosfery. Podobieństwa można mnożyć... Czyżby więc może SO2 opowiada podobną historię co Treasure of Rudras, ale widzianą po prostu z innej perspektywy. Aha i jedna z bohaterek Treasure of Rudras również ma na imię Rena.
-
Grow - SO2 to nie calkiem mila gierka, tylko calkiem zajeb... gierka ;>
Ay mialem to juz wczesniej napisac- doszedlem juz do tego (bynajmniej na PS3 nie wiem jak na PS2) jak pokonac slaby punkt gry(czyt.zacinanie sie) na Mosel Dunes. U mnie dziala to w 100% - mianowicie, jeszcze w Passage of Parch and Plenty nalezy zupelnie wylaczyc mape i nie wlaczac jej az do momentu wejscia w Ancient ruins of Mosel. Taki drobiazg,a cieszy :D Poza tym obstawiam kroliki w Gemity, bo ten pad z Niemiec wczoraj doszedl i moge korzystac z dobrodziejstw funkcji turbo :P Jak wychodzilem z domu mialem 56 punktow, cos czuje ze do 1000 to mi ps3 zdazy osiwiec ;> Co jeszcze...zauwazylem,ze naprawde powaznie potraktowalem zdobywanie BT- jak doszedlem do Gabriela to go 4ema strzalami polozylem, lol...Kiedys tak latwo nie bylo.
P.S. Jak ktos wie jak sie zdejmuje negatywne statusy z superbroni(tych z Sphere) to bylbym wdzieczny, bo jak skoncze z krolikami to sie po nie wybieram.
Po dlugim namysle stwierdzam, ze najlepsza muza w grze jest w Maze of Tribulations(przed pokonaniem Gabriela)
Aha, Patryk jak wiesz czy mozna walczyc z Gabrielem wiele razy(tak jak z Freya np.) to daj mi znac, bo slyszalem ze z nim tez mozna wielokrotnie sie bawic (mam jeszcze jedno BT na nim do zrobienia-nie liczac 4D)
BTW-i tak wydaje mi sie ze bardziej hardkorowo bylo w SO2:P
-
Przy wejściu na Mosel Dunes gra mi zwalniała ale dało się wejść. Gdy naładować broń orichalkami bądź pewnego rodzaju butami to żaden boss nie jest trudny. Będąc na 77 poziomie i mając naładowany Mithril Sword orichalkami na maksa rozwaliłem Luthera kilkoma ciosami. Z tymi dodatkowymi bossami za bardzo niewiem, ponieważ po ukończeniu gry, nie bardzo chciało mi się chodzić za bardzo po tych bonusowych lokacjach. Pd som koniec trójki można znaleźć nawiązanie do części 1. Wiesz chyba co za planeta na której są takie miasta jak Crateous czy Coor? Tam gdzie Fayt i Sophia na samym końcu spotykają się z rodzinami. Co do Mirage... Wspominała ona, że wraca na planetę gdzie ćwiczyła w dojo u pewnego mistrza sztuki walki. Niestety nie podała jej nazwy... Ale grając ostatnio w ToE coś mnie olśniło. W grze tej jest dojo której "sensei" wspominał, że dobrze wyszkolił pewną kobietę. Czyżby więc Mirage pochodziła z Inferii...
-
Uff, z krolikami skonczylem - zdobycie Bunny Race Trophy zajmuje bite 100 godzin (prawie).No ale czego sie nie robi - na koncu, jak juz zobaczylem ze mam ponad 1000pkt. poszedlem po nagrode i lol - koles do mnie ze to wielki wyczyn (powaga jak nic) i jestem niezly kozak (mniej wiecej;>) ...o ile nie uzywalem kontrolera z funkcja turbo, no rozwalilo mnie to jak nic...od zeszlej niedzieli az do dzisiaj -codziennie przez 12-14godzin byla wlaczona konsola-juz nie moge patrzec na te wyscigi,blah.Poza tym piszesz o boots of prowess- ladowalem nimi bronie-ale tylko na maksa dopakowanymi (+30%atk/def) orichalkami na tym etapie nie warto.Co do akcesoriow, to poszukaj tri-emblem, niezlego kopa daje, a jeszcze jak zalozysz podwojnie, to fiu fiu... Mozna kupic od swietego mikolaja w Maze of Tribulations, ale ja sobie wykumalem inaczej.Po co wydawac nie wiem-7 czy 9 milionow fol na jeden egzemplarz, jak mozna kupic santa boots, wlaczyc turbo w gospodzie i po kilkunastu godzinach nie dosc,ze masz je dla wszystkich, to jeszcze nadwyzke sprzedajesz ze znacznym zyskiem. Piszesz, ze nie bawiles sie w dodatkowe lokacje -staaaary, nie wiesz co tracisz, bo to rowniez symbol tri-Ace. I niezla dawka hardcore'u czasami:P a jakie bonusy :P
P.S. Wczesniej nie pisalem o Lutherze, tylko o Gabrielu Celescie z Maze. Lucek to smiech na sali (nie liczac niektorych BT do zdobycia)
-
Chyba się robie za stary, bo nie bardzo bawią mnie czasem dodatkowe atrakcje nie związane z fabułą. Ogólnie rzecz biorąc rzadko ciągnie mnie do robienia czegoś co nie ma lub ma mały związek z fabułą. Z dodatkowych rzeczy zacząłem przechodzić po ukończeniu gry jedynie Maze of Tribulation ale i tak to na jakiś czas zarzuciłem bo zdobyłem Xenosagę 2 a teraz PSP... Najbardziej w SO3 ciągło mnie do zdobycia wszystkich Trading Cards ale nie wiem za bardzo co one dają. Podobno odblokowywują jakieś dodatkowe stroje postaci, lecz jakoś tego nie zauważyłem. W poradniku pisze, że dodają nowe postacie do tej bijatyki na Paracelsus Tablet... Też jakoś tego nie zauważyłem... Ostatnio na PSP zacząłem oglądać anime Star Ocean EX... (dlatego na PSP bo moje DVD nie obsługuje jakiegoś kodeka GMC i mam "pokaz slajdów natomiast na PSP razem z angielskimi napisami wszystko działa bez zarzutu...)
-
Najbardziej w SO3 ciągło mnie do zdobycia wszystkich Trading Cards ale nie wiem za bardzo co one dają.
Trading Cards odblokowywuja postacie i stroje dla nich ale nie w normalnym toku gry, tylko w versus mode, ktore staje sie dostepne gdy ukonczysz dodatkowy mini quest w Aquatic Gardens of Surferio (dostepny w trakcie przechodzenia watku fabularnego). Na koncu masz bossa, za ktorego pokonanie dostajesz Parcelsus' Table. Jest bezuzyteczna, dopoki nie pojdziesz z nia do naszej kochanej panny Welsh w Peterny. Tam sie wszystko wyjasni i od tego momentu bedziesz mial w SO3 dostep do dodatkowej minigry. To wlasnie do niej potrzebne sa Trading Cards. Pierwsze odkrywaja nowe postacie, a te z dopiskiem Ex - stroje dla nich. Bardzo wiele jest ich wlasnie w bonusowych lokacjach - ostatnio jak Fayta pokonalem w Urssa Cave Temple to jakis trade ex tam lezal.
P.S. Rzucilem sie na zdobycie B.T. - 50 000 battles.
-
Quest ten wykonałem już dawno, ale nadal jakoś te katy mi nic nie dają. Nadal mam tylko 8 bohaterów i tylko 2 wersje strojów które i tak posiadałem bez tych kart.
-
Quest ten wykonałem już dawno, ale nadal jakoś te katy mi nic nie dają. Nadal mam tylko 8 bohaterów i tylko 2 wersje strojów które i tak posiadałem bez tych kart.
A byles pozniej ponownie u Welch?
Poza tym - wiecej bohaterow sie miec nie da. Napisz jakie ex cards zdobyles. Z tego co widze - Trade Cards masz wszystkie.
-
EX Cards jest chyba 12, brakuje mi bodajże czterech "środkowych" Chyba 5 6 8 9. O europejskiej premierze gry SO:First Departure ani widu ani słychu. Wątpię czy kiedykolwiek ukarze się w Europie. Zbierałeś te statuetki królikowej które dostaje się za 100 % odkrycia danej lokacji? Trzymanie wszystkich przy sobie raczej nie ma sensu bo niektóre znacznie spowalniają ruchy postaci podczas walki.
-
Zbierałeś te statuetki królikowej które dostaje się za 100 % odkrycia danej lokacji? Trzymanie wszystkich przy sobie raczej nie ma sensu bo niektóre znacznie spowalniają ruchy postaci podczas walki.
Taaa, zbieralem, a odkrywanie niektorych lokacji w 100% bywalo zabawne;> chodzi Ci o Scale Bunny.W zaleznosci od tego, w jakiej skali jest zdobyty krolik, moze calkiem powaznie spowalniac Twoje ruchy (skala 1/1 sie klania, ktora jest glownie w dodatkowych lokacjach). Jak juz je dostawalem, to sprzedawalem najszybciej jak tylko sie dalo.
Pamietasz ile miales walk pod koniec gry? U mnie na liczniku przed Luckiem bylo cos kolo 3 tysiecy. Aktualnie mam 12 tys. i zanim zdobede B.T. 50 000battles to chyba zniose kope jaj.
-
Coś powyżej 5 000 tysięcy walk. BTW do Sq Cup. Vol to ja zaproponowałem Sophię i Marię. Chciałem zaproponować Peppitę ale nie chciałem wyjść "na wielbiciela szalonych czternastek."
-
Lol, szkoda ze jeszcze nie mam netu;/ Bo tak to mnie ominelo wybieranie. Peppita?Buhahaha...Maria mi sie nawet podoba(wiem, skrzywiony jestem,jak moze sie podobac komus postac z jRPG) ale uwazam ze Nel jest najlepsza cziksa w SO3. Taki gust - czerwone wlosy i piekne lydki hehehe...Poza tym jak zaczniesz cos robic w item creation i masz Nel w skladzie, to ona tak slicznie sie usmiecha (wtedy kiedy IC sie udaje) az ciary mnie przechodza;>
-
Najlepsze jednak to są te jej podwładne: Tynave i Farleen.
-
Czekaj czekaj...to Tynave lezala ciezko chora, prawda? Pamietam,ze jest tam jakies P.A. chyba mozna ja troche zbajerowac czy cus ;>
-
Tzn. ona też ale bardziej tu chodziło o Farleen. Chodziły plotki, że wpadł jej w oko Fayt
-
baj de lej - odswiezony First Departure jest calkiem spoko, poki co spedzam z nim wiecej czasu anizeli z Crisis core( tak,tak zmusilem sie ponownie do PSP, jako ze wersja3003 ma lepszy wyswietlacz). Jak ktos wie kiedy kolejna czesc na PSP zawita w EU to niech da znac;>
-
Też mam First Departure. Druga część będzie gdzie tak luty/marzec.
Zresztą co to za polityka, że mimo oficjalnej dystrybucji praktycznie nie można dostać Star Ocean FD w Polsce. Kupiłem go dopiero w sklepie 3kropki za 139zł. Jak się okazało i tak zrobiłem dobry interes bo na Allegro chcą więcej. No i obiecali mi pudełko z amerykańską okładką a dostałem z europejską. Powiem jednak szczerze, gra sama w sobie jest super, lecz nie takiego remaku się spodziewałem...
-
Ja za swojego dalem ok. 65zl;> co do okladki, nie kupuje gier/ksiazek ze wzgledu na nie tylko ze wzglewdu na zawartosc.A zawartosc SO:FD jest miodna do bolu, zrobili to fantastycznie w/g mnie.
-
Nie chodzi już okładkę. Gra rzeczywiści jest miodna ale ze Star Oceanu została tylko fabuła. Mechaniką grą przypomina Tales of Eternia i czuje się jakbym grał w jej sequel niż w remake SO. Wyłapałem też kilka absurdów i nieścisłości.
-
Co do systemu gry to i tak jest on dla mnie o niebo lepszy niz to co zrobiono w Crisis Core...a poza tym to stronka cos lepiej mi wchodzi :mellow: w koncu.
-
Zresztą na następny update piszę recenzję i tam wyrażę swoją frustrację. -_- Masz też rację ze Star Ocean: FD jest o niebo lepszy od Crisis Core które nie wiedzieć czemu dostało tak wysokie oceny. Wracając do SO, szczerze mówiąc świat mogli zostawić po staremu. Mapa mi się nie podoba wolałem to co było w oryginale z 1996 roku. Natomiast grafika w lokacjach muszę przyznać, że cud, miód i orzeszki, no i te głosy postaci budujące klimat. Lecz gościa odpowiedzialnego za translacje imion powiesiłbym za jaja... Nie twierdze, że system gry jest zły, jest bardzo dobry, tylko wiesz nie chciałem kolejnego Tales of... tylko coś na miarę SO3.
-
Kiedys bylem wielkim fanem seri SO teraz juz nie zbyt (za duzo sie w to nagralem SO2 przeszlem ok.50 razy :F)ale do first departure chetnie wracam. Gra musze przyznac mnie zaskoczyla jest tylko troche przykrotka no ale coz. Z dodatkowym dungeonem tez by sie mogli postarac Latwy i za krotki. Niewiem czemu wielu ludzi mowi ze poziom trudnosci w SO2 jest zatrudny ja przeszlem Cave of Trials na universie z malutkimi klopotami, dla was tez jest za trudno??
-
Pozwolę sobie dodać swoje 4 grosze... Jakimś wielkim fanem serii star ocean bym się nie określił ( dwojkę mimo ,że posiadam jeszcze nie grałem... w 3 zagram kiedy znajde czas) to uważam ,że warto pograć choćby w 1 część i i nie żałowac czasu na nią poświeconego. Co do "najnowszej" częsci ma chyba tyle samo wad co zalet niestety :angry:
-
Za najlepszą cześć serii uważam Star Ocean3 ze względu na scenariusz i Item Creation. Co do kweesti wizualno-technicznych to rzeczywiście gra już nieco trąci myszką.
No to może kilka pytań do rozważań tak dla rozruszania tematu.
Kim waszym zdaniem z pochodzenia jest Welch Vineyard?
Czy Fayt i Maria są/ mogą być rodzeństwem?
Związek między mityczną Atlantydą (Mu) a pojawieniem się ludzi na takich planetach jak Roak, Expel czy Elicoor?
Dlaczego Mavelle przypominała Ronyxowi jego zmarłą żonę?
Podobieństwa, różnice związki pomiędzy 10 Wise Men a Egzekutorami i Lutherem.
Dlaczego Egzekutorzy nie chcieli (nie mogli?) powstrzymać Dr, Lantisa przed zniszczeniem świata, natomiast interweniowali gdy ludzkość rozpoczęła pracę nad genetyką symbologiczną?
...i wiele jeszcze innych pytań
-
Za najlepszą cześć serii uważam Star Ocean3 ze względu na scenariusz i Item Creation. Co do kweesti wizualno-technicznych to rzeczywiście gra już nieco trąci myszką.
No to może kilka pytań do rozważań tak dla rozruszania tematu.
1.Kim waszym zdaniem z pochodzenia jest Welch Vineyard?
2.Czy Fayt i Maria są/ mogą być rodzeństwem?
3.Związek między mityczną Atlantydą (Mu) a pojawieniem się ludzi na takich planetach jak Roak, Expel czy Elicoor?
4.Dlaczego Mavelle przypominała Ronyxowi jego zmarłą żonę?
5.Podobieństwa, różnice związki pomiędzy 10 Wise Men a Egzekutorami i Lutherem.
6.Dlaczego Egzekutorzy nie chcieli (nie mogli?) powstrzymać Dr, Lantisa przed zniszczeniem świata, natomiast interweniowali gdy ludzkość rozpoczęła pracę nad genetyką symbologiczną?
...i wiele jeszcze innych pytań
Pozwoliłem sobie ponumerować by było szybciej:
1. Jakaś inna rasa, na pewno nie Human.
2. Nie grałem w SO3
3. Um, nie rozumiem zbytnio pytanka, I nie przypominam sobie aby była mowa o Mu w SO2, w SO1 nazwani zostali "old race" jeśli dobrze pamiętam.
4. Możliwe że to przodek/ rzeczywiście ona, w końcy jest Human'em więc obie opcje są możliwe
5.Kim jest Egzekutor i Luther ??
6. Nie wiem kto to Egzekutorzy, pozatym pojęcia nie mam.
-
Aż wstyd się przyznać, ale ja nigdy nie grałem w Star Ocean. Podchodziłem kilka razy do SO 2, ale początek mnie odstraszał. Kosmos i jrpg - to połączenie jakoś nie bardzo mi pasuje :)
-
oprocz kosmitow i trafianie na inna planete to tam nie wiele tego kosmosu jest
-
Grałem tylko początek, więc nie wiem jaka ta seria jest naprawdę. Jeśli znajdę chwilę czasu, to pogram dłużej. Dam jej szansę :) Chciaż teraz ważniejszy jest Suikoden Tierkreis :P
To może napiszcie, co takiego wyjątkowego jest w tej serii? Czym Star Ocean was urzekł? Czym się wyróżnia?
-
Najbardziej wyjątkowy w SO jest według mnie Item Creation i walki real-time. Star Ocean to mój 2 RPG, miałem 9 lat kiedy w niego grałem, więc nie wiem zbytnio co mnie w nim urzekło :F. SO wyróżnia się jak dla mnie dzięki swoim zakończeniom ( w większości jRPG jest tak: " zabijmy tego złego i żyjmy długo i szczęśliwie), w SO można prowadzić romanse co też jest dla mnie plusem. Zdecydowanie jednym z najlepszych elementów są też Private Actions, można wymieniać sporo, lepiej sam zagraj i się przekonaj, pierwsza godzina grania jest dla mnie najnudniejsza w SO2, więc jak ją przebolejesz to dalej jest już tylko lepiej.
-
W pierwszym SO na Snesa rzeczywiście Item Creation to było pewne novum ale i tak blednie ono w porównaniu z nie tak tak dawno wydanym remakiem na PSP a mianowicie First Departure gdzie IC zostało znacznie rozbudowane.
Seria Star Ocean podoba mi się też z tego względu, ze zostawia bardzo dużo wątków i celowych niedopowiedzeń dla własnych przemyśleń. Rozpatrując każdą część z osobną być może tego nie widać, ale patrząc na całość, nasuwa się wiele pytań na które chciałoby się uzyskać odpowiedź co przyciąga do ponownego i dokładniejszego przechodzenia gier. Wiele osób narzeka na płytką fabułę. Cóż, może się tak wydawać ponieważ rzeczywiście scenariusze przez znaczną część rozgrywki rozwija się stosunkowo wolno, jednak gdy się już rozkręcą... Ja osobiście najbardziej cenię sobie część 3 chociażby ze względu na niecodzienne zakończenie. Niektórzy wprawdzie nie lubią Fayt'a zresztą niesłusznie ale postać naprawdę nie jest taka tragiczna jak ją malują. Ciekawe jak jego "przeciwnicy" zachowaliby się lepiej w takich sytuacjach jakie on napotkał. Zresztą to wszystko co go spotkało przerastało by możliwości nawet dorosłego człowieka a cóż dopiero zwykłego młodzieńca.
-
No to mnie zaciekawiliście... :) Szkoda, że na DS nie wyszedł żaden Star Ocean :(
-
Znajdź emulator Snesa dla Nintendo DS i odpal sobie SO1.
-
nie dziala na emulatorze niestety
-
Na PSP by zadziałało, zawsze mówiłem że DS to shit(bez obrazy). SO:FD wydaje mi się lepsza od 2, nie dlatego, że grafika lepsza, ale dlatego, że jest tyle interesujących postaci i od groma zabawnych PA (taka jedna PA z T'niqe'm w Eckdart mnie rozbawiła do łez, episod z soldierami biegającymi za Phią też).
-
A widziałeś PA gdzie Roddick odgrywał rolę męskiego kopciuszka a Ronyx był księciem? Myślałem, że się zleje ze śmiechu.
-
Jakiś tydzień temu, ta PA była po prostu Epic, jedna z najzabawniejszych, ale opowiadanie "Kopciuszek" w wersji Ilii też nie był zły.
-
Albo jak Welch oblała Roddicka miłosnym potionem. Co dziwne stał się atrakcyjny nie tylko dla kobiet ale także i dla Ronyxa. Czyżby Ronyx był kryptogejem? Chociaż nie skoro miał już jedną żonę a później pewnie też i Ilię poślubił.
-
Cholera musze znowu przejść SO1, nie widziałem tej PA a Welch już jest ze składem na 2 planecie... praktycznie większość PA jest zabawna, lubię też PA w której Cyuss wskakuje na arenę w Tatroi, lub kiedy bije się przed barem w Portmith.
-
Tą scenę z Cyussem w Portsmith akurat strasznie obkroili w stosunku do wersji snesowskiej. Tam była o wiele zabawniejsza. A wiesz, że ta wersja historii o kopciuszku opowiadana przez Ilię nie została przez twórców przerobiona? Pierwotna wersja kopciuszka naprawdę była bardzo krwawa, dopiero później Disney z niewiadomych przyczyn ją ugrzecznił.
(No proszę nawet bez pomocy nieodżałowanego emiela ten temat na forum zaczął się rozkręcać.)
-
Kopciuszek z chainsawem...chciałbym to zobaczyć! SO2 na psp ma też kilka nowych PA, najbardziej moją uwagę przykuły PA z Diasem, których na psx'ie brakowało.
-
Jestem właśnie w trakcie przechodzenia SO: Second Evolution i nie wiedzieć czemu nie wciąga już tak jak First Departure. A co do kopciuszka. W oryginalnej wersji naprawdę jest tak, że że siostry obcinały sobie piłą palce by i ich stopy mogły się zmieścić do znalezionego przez księcia bucika. First Departure trafił też w moje gusta z powodu Pericci, dziewczyny z kocimi uszami, ogonem i wielkimi... walorami. :)
-
First Departure trafił też w moje gusta z powodu Pericci, dziewczyny z kocimi uszami, ogonem i wielkimi... walorami. :)
Nie wiedzieć czemu, spodziewałem się tego prędzej czy później ;)
Second Evolution to bardziej port niż remake, większą ochotę mam przejść jeszcze raz FD niż SE. Może to przez to że w FD są ciekawsze postacie... Chociaż Ashton z SE nie był zły, jedynie Reny nie mogłem ścierpić, wyglądała jakby miałą 15 lat i zachowywała się podobnie.
-
Oglądnij sobie anime na temat SO2 tam Rena jest jeszcze bardziej dziecinna.
-
Czy ten anime nazywa się Star Ocean EX? Jeszcze jak miałem szybki internet to obejrzałem ten anime, ostateczna walka została skopana w 100%, dlaczego zastąpili Wise man'ów jakimś eyeballem?! Zrobili to beznadziejnie, a co do Reny to po prostu......
-
Co do Welch bardzo dobrze ją mieć w drużynie jeśli zna się SO3, bo dużo podczas PA związanych z nią jest odniesień do tamtej części. Jeśli nigdy nie grałeś to właściwie możesz ją sobie darować.
-
W SO3 mam wielką ochotę zagrać, ale na allegro jest za drogo... Welch w drużynie u mnie rzadko ląduje, za silna nie jest według mnie.
-
Jakbyś mieszkał gdzieś blisko bym ci pożyczył, ale chyba tak nie jest.
-
Na Pomorzu, blisko Gdańska, w małej mieścinie Kościerzyna. Muszę czekać aż SO3 będzie tańszy, ewentualnie na allegro znajdzie się jakiś frajer chcący sprzedać świetną grę-nie znając jej wartości, za niską cenę. W SO3 też są tak zabawne PA jak w SO1?
-
PA w SO3 są ciekawe ale niestety niewiele z nich jest śmiesznych. Dominuje raczej refleksyjny i poważny ton, no ale taka jest też gra i rzeczywiście tragedie jakie tam się rozgrywają raczej nie zachęcają do śmiechu zwłaszcza gdy cały wszechświat znajduje się na krawędzi zagłady. Tym niemniej warto śledzić tamtejsze PA.
-
Fabularnie podoba mi się SO:FD najbardziej, SO:SE już tyle razy przeszedłem, że nie chce nawet patrzeć w jego stronę. I tak troche z "innej beczki", Pericci rzeczywiście jest lepsza od Ilii? Mi wydawało się na odwrót.... czy to ma coś wspólnego z twoimi zapędami do cat-girls?
-
Moim zdaniem Pericci w First Departure jest lepsza od Ilji ponieważ jest równie szybka ale zadaje poważniejsze obrażenia i i ma większą odporność na ciosy, chociaż posiada mniej skuteczne artes. Poza tym design tej postaci mnie się podobał a po trzecie mając Pericci może zdobyć Bunny Whistle dzięki czemu przemierzamy świat szybciej i bez losowych walk.
-
Co do bunny whistle to masz rację, z tego powodu zawsze brałem ją do składu, poruszanie po mapie świata było niewyobrażalnie wolne. Pericci rzadko była w moim składzie, głównie z powodu niezbyt silnych specjalów, wolałem T'niqa
-
T'inqe'a nie brałem do drużyny. Przez jakiś czas miałem Mavelle lecz się jej pozbyłem. Poza tym w drużynie oprócz podstawowej czwórki miałem jeszcze Cyussa, Welch, Pericci i Ioshuę.
-
Najsilniejszy jest Roddick, ale to oczywiste, Cyuss też jest bardzo silny, jako maga leczącego brałem Millie i rzadko Erys, Ashlay z początku ma przewagę nad Roddick'em później już jest słaby, T'niqe/Phia byli zawsze w składzie jako 3 wojownik, jak mi się nudziło to szkoliłem jeszcze Ilię i Pericci, Mavelle nie należy do najsilniejszych według mnie, a Welch nigdy nie trenowałem.
-
Welch jest o tyle dobra, że jest tzw "czystą kartą", więc można ją nauczyć wszystkiego oprócz magii. Natomiast co do Phii... W wersji na Snesa jako Fear była najlepszą postacią zaraz po Ratixie. W First Departure jej ranga nieco spadła niestety.
-
Phia ma kilka dobrycj ruchów np. "victory terror" i "sylvan shoot", niestety oba mają "reload" podczas którego Phia stoi w miejscu i jest podatna na ciosy, Dopiero teraz rzuciło mi się to w oczy Rod'dick', czyżby dowcip twórców?
-
W wersji snesowskiej Fear rzucała sztyletami niczym karabin maszynowy a wróg miał małe szanse by do niej podejść.
-
Słyszałem, że Phia w wersji na snesa była potężna, na psp daleko jej do Roddick'a, czy chociażby Ashlay'a.
-
To prawda ale z drugiej strony na snesie system walki był nieco inny...
-
Dopiero wszedłem na allegro i sprawdziłem oferty SO3... Znalazłem tylko jedną, za dwa dni kończy się licytacja, może ją wygram. Mam nadzieję że gra będzie warta zachodu.
-
Możesz spróbować na ebay. Nie wiem ile kosztuje na allegro, ale na ebay też jest tani. Ja kupuje w UK i jest tam dość tanio. Sprawdź sam:
http://video-games.shop.ebay.co.uk/Games-/139973/i.html?_nkw=star+ocean&_catref=1&_fln=1&_trksid=p3286.c0.m282
-
Niezbyt ufam poza granicznym sklepom internetowym, prędzej spróbuje eBay, przez Aysnela mam teraz wielką ochotę zagrać w SO3, chociażby ze względu na PA :)
-
http://guides.ign.com/guides/17107/page_4.html Tu masz wypis wszystkich PA z SO3 nawet z obrazkami.
-
Sporo ich, ale nie będę ich czytać, bo zepsuję sobię zabawę. Oby tylko gameplay i IC był tak dobry jak w 2/1.
-
Gameplay jest podobny do tego z jedynki/ dwójki z tą różnicą, że przed walką wrogów widzimy i możemy starać się uniknąć starcia. IC jest dość rozbudowany a postacie mają wreszcie pokazane w jakich dziedzinach najlepiej się sprawdzają. Na stworzonych przedmiotach możemy mieć wprawdzie niewielki acz stały dochód. Możemy też rywalizować z innymi "rzemieślnikami" a także werbować ich by pracowali dla nas co będzie konieczne by stworzyć pewne unikalne przedmioty. Niestety IC w SO3 jest niesamowicie kosztowne.
-
Rywalizacje, werbowanie, widzę że w SO3 sporo się zmieniło od czasów SO1/2
-
Oczywiście cudów sobie nie obiecuj, bo jeszcze się rozczarujesz.
-
Rozumiem, wracając do PA w SO1, jest jakaś ciekawa z Ashlay'em lub Pericci(oprócz uczenia felline martial arts, widziałem i była bardzo zabawna, szczególnie reakcja małego dziecka)?
-
Ashlay'a nie miałem w drużynie więc private actions z nim nie widziałem/ Co do Pericci to przypomina mi się parę gdy nasza kocica ma chęć zjedzenia Ioshuy (przypomina jej ptaka).
-
Humor w SO1 to zdecydowanie jedna z największych zalet, przykładem może być spotkanie w barze w Ionis po spotkaniu Ronyxa. Dopiero zacząłem grać od nowa, nie wiem czy do drużyny wziąść Cyussa bądż Ashlay'a, Ashlay ma klimat, ale póżniej nie jest za silny... Słyszałem kiedyś mity o zakończeniu Cyuss/Phia, widziałeś to?
-
Miałem zakończenie z samym Cyussem, ale bez Phii. Roddick (my) musi stoczyć z nim pojedynek (Banalnie prosty zresztą), ale nie ma wielkiego znaczenia kto wygra. Decyduje to tylko o tym co powie Cyuss.
-
Zakończenie z Cyussem też miałem. Nie wiem jak tobie, ale mi się wydaję, że Ilia jest matką Claude'go z SO2, niektóre ataki są takie same u Ilii i Claudii
-
W przypadku SO Snesowego nie było to takie pewne. W First Departure Welch sugerowała Ronyxowi i Illi, że będą i małżeństwem i będą mieć syna. Cloud urodził sie po wydarzeniach z SO:FD więc jego matką na pewno nie była na pewno poprzednia już zmarła żona Ronyxa. Wszystko więc wskazuje, iż to Ilia była jego matką. Bardziej ciekawi mnie dlaczego nie ma o niej zbyt wiele mowy w SO2.
-
Wydaję mi się, że podczas odwiedzin we wszystkich czterech field'sach w SO2, Claude miał jakąś scenkę ze swoją matką, tylko nie moge skojarzyć gdzie.
-
Nie ukończyłem jeszcze SO2 więc ci nie powiem...
-
Jaką postacią grasz? Polecam do drużyny przyłączyć Ashtona, według mnie drugi najlepszy wojownik.
-
Jak na razie gram Cloudem, w drużynie jest oczywiście Rena a następnie Ashton, Celine i Welch zamyślam o Precis i Leonie.
-
Ja wolę zaczynać grę Reną, nie będę spoilerować, ale w miarę silna postać się wtedy dołącza. Precis sobię odpuść, lepiej wziąść Bowmana, Leon to kolejny mag, a według mnie magowie nie są za silni w końcowych fazach gry.
-
Wiem, że chodzi ci o Diasa. Może jednak daruje sobie Precis a wezmę Chisato? (Też pół-kobieta pół-kot).
-
Nie wiem jak silna jest Welch, ale ja zamiast Chisato wolałem brać do składu Bowmana. Zazwyczaj mój skład składał się z:
1.Claude, Ashton, Dias, Rena
2. Claude, Opera, Bowman, Rena
I inne kombinacje z tymi postaciami.
-
Ja tam się bardziej kieruje pewnymi sympatiami niż przydatnością w walce. Welch wziąłem ze względu na ciekawe PA.
-
Gram w SO:FD i mam dylemat, mam 2 miejsca w drużynie wolne, jedno jest zarezerwowane dla Pericci. Nie wiem czy wziąść Phie czy Welch?
-
Jeśli zależy ci na śmiesznych i ciekawych PA to Welch (chociaż jak nie grałeś w SO3 to tu jednak bym się zastanowił), jeśli na dobrym wojowniku to Phia. Nie wiem jednak jak do końca sprawdza się w First Departure, bo jej jeszcze nie miałem.
Trzeba coś zrobić by więcej osób zainteresowało się tym tematem...
-
Wybrałem Welch.
Zdecydowanie trzeba zebrać więcej ludzi, tylko jak?
-
Jedynymi osobami, które lubiły Star Ocean były jeszcze Ryjek i emiel, ale to już historia. Reszta załogi zna, ale ma negatywne nastawienie do tej serii. Można by spróbować ściągnąć kogoś z zewnątrz. Raz już próbowałem to skończyło się głośną awanturą na temat hentai i kocich uszu heh. Łatwiej przychodzi mi dyskutować jednak na JRK RPG. Tam przynajmniej rozumieją moje "zainteresowania" i nikogo one nie przerażają.
-
Mnie nie przerażają twoje "zainteresowania", każdy ogląda co chce. Nie wiem dlaczego użytkownicy są tak zniechęceni do tej sagi (Claude i Rena nie są powodem ;)).
Powodem dla którego warto zagrać w SO jest system walk i ciekawe PA, to powinno zaspokoić niektórych, a oko trzeba przymknąć jeśli chodzi o Renę.
-
No właśnie, większość osób zniechęcają do sagi właśnie takie postacie jak Rena, Pericci, Chisato, czy Peppita (So3).
-
Mi Pericci nie przeszkadzała, gorzej było z Reną, ona mnie do nerwicy doprowadzała swoją mazgajnością. Jak wspomniałem postacie to nie wystarczający powód by zniechęcić się do sagi.
-
Niektórzy narzekają też na płytką fabułę i brak nowości. Fakt wszystkie gry serii dość powoli się rozwijają, ale to nieznaczny, że scenariusz jest nieciekawy. Poza tym seria SO jest przeznaczona raczej dla wymagających i systematycznych graczy, jasne więc, że jak ktoś nie ma doświadczenia w jRPG tytuły te go odrzucą. No i niestety pewne antropomorfizmy z niezrozumiałych powodów u wielu graczy wywołuje obrzydzenie.
-
Fabuła może i jest trochę płytka, ale żeby się nie nudzić są dodatki jak PA, IC i Arena. Mi fabuła w SO nigdy nie przeszkadzała, była troche nudnawa momentami (pierwsza godzina grania w SO2), ale to nic czego nie da się wytrzymać.
-
Ja ogólnie uważam fabułę za ciekawą, trzeba dać jej tylko szansę. Jest dosyć sporo sekretów, nawiązań, powiązań, niedopowiedzeń, o których można podyskutować.
-
Nie wiem czemu, ale gdy teraz w SO2 przechodzę na Nede, to nie chce mi się już grać dalej :/.
Mnie zainteresował Leon, jegp rodzice są chyba zastępczymi, w końcu oni są Expelianami a Leon Felpolem, co dziwniejsze Leon nie ma ogona, tylko uszy.
-
Leon dokładnie należy do rasy Felinefolk. Są to prawdopodobnie mieszańce Fellpooli i innych ras. (Chyba, że Felinefolk to inna nazwa na oznaczenie Felpooli, przynajmniej taką się stosuje w SO3...)
-
Nie wiedziałem tego, chyba musze sobie wkońcu załatwić SO3 bo za dużo umyka.
Tak wogóle to dziwi mnie jedna rzecz: dlaczego Ronyx jest taki sztywny w SO2? Znowu mu żona umarła?
-
Nie zdziwiłbym się. Nic o Ilii za bardzo nie słychać oprócz tego, że Cloud wspominał iż jego matka była przeciwna jego karierze wojskowej. Chociaż z drugiej strony Ronyx był też przecież sztywny już w SO1. Być może ze względu na pełnioną funkcję tak sie zachowuje.
-
No tak, ale w SO1 było pare zabawnych PA z nim. W SO2 to już kompletnie sztywny jest. Wciąż wydaje mi się że w jednym z field'sach jest coś mowa o Clauda matce. Powiedz gdzie dokładnie jesteś w SO2.
-
Blisko. Jestem dopiero w drodze do miasta Linga jeszcze przed werbunkiem Precis czy Bowmana. Jednak ostatnio mam przerwę w przechodzeniu tego tytułu na rzecz Breath of Fire III. Muszę trochę odpocząć od SO2, a zresztą bezpośrednio wcześniej przechodziłem też First Departure. Potrzebna mi była zmiana klimatu.
-
Chciałem zagrać w BOF3 ale internet za wolny i nie mogę ściągać, jak na razie trzymam się First Departure. Zdecydowanie polecam Bowmana, Precis ma drażniący Voice Acting i nie jest rewelacyjna, po za tym jak ją przyłączysz to Ashton będzie ją podrywał, a lepiej go zesfatać z Celine.
-
Ja jeśli chodzi o PSP mam same oryginały, za to na PS2 sporo "kopi zapasowych". Właściwie mogę mieć jaką chce grę.
No nie wiem Bownam w anime wydawał się taki sztywny, a że Ashton ma pociąg do lolitek to musi być zabawne...
-
Ja wolę Bowmana, masz możliwość wykonania ciekawego mini-questa polegającego na zdobyciu Metox'u(albo inaczej)
Ashton nie ma wiele zabawnych PA z Precis, w każdym razie ja sobie nie przypominam.
-
Z Bowmanem to trochę jak z Joshuą w SO:FD. Tam też mieliśmy z nim możliwość odbycia pewnego zadanka.
-
Tyle, że w przeciwieństwie do Ioshui, Bowman potrafi coś zrobić na polu walki, a Ioshua nie jest silny jak dla mnie ;)
-
Ioshua był z założenia magiem...
-
Wiem i był beznadziejby, miałem go w składzie, ale szybko się zniechęciłem.
-
Jak dla mnie mnie był taki zły. Jednak tak naprawdę najbardziej to polubiłem Welch i Pericci.
-
U Ioshuy drażniło mnie to, że mógł mieć tylko 1 akcesorium. Welch dopiero sprawdzę a Pericci mam zamiar dać szansę. Osobiście, to polubiłem Ashlaya.
-
Następnym razem wezmę Ashlaya, Phię, Erys i może T'nique'a. Wkurza mnie jednak ta nowa terminologia i nowe imiona.
-
Taki skład ci się nie uda, ponieważ by przyłączyć Erys trzeba mieć w drużynie Mavelle, Ioshuę ( tych dwóch napewno) i Ashlay'a(nie jestem pewien). Ashlay jest ciekawą postacią, ale brak ręki daje o sobie znać, T'nique jest bardzo silny w wersji na PSP, Phia do słabych też nie należy.
-
Ashlaya to wiem że na pewno o Ioshui też. Jeśli mam te dwie postacie to mogę bez problemu przyłączyć Mavelle a później w Old Race Ruins zamienić ją na Erys.
-
Ale nie zostanie ci miejsce dla Phii bądź T'niqa, oni dołączają się tylko gdy masz 6 lub mniej postaci.
-
No cóż najwyżej nie wezmę kogoś.
Pod koniec SO:FD jest ciekawy motyw gdy Ronyx i Ilia zauważają statek z filmu "2001 Odyseja Kosmiczna" Kubricka. Z tym powiązaniem Atlantydy (Mu) a Roak też im nieźle wyszło. Pewnie w podobny sposób ludzie przybyli też na Elicoor 2 (SO3).
-
To rzeczywiście było ciekawe, pierwszy raz jak przechodziłem grę sporo nad tym myślałem. Fabuła mi bardziej się podoba w SO:FD niż SO2, może to tylko moje wrażenie.
-
Mnie też o wile lepiej się grało w First Departure, co nie znaczy jednak, iż Second Evolution jest złe.
-
Second Evolution złe nie jest, ale główni bohaterowie mnie denerwują. Jest jeszcze jedna rzecz bardzo nie dokończona w SE, mianowicie w Elurii gdzie spotykamy pierwszy raz Wise Men'ów podczas filmiku jest tylko Claude i Rena, a po filmiku jest cała drużyna, zj*bali to strasznie, wolałbym żeby nie było żadnego filmiku.
-
Ciekawe czy jak będziesz grał już w SO3 to też będziesz narzekał na postać Peppity. Wszystkim co grali oprócz mnie nie przypadła ona raczej do gustu.
-
Kiedyś oglądałem screeny z SO3, Peppita to taka mała ciemnoskóra dziewczynka w białych włosach? Jeżeli jej voice acting będzie wporządku, to nie bedzie mi ona przeszkadzać.
-
No, właśnie dla wielu nie jest w porządku. Nie wiem czego czasem ludzie oczekują. By czternastolatka mówiła głosem dorosłej kobiety?
-
Oby tylko nie był piskliwy, tak jak Precis w SO: the second story. Pericci rzeczywiście jest silna, tylko jej specjale mi nie odpowiadają, słabe jakieś.
-
No cóż, każdy musi mieć jakiś słaby punkt. Postacie przydatne w walce bierze się najczęściej, gdy po raz pierwszy gra się w daną pozycję. Później dobrze jest się zacząć kierować sentymentem. Zresztą trzeba też jakoś odkrywać pozostałe PA.
-
PA w Second Evolution nie spodobały mi się tak jak w FD, w 2 złe one nie są, ale nie umywają się do tych z 1, np. druga scenka z kolczykami u Ilii, też jest dobra.
-
Skoda, że nie rozwinięto jakiegoś wątku romansowego Ilii z Roddickiem. Dorne, też mógłby odegrać większą rolę w grze.
-
Ilia jest skazana na Ronyxa, więc niezbyt sfatać ją z Roddickiem, ale to mogłoby być ciekawe, ale osobiście wolałbym więcej romansowania Cyussa z Phią.
-
Cyuss i Phia są przybranym rodzeństwem, więc raczej nie bardzo. Ilia wprawdzie była skazana na Ronyxa, ale pewien wątek miłosny między Ilią a Roddickiem mógłby zajść. No, chyba że Japońce za dowód miłości i związku uważają kupowanie dziewczynie kolczyków.
-
Mógłby zajść też romans między Ronyxem a Mavelle, wkońcy Ronyx musi się jakoś odegrać za to, że Ilia flirtuje z Roddickiem. Co do Cyussa i Phii to wiem, że to przybrane rodzeństwo, ale w niejednej Pa można zauważyć, że jakby na siebie "lecą" (np. PA w Eckdart w której Cyuss ucze się Felline martial arts).
-
Pewien związek zachodził też między Pericci a Ioshuą. Fakt, że ma podłoże kulinarne, ale gdyby go nieco rozwinąć... Zresztą Pericci sam stwierdziła, że coś ją ciągnie do Ioshuy.
-
Wydaję mi się, że ciągnie ją do niego, bo ma skrzydła i zdaje się jej, że Ioshua ptakiem ;)
Przyłączyłem Welch do drużyny i nie żałuje, ma sporo śmiesznych PA, np. te w których denerwuje Ilię.
-
Ciekawe czy będziesz miał też ten z eliksirem miłości.
-
To ta PA gdzie Roddick na Welch zwymiotował? Jeśli tak, to nie widziałem nigdzie Ronyxa.
Ashlay wcale nie jest taki zły, jego phoenix blast jest kosztowny w MP, ale siła warta ceny.
-
To nie to. To będzie akcja gdzie wszystkie dziewczyny w mieście i Ronyx będą starały się umówić z Roddickiem, po tym jak Welch wyleje na niego pewien specyfik.
Może jednak Ronyx jest kryptogejem, heh. Zresztą ciągle chce pomacać ogon Roddicka chociaż łatwiej by mu poszło z Millie.
-
Nie widze Ronyxa w roli kryptogeja, wkońcu miał żonę, chyba że ma jakieś wachania nastrojów i upodobań.
To powiedz w jakim mieście ta PA z potionem się odbywa, będę wiedzieć gdzie szukać.
-
Już dokładnie nie pamiętam, chyba w Autanim. Zresztą jak masz zamiar sprawdzić wszystkie to pewnie się na nią i tak natkniesz. Trzeba dość często przy każdej okazji wracać do miast. Welch też wygaduje ciekawe rzeczy podczas gdy śpi w trakcie PA jak np. w Haute.
-
Przeszukuję wszystkie miasta w celu znalezienia ciekawych PA, trochę to trwa i odechciewa się chodzić po jakichkolwiek miejscach z walkami, ale warto, niedługo Ashlay nauczy mnie swojej SFT więc nie ma co narzekać. Pewnie zauważyłeś, że Roddick'owi brakuje jednej umiejętności combat, to jest właśnie SFT Ashlaya, pewnie już to wiesz, ale co tam.
-
Teraz już wiem. Co do PA, czasem musi zajść jedna by mogła zajść inna.
-
Wiem, jak PA z Ilią i kolczykami, w nocy sobię pogram i zobacze wszystkie dostępne PA, przy okazji jeśli nie miałeś Ashlaya ani Phii to polecam. Ja przejde grę od nowa i zobacze co się stanie podczas wpadce w Astral (próba zabójstwa) kiedy nie ma się Cyussa ani Ashlaya, tylko bez spoilerów prosze ;).
-
Ciągnie mnie coś to tej Phii, w końcu ostatecznie to też kot... ;)
-
Eeeeh przecież ona ma tylko koci ogon, kocich uszu brak, jeszcze Ciebie ciągnie :unsure:. W każdym razie ona ma bardzo dobre specjale, Victory Terror dobrze na bossów działa, spróbuj sam.
-
Z tym kotem to żartowałem, ale aparycję ma niezłą. Poza tym nie jest to jakieś denne MMORPG gdzie muszę wybierać postacie najlepiej przygotowane do walki. To gra jRPG. Kierujmy się sentymentami a nie przydatnością w boju.
-
Mi spodobała się Pericci, będę musiał wypróbować jeszcze Welch i Ilię, Mavelle siedzi w rezerwie, a Ronyx za dobry nie jest. Szkoda tylko, że Phia ma mało śmiesznych PA.
-
Mavelle jest dosyć słaba, ale właściwie została dodana tylko po to by zamienić ją w Erys i/bądź domknąć nieco wątek Ioshui.
-
Też myślałem że jest słaba, ale jej 3 ostatnie specjale są silne, "seventh star", "galaxy" i coś jeszcze. Erys to najlepsza symbologistka według mnie.
-
Miałem przez pewien czas Mavelle, ale nie miałem możliwośći wymienić ją na Erys, więc się jej pozbyłem robiąc miejsce na Welch.
-
Mavelle można się pozbyć?! Jak? Oprócz wymiany na Erys to nie słyszałem o niczym innym
-
Jak nie masz Ashlaya w drużynie to każda wizyta w specjalnym pomieszczeniu w "Old Race Ruin", może zakończyć się jej pozbyciem. (Są odpowiedzi do wyboru).
-
Mam Ashlaya, ale nie mam Ioshuy, może da radę. Mnie denerwuje tylko to że gra narzuca ci 4 bohaterów.
-
W SO3 za to gra narzuca 3ch (jeśli liczyć Nel nawet 4ch), W wersji Director's Cut dodatkowo można też zwerbować Mirage. Wprawdzie w SO3 teoretycznie również nie ma teoretycznie możliwości werbunku wszystkich postaci, lecz jeśli jednak podobno przyłączamy ich w odpowiedniej kolejności, to może się to udać. (To wszystko polega na wymuszeniu w grze dodatkowego slotu na bohaterów). Trudno powiedzieć, czy to błąd czy celowo pozostawiono taką furtkę.
-
Ciekawe ilu bohaterów jest w SO4, grałeś już?
-
Nie grałem, i raczej nie zagram, bo nie mam X360. Zapytaj antalora on grał, a nie chce przyłączyć się do naszej dyskusji, ponieważ nie zna poprzednich części.
-
Załątwić X360 to nie problem, kumpel mi pożyczy, gorzej z SO4, bo gra zajmuje sporo gb, a oryginału kupować nie będę, Last Hope oscyluje w granicach 150-200zł więc lipa. Antalor powiedz coś o SO4, jak się mają PA, Item Creation itp.
-
I tak masz szczęście, antalor będzie na SZ prowadził dział SO4, więc pewnie wszystko nam objaśni.
-
Jedna rzecz mnie rozmiesza w SO2, mianowicie zapęd Ashtona do beczek, w anime to lepiej wygląda, ale cóż. Jeśli wymienisz mi kilka śmiesznych PA, to będę wdzięczny.
-
Do tej pory w SO2 naprawdę śmiesznych PA praktycznie nie widziałem. No, może pojawienie się Welch, czy rozmowa z Celine na temat tego, że nie bardzo się może wcisnąć w swoje ciuchy bądź perypetie Ashtona z jego smokami. Chociaż jedna PA z Welch jest dosyć ciekawa, bo można zarobić sporo pieniędzy. Dosyć mocne bronie i zbroje można zdobyć wykonując PAs z zaginioną dziewczynką.
-
Przymierzam się do Second Evolution, możesz powiedzieć coś więcej o tej PA z zaginioną dziewczynką? O tej Pa z perypetiami też.
-
Nie pamiętam już dokładnie, ale dziewczynkę uciekinierkę można chyba po raz pierwszy spotkać w Krosse. Jeśli wybraliśmy dobrą odpowiedź po raz drugi spotkamy ją w budynku magazynowym w Harley. Okaże się, że jest przez kogoś ścigana, i jeśli ze chcemy jej pomóc będziemy walczyć z jej prześladowcami. Niezbyt łatwo ich pokonać, zwłaszcza że bardzo szybko mogą nasz sparaliżować a to oznacza przegraną. W razie wygranej jednak dostaniemy trochę doświadczenia, pieniędzy a także po dwie sztuki przydatnego oręża i zbroi. Później prawdopodobnie dziewczynkę tą będzie można spotkać w Linga, ale tam jeszcze nie dotarłem.
Co Ashtona wiele nie ma co pisać. W większości miast na różnych etapach gry można zobaczyć kilka PA pokazujących jak ciężkie to brzemię mieć dwa dodatkowe łby. Czasem skutkują zdobyciem/zakupem ciekawego przedmiotu.
-
Do tego questa z dziewczynką trzeba mieć Welch i grać Claude'm? Powiedz jeszcze proszę w jakim etapie gry to się odbywa.
Dzięki Ashtonowi kupiłem tylko jeden przedmiot, taki ribbon w Arlia, nie pamiętam jak się nazywał, a ty zdobyłeś jeszcze coś?
-
Z tego co pamiętam można go zacząć zaraz po przybyciu do Krosse. Nie trzeba mieć Welch. Ciężko jest ją rozpoznać, chociaż ma nas obie czerwono-brązowe (?) ubranie, ale i tak wygląda jak zwykły dzieciak. Przebywa chyba w jednej z tych bocznych uliczek, tam gdzie się kręci i Celine.
Po jednej z PA nie pamiętam już po której dostałem broń dla Ashtona, wstążkę też kupiłem.
-
Przeglądam sobie Voice acting, musze przyznać, że żal mi gościa który podkładał głos Dorn'owi, ten pan nazywa się Dick Smallberies Jr. i wszystko jasne...
Welch jest starsza w SO2? Jakoś wydaje się bardziej dorosła.
-
Od pierwszej części minęło jednak trochę lat. W każdym razie Welch jest prawdopodobnie 4D Beign.
-
Od pierwszej części mineło dokładnie 20 lat, a cóż to za rasa, ta 4D Beign?
-
Tzw. byty czterowymiarowe. Istnieją jakby w innym wszechświecie i niby stworzyli nasz, który nazywają Eternal Sphere, i traktują go jak swojego rodzaju grę MMO. Ich avatary czyli np. Welch, mogę pojawiać się więc w każdym miejscu i każdym czasie. Zresztą więcej o nim w SO3, nie chce ci zdradzać wszystkiego by nie psuć ci zabawy.
-
Ofert na allegro nie ma, a ofertom bez zdjęć nie ufam. Nie wiem czemy ale ciągnie mnie do zabawy z Symbology, ale ona jest niezbyt silna, przydała Ci się kiedykolwiek?
-
W SO 1 i SO2 symbologię zostawiałem magom by sami się bawili. W SO3 jednak symbologia jest już nieco bardziej przydatna, i dobrze jest gdy każdy z bohaterów zna jej pewne podstawy.
-
Coraz większą chęć mam na SO3...
Są w SO3 bohaterowie z poprzednich części sagi(oprócz Welch)?
-
Nie, a sama Welch też nie jest postacią grywalną. Zresztą akcja SO3 rozgrywa się jakieś 400 lat później po wydarzeniach z SO: Blue Sphere.
-
Whoa, czyli, że Welch ma więcej jak 400 lat w SO3? Czy poprostu cofnęła się w czasie?
-
Raczej ani jedno ani drugie. Z technicznego punktu widzenia jako 4D Beigns może wybierać sobie miejsce i czas tam gdzie się chce udać, tak ja ty możesz sobie np, wybierać serwery w grze MMO.
-
Świetna umiejętność. Welch spodobała mi się w SO2, w SO1 była troche dziecinna, ale jakoś nigdy nie spodobały mi się jej specjale.
-
Jeśli lubisz Valkyrie Profile to jeden z tych specjali powinien cię zainteresować.
-
"Nibelung something"? Rzeczywiście ten był ciekawy, ale jego zdobycie długo trwa. Valkyrie Profile jest w czołówce nojego rankingu RPG. Mi się podoba "sword dance" i "hurricane slash" Ashtona, nie wiem czy wiesz ale Air slash Diasa to jeden z najlepszych specjali.
-
Zauważyłem w obydwu grach dużą skuteczność technik długodystansowych. Przy dobrych układach sieją potężne zniszczenia wśród wrogów o ile ci nie są wystarczająco szybcy.
-
U Diasa nawet jak przeciwnik jest szybki, to nie stanowi problemu. Ashtona "tri-Ace" też jest bardzo przydatny
-
Jednak na PSP te wszystkie specjale i zaklęcia wyglądają trochę sztucznie.
-
Fakt, na psx'ie wyglądały lepiej, ciekawe czemu to schrzanili...
-
Na PSX obraz był troszkę rozmazany na PSP jest bardziej ostry i wszystkie kanty czy niedociągnięcia wychodzą na wierzch.
-
Ronyx jest naprawdę "zdziadziały" w SO2, na filmiku zaraz na początku gry wszystko widać
-
Jak będziesz miał ponad 50 lat to też będziesz taki. ;) W każdym razie już w SO1 nie grzeszył wigorem.
-
W jednej z PA, oficer Calnusa mówi, że Ronyx ma 58 lat(SO2). W SO1 troszkę wigoru ma, np w jednej PA w Autanim, Ronyx z Ilią mówią, że widzą coś błyszczącego w wodzie, Ronyx chce się popisać i wchodzi na krawędź mostu i spada, w SO1 tak źle to aż nie były, ale SO2 to strasznie z nim, Ronyx sam przyznaje, że jest za stary by walczyć(Ashlay z SO1 też miał sporo lat na karku, ale mieczem machał zawodowo).
-
Wiesz, cywilizacja sprawia, że ludzie stają się zbyt wygodni. Miałeś już PA z Welch w Arlia gdy opowiada dzieciakom bajkę nawiązującą do wydarzeń z SO3?
-
Jeszcze nie, wczoraj zacząłem grąć i dopiero idę do Krosse. Najpierw Ashton i wtedy Welch, cieszy mnie tylko to, że w SO2 nie ma zasady: "musisz mieć x bohaterów by przyłączyć tego lub tamtego" :) W SO1 to mnie bardzo drażniło
-
W pewnym sensie jest. Np. by przyłączyć Welch musisz mieć minimum 4 postacie w drużynie. W SO1 też nie przypominam sobie by coś takiego było.
-
To Ci przypoę ;)
1. Aby przyłączyć Phi'ę/T'niqua trzeba mieć 6 lub mniej postaci, jeśli masz 7, nie dołączą się
2. Aby przyłączyć Perrici/Welch trzeba mieć 7 lub mniej postaci, zazwyczaj one zajmują ósmy slot
Są też postacie które zdobywamy w side questach(Erys, Ioshua), więc team praktycznie trzeba mieć zaplanowany od początku gry. Niezbyt lubię ten system.
-
Ale w SO2 może być to samo. Jak nie będziesz miał wolnych slotów postać się nie przyłączy. A o tym co piszesz wiedziałem, myślałem, że trzeba już mieć pewną ilość bohaterów, by kogoś tam przyłączyć.
-
SO2 przeszłem " wta i we wta" i tam nie trzeba mieć x postaci by dołączyć kogoś tam (w SO:SE jest tak z Welch), w SO2 po prostu jak nie masz wolnego slota, to postać się nie dołączy.
-
W SO3 niby jak się nie ma wolnego slota, to postać nie dołączy, ale jest podobno sposób by to obejść.
-
Zostało mi już tylko do przejścia Kurik i Mars village, cały początek gry mi już się znudzł, gra zaczyna mi się podobać dopiero gdy zdobywam Operę/Ashtona, nie wydaje Ci się, że początek jest nudny?
-
Też myślałem, że będzie ciekawszy. Zły nie jest, ale to jeszcze nie to czego oczekiwałem.
-
Gra zaczyna się podobać od questu a Ashtonem, lub gdy wypływasz do Lacour, pierwsze 3h są nuuudne. BTW mógłbyś dokładnie opisać przebieg PA z tą dziewczynką? Jakoś nie ma jej nigdzie...
-
Jeśli grasz Reną ta PA nie zajdzie. Jak pisałem zacząć można ją chyba dopiero w Krosse. Rozmawiamy na czerwono ubraną dziewczynką. Można nie zwrócić na nią uwagi, bo specjalnie na pierwszy rzut oka nie różni się zbytnio od zwykłych dzieciaków - NPC. Są dwie odpowiedzi do wyboru. Jedna prawdopodobnie kończy całą zabawę i jej już więcej nie zobaczysz. Druga pozwala na dalsze kontynuowanie jej historii w innych miastach. (W postaci odrębnych PA).
-
A czy to nie przypadkiem dziewczynka z Salva? Ona m,ówi coś o tym, że jej rodzice zostali zabici/poturbowani przez jakieś potwory, Claude objecuje, że ich pokona, to jest to?
-
Raczej nie, tamta mówiła, że uciekła z domu i teraz nie chce wrócić. Claude może wybrać czy zaangażuje się w całą tą sprawę, bądź da sobie spokój. Każdy wybór wywołuje jednak negatywne reakcje dziewczynki. Ścigają ją też jakieś oprychy wynajęci przez Zandora z Harley.
-
Heh, mówisz o dziewczynce w Lacour, nie Krosse, pamiętam ile razy powtarzałem tą PA, bo dziewczynki reakcja zawsze była negatywna, już wiem gdzie, co i jak.
-
Głowę był dał, że to było w Krosse. Przebywała w tym samym obszarze co Celine...
-
Dopiero zrobiłem tą PA, odbywa się ona w Lacour, w alejce najbardziej na prawo, wszystko przebiegło tak, jak mówiłeś. BTW, Welch jest zaj*bista w SO2.
-
Miałeś tą PA w Arlia gdzie Welch dwójce dzieciaków opowiada bajkę nawiązującą nieco do SO3?
-
Właśnię chcę iść na Krosse continent, najpierw musze sobie załatwić Królika :) Btw, drażni mnie to, że nigdy nie ma się szans na wygranie Armory Contest, fajnie by było pokonać Diasa.
-
Ja nawet nie próbowałem go pokonać, po co się męczyć jak i tak nic z tego.
-
Raz podeszłem do 50 lvl, przegrałem oczywiście. Wreszcie mam królika, teraz potrenuję i zobaczę PA
-
Królika jeszcze nie szukałem, chociaż w SO:FD miałem. W SO4 też podobno jest.
-
Królika zdobywasz poprzez skille, to Super Speciality, nazywa się ona Bunny Call. Zobaczyłem tą PA z Welch i dziećmi w Arli gdzie opowiada historyjkę, nic nie zrozumiałem:F, musze załatwić sobię SO3 i naprawić PS2, zbyt dużo mi umyka.
-
Wiesz ci co nie znają SO3 mogą ją uznać za zwykłą bajeczkę dla dzieci. Mnie jednak skojarzyło się od razu z królestwami Airyglyph i Aquaria na planecie Elicoor II w części trzeciej. Nie był to oczywiście jedyny (nawet najważniejszy) powód wojny między tymi dwoma państwami ale analogii nie da się uniknąć.
-
A ta druga historyjka co Welch zaczynała opowiadać i Claude ją powstrzymał, wiesz co to za opowiadanie?
-
Wiem, że była jeszcze druga ale nie pamiętam o czym już mówiła, jednak chyba nie miała związków z SO3. tak tylko dla rozśmieszenia...
-
Próbuję teraz zesfatać Celine z Ashtonem, a we wszystkich PA gdzie Rena podrywa Clauda (lub na odwrót) podejmuję złe wybory, nienawidzę Reny, w Second Story nie miała przynajmniej 12 lat...
-
W Second Evolution też niby nie ma...
-
Niby nie ma, ale jej wygląd i zachowanie przeczą temu, że nie ma 12 lat, ogólnie to ma 18 lat według twórców gry...
-
Typowy zabieg twórców by nie odstraszać starszej klienteli, której podobają się lolity a wstydzą się do tego przyznać. :) Ogólnie ja do reny nic nie mam.
-
Ja do Reny też nic nie miałem, do czasu aż zagrałem w SE, wydaje mi się ona taka "mazgajowata". Bardzo nie spodobały mi się imiona smoków, tych które Ashton ma na sobie, "Creepy'n'Weppy", fajnie tyle, że przy PSX'owskim "Gyoro and Ururun" to CaW wymięka.
-
W First Departure wkurzało mnie zamiana terminu Heraldry na "Symbology". Jest to niepoprawne. Po pierwsze Federacja Pangalaktyczna z Heraldry zapoznała się dopiero po wydarzeniach z jedynki i na jej bazie powstala nauka zwana Symbologią. Po drugie Heraldry to po prostu zbiorcza nazwa pewnych umiejętności natomiast Symbology to dziedzina nauki.
-
Czyżby epic fail twórców? Btw, Welch jest silna jak na przeciętnego wojownika, mam nadzieje, że posiada jakieś multi-hit'owe specjale.
-
Większość to chyba to samo co w FD.
-
No więc nici z multi-hit'ów. Przynajmniej Bowman ma multi-hity, widziałeś jego najlepszego specjala(Sakura Attack w wersji na PSX)
-
Niestety nie grałem w SO2 w wersji na PSX. a samemu PSP ostatnio raczej nie poświęcam uwagi.
-
Też bym zaniedbał, gdybym miał działające PS2 :/, ale Morchol dał bardzo dobrego linka, teraz trzeba tylko wyczekać, aż parents'ów nie będzie w domu, bo będą przeszkadzać.Coraz bardziej podoba mi się Welch, jest cuuuute :).
-
A do tego bardzo tajemnicza postać.
-
Jedna PA z nią w SO2 jest bardzo zabawna, to ta PA gdzie nauczyła Ashtona nowego "triku", widziałeś to?
-
Nie, jeszcze w SO:SE nie dotarłem nawet do portu Linga. Nie wiem kiedy się za grę ponownie zabiore, skoro na PS2 niedługo będzie Mana-Khemia 2 i pewnie znowu nie oderwę się od TV.
-
Moim celem jest jak na razie SO3, tam też jest bohater o charakterze typu Ashtona? Wogóle są tam jacyś ciekawi bohaterowie?
-
Z takich ciekawszych bohaterów na pewno jest Albel (postać negatywna do szpiku kości i wcale się z tym nie kryjąca a mimo to zmuszona nam pomagać). Maria Traydor przywódczyni ruchu antyziemskiego Quark na której w dzieciństwie przeprowadzano pewne eksperymenty. Roger S, Huxley - jedyna nieczłowiecza postać w drużynie. Adray Lasbard - posturą i usposobieniem zbliżony nieco do Ashlay'a z SO1. Niestety typowego Ashtona tam nie ma, no może Rogerowi byłoby mu do niego najbliższej, bo też pakuje się w różne kłopoty. Z pozostałych: Nel to taka Phia, nawet podobnie walczy; Cliffa można by przyrównywać na upartego do Cyussa, mimo tego, źe potrafi działać i myśleć rozważnie. Sophia tak jak Millie czy Celine posługuje się symbologią, lecz niestety brakuje jej osobowości na miarę tamtej dwójki. Peppita przypomina charakterem nieco Pericci, jest niesłychanie zwinna ale bardzo słaba. Mirage blisko trochę z usposobienia do Celine też ciężko cokolwiek z niej wyczytać właściwie to tylko żeńska odmiana Cliffa.
-
Hmmm, postacie są ciekawe, pierwszy plus jest, ale ta Sophia zalatuje mi Reną, mam nadzieję, że się mylę.
-
Sophia może nie jest aż tak dziecinna jak Rena, ale pod pewnymi względami blisko jej do niej. Chociaż z tego co pamiętam nasz były redaktor emiel lubił tą postać. Nienawidził za to Peppity, którą jednak uważam wbrew wielu opiniom za jedną z ciekawszych postaci.
-
Kolejna mini-Rena... Peppita nie będzie mnie denerwować, jeżeli będzie miała dobry VA oczywiście.
Mam kryzys na psp, nie mam w co grać, polecisz coś?
-
Breath of Fire III, Tales of Eternia, Sega Megadrive Collection.
-
Wezmę ToE, wydaję się być ciekawe.
Zauważyłem, że Welch rzadko uczy się ataków speckalnych, ostatni specjal dostałem jakieś 10 leveli wstecz
-
http://starocean.wikia.com/wiki/Welch_Vineyard
-
Bardzo się zmieniła od czasów 1/2/3, w 4 wyglądą starzej.
Wejdż sobie na uncyclopedię (wpisz w google), na stronce poszukaj artykółów o Star Ocean, można się pośmiać.
-
No cóż, Welch być może jest po prostu avatarem pewnej osoby i może w jakiś sposób modyfikować swój wygląd, ale to tylko przypuszczenia.
-
Tak oto nasza Rena zmieniała się podczas każdej części SO2(ex, Second evolution, second story)
Second Story(tutaj wygląda najlepiej IMO):
(http://loserly.com/blog/wp-content/uploads/2009/02/star-ocean-2-second-story-rena-info.jpg)
EX(Teraz to Claude zasługuje na imię Klaudia):
(http://farm4.static.flickr.com/3031/2844570530_3f06c7713f.jpg?v=0)
Second Evolution:
(http://pspmedia.ign.com/psp/image/article/940/940066/star-ocean-second-evolution--20081219104239688_640w.jpg)
Dwa ostatnie obrazki spowodowały moją niechęć do Reny.
-
Na jaką konsolkę wyszedł SO:Blue sphere? GBA?
-
Nie, Gameboy Color i jest niestety tylko po japońsku. Tłumaczenia nadal brak. Niedawno wyszedł też remake na telefon iMode.
Co do obrazków... No cóż, teraz jest moda na lolitki z pewnymi "dodatkami".
-
Szkoda, miałem ochotę w to zagrać.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: dlaczego Rena ma 17 lat w SS i 18 w SE? Twórcy zmienili zdanie, czy może to po prostu Fail.
-
Pewnie się nikt nad tym specjalnie nie zastanawiał. Może według twórców 18 lat w metryce Reny załatwiało szereg problemów. Wtedy już o pedofilię nie zahacza zauroczenie Diasa i Reny. Zresztą w wielu grach zauważyłem sztuczne zwiększanie wieku w metrykach bohaterów. W dziejszych czasach nawet lekkie podejrzenia o zboczenie seksualne źle się dla twórców kończy.
-
Rena nie była zauroczona Diasem, po prostu troszczyła się o niego, jak o starszego brata, przynajmniej tak ja to odebrałem.
-
Z czasem jednak Rena wyszła za Clouda, przynajmniej wiadomo z SO: Blue Sphere, że od roku są już małżeństwem.
-
Właśnie dlatego chcę zagrać w BS, żeby wiedzieć co się dzieje dalej.
-
Chyba trzeba będzie się zacząć uczyć japońskiego. Szkoda, iż nie ma po angielsku, bo gra wygląda bardzo ładnie jak na warunki GBC.
-
Troche mnie drażni to, że Claude żeni się z Reną, wolałbym aby to była Celine lub Chisato, w końcu podruwać można obie podczas PA.
-
Jakoś musieli zacząć ten nowy wątek fabularny. Wprawdzie dzieje się na nowej planecie, ale znów kręci się wokół Ten Wise Men.
-
Ten Wise Men? Przecież zabijało się ich pod koniec SO2, powrócili? Btw, na jakiej planecie dzieje się akcja?
-
Edifice. Nie jestem do końca pewien, ale jest tam coś wspomniane o walce z Indalecio/Gabryel.
-
Chyba zagram sobie zagram, niewiele zrozumiem ale cóż. A tak wogóle to co to jest lolita(proszę się nie śmiać)
-
Takie można nazwać sof-hentai. Dziewczyn(k)a poniżej 18 (16?) lat w lekko erotycznej pozie (ale nie naga) bądź z różnymi dwuznacznymi fetyszami. :wacko:
http://www.anime-ds.com/utawarerumono_top89221.jpg
-
Ays chciał powiedzieć laska o dziecięcym wyglądzie :F
Btw znacie jakiś szybki efektowny sposób żebym dostał Ashtona bedac w Hoffman ruins ?
(kurw... dostane z tym forum 4 raz proboje 1 wiadomosc napisac...)
-
W hoffman ruins? Nie chcę Cię rozczarować, ale możesz o nim raczej zapomnieć, z tego co mi się kojarzy, zdobyć go można przed wypłynięciem do Lacour. Dziękuje za objaśnienie słowa "lolita", bardzo pasuje do wyglądu Reny.
-
No wiem ze przed Lacour miałem go wsiąść ale mi chodzi bardziej o jakies hacki, czity czy inne magiczne rzeczy żeby go dorwać ;f
-
A grasz na PSP czy PSX?
-
na ePSXe ;f
-
eh toz ja mam tylko musi mi sie kciec go znalesc
-
Taa, tylko ze tobie się tak bardzo chce szukać jak trawie w zimie rosnąć...
-
No to nie wiem, spróbój znaleźć jakieś cheat device czy coś, gdybyś spytał o Tacticsa to by było o wiele łatwiej.
-
ejj mi trawa w doncizce rosnie i w zimie ;x i ja mam takiego devica czyt. plugina z programem
-
Ale Star Oceany na PSP były cholernie drogie. Jak zobaczyłem ceny, to myślałem, że się tartą bułką pochlastam. Dobrze, że kumpel ma zniżki w jednym ze sklepów internetowych (jest stałym klientem czy jakoś tak) to udało mi się przez niego obie gry kupić ze znaczną zniżką.
-
Fakt, obie oscylowały w granicach 120zł, pieniędzmi nie s*am, więc wole, żeby mi kumpel ściągnął z torrentów. Lekkie piractwo alle myślę, że Square się nie obraźi na mnie.
-
Nie takie lekkie :P Ja mam trochę lepiej- w Białymstoku są trzy porządne komisy, ceny nie są tak zabójcze, a zawsze można się wymienić :F
-
Piractwo nie piractwo, obie gry trzeba mieć... Co by nie mówić są to jedne z lepszych jRPG na PSP.
-
Dokładnie. Jedyne czego mi brakuje to zmiany strojów w SO(cała seria), w 2d niewiele by może było widać, ale ciekawe urozmaicenie by było. Np w Kurik (SO:SE), kiedy jesteśmy z Ketilem możemy wejść do sklepu z ciuchami, 3 stroje już są gotowe (Celine, Claude, Rena), ciekawie by było.
-
W So3 jeśli się odblokowało odpowiednią ilość Battle Trophy jest możliwość zmiany stroju. Z innych ciekawych rzeczy to w trójce można też odblokować normalną bijatykę i walczyć przeciwko swoim kompanom i nawet z żywym przeciwnikiem.
-
Cholera, gdyby tylko moje PS2 było w pełni sprawne to bym zagrał, bo prezentuje się bardzo okazale. W SO bardzo mi brakowało opcji walki przeciw kompanom, przynajmniej w SO3 już jest coś takiego.
-
To tylko taki bonus zdobywany poprzez wejście w posiadanie Paracelsus Tablet...
-
Czyli, że to po prostu jakaś tandeta?
-
Może nie aż taka tandeta. Zdobywany Paracelsus Tab idziemy do Welch dajemy jej to, a później gdy chceby niezobowiązująco złoić komuś skórę wracamy do niej. Sama bijatyka stylizowana jest nieco na automaty arcade. 8 postaci plus dodatkowe ich wersje w innych strojach. Można grać z CPU, z żywym graczem, a także przeciwko dwóm przeciwnikom.
-
Topic trochę zrdzewiał, no ale cóż. Tak się zastanawiam czy ktoś ma na sprzedaż SO3, poszukuję od dłuższego czasu.
-
Mam grę ale raczej nie na sprzedaż...
-
Tak myślałem, że będziesz pierwszym który odpisze, Aysnel :) Na allegro gra też jest, coś około 100 zł jeśli dobrze pamiętam, gra jest trudno dostępna, więc myślę żeby się skusić.
A ty Aysnel przeszłeś wkońcy SO2 na PSP?
-
No to ładnie sobie liczą za tą grę, ja kupiłem nową jeszcze na Ultimie za 59 zł.
SO2 jeszcze nie ukończyłem, w ogóle ostatnio jakoś PSP leży odłogiem. Ostatnio jak zagram raz na miesiąc to jest dobrze.
PS: Może chcesz się zając kącikiem SO2? Trochę ciężko jest mieć trzy działy na głowie.
-
Czemu by nie, mogę co nieco napisać o SO2(tyle, że o wersji na PSP). Daj mi jedynie nieco zasy na odświeżenie gierki, długo w nią nie grałem i zapomniałem jak brzmi VA, charakter postaci muszę sobie przypomnieć itp. I prace robiłbym ochotniczo, nie chce być w redakcji itp. Bez zobawiązań ;) Podaj mi tylko Twój numer GG, co będę miał jakiś kontakt.
PS. A kiedy kupiłeś swojego SO3?
-
Star Ocean 3 kupiłem coś koło dwóch lat temu. Wersja SO2 z PSP też będzie dobra bo nawet recenzji nie mamy (Ryjek pisał na temat SO2 ale z PSXa). Numer GG mam w profilu nie będę go tu podawał z obawy przed niepożądanymi osobami.
-
Dwa lata temu? No to nie ma się co dziwić, że tak tanio :P Miałbym ochotę zagrać w SO4, ale prędzej emulator wyjdzie niż ja kupie X-klocka 360.
-
Będziesz musiał mieć chyba komputer rodem z NASA by emulować XBOX 360 gdy wreszcie będzie to możliwe...
-
Mam nowy komputer, kupiliśmy jakieś 2 tygodnie temu, może pociągnie emu Xbox'a 360 :F
Mam małe pytanie odnośnie SO:FD, zrobiłeś kiedyś tak, żę nie rekrutowałeś Ashlay'a i Cyussa, tylko Phie za pierwszym razem jak ją spotykasz? Słyszałem, że jest to możliwe.
-
Zawsze miałem Cyussa, ale jest możliwa rekrutacja Phii przy pierwszym spotkaniu jeśli nie mamy ani jego ani Ashlaya.
-
Jest tylko jeden minus, jak chcesz Phie, to musisz wziąść Ioshue, a jak by tego było mało, dostajesz Mavelle i zostaje Ci jedno miejsce na Pericci(chyba, że ktoś lubi tłuc sie po mapie świata bez królika), niezbyt dobry team wychodzi :/
-
Wcale nie trzeba brać Ioshui jeśli mamy Phię a przynajmniej tak pisze w poradnikach. W oryginale na Snesa można było za to wybrać. A Mavelle można się pozbyć. Pericci nie dostaniesz dopóki nie odzyskasz Millie.
-
A tak się składa, że ja zdobyłem Phie w ten sposób :mellow: I jedyny sposób by ją zatrzymać po ucieczce z Astral, to zgodzić się na wizytę w Purgatorium, a jeśli się odmówi przyłączenie Ioshuy, to Phia również się nie dołączy. Nie wiem w jaki sposób można pozbyć się Mavelle(chyba, że zamiana na dziewczynę Featherfolka, ale wtedy potrzebny Ashlay :P). A Pericci zawsze dołączy jak ma się wolny slot w teamie jeśli dobrze pamiętam.
-
Hmm może tu wchodzą jeszcze kwestię związane z approval rating, w każdym razie na PSP ego wariantu nie testowałem. Udajemy się do Old Ruins i jesli nie mamy Ashlaya, Mavelle zostanie zamknięta w Krysztale zamiast zamienić się na Erys.
PS: A masz okarynę by zwerbować Pericci?
-
Ashlaya, Mavelle
Łał...a jest tam jakiś Soladus, oysnal czy Mosiul ?
-
Nie. ale za to jest kitty-girl... i jeden ktosiu podobny do Ranma Saotome.
-
Nie. ale za to jest kitty-girl...
Yyyyyyyeah...nie działa to już na mnie.
-
Jednakże Ashlay prawdopodobnie przypadłby ci do gustu. Podeszły wiek, brak jednej ręki, obawa przed futrzakami...
-
Nie wiedziałem, że można wypierniczyć Mavelle, to się może przydać :) Okarynę mam zawsze, trudno ją przeoczyć :P
eeeer, o co chodzi z tym "Soladus, oysnal czy Mosiul" ?
-
Nie wiedziałem, że można wypierniczyć Mavelle, to się może przydać :) Okarynę mam zawsze, trudno ją przeoczyć :P
eeeer, o co chodzi z tym "Soladus, oysnal czy Mosiul" ?
Ashlay i Mavelle brzmią jak chińskie podróbki naszego admina i naszego głównego moderatora.
-
Z tym ,że Mavelle to kobieta. Nawet niezła z niej laska.
W wersji PSP okarynę łatwo znaleźć na Snesie za to była ciężka do zauważenia.
-
Jak na anime to ładna, tylko coś ma z nosem nie tak, jakby tylko dwie kropki :/
-
Jednak i tak wolę Millie i Pericci. Design Ilii za to leży i kwiczy i ten jej pociąg do alkoholu oraz uczucie do starszych mężczyzn jest trochę niepokojące.
-
Millie dla mnie wydawała się być loli, Pericci to strzał w 10 tylko szkoda, że cat-girl :/ Illia zdecydowanie jest najgorsza. A mi się podoba jeszcze to zdjęcie Erys w Status window :)
-
Millie to w pewnym sensie też cat-girl na loli to trochę chyba za stara (ma 18 lat). Lubie cat-girls więc Pericci przypadła mi do gustu, ale to trochę w dzisiejszych czasach pedofilią zalatuje. No i jeszcze jest też Welch ze swoim fallusowatym wskaźnikiem. ;)
-
No wiesz Millie ma 18 lat, Rena ma też 18 lat, a wygląda na stu procentową lolitkę. Mi się spodobały walory Pericci :P Co do pedofilii to racja. Welch wydaje mi się za młoda, jeśli dobrze pamiętam, to w SO:SE wygląda dojrzalej(i ładniej :)). Ogólnie w SO2 są ładniejsze kobietki, Celine(chociaż ta z SO2 lepsza), Opera(nie licząc trzeciego oka, heh), no i Chisato, troche tego jest :)
-
Co do Welch w SO3 wygląda już na dojrzałą pannę.
-
To jest kolejny powód dla którego chcę kupić SO3 :F Na allegro pojawiła się nawet kusząca propozycja :) Z tego co widziałem po screenach, to Maria i Zel(chyba tak miały na imie?) są dość obiecujące :P
-
Chodziło ci o Nel, ale Peppita też niczego sobie, oprócz wieku...
-
Ta, Peppitę też widziałem, murzynka z białymi włosami, troszku za młoda, ale nie jest źle, tylko słyszałem, że ma denerwujący VA. Tak, Nel, oa najbardziej mi podpadła :mellow:
-
Mnie Peppity voice-acting jakoś specjalnie nie irytował. Już bardziej Sophia mnie drażniła.
-
Jutro będę licytował SO3 w zestawie z FFX-2. Jest w SO3 jakiś uber dungeon Ala Cave of Trials czy coś?
-
Tak. Właściwie to nawet 3-4 (M.in "Maze of Tribulation).
-
To dobrze, zazwyczaj w tych dungeon'ach zaczyna się robić ciekawie. Mam nadzieję, że nie są za łatwe, ale w razie czego są poziomy universe itp.
-
Najwyższy poziom to 4D Beign, ale trzeba go najpierw odblokować podobnie jak Universe.
-
Tak się niefortunnie składa, że owa aukcja skończy się o godz. 13:08 jutro, szkoda, że będę w szkole :/ Muszę zaufać bratu...
Tak sobie czytałem easter egg'sy o SO3 i dowiedziałem się, że można walczyć z Freyą(VP), pojedynkowałeś się z nią?
-
Nie ponieważ trzeb zwiedzać dodatkowe dungeony a ja nie lubię tego robić tylko dla samej satysfakcji z eksploracji.
-
Braciszek olał sobie moją aukcję, mimo tego, że go prosiłem... Ale znalazłem lepszą ofertę, tyle, że gra w wersji NTSC. Są jakieś znaczące różnice między PAL a NTSC?
-
Wersja NTSC obsługuje Progressive Scan jeśli masz TV LCD albo plazmę... Jedak gry NTSC nie uruchomisz poprawnie na konsoli PAL.
-
Nie uruchomię poprawnie? To znaczy, że się wogóle nie włączy, czy że podczas gry będą jakieś usterki takie jak zrypane głosy postaci/albo ich brak, zła muzyka, problemy graficzne itp.?
-
Bez przeróbki, ewentualnie Swap Magic, w ogóle się nie uruchomi. Jeśli masz jedno z tych i kabel RGB to nie powinno być problemów. Jeśli masz zwykły Composite i telewizor CRT nie obsługujący 60Hz to filmiki mogą nie nadążać nad dźwiękiem (dźwięk działa normalnie, cała reszta na 50Hz, czyli wolniej). Jeśli masz telewizor, który obsługuje 60Hz to nie powinno być żadnych problemów.
-
Czyli dupa, muszę czekać do następnej oferty, moja slim'ka przerobiona nie jest, a Swap Magic'a nie mam. Anyway thanks.
-
Jakbyś miał jakieś ciekawe jRPGi na PSP których ja nie mam mógłbym ci na jakiś czas użyczyć ci SO3 w zamian za jeden z nich. Byłoby to jednak trudne bo mieszkasz daleko.
-
Z chęcią, tyle, że na PSP moja kolekcja składa się z 1 gry którą pożyczyłem, gra nazywa się Smash Court Tennis 3... Ja na PSP bardziej pirace gry niż kupuje oryginały, for example SO:SE kosztuje więcej niż 100 zł na allegro :/.
-
Nadal jest droga, ale z drugiej strony to produkt dla zagorzałych fanów niż dla mas więc cena wysoka.
No i co masz zamiar zabrać się za dział SO: Second Story/Evolution? Możesz spokojnie pisać reckę na ten temat. Jak chcesz możesz ją najpierw wysłać mnie do sprawdzenia jeśli obawiasz się Tanta.
-
Zdecydowanie tak co do recenzji, jestem już mniej więcej w połowie gry, więc wiem na co zwrócić uwagę. Głównie przeszkadza mi to, że po przyłączeniu się postaci do teamu, jej rola w fabule spada do kompletneego minimum, tylko w PA można usłyszeć takie imiona jak Bowman, Opera itp. po wykonaniu ich wątku fabularnego. W SO:FD zresztą było tak samo, po reunion'ie Roddicka i Illi z resztą, postacie z Roak miały zerowy wpływ na fabułę, ale w SO2 wyglądało to i tak gorzej. Niby mały detal nie warty uwagi, ale mnie to gryzie :/
-
Żeby napisać recenzję, nie musisz znać gry w najmniejszych szczegółach. Recka ma przekazać odczucia z gry a nie rozłożyć ją kawałek po kawałku, nie staraj się też silić na obiektywizm jak ci się coś podobało bądź nie to piszesz o tym nie zwracając uwagi, że czytający może mieć inne zdanie niż ty. Rolą recenzenta jest właśnie przekonać czytającego do jego punktu widzenia na temat danego tytułu a nie przedstawianie suchych faktów. Przynajmniej ja tak to widzę. Musisz się więc zdeycdować do jakiego odbiorcy piszesz. Czy będzie do grupa fanów serii a może całkiem nowi w temacie gracze. Wszystkich niestety nie zadowolisz, ale zakończeniu zawsze możesz dodać komu dany tytuł polecasz a kto powinien omijać go szerokim łukiem.
Co do niewielkich ról większości postaci w fabule. Cóż obie gry powstały ponad dekadę temu i wtedy to wystarczało. Mnie się jednak podoba zastosowany wybór. Chcesz poznać głębiej bohaterów wykonujesz PA jeśli nie to po prostu trzymasz się głównej linii scenariusza. Dla każdego coś miłego. Podobny system istnieje w serii Tales of... (tzw. skity) gdzie również sprawdza się znakomicie.
-
No niby ta, ale w finalach każda postac ma swoją rolę, takie rozwiązanie mi się brdziej podoba. Niewiedzieć czemy, ale filmiki w SO:SE i FD zawsze prezentują tylko main charactery, nigdy poboczne. Wiem, że team losowy, ale mogli przygotować kilka wersji danego filmiku IMO
-
Jakby remaki obu części wyszły w podobnym stylu na obecne konsole stacjonarne uznałbym je za porażkę. Jednak mamy do czynienia z PSP, które raczej nie służy do tego by przesiadywać nad nim godzinami, więć uważam iż fromuła obu Star Oceanów jest odpowiednia jak na handhelda.
-
No nie wiem, ja bym chętnie zagrał w remake SO na jakiejś stacjonarnej konsolce w nowej oprawie graficznej. Mogłoby być ciekawie, bardziej martwił bym się kamerą podczas walki.
-
Ja bym najchętniej zagrał w SO4 niestety nic nie piszą o możliwości wydania tej gry na PC.
-
Warto kupić SO3 w wersji NTSC? Jest całkiem ciekawa oferta, ale nie wiem czy się opłaca...
-
Moim zdaniem warto, ale wszyscy narzekają na dubbing. Ciekawa fabuła...
-
Heh, SO3 kupię tak czy inaczej, bardziej mi chodziło o to, czy nie lepiej by było poczekać na wersję PAL, podobno coś się tam różni itp.
-
Ja mam wersje PAL Director's Cut. Z bardziej zauważalnych rzeczy od podstawowej różnie chociażby możkiwością zwerbowania kolejnej postaci (Mirage) do drużyny. Z drugiej strony nie da się już wykorzystać błędu, który pozwalał zwerbować wszystkie możliwe postacie...
-
Wczoraj nareszcie trafiłem na zacną ofertę SO3 i od razy zamówiłem. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję, heh.
-
Osobiście uważam, że nie ale niestety jestem tutaj w tym poglądzie całkowicie odosobniony. :(
-
Przeszedłem pierwszą płytę. Bez zachwytu, chociaż nie jest zły. Jak lubisz godzinami szwendać się po labiryntach, to powinno ci się spodobać.
-
Szwendanie się nie jest złe, o ile walki nie wyskakują co 5 kroków, a poza tym SO3 ma podobno niezły gameplay, więc powinno być ok, nie?
Aysnel, jestem fanem SO, podobnie jak Ty, więc skoro mówisz, że jest dobre, to dla mnie pewnie też będzie, hehe.
-
Przez te kilka lat moje szaleństwo na temat serii Star Ocean już nieco opadło na rzecz innych gier, ale to nadal bardzo fajny cykl. Przeszedł bym też część 4 gdybym miał na czym...
-
Niebawem i ja będę testowac więc też wystawię swoją opinię. Chwilę grałem i zapowiada się bardzo dobrze. Ale po chwili to za bardzo nie ma co. Jedynie cut scenki i eksploracje pierwszego budynku. Do walki nie doszedłem
-
Przez te kilka lat moje szaleństwo na temat serii Star Ocean już nieco opadło na rzecz innych gier, ale to nadal bardzo fajny cykl. Przeszedł bym też część 4 gdybym miał na czym...
A zamiana na konsole, albo pożyczenie od znajomego; nie dało by rady?
Tak w ogóle to SO4, jest chyba "nielicznym wyjątkiem", gry z większych serii jRPG'ów, które doczekały się kontynuacji na PS3 bądź XBOX 360. Ogólnie to posucha na te nowe (stare?) maszyny, jeśli spojrzy się na te 'niekończące się serie'. Gdzie Suikoden VI, Persona 5, Dragon Quest wykorzystujący możliwości obecnych konsol (już nie wspominając o eksperymencie z DQX jako MMORPG), Kingdom Hearts III, jakaś porządna Mana, a może nawet Wild Arms 6, Grandia IV, czy też kolejna odsłona Shadow Hearts, Valkyrie Profile i SaGi... no gdzie one są, te staroszkolne jRPGi. Ba, chciałbym, aby był chociaż jakiś debiut, i być może tak jak to było w przypadku Okami, nawet tak spektakularny... (no dobra tu wyszło, dobrze się zapowiadające, Ni no Kuni). Tak czy siak, nie jest dobrze, a mogliby się wysilić i bez większego problemu zrobić grę z klimatem typowych jRPG'ów, ale z nowoczesnym podejściem systemowym, tak jak to było w FFXIII i Xenoblade. No cóż, czy ten gatunek gier czasem nie potrafi już wciągać i zaskakiwać, czy jest to wynik przejścia na obecne systemy i dominacji krótkich acz intensywnych FPS'ów. Sam już nie wiem...
-
Nie ma dzisiaj takiego szału na jRPG'i, ale dalej wychodzą takie czy inne przyzwoite tytuły. Wystarczy lepiej poszukać. To, że dużo nie wychodzi z Japonii to inna sprawa, bo faktem jest, że dzisiejszy rynek RPG jest zdominowany przez produkcje amerykańskie i europejskie. Co do wymienionych rzeczy, to jedno tylko chciałem jeszcze dodać:
Gdzie (...) kolejna odsłona (...) SaGi
Jest już od dawna, nazywa się The Last Remnant. Serio, ta gra to systemowo SaGa, choć z wyglądu przypomina FF12.
-
Nie ma dzisiaj takiego szału na jRPG'i, [...] bo faktem jest, że dzisiejszy rynek RPG jest zdominowany przez produkcje amerykańskie i europejskie.
Też chciałem poruszyć tą kwestię, ale to rozmowy na nowy wątek, aby nie offtopować. Dodam tylko, że klimat gotycko-baśniowych RPG'ów (tj. typowo europejskich i amerykańskich), umiał świetnie, przez pryzmat japońskiej mentalności, przedstawić Yasumi Matsuno. Mam też nadzieję, że ponownie uda się mu, pod skrzydłami Level-5, stworzyć coś unikalnego i niezapomnianego. Tylko dlaczego jest to ponownie projekt na handhelda?
[...] Ale dalej wychodzą takie czy inne przyzwoite tytuły. Wystarczy lepiej poszukać.
Tak, takie gry są, ale nie posiadają już one tej nutki japońskiej wariacji, w tak dużym stopniu jak np.: Persona, Dragon Quest czy Kingdom Hearts. Te gry, wręcz przeciwnie, na siłę starają się być amerykańskie, co im jednak za bardzo i tak nie wychodzi. Vide The Last Remnant, White Knight Chronicles czy Lost Odyssey. Cóż, nie zaprzeczę, że jest to jakaś alternatywna opcja dla tego gatunku.
Co do wymienionych rzeczy, to jedno tylko chciałem jeszcze dodać:
Gdzie (...) kolejna odsłona (...) SaGi
Jest już od dawna, nazywa się The Last Remnant. Serio, ta gra to systemowo SaGa, choć z wyglądu przypomina FF12.
No, ciekawie tu to ująłeś, szkoda jeszcze, że nie ma tego specyficznego artystycznego podejścia.
-
A zamiana na konsole, albo pożyczenie od znajomego; nie dało by rady?
Po ostatnich przeżyciach z Wii, z którym musiałem się obchodzić gorzej niż jajkiem, to wole nie. Wszyscy znajomi posiadający konsole dbają o nie w stopni dla mnie nie osiągalnym. Sprzedałbyś płytę z grą PS3 tylko dlatego, że miałaby niewielką ryskę, albo odnosił do serwisu sprzęt tylko dlatego, że napęd Blu Ray/DVD chwile pracował ciut głośniej niż zwykle. Codzienne polerowanie Wii mnie już dobijało...
Niebawem i ja będę testowac więc też wystawię swoją opinię. Chwilę grałem i zapowiada się bardzo dobrze. Ale po chwili to za bardzo nie ma co. Jedynie cut scenki i eksploracje pierwszego budynku. Do walki nie doszedłem
Nie zapomnij odwiedzić Peppity. Moja ulubienica. Szkoda, ze nie można zwerbować jednej z tych lisich panien szwendających się po hotelu.
a może nawet Wild Arms 6,
Część 6 jest. Nazywa się Wild Arms XF i wyszła na PSP. Bardzo ciekawa, ale szalenie trudna.
Jest już od dawna, nazywa się The Last Remnant. Serio, ta gra to systemowo SaGa, choć z wyglądu przypomina FF12.
Jak dla mnie to nieco poważniejsza Grandia w oprawie z FFów...
-
Po ostatnich przeżyciach z Wii, z którym musiałem się obchodzić gorzej niż jajkiem, to wole nie. Wszyscy znajomi posiadający konsole dbają o nie w stopni dla mnie nie osiągalnym. Sprzedałbyś płytę z grą PS3 tylko dlatego, że miałaby niewielką ryskę, albo odnosił do serwisu sprzęt tylko dlatego, że napęd Blu Ray/DVD chwile pracował ciut głośniej niż zwykle. Codzienne polerowanie Wii mnie już dobijało...
No, ja nieco bardziej wyrozumiałych znajomych miałem, jeśli chodzi o te sprawy. Ale nie powiem, nic tak nie wkurza jak porysowana płyta, o którą dbano przez tyle lat. Sam jak pożyczałem miałem obawy, aby nic przypadkiem nie uszkodzić, ale nie przesadzałem, kurczę wszak grałem tylko, a nie jadłem (itp.) na tych konsolach/płytach. Dodam jeszcze, że na takie zamiany, to Gacka, Wii i kilka innych konsol ogrywałem, gdy ich jeszcze nie miałem na własność (prawdę mówiąc to od Big N nadal nie mam żadnej stacjonarnej konsoli, być może dlatego, że od znajomego zawsze pożyczałem i nie musiałem kupować własnych).
Część 6 jest. Nazywa się Wild Arms XF i wyszła na PSP. Bardzo ciekawa, ale szalenie trudna.
Tak, tak, wyszła, ale znowuż jest to tylko handheld.
Gdzie (...) kolejna odsłona (...) SaGi
Jest już od dawna, nazywa się The Last Remnant. Serio, ta gra to systemowo SaGa, choć z wyglądu przypomina FF12.
Jak dla mnie to nieco poważniejsza Grandia w oprawie z FFów...
Ahh, obaj lawirujecie z tą SaGą, chociaż nie powiem, że nie jest tak w zupełności.
-
The Last Remnant to SaGa systemowo, bo robili ją ludzie od SaGa. Nie do końca wiem o jakim "specyficznym artystycznym podejściu" mowa, bo każda SaGa wyglądała inaczej. Wystarczy spojrzeć jak oba Frontiery się różnią. No ale rozwój umiejętności, możliwość walczenia różnymi brońmi, brak levela, drobny ale konsekwentny rozwój postaci po każdej walce, rosnąca proporcjonalnie do naszego rozwoju siła przeciwników, to wszystko są cechy SaGa. Gra się oczywiście różni, ale duchowo jest to kontynuacja tamtej serii.
Przy okazji, wydawało mi się, że to temat o Star Ocean heh.
-
Mogliby wreszcie skończyć tłumaczenie SO: Blue Sphere na język angielski...
-
Nie do końca wiem o jakim "specyficznym artystycznym podejściu" mowa, bo każda SaGa wyglądała inaczej. Wystarczy spojrzeć jak oba Frontiery się różnią.
No jak nie wiesz, chodzi o te specyficzne tła, koncept świata, same arty, no i to związanie 2D z 3D. Sam mi kiedyś zwracałeś na to uwagę.
Przy okazji, wydawało mi się, że to temat o Star Ocean heh.
Dobrze Ci się wydawało, dlatego też kończę; chyba, że chciałbyś skopiować posty i kontynuować w innym wątku?
Mogliby wreszcie skończyć tłumaczenie SO: Blue Sphere na język angielski...
Sam kiedyś chciałem grać po japońsku, ale wtedy jeszcze słabo znałem krzaki, a teraz wolę poczekać już na tłumaczenie. Ale, nie wiem, czy nie będzie to trwało tak długo, jak analogiczne tłumaczenie Gensō Suikogaiden. Cóż trza czekać...
-
Kopiować mi się nic nie chce, ale zachęcam do rozruszania tego tematu (http://squarezone.pl/forum/index.php?topic=3094.0), który założyłem jakiś czas temu, a którym się nikt nie przejął.
Ontopic:
SO2 było fajne.
-
Ale SO1 moim zdaniem lepsze.
-
Ale SO1 moim zdaniem lepsze.
SO na SNES'a i tak jest najlepsze.
-
Akurat to ze SNES'a ma trochę błędów. Lepiej zagrać w poprawioną wersję na PSP (aczkolwiek tryb eksploracji świata mogli zostawić po staremu).
-
Ok, udało mi się dziś przebrnąć przez Disc 1 i póki co muszę przyznać, że bieganie po Elicoor II nużyło mnie niesamowicie, marzyłem żeby z Vanguard przenieść się na jakiś front, a tu kolejne wypadki i witamy w średniowieczu...ugh. Ogólnie nie jestem szczególnie zachwycony póki co, bo ciągle biegam na ratunek pomocniczkom Nel, niszczę ćwoków w świątyniach itp. itd. Ciągle odciąganie od wątku głównego mi się nie spodobało.
Co do walk, są dynamiczne, ciekawe, lecz zdecydowanie bardziej wolałem SO:FD I SO2, tam specjale potrafiły dewastować wrogów masowo, a w SO3 póki co najlepszy specjalny atak to Hammer of Might Cliff'a. Skład drużyny przez cały disc 1 ograniczał też się w sumie tylko do Fayt'a i Cliff'a, reszta pojawiała się i znikała, dość irytujące. Skoro o walkach mowa, to strasznie nienawidzę tego, że można zginąć przez MP, to chyba najgłupsza rzecz jaką widziałem, ale to tylko moje zdanie. Nie spodobało mi się też okrojenie składu do 3, bardzo chciałem mieć trzech hard hitter'ów i jednego healera, ale nie ma opcji na takie coś. Na marginesie skoro o leczeniu mowa, jest w tej grze coś takiego jak healer? Póki co najlepsza była w tym Nel, a jej Healing i tak pozostawia wiele do życzenia. Inna sprawa to skille, w poprzednich SO miałeś całą liste odpowiedzialnych za przeróżne rzeczy skille, a ty masz tylko cztery, kolejny bad move. Ogólnie, w porównaniu do SO:FD i SO2, skiepścili system po całości IMO.
Item Creation też pozostaje dla mnie zagadką, nie mam pojęcia jak wyprodukować coś sensownego, mimo tego, że używam najlepsze postacie jakie mam(np. w Smithery, czyli Fayt, Cliff i Nel/Albel), może jeśli zrozumie o co chodzi w tym całym chaosie, to będzie lepiej, bo póki co znów lepsze w tej kwestii są poprzednie SO.
Podsumowując, gra jest ciekawa, lecz w porównaniu do poprzednich SO, niestety pozostawia do życzenia. Strasznie drażni mnie wolno posuwający sie do przodu wątek główny jak już wspomniałem, dopiero na dysku 2 schodzimy z planety, która nie ma nic wspólnego z całą resztą galaktyki, the fuck...
-
Item Creation też pozostaje dla mnie zagadką, nie mam pojęcia jak wyprodukować coś sensownego, mimo tego, że używam najlepsze postacie jakie mam(np. w Smithery, czyli Fayt, Cliff i Nel/Albel), może jeśli zrozumie o co chodzi w tym całym chaosie, to będzie lepiej, bo póki co znów lepsze w tej kwestii są poprzednie SO.
A rekrutowałeś też innych wynalazców? W skrócie otrzymanie przedmiotu zależy od tego kogo wyznaczymy na szefa danego zespołu podczas Item Creation i wysokości zapłaty. Umiejętności posczególnych postaci też mają znaczenie. Do otrzymania pewnych przedmiotów potrzeba jednak obowiązkowej obecności niektórych twórców.
Ok, udało mi się dziś przebrnąć przez Disc 1 i póki co muszę przyznać, że bieganie po Elicoor II nużyło mnie niesamowicie, marzyłem żeby z Vanguard przenieść się na jakiś front, a tu kolejne wypadki i witamy w średniowieczu...ugh. Ogólnie nie jestem szczególnie zachwycony póki co, bo ciągle biegam na ratunek pomocniczkom Nel, niszczę ćwoków w świątyniach itp. itd. Ciągle odciąganie od wątku głównego mi się nie spodobało.
Z czasem akcja dostaje potężnego kopa aczkolwiek pewne wydarzenia fabularne raczej nie przypadną ci do gustu, jeśli dobrze rozgryzłem twoje preferencje. W każdym razie klimat ulegnie poważnej zmianie. Chociaż jeśli ktoś grał w Xenosagę poczuje się jak w siódmym niebie.
Na marginesie skoro o leczeniu mowa, jest w tej grze coś takiego jak healer? Póki co najlepsza była w tym Nel, a jej Healing i tak pozostawia wiele do życzenia.
Sofia i ewentualnie Mirage o ile grasz w wersję Director Cut's i masz wolne miejsce. Niestety nie ma już możliwości rekrutacji wszystkich bohaterów, chociaż w podstawowej wersji SO3 na upartego dało się to zrobić.
Na marginesie skoro o leczeniu mowa, jest w tej grze coś takiego jak healer? Póki co najlepsza była w tym Nel, a jej Healing i tak pozostawia wiele do życzenia.
Rzecz jest taka, że nie ma siły by tą grę obiektywnie ocenić o czym świadczą ogromne rozbieżności w notach. Wszystko zależy od preferencji gracza, jego wykształcenia i światopoglądu. Jeśli ktoś jest bardzo wierzący to dla niego ten tytuł będzie po prostu bluźnierstwem (sam zobaczysz dlaczego). Osoby które natomiast interesują się filozofiami dotyczącymi początku i przeznaczenia wszechświata powinny być naprawdę zadowolone.
-
Niet, nie rekrutowałem innych, ale właśnie zerknąłem na artykuł o item creation na głównej, więc powinno coś się zacząć dziać teraz. Dzięki za tip.
Co do akcji, rzeczywiście zrobiło się lepiej na Disc 2, cała sprawa z 4D przypadła mi do gustu.
Chciałem się też spytać o jakiś dobry team, bo póki co używam Cliff'a, Albela i Fayt'a i nie ma żadnych problemów, ale jeśli juz trzeba się uleczyć, robi się ciężko. Wspomniałeś o Mirage i prawdopodobnie ją będę używał, ale nie wiem kogo zamienić, Cliff czy Albel, jak myślisz?
-
Ja osobiście wolałem Albel'a chociaż ma tylko jedną rękę. Jednak to było chyba raczej z sentymentu. Z drugiej strony Albel jest szybki a Cliff rusza się jak mucha w smole. Osobiście jednak zwykle kompletuje drużynę z postaciami, które lubię nie patrząc na ich "osiągi". Niestety jeśli jesteś ponownie w przestrzeni kosmicznej i masz Albela to już się go nie pozbędziesz... Cliffa też nie. Dodatkowo nie zwerbujesz ponownie Nel, o ile masz wersję Director's Cut. Mirage dostaniesz pod koniec gry. Aha Maria też potrafi dobrze leczyć z tego co pamiętam.
PS: Widzę, że lubisz Valkyrie Profile. Jeśli to cię interesuje, to w SO3 można spotkać dwie postacie z tejże gry jako dodatkowych przeciwników.
-
Zgaduję, że są to Freya i Lezard, ya?
-
Heh, słyszałem o postaciach z VP i nie mogę się doczekać aż z nimi zawalczę.
Udało mi się też skompletować całą drużynę, mam teraz w składzie: Fayt, Cliff, Albel, Maria, Sophia, Nel, Mirage i Adray. Z tego co mówisz, najlepiej byłoby mi zainwestować w Marię, bo jest nie jest najgorsza ofensywnie, a skoro leczy, to wydaje sie być dobrym wyborem. Aktualnie idę po OPA na Elicoor II, tak jak mówiłeś, akcja nareszcie się rozkręciła na Disc 2
-
w każdej części można spotkać kogoś z vp
Zgaduję, że są to Freya i Lezard, ya?
nie leza tylko epicką chibi val
-
Dobra, myślałem, że uda mi się przebrnąć składem Fayt/Cliff/Albel tylko na leczących itemkach, ale to jest po prostu nie możliwe, chyba że ktoś lubi biegać po jednej walce uzupełniać zapasy do sklepów. Także powstaje problem, bo muszę zmienić skład i nie wiem kogo wstawić. Dwie opcje, które mi wcześniej podsunąłeś, Aysnel, to zamiana Cliffa na Mirage, albo Albela na Marię(ale jeśli Sophia jest lepsza w leczeniu, to wezmę ją).
Przy okazji, czy mógłbyś polecić jakiś dobry training spot? Jestem teraz na początku Firewall. Chciałem też wcielić Boyda do drużyny Item Creation(tak, nareszcie wiem, o co w tym chodzi), ale jak zobaczyłem sposób na zdobycie Bent Mystic Sword i prędkość zdobywania punktów na Bunny Race, to powiedziałem "Fuck it"...
-
Osobiście gdy już mogłem grałem najczęściej składem Fayt, Albel, Maria/Peppita. Lubiłem te postacie, więc z nich korzystałem i specjalnie nie narzekałem. Osobiście zawsze lubiłem trenować na Palmira Plains i Moobase, najwiecej doświadczenia jednak można zarobić w opcjonalnej lokacji Ancient Ruins of Mosel Underground., ale tam bez mocnego ekwipunku wzmocnionego maksymalną ilością orichalcum lepiej się nie wybierać.
Co do Bunny Race to pamiętam, że nasz nieodżałowany emiel zainwestował w specjalny pad z automatycznym "Turbo" by zdobyć wszystkie trofea....
PS: Zdobyłeś już Paracelsus Tab? (przedmiot opcjonalny)
-
Nie, nie mam tego przedmiotu, do czego służy? Co do Orichalcum, to słyszałem, że jest potrzebny do Synthesis, ale póki co nie mam ani jednej kopii tego przedmiotu, skąd mógłbym go zdobyć?
-
Odblokowuje mini grę - bijatykę. Orichalcum należy otrzymać dzięki item creation a później połączyć z bronią. Do broni można włożyć maksymalnie 8 tych kamyczków a każdy z nich dodaje bodajże 5000 do ataku. Czyli łącznie otrzymamy oręż o ponad 40000 dmg. Jednak możliwe jest znalezienie jeszcze silniejszych broni. Niestety otrzymanie Orichalcum kosztuje trochę pieniędzy.
-
Jak dokładnie mam otrzymać Orichalcum? Przypuszczam ze będę potrzebował Ansalę, tego Alchemika z wysokim Talent Level?
Btw, znalazłem świetne miejsce na trening, w Ranking Battle, na Arenie jest walka z drużyną Get Them Twin Beasts(albo podobnie), która jest prosta i daje 6666 Exp, bonusy łatwo się zdobywa, więc zanim się obejrzę, mam Triple EXP i 20000 EXP w kieszeni za banalna walkę. Sophie udało się mi podszkolić z 1 na 52 poziom w niecałe 2 godzinki, heh.
-
http://uk.guides.ign.com/guides/17107/page_8.html
Na samym dole masz przepis.
PS: Dlaczego taka lolita jak Peppita w grze ludzi odstrasza, heh?
-
No nie wiem, jak dla mnie Peppita była znośna, na pewno nie tak irytująca jak Roger....
-
W końcu się przemogłem i załatwiłem sobie SO i emulator SNES. Ta gra, mimo tego, że przeszedłem ją już dwa razy, dalej mnie intryguje. Aktualnie świeżo co postawiłem stopę na Astral'u i jestem w drodze po Fear. Wczoraj także skończyłem SO2. Nie wiem czemu, ale wciąż uważam, że wersja SNES jest poprostu najlepsza. Być może jestem ograniczony, ale nawet do żadnego z Finali nie podszedłem więcej niż raz. Wyjątkiem jest KH 2, bo tą grę ukończyłem z 6-7 razy. Mam takie pytanko - na którym poziomie jest w miarę optymalnie iść do Metox Cave?
-
Nie wiem jak sprawa wygląda w wersji SNES, ale w First Departure jak byłeś na poziomie 30, to dało się wygrać i parę leveli nabić.
-
Nie wiem jak sprawa wygląda w wersji SNES, ale w First Departure jak byłeś na poziomie 30, to dało się wygrać i parę leveli nabić.
hmm... Wrócę tam tak na 25, z moim ulubionym, pełnym składem Ratix, Cius, Fear i Joshua. A Ty Groszku, jak skład preferujesz?
-
Heh, w SO:FD niemal każda postać mi się podoba, więc wszystko mi pasuje. Najczęściej jednak am skład Roddick, Millie, Ashlay/Cyuss i ostatnia postać zawsze się zmienia, ale uwielbiam T'Nique, który miażdży wszystko, heh.
-
T'Nique, który miażdży wszystko, heh.
hmm.. Chodzi o Tinka z wersji SNES, tego , który się przyłącza na arenie w Tataroy?
-
Tak. Osobiście jednak dodatkowo preferowałem też Pericci i Welch. Fatygował sie ktoś zdobyciem Erys?
-
Raz mnie naszło na zdobycie Erys i muszę przyznać, że była świetna. Dobry mag i uzdrowiciel w jednym, Millie jest słabszą wersją IMO. Dziwi mnie, że się nie postarałeś, by zdobyć Erys, Aysnel :P
Pericci była bardzo szybka, ale nie wyrabiała normy kiedy Roddick I Cyuss używali swoich najlepszych specjali i to mnie zniechęciło do trzymania jej w składzie, chyba że dla zabawy. Głównym powodem zrekrutowania Welch są nieziemskie PA z jej udziałem, hehe.
-
Dziwi mnie, że się nie postarałeś, by zdobyć Erys, Aysnel :P
Wszystkich bohaterów nie można zrekrutować więc trzeba było z kogoś zrezygnować. Zresztą mając Cyus'a nie można jej zwerbować.
-
No niestety, Ashlay, Joshua i ta tymczasowa powłoka Erys(zapomniałem jak ma na imię...) są koniecznością, a to zostawia miejsce tylko na Pericci i Welch, bo tylko one jako 8 mogą dołączyć. SO:FD przeszedłem kilka razy, by wypróbować wiele kombinacji, hehe. Jak dla mnie najlepsza część SO to właśnie ta.
Btw, odkryłem mój głupi błąd co do leczenia się w SO3, musiałem przegapić ten moment w tutorial, bo po wstawieniu Common Support Symbols nie musiałem się martwić leczeniem już...
-
No niestety, Ashlay, Joshua i ta tymczasowa powłoka Erys(zapomniałem jak ma na imię...) są koniecznością, a to zostawia miejsce tylko na Pericci i Welch, bo tylko one jako 8 mogą dołączyć. SO:FD przeszedłem kilka razy, by wypróbować wiele kombinacji, hehe. Jak dla mnie najlepsza część SO to właśnie ta.
Nie lubię Ashlaya. Ale gdy się go miało w drużynie, to się coś dostawało potem od Niego/ kogoś innego, prawda? I tak wolałem Ciusa. Jego Fire Slash to masakra. Joshua to mój faworyt wśród magów, nie obrażaj go. Miał fajne skrzydełka ;c . Hmm Perisie. . .dupa. Nie lubię, nie lubiłem, nie polubię. Ciekawe PA miała, ale dla mnie to za mało. Ogólnie Groszku, piąteczka! Dla mnie pierwszy SO, to także najlepsza część. Chyba się zaprzyjaźnię z remake na PSX.
-
Ogólnie Groszku, piąteczka! Dla mnie pierwszy SO, to także najlepsza część. Chyba się zaprzyjaźnię z remake na PSX.
A taki powstał czy chodzi o ten z PSP?
-
Ogólnie Groszku, piąteczka! Dla mnie pierwszy SO, to także najlepsza część. Chyba się zaprzyjaźnię z remake na PSX.
A taki powstał czy chodzi o ten z PSP?
Sprawdziłem. Mój błąd, remake jest na PSP.
-
Joshua oprócz niezłego character designu niczym szczególnym mnie nie zachwycił, miał słabsze leczące czary od Millie jeśli dobrze pamiętam, a czary ofensywne i tak wymiękają przy późniejszych multi-hitowych specjalach. Ogólnie też wolę Cyussa, ale Ashlay to niezła postać, szczególnie, że uczy Roddicka pewnego Skilla w jednej z PA.
-
Ashlay to niezła postać, szczególnie, że uczy Roddicka pewnego Skilla w jednej z PA.
o ! Dokładnie o to mi chodziło kilka postów wcześniej.
-
Widzieliście przedstawienie pedalskiego Kopciuszka (nie żartuje) jako PA w Star Ocean: First Departure?
-
Witam, mam pytanie o Star Ocean: The Last Hope.
Jak gra wypada na tle poprzednich części ?
Czy warto kupić ten tytuł ?
Jaka jest fabuła ? Co wam się w niej podobało, a co nie ?
W grze jest jakiś humor ?
Zadania poboczne nie nudzą się szybko ?
Rozwój postaci - jak wygląda ?
Postacie - sympatyczne, czy niezbyt ?
Z góry dzięki za odpowiedź.
-
Hehe, to jedna z najlepszych PA w SO:FD moim zdaniem, Aysnel. Takich PA jest naprawdę sporo w remake'u, można się pośmiać. Choroba T'Nique to kolejna świetna PA :P
-
Inna z lepszych to ta z Welch i jej eliksirem miłości. W FD Ronyx wychodzi najczęściej na kryptopedała podczas PA, nie przypominam sobie czy tak było w SO na SNESa. Zresztą w czasie gry było sporo śmiesznych scenek przy których mało co się śliną nie udławiłem. Dlatego moim zdaniem SO1 (Pericci) lepsze od SO2...
-
Właśnie zacząłem przechodzić SO Till the End of Time. Jestem w tym lesie zaraz na początku gry. To mój pierwszy SO w jakiego gram. Walka i udźwiękowienie menu od razu skojarzyło mi się z Valkyrie Profile 2 Silmeria. Choć walka trochę się różni, jest o wiele bardziej dynamiczna i wygląda prawie jak action to przypomina VP ze względu na oryginalne podejście do systemu walki. Co do pierwszego wrażenia to gra wydaje się być bardzo rozbudowana (Battle Trophies, które zamierzam zdobyć) za co duży plus. Podoba mi się pomysł ze słownikiem, lubię czytać podobne rzeczy. Ale grafika trochę kuleje, szczególnie jeśli chodzi o tekstury drugoplanowych postaci. W zasadzie mi to nie przeszkadza, grafika nie jest najważniejsza, ale czasem to dziwnie wygląda jak pierwszo i drugoplanowa postać stoją obok siebie :). Za to muzyka to iście boska sprawa. Przeszedłem zaledwie fragment gry, ale już słyszę że będzie naprawdę dobrze. Obym się nie mylił.
Nic to, trzeba zabrać się za tego jRPG i go zakończyć, bo inne czekają w kolejce, heh.
-
A mnie się walka kojarzy raczej z Talesami tyle, że tam nie umiera się z braku MP.
Podoba mi się pomysł ze słownikiem, lubię czytać podobne rzeczy.
Jakbyś ujrzał ten w Xenosadze 3 byłbyś w siódmym niebie. Lektura na całe godziny.
PS: Czyżby po latach posuchy udało mi się wyhodować kilku fanów SO?
-
No Aysnel, możesz być z siebie dumny, bo jestem jednym z nich. Oprócz mnie są jeszcze Groch i Kalwa. Chyba, że kogoś pominąłem.
-
Było paru a wyłamywali się jeden po drugim. PS, mam dwa kąciki odnośnie SO2 i SO3 do rozdania na stronie, jest ktoś chętny?
-
Z tego SO3 co teraz gram staram sobie tłumaczyć te wszystkie teksty ze słownika na język polski. To raczej mało przydatne ale na poczatek tyle mogę zrobić, choć raczej będzie tego dużo. I tylko jako ciekawostka, jednak dla niektórych (jak ja) takie ciekawostki są mile widziane. Tylko kogoś do korekty by trzeba było, hehe.
-
PS, mam dwa kąciki odnośnie SO2 i SO3 do rozdania na stronie, jest ktoś chętny?
Wziąłbym SO2, lecz nawet recenzji napisać nie potrafię. Za dużo błędów stylistycznych i rozpisywania się nie na temat. Ale ciągle się uczę.
-
PS, mam dwa kąciki odnośnie SO2 i SO3 do rozdania na stronie, jest ktoś chętny?
Wziąłbym SO2, lecz nawet recenzji napisać nie potrafię. Za dużo błędów stylistycznych i rozpisywania się nie na temat. Ale ciągle się uczę.
To ucz się cierpliwie, nowy red zawsze się przyda.
-
Kilku już chciało pisać reckę na temat SO: SE, ale jakoś nikt jej skończył. Chociaż nie, z tego co pamiętam jeden napisał, ale nie nadawała się do publikacji.
-
Kilku już chciało pisać reckę na temat SO: SE, ale jakoś nikt jej skończył. Chociaż nie, z tego co pamiętam jeden napisał, ale nie nadawała się do publikacji.
Hm, dziwne czyżby za mało chętnych i jednocześnie posiadających odpowiednie umiejętności?
Wracając do SO3, strasznie dobija mnie brat śmiejący się z dubbingu :). No fakt, trzeba przyznać, że nie najlepiej jest zorganizowany. Szczególnie źle dopasowany jest głos Cliffa. Poza tym aktorom brakuje zaangażowania emocjonalnego. Dialogi zwykle brzmią sztywno i słychać że "czytają z kartki". Mi to osobiście za bardzo nie przeszkadza ale jak tylko brat siedzący obok coś słyszy z tej gry to zaczyna się śmiać xD.
Co do grafiki przypomina mi erę PSXa. Szczególnie jeśli chodzi o wygląd postaci, tym bardziej to odczuwam gdy widzę te drugoplanowe postacie. Dla obserwatora zewnętrznego który nie zagłębiał się w grę i jej system (tak jak mój brat) gra wygląda śmiesznie. Ale nic to, gra jest całkiem udana, choć jak się domyślam nie jest to najlepszy SO. Gra nadrabia rozbudowaniem i fabułą. No i genialną muzyką. Teraz jestem na etapie ogarniania tego całego tworzenia itemów i wygląda to dość ciekawie.
Z jednej strony fabuła przywodzi mi na myśl Chrono Trigger gdzie wędrowaliśmy w czasie. Tylko tutaj różnica polega na tym, że są różnie rozwinięte planety. Ciekawe rozwiązanie. Ale na myśl przywodzi wędrówkę w czasie. Raz jesteśmy w wysoko rozwiniętym technologicznie miejscu by zaraz wylądować na planecie która swym rozwojem porównywalna jest do XVII wiecznej ziemi (jak napisane jest w jednym z tekstów).
No i zaciekawiła mnie jedna teoria o wędrówce w czasie. Nie pierwszy raz się z nią spotykam, ale tutaj jest ciekawie przedstawiona, aczkolwiek mozna tylko o tym poczytać. Time Paradox, bo o tym mowa. Całkiem ciekawa sprawa. W tekście zadali ciekawe pytania. O tym co było było gdybyśmy udali się w przeszłość i trochę rzeczy zmodyfikowali. Poza tym jeszcze jedna teoria o spotkaniu się z drugim sobą.
-
Wracając do SO3, strasznie dobija mnie brat śmiejący się z dubbingu :). No fakt, trzeba przyznać, że nie najlepiej jest zorganizowany. Szczególnie źle dopasowany jest głos Cliffa. Poza tym aktorom brakuje zaangażowania emocjonalnego. Dialogi zwykle brzmią sztywno i słychać że "czytają z kartki". Mi to osobiście za bardzo nie przeszkadza ale jak tylko brat siedzący obok coś słyszy z tej gry to zaczyna się śmiać xD.
Jak usłyszy głos Farleen to się pewnie we własnej ślinie utopi. :) Poza tym mnie ta osobiści dubbing nie drażnił.
-
Wracając do SO3, strasznie dobija mnie brat śmiejący się z dubbingu :). No fakt, trzeba przyznać, że nie najlepiej jest zorganizowany. Szczególnie źle dopasowany jest głos Cliffa. Poza tym aktorom brakuje zaangażowania emocjonalnego. Dialogi zwykle brzmią sztywno i słychać że "czytają z kartki". Mi to osobiście za bardzo nie przeszkadza ale jak tylko brat siedzący obok coś słyszy z tej gry to zaczyna się śmiać xD.
Jak usłyszy głos Farleen to się pewnie we własnej ślinie utopi. :) Poza tym mnie ta osobiści dubbing nie drażnił.
Farleen? To ta niebiesko-włosa z Elicoor II? No tak z niej nie mógł :). Ma taki dziecinny głos. Mnie osobiście też nie drażni ten dubbing, ale jak dotąd to chyba najgorszy jaki miałem okazję poznać.
-
Co do grafiki przypomina mi erę PSXa. Szczególnie jeśli chodzi o wygląd postaci, tym bardziej to odczuwam gdy widzę te drugoplanowe postacie. Dla obserwatora zewnętrznego który nie zagłębiał się w grę i jej system (tak jak mój brat) gra wygląda śmiesznie. Ale nic to, gra jest całkiem udana, choć jak się domyślam nie jest to najlepszy SO. Gra nadrabia rozbudowaniem i fabułą. No i genialną muzyką. Teraz jestem na etapie ogarniania tego całego tworzenia itemów i wygląda to dość ciekawie.
Grafika nie jest zła tylko specyficzna, przynajmniej ja bym ją tak określił. Na PS2 widziałem sporo o wiele gorszych gier pod tym względem. Co do podróży w czasie to są obecne SO1. Jeśli chodzi o fabułę to najlepsze dopiero na drugiej płycie a końcówka mocno kopie w zad.
No i zaciekawiła mnie jedna teoria o wędrówce w czasie. Nie pierwszy raz się z nią spotykam, ale tutaj jest ciekawie przedstawiona, aczkolwiek mozna tylko o tym poczytać. Time Paradox, bo o tym mowa. Całkiem ciekawa sprawa. W tekście zadali ciekawe pytania. O tym co było było gdybyśmy udali się w przeszłość i trochę rzeczy zmodyfikowali. Poza tym jeszcze jedna teoria o spotkaniu się z drugim sobą.
Z tego co pamiętam w pierwszym przypadku nic by się nie stało tylko utworzyła by się kolejna alternatywna rzeczywistość, w drugim przypadku doszłoby do anihilacji wszechświata czy jakoś tak. Ale jakby to powiedział Pusiek to tylko fizyka teoretyczna.
PS: Zaglądasz czasem do mojego artykułu na temat private actions?
-
Kalwa, jeżeli masz wersję PAL, to jak ogarniesz już wszystko, to może odsprzedasz? Bo nie mam szczęścia do allegro. Jak mam kasę to nie ma gry.
-
Jakbym wiedział, że będzie tylu chętnych to zastanowiłbym się czy warto ją tak tanio sprzedawać... :)
-
Został mi jeszcze ten SO, Tales of the Abyss i Suikoden III(ew. Też Atelier Iris) i kupuję nową konsolę, także zależy mi na tym SO.
-
Został mi jeszcze ten SO, Tales of the Abyss i Suikoden III(ew. Też Atelier Iris) i kupuję nową konsolę, także zależy mi na tym SO.
Kalwa, jeżeli masz wersję PAL, to jak ogarniesz już wszystko, to może odsprzedasz? Bo nie mam szczęścia do allegro. Jak mam kasę to nie ma gry.
No mam wersję PAL Director's Cut kupioną od aysnela. I nie mam zamiaru odsprzedawać żadnej ze swoich gier, sorry :). Chyba, że platyny a tych mam tylko 3. Sam miałem dużo szczęścia że udało mi się dopaść te gry w tak atrakcyjnych cenach i teraz szkoda mi je sprzedawać.
Z tego co pamiętam w pierwszym przypadku nic by się nie stało tylko utworzyła by się kolejna alternatywna rzeczywistość, w drugim przypadku doszłoby do anihilacji wszechświata czy jakoś tak. Ale jakby to powiedział Pusiek to tylko fizyka teoretyczna.
Ciekawe. Spotkałem się z tym jeszcze w MGS3 ale tam to był tylko mały smaczek. Poprzednie części działy się w latach powiedzmy 2005 itp a MGS3 dzieje się w latach 60-tych. I mogliśmy zabić postać, która pojawia się własnie w dwóch pierwszych częściach tym samym tworząc time paradox. Czyli znacznie wpłynąc w przeszłości na coś co ma swoje miejsce w przyszłości.
PS: Zaglądasz czasem do mojego artykułu na temat private actions?
Jeszcze nie zaglądałem ale zajrzę tam niebawem.
-
Miałeś już pewnie spotkanie z Ameeną. Nie zauważyłeś pewnych podobieństw do FF7?
-
Miałeś już pewnie spotkanie z Ameeną. Nie zauważyłeś pewnych podobieństw do FF7?
No właśnie jestem na etapie poszukiwania jej w lesie. Tak, są podobieństwa, ale dawno grałem w FF7 i nie zwróciłem uwagi na nie. Dopiero po Twoim poście sobie uświadomiłem. Bliskość świątyni, kwiaty, kwieciarka... na razie tylko tyle widzę podobieństw. Aerith. No może jak umrze za chwile to będzie kolejne :). Ale ciii, bez spoilerów, heh.
(Tak nawiasem mówiąc to chętnie bym sobie jeszcze raz zagrał w FF7)
-
Z tą Ameeną jest trochę nawiązanie do pierwszego SO. Tak samo jak Mavelle przypominała żonę Ronyxa tak samo Ameena wygląda jak Sofia.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale imiona i nazwiska niektórych postaci coś oznaczają. Np Fayt Leingod to "wiara (przeznaczenie) złożona w Bogu" czy jakoś tak.
-
Z tą Ameeną jest trochę nawiązanie do pierwszego SO. Tak samo jak Mavelle przypominała żonę Ronyxa tak samo Ameena wygląda jak Sofia.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale imiona i nazwiska niektórych postaci coś oznaczają. Np Fayt Leingod to "wiara (przeznaczenie) złożona w Bogu" czy jakoś tak.
No zastanawiałem się przez chwilę nad nazwiskiem Fayta, ale doszedłem do wniosków Faith in God cos w tym rodzaju. Teraz jak zwróciłeś na to moją uwagę, pogłówkuję więcej, heh.
-
No to spróbuj rozwikłać "Sofia Esteed". PS: Skorzystaj z łaciny...
-
No spróbuję.
Przydałoby się coś lub ktoś dzięki którem mógłbym dostać się w niektóre miejsca które blokują skały lub wielkie bryły lodu.
-
Dostaniesz, ale chyba później.
-
Farleen torturowała mnie za każdym razem, kiedy się odzywała. Z bratem nie mogliśmy ze śmiechu jak grałem i ona coś mówiła, hehe.
Później dostaniesz Ring of Desintegration, ale to troszkę później, gdzieś za połową 1 CD.
-
Ring of Desintegretion już jakiś czas temu dostałem. Bardzo przydatna rzecz i trochę poużywałem zwiedzając Elicoor II, ale już nie mogłem się doczekać co dalej, więc odpusciłem sobie zwiedzenie Ruins of Mosel, głównie ze względu na wysoki poziom tamtych przeciwników. Pierwsza płyta ukończona i gra jest naprawdę dobra, jak dla mnie to jedynym głównym jak dotąd mankamentem to mały zakres ruchu postaci i ich głosy, ale to mi w zasadzie w ogóle nie przeszkadza. Wydaje się, że później będzie jeszcze ciekawiej. Mam tylko problem póki co i nie mogę sobie wyobrazić jak zdobyć 20 poziomów doświadczenia naraz? Bo jeśli nie będzie jakiegoś przedmiotu lub czynności, która zwiększa zdobyte exp bez ulepszania przeciwników (Gutsy Bunny - co silniejsi przeciwnicy potrafią dokopać aż za bardzo takiemu Rogerowi, który u mnie miał 8lv zaraz przed pokonaniem ogromnego smoka), to będzie raczej ciężko.
-
Wczoraj skończyłem Star Ocean Till The End of Time. Na razie tylko fabułę z 30% battle trophies. Przejście zajęło mi jakieś 85h przy czym średni poziom doświadczenia to 77. Skończyłbym szybciej, ale dopiero później zacząłem się bawić w ulepszanie broni i to jeszcze dopiero po wskazaniu na to przez aysnela. Szkoda, że wcześniej nie próbowałem nawet wykorzystać item creation, bo jest to bardzo ciekawa i przydatna opcja. Można wzmocnić posiadane bronie, stworzyć coś nowego. Bardzo fajna sprawa, ale jednocześnie kosztowna. Na szczęście kasę zdobywa się bardzo szybko porównując do takiego np Final Fantasy, gdzie uzbieranie kilkaset tysięcy trochę zajmowało. I mówię tu o samym zarabianiu na walkach, nie na pozbywaniu się w sklepach lootów. Co do walki, to skojarzyła mi się z Valkyrie Profile. System tak samo żywy. Szkoda, że walki są dość chaotyczne, często to co robiłem było raczej łutem szczęścia niż moim zaplanowanym działaniem. Taki chaos kontrolowany. Na plus zasługuje dodanie różnych battle skilli, które w wielu przypadkach decydują o wygranej. Ale trochę z kolei nietypowa jest to sprawa, bo zamiast zużywać na daną umiejętność bitewną np MP czy Fury, to schodziło HP. Pierwszy raz spotykam się z czymś podobnym, ale jakoś super nowatorskie to nie jest. Tak więc przeciwnika uśmiercić można pozbywając go MP czy HP. Czasem lepiej MP, bo tego przywrócić sobie nie mogli, HP natomiast czasem przywracali jakimś czarem leczącym. Na ogromny plus zasługuje fabuła i ogólnie świat gry, w który dodatkowo możemy się zagłębić czytając Dictionary. Jest tam masa tekstu wyjaśniająca i opisująca poszczególne rasy, planety czy osobistości. Uwielbiam takie sprawy. Bardzo fajnie, że twórcy dali możliwość zapisania na karcie pamięci pliku (który zajmuje 1,2 MB), który zbiera nasze trofea z walk. Niektóre są naprawdę bardzo trudne, niektóre natomiast wpadają przez przypadek, nie ma takich które wpadają za nic. Do uzbierania 100% battle trophies jest długa droga przede mną. Ale kiedyś się w to pobawię. Teraz pozostaje obaczyć te bonusowe dungeony i w przyszłości spróbować sił na wyższym poziomie. Zastanawia mnie jak to wygląda. Zwykli przeciwnicy potrafili dokopać mi na 70 poziomie doświadczenia już na Normal. Na trudniejszym gdzie zapewne trzy razy mniej dostajemy doświadczenia, a przeciwnicy są z trzy razy mocniejsi czas ukończenia gry być może wydłuzy się nawet o 100 godzin. Ogólnie czuć, że jest to gra twórców Valkyrie Profile. Podobne udźwiękowienie, zrezygnowanie z losowych walk (przeciwników można omijać) i niemal zręcznościowe walki to znaki rozpoznawcze tych dwóch gier. Szkoda, że nie miałem okazji sprawdzić poprzednich Star Oceanów ale mam nadzieję że to się niedługo zmieni, bo powychodziły na PSP czy na PSX.
-
Zdecydowanie polecam Ci więc zacząć od mojego ukochanego SO na emulator SNES lub remake na PSP(?aysnel popraw jak grzeszę?) o podtytule First Departure. Jak się na to zdecydujesz to podziel się wrażeniami.
-
Zastanawiam się właśnie nad kupnem PSP. Być może wtedy uda mi się dopaść First Departure i obaczyć ten tytuł. Trójka bardzo mi się spodobała, a podejrzewam że poprzednie części są lepsze.
-
Jedynki może nie kupuj na początek, jest krótka, to jRPG na piątkowy wieczór-sobotni dzień (i po zawodach). Prędzej zaopatrz się w Second Evolution, to po TTEOT chyba najlepszy i najbardziej rozbudowany Star Ocean, kilkadziesiąt godzin zabawy, dwie drogi przejścia, jedna dla Claude i jedna dla Reny (my love <3).
-
Nie słuchaj Gabriela, Kalwa. Jedynka jest świetna i naprawdę warto kupić. Co ciekawe to dwójka mniej mi się podobała, ale to też dobra gra. W sumie część 3 i tak uważam za najlepszą. Szkoda, ze za item creation nie zabrałeś się wcześniej, bo wszystko, co wynajdują nasi bohaterowie oraz zwerbowani twórcy trafia do sklepów a my czerpiemy z tego profity. Jeszcze gry nie skończyłeś pozostały ci dwa dodatkowe lochy.
Tak, pierwszy SO pierwotnie powstał na SNESa a dopiero stosunkowo niedawno remakowali go na PSP. Dość sporo się zmieniło. Co ciekawe prekursorem SO1 jest Tales of Phantasia. Można znaleźć dość dużo powiązań jak np motyw podróży w czasie. Inną grą zbliżoną klimatem do SO jest Treasure of Rudras. Też warte uwagi.
-
No z kilkoma postaciami podpisałem umowę, ale jedynie z tymi na których trafiłem przypadkiem. Czasu na szukanie ich nie poświęciłem. Jak tylko trochę bardziej pobawiłem się w item creation, grało mi się o wiele łatwiej. Aczkolwiek stworzyłem tylko jeden orichalcum. I dałem go Cliffowi.
Hm, to ciekawe że najbardziej podoba Ci się SO3, aysnel. Zazwyczaj jest tak, że to pierwsza część jest najlepsza a czym dalej tym gorzej. Choć oczywiście nie nazywałbym tego regułą, bo jest sporo serii które od tego odbiegają.
Co do lochów, to z tego co widzę w solucji zostały mi trzy lochy. Ten cały króliczek niby może nas w te miejsca przenieść.
W Tales of Phantasia na PSX grałem, nie miałem pojecia że wiążę się ona z SO. Chyba spróbuję przejść ją do końca. Bardzo mi się podobała.
-
Nie słuchaj Gabriela, Kalwa. Jedynka jest świetna i naprawdę warto kupić.
Ja nie napisałem,że SO1 to zła gra. Ja tylko twierdzę,że mając ograniczony budżet i wybierając pomiędzy, LEPIEJ jest wziąć Second EVolution, bo imho jak dobry by nie był First Departure, to jest to gra na 15 h (w tyle skończyłem główny wątek fabularny). Taki jest fakt i nic tego nie zmieni. Second Evolution to kilkadziesiąt godzin grania więcej, a co do gustów, sa one zróżnicowane. Ja tam wolę dwójkę, właśnie za bardziej rozbudowany wątek fabularny. Na szczęście nie musiałem wybierać i kupiłem obie, ale jeśli komuś mam polecać, to właśnie dwójkę. FD ma zasadniczą wadę, którą jest długość gry i nie zmieni tego nawet naprawdę dobrze wykonany remake.
-
W sumie długość to nie jest jakaś wielka zaleta SO:FD. Jednak moim skromnym zdaniem jedynka jest ciekawsza i nadrabia to klimatem, którego w dwó jce jakoś nie poczułem. Do dwójki zabierałem się trzy razy i dopiero za trzecim udało mi się ją ukończyć. Jedynkę za to naprawdę ukończyłem kilka razy i za każdym razem nie narzekałem. Ta część ,,wchodziła mi bez lubrykantów''. Ale cóż, każdy ma inne gusta. Najlepiej będzie jak kupisz obie i sam wybierzesz w którą zagrasz najpierw. Jeżeli wybierzesz SE to polecam najpierw ścieżkę Reny ze względu na ciekawszą rozgrywkę, Jej problemy emocjonalne i znakomicie wyprofilowaną postać Diasa.
-
W FD najbardziej irytowal mnie fakt zastąpienia eksploracji na zasadzie lokacji połączonych mapą świata podobną do tej obecnej choćby w Tales of Eternia. To znacznie skróciło rozgrywkę i boleśnie uświadamia jaki świat gry jest mały. W ToE jest przynajmniej gdzie pójść a w obu SO lokacji do odwiedzenia zbyt wiele nie ma.
-
Wkręciłem się w to całe item creation :). Fajnie szuka się nowych wynalazców i kombinuje tworząc nowe item, choć to dość kosztowne. Udało mi się stworzyć Philospher's Stone i byłem bardzo zaskoczony bo celowałem w 12 Fol, potem przez przypadek porozmawiałem z Ansalą który wykazał chęć podpisania ze mną umowy i takim oto sposobem otrzymałem najlepszego alchemika. Teraz ulepszam orichalcum aż będzie na maksymalnym poziomie i wmontuje je w laser weapon. Z drugiej strony nie wiem czy faktycznie warto w ta broń montowac, bo nie wygląda mi na najlepszą w całej grze. Ale skoro mogę wmontować aż 8 takich orichalców ulepszonych ośmiokrotnie to i tak będzie wymiatać.
[EDIT] a nie, to jednak na czym innym polega, już teraz w pełni ogarniam ;] musze jeszcze ogarnąć jak usunąć niektóre szkodliwe lub niepotrzebne efekty z broni etc
I uff.. nareszcie udało mi się zdobyć to battle trophy: wbić 20 poziomów doświadczenia po jednej walce. W końcu Peppita na coś mi się przydała ;] (oprócz stworzenia Philosopher's Stone) i nie było to takie trudne jak się spodziewałem. Ale cała zabawa i przygotowania, próby, błędy - zajęło mi około 6h.
-
Ciekawe czy uda ci się zdobyć Puffy, ale to wymaga odwiedzenia dodatkowych lochów.
-
Dodatkowe lochy na pewno odwiedzę. A jak sam ich nie znajdę to posłużę się jakąś solucją. Ciekaw jestem teraz Maze of Tribulations. Byłem tylko na początku tego dungeonu, zginąłem i potem już się wycofałem. Ale to było przed ulepszeniem broni. Pewnie znajdę tam jakieś lepsze i zaś będę musiał ulepszać następną :).
-
lepsze niż laser będziesz miał w post game dopiero jeśli się nie myle
-
Już znalazłem lepsze. Więc musiałem znów wszystko od nowa powtarzać. Bardzo dużo to kosztuje, do tego trzeba trochę szczęścia żeby mniej prób na stworzenie było potrzebne.
-
Jedną z nich można wygrać w Genmity. Ponoć przydaje się pad z przyciskiem turbo.
-
W Genmity bawię się teraz w Arenie - walki o ranking i jestem przed pokonaniem dwóch pierwszych miejsc, ale obecnie chyba nie dam rady :). Ciekawi mnie bardzo jaka będzie nagroda za zajęcie pierwszego miejsca.
Pada z przyciskiem turbo niestety nie mam.