Ech... Bede pisał w kolejności wypowiedzi. Inaczej nie chce mnie się.
_dark_cloud_
myślę więc jestem, jak to któryś filozof powiedział - czyżby ktoś sugerował, że my zwykli forumowicze to nie są ludzie bo nie myślimy? - a tak na serio
Częstotliwość ukazywania się nowych postów w tym temacie, jest wprost... Czekaj, nie wyrabiam się z odpowiedzią. Wiesz, czlowiek, ludzie, to nazwa gatunku <bądź co bądź>, wiec gdy pisalem, że wymagane jest myślenie - to można być człowiekiem, być jednym z ludzi bez myślenia. Ot... Bez jedzenia żyć można tydzień, bez wody kilka dni, bez powietrza parę chwil, a bez myślenia wiele, wiele lat.
a tak na serio - ożywmy jakoś ten temat. pofilozofujmy o czymś - np. o zgubnym wpływie kultury masowej na nasze społeczeństwo.
no więc... hm> kto się wypowie? ja rzuciłem temat - zobazcę waszą reakcję...
Niech mnie... Znowu to samo - ktos coś pisze nowego, ale nie podzieli się swoim zdaniem, jakby badał rynek i grunt. Ciekawe.
Musiolik:
Media napędzają zgubną machinę jednego wielkiego strachu, niby serwują wszystkie informacje, ale tak naprawdę, przechodzą, te "najgroźniejsze". Apelują o spokój, a sami go niszczą pisząc o zagrozeniu? H5N1.
Dodam, że w Polsce nie ma wolnych mediów....
Podobnych bzdur nie czytałem od dawna <od jakiejś godziny... ha>. Co to za infromacja, że żyje się ludzią dobrze, wesoło itd? żadna. Brak infromacji to dobra informacja. Więc gdyby było fajnie, radośnie itd, to o czym te media miałby by informować? Jak to pan żul się napil jednego piwka i zrobił postepy, bo nie napił się dwóch? Sheesh... Ludzi z reguly interesuja tragedie - bo ich one nie dotyczą <w momencie ogladania informacji ma sięrozumieć, a nie po takowej przeżyciu>, tylko dlatego, że lubia wiedzieć, co się dzieje złego. Gdyby media o tym nie informowały, żyłbyś na zadupiu w przekonaniu, ze świat jest śliczny, nie ma w nim zła. I żeby nie było - media informują również o dobrych rzeczach. Ale rzadko. Bo i rzadko one występują. To fakt.
Zgubny wpływ? wystarczy spojrzeć za okno..
Hipotetycznie - spijrzałem. Niech mnie! Dzieci grajace w piłkę nożna?! Cholera, przecież to uczy agresji i zawziętości, kopania po nogach, a te kontuzję?! NIE! Tak być nie może! łopaty w łapy i zakopać to boisko! - koniec hipotetycznego widoku zza okna.
y zobaczyć 13 latki z toną makijażu, pępkiem na wierzchu, bzykających się z 20 letnimi dresami, za to, ze ci dają im komórki, czy kupią piwo.
Skad masz takie informacje? Potwierdzone? Bo ja chętnie skorzystam <w przecietnym burdelu za 200 stówki masz godzinę, czy dwie na małe co nieco z kobietą, ktora się zna na tym - wedlug mnie trafiona inwestycja, gdy nie ma innego sposobu na zaliczenie>. Sheesh... To, że kobieta się maluje, to od razu jest puszczalska zdzirą?! Dobrze że się malują! Niektóre wygladałby po prostu odpychajaco bez tego. Co w tym złego, że kobieta chce się podobać? Fakt, że to może i ma 13 lat <dziewczynka, wiem, ze nie kobieta>? Od pewnego momentu trzeba przecież zacząć. Im wczesniej, tym lepiej - to zależy od jednostki, od tego, czy ma na to po prostu ochotę. Jeśli chce się malować - a proszę bardzo! Wolę sobie popatrzeć na ładne dziewczynki, niz brzydoty. Czemu? Bo dla mnei to tylko chwila, nie odpwoiadam za to - skoro się malują, to równie dobrze można sobie oczy nacieszyć. Ich sprawa. Rozumiem, gdyby po prostu makijaż sładał się z ludzkiej krwi - wtedy to negować należy, ale gdy tak sobie po prostu? Nie można wszystkiego zwalać na ich glupotę i wiek - od czegoś ci rodzicia są przecież. Starsze pokolenie tez daje zły przykład - ile to ja widziałem na uczelniach ładne panienki z makijażem i pepkiem, całujacych się z dobrze ubranymi mężczyznami, którzy im prezenty sprawiali <nie wiem, skąd masz informacje, że danie dupy itd- bo koleś w takim przypadku musiałby mieć kasę nieprzeciętną, bo zaliczać co chwilę panienki... wow po prostu>.Te 13 chcą być po prostu podobne do starszych od siebie koleżanek, które olewajac je podczas rozmów itd, daja im właśnie taki przykład. Ile razy sobie darowaliście pogawękda z młodszymi ludźmi? W cholerę pewnie. I jak ktos taki się czuje? Naturalne jest, że brak uwagi skłania ich do tego, by chcieli oni coś zrobić ze swoim wyglądem. "Człowiek nie jest samotną wyspą zdana tylko na siebie" - taki cytat pasuje tutaj wprost idealnie.
Później się chwalą, że one siebzykają i sądorosłe...a jak chcesz im wytłumaczyć coś, to sie nie znasz..
Meżczyzna który tłumaczy kobiecie, że to co robi ze swoim ciałem <bardzo osobista rozmowa, wiesz?>, jest złe. Ta... Od razu pójdę naucać na tematy, o których nie mam pojęcia. To tak, jakby kobieta uczyła w męskiej szkole, jak sobie zwalić konia.
.jesteś taki, taki, albo taki...one poprostu żyja zasadą sex, drugs & HH/Tekno/POPGirl.
Ta zasada wzięła się z pragnienia wolności - by nikt poza tobą samym nie decydowal o twoim życiu. Narkotyki, alkochol... Wszystko się bierze z zakazu spożywania tego. Wiadomo, ze owoc zakazany smakuje najlepiej - bo czujesz ekscytację, ze robisz coś złego, wbre regulą. Taki buntowniczy wiek po prostu... Nie należy tego akceptowac, ale też i nie negowac nie rozumiejać do końca problemu.
Jeszcze jedno, za przyklad podam mojąsiorke, ma 13 lat, pyskuje starszym, nie słucha ich, ale jednak potrafią ja utrzymać na smyczy...chciałą telefon..bo wszyscy mają i to modne..ale mówie jej po c***j...ale ona chce...ja niechce narazie telefonu..żyje bez niego, a ona jak ja go dotkne to zaraz, ze czytam jej korespondencje...a to, że ona grzebie w moich rzeczach, to nc..bo to modne ;/
Modne w jakim sensie? Grzebanie? Czy szukanie nowych trendy stylów w modzie chłopięcej? Tak czy owak... Się martwię. Nie ma to jak więź brat - siostra. Wszyscy maja i to modne? Wiesz, dlaczego ludzie <młodzi przeważnie>, tak robią? Bo WSZYSCY maja. Czemu oni mają nIe mieć? No czemu? Są gorsi? Zauważ, że to właśnie przez telefony komórkowe są te ciagłe rozmowy i SMS <albo inne>. To naturalne, ze dziecko sądzi, że po zakupie telefonu będzie nagle uczestniczyło w tym procesie.
_dark_cloud_
machinę mediów można by zatrzymać - ale wtedy uznano by, że to atak na wolność osobistą obywateli i takie tam. to że w polsce nie ma wolnych mediów - nic nowego - telewizja publiczna jest upolityczniona, a za telewizją prywatną też albo stoją politycy, albo mafia, która żyje własnie z wciskania dragów nieletni9m na przykład.
Walnąłem głową o klawiaturę. Kłamię. Ale bylem blisko po przeczytaniu tego. Telewizja PUBLICZNA - PAńSTWOWA. Rząd, władza, coś, co kontroluję ten głupi kraj, ma prawo mieć wpływ na telewizuję publiczną. Bo jeśli ludzie wybrali tę partię, to czego oczekują? że nagle w Teleziwji Publicznej ktoś zacznie ją oczerniać? Bez przesady. To media prywatne mogą oceniać w miarę swobodnie to co się dzieje na świecie, a nie teleziwzja publiczna. Ona się utrzymuje z podatników i owszem - ale wtedy mógłbym napisać, ze chcę widzieć film porno, a nie kolejny nudny dokument o papieżu. Rozwiazanie iscie głupie. Wiec co robią? Rżądzi ta partia - to wprowadzają program tej parti... W końcu LUD ich wybral <że głupi... taki lud>. Ale tekst z zatrzymaniem machiny mediów mnei powalil - bo to JEST wtedy atak na wolność mediów. Są właśnie po to, by wyrażać opinię na każdy temat. Tyle, że nigdzie nie jest powiedziane, by robili to w sposób nam odpowiadajacy. Porste. Dobrze, że mogą robić to co chcą, pisac bez obawy, ze za słowo krytyki, pochwały, pójdą siedzieć.
zgubny wpływ - muzyka propagująca kulturę agresji - a dlaczego mnie wtedy pobiło dwóch dresiarzy ?? bo na ulicach jest niebezpiecznie i można zarwać w ryja - jak to leci w niektórych HH kawałkach. w ogóle my polacy to naród złodziei, krętaczy, pijaków i banda debili - taka piosenka też była - z nią się w pewnym sensie zgadzam - jako naród tak naprawdę jesteśmy 100 lat za aborygenami
Kiedy czytam coś takiego, to nawet ja zaczynam się nad tym zastanawiać... Czemu oberrwałeś? Bo oni, ci dresiarze, tak chcieli. Byłeś za słaby by im się przeciwstawic, wiec dostałeś w ryja i tyle. Po prostu. To, ze słuchaja muzyki takiej a takiej, to ich sprawa. Bo to lubią. Nie mozan winić akurat tego konkretnego rodzaju. Jest na ulicach niebezpiecznie jedynie dla tych, którzy nie potrafią o siebie zadbać. To, ze dostałeś w ryja zależało tylko i wyłacznie od nich. Gdyby inni ludzie też zechcieli by cię skopać, zrobili by to. Muzyka itd, nie ma tutaj nic do rzeczy. Gdyby twoja teoria była prawdziwa, wszyscy by z zamiłowaniem słuchali czegoś w stylu - "ten świat śliczny jest, przemoc to złe, lepiej w nic nie wtrącać się", albo "chwalmy pana, bo pan jest wielki, a my jesteśmy niczym". Każdy słucha tego, co MU się podoba, a nie dlaego, ze chce by nim ONA rozkazywala. Proste.
wracając do kwestii używek - oglądałem niedawno po raz n-ty filma Sara. pamiętacie tego dilera spod szkoły, co mu boguś linda wpieprzył. to najzabawniejszy był komentarz tego no szefa mafii granego przez perepeczkę - nie zmuszam ich do kupna tego świństwa - sami sobie to kupują. - no cóż - mafia nie musi zmuszać - robi to za nich kultura masowa.
Kultura masowa zlem tego świata... >śmiech< ... Ileż to ja widziałem w TV akcji w stypu - zażywasz, zostajesz redaktorem naczelnym... Ahem. Koleś miał rację - gdyby nie było kupujacych, nie bylo i sprzedawców. Logiczne. TV zachęca cię do brania narkotyków? Może do zabijania jeszcze? śmiało.. Weź nóż i użyj go do podżynania gardla, a nie smarowania kromki.
ak obstawiacie, za iloma kapelami tej 'współczesnej" kultury stoi mafia ??
Nie zrozumiałem zdania. Chodzi ci o kapele muzyczne? Bo wiesz... Artysta śpiewa to, co chce. Ludzie słuchaja go, bo chcą. Mafia nawet jeśli macza w tym palce, to im chodzi o zysk. Jeśli będzie się opłacalo śpiewanie o króliczkach, to na pewno nie zmusi nikogo, by śpiewal o dragach, bo im sprzedaż spada. Ludzie myślą. Nie można obwiniać wszystkiego wokół, poza samym sobą. A ty to robisz. Dosałeś wpierdol od dresów, to winny temu taki a taki gatunek muzyki, taka a taka marka ubrania... Po prostu sheesh.
Musiolik
Nie popadajmy w paranoje znówu, HH to chwilowy i niestety zgubny trend, śpiewają o biedzie, a obwieszenie złotem.
Jeśli się dorobili... TO CZEMU NIE?! Ciężko pracowali na swój zasrany sukces... Poprzez pokazanie biedy i śpiwaniu w złocie - "nam się udało... a tobie?!". Nie bronię tego rodzaju muzyki, ale równie dobrze możesz obwiniać wszystkich wokól, gdy nagle zląmiesz sobie kark skacząc w przepaść bez zabezpiczenia. Takie zachowanie to się nazywa zawiść chyba...
Nastolatki...hmm..nie od dzisiaj sie przekonuje, ze dziewczyny są gorsze od chłopców (no offence nasze damy), u mnie w klasie, 1 chłopak chleje..a dziewczyn? ze 10 chleje, a 6 pali...morał? zbędny..
Ze chelją to co? Nie mogą? Ze palą to co? Nie mogą? Bo płeć i inne takie bzdury? Chcą? Smiało. Przecież nie robią tego za ciebie, prawda? Nie wtykaja ci alkocholu do ust, ani papierosów. To tylko przedmioty uprzyjemniajace życie. Jeśli im się one podobaja - niech je stosują. Ich, nie twoja, sprawa.
Pozatym jak słyszę" idizemy.....gdzieś....i sie najebiemy w maxa i będzie fajnie", to jest mi ich zal..zniszczą sobie życie, bo to jest modne,
Sam tak mówię .Lubię pić na chama - rzygać - by po chwili znowu się naj***ć. Po prostu mam taki kaprys. Moze i niezdorwe, wiem, ale wolę pić na chama raz na miesiac, dwa, a nie ciągle małymi łyczkami. Bo kto jest większą psujką życia własnego? Osoba pijaca 2-3 piwka dziennie, czy 10 raz w miesiacu? I naj***ć jest się fajnie - przestajesz zdawać sobie sprawę z głupoty otaczajacego cię świata itd.
moja była dziewczyna..kiedyś była inna, normalna...teraz pop-kultura/HH/tekno....zaczeła chlać, palić...szkoda słów...zdzira sie zrobiła..daje sie macać za wysłanie SMS z czyjegoś telefonu lub troszke kasy
Tak się dzieje, gdy ktoś jest słaby na tyle, by zapomnieć o swoich wartościach. Jeśli ktoś chce coś robić, bo sam ma na to ochote, brawo! Ale gdy robi to pod wplywem rzeczy, z których zdaje sobie spraę, że są one głupie - to już niebrawo. Zgubny wpływ aż się prosi, by tutaj o nim napisac, prawda? Ale dlaczego? Ma włąsny rozum. Jeśli tak zdecyhdowala, to moze mieć pretensję tylko do siebie. Ludzie słąbi obwiniaja wszystko wokól, a nigdy smego siebie i swoich słabości.
Najgorsze to ,ze nawet jeśli chcesz pomóc im (jak ja) to niestety..oni niechcą, bo uważają, ze oni są najlepsi, a ten co nie pije/pali/ćpa to gorszy jest.
Poizycja społeczna. Robiac to <chlac, ćpać, palić>, chcą należeć do grupy, ktora ich w ten a nie w inny sposób akceptuje. A gdy podchodzi do nich ofiara losu <smutne, ale dla nich taki jesteś włąśnie - dlatego słyszysz, że się nie znasz itd>, to nic dizwnego, że nie posłuchają. Bo nikt nie chce być gorszy.
_dark_cloud_
który rozwija się dobre ponad 10 lat, ale dopiero ok 2000 roku wyszedł z ukrycia, wcześniej był znany może dzięki ludziom takim jak Liroy - ale on był naprawde świetnym raperem - on tworzył a nie tak jak spora część HH mułków - robił syf na odpiernicz się, aby Polska nie zginęła
Rozwalasz mnie za każdym razem, gdy czytam twoje wypowiedzi... Wiesz, dlaczego on był dobrym raperem? Bo byl pierwszy, znanym, raperem <czy jak to tam się zwie>. Kolejni, nawet, gdyby wyszli z czymś nowym, zostali by oskarżeni o powielanie znanych schematów. Smutne, ale prawdziwe. A to że ktoś wydaje kilka płyt - sam chciałbym trobic taki "syf", który się sprzedaje, bo ludzią się on podobał. Naprawdę. Ale wiesz, robić coś <by zarobić>, a nie robić tego wcale <bo syf z tego wyjdzie i wogole>, to jest róźnica. Duża. Poza tym - tylko lenie się obijaja. Ha.
dziewczyny w tym wieku łatwiej ulegają wpływom, potem się to stabilizuje jakoś. znaczy się - albo wrócą na ścieżkę sprawiedliwości tongue.gif, albo zostaną żdzirami do końca
Latwiej? Skad masz te rewelacyjne informację. Ponoć one są o 3 lata osobowościowo/psychologicznie bardziej rozwinięte od mężczyzn. Ponoć.
nieprawda, kiedyś młodzież też chlała, ale nie na taką potęge jak to ma miejsce dzisiaj. jeśli idzie o potęgę w chlejącej młodzieży to prym wiodą punki - mam z nimi doczynienia na codzień. ale to prawda - współczesna kultura zdeprawowała nam tak młodzież, jak nic wcześniej - nawet jarocin i woodstock tak nie deprawują jak współczesna masówka
Bo tam można się zabwić, poczuć się normalnie z tym, co się robić lubi! Lubisz pić, to pijesz. Nie szokujesz, bo tam jest to normalne. A gdy idziesz sobie gdzieś tak się naj***ć, to jakbyś chciał pokazać światu, ze taki twardziel itd. Inaczej kazdy by siedział w domu i pił w samotności.
też niezawsze... zdarzają się wyjątki. ja osobiście już kilka koleżanek palenia oduczyłem...
Koleżanki z silną osobowością zapewne.
Musiolik:
sądząć po ich postanowieniu "przelecieć wszystkich facetów w liceum" to racze to 2 ;]
Kiedyś takie wyzwania rzucali sobie tylko faceci. Ale kobiety chcą równouprawnień, nie? Wiec czemu nie? To też w końcu istoty ludzkie. Czy mają być lepsze od meżczyzn tylko dlatego, że to są kobiety?
_dark_cloud_
ech... co Ty Musiol wiesz o polskim punku zeby.gif jarocin to był swego czasu największy zlot AA w polsce smile.gif dopóki przynajmniej punka tam grano - zresztą patrzę po akademiku - my "metalowcy" i fani rocka też pijemy sporo. ale że tak powiem - tu jest różnica - czasem pamiętamy o tym, że jest umiar i nie zalewamy siew trupa.
Ciekawe stwierdzenie - pić dużo, ale tak, by nie w trupa, to jest dobrze.
chleją do upadłego. zawsze. i najlepsza impreza to taka po której będzie szybki numerek. nieważne gdzie. wstydu ta młodzież nie ma za grosz (odezwał się stary piernik szczerb 2.gif )
Od kiedy seks jest czymś złym? To wspaniałe przeżycie, ktore jest esencja, ekstazją uniesienia organizmu. Jeśli obydwie osoby tego chcą, to czemu nie? Poza tym, bez zobowiązań, to nie jest takie złe: nie musisz chodzić do kina itd, rozmawiać o pierdolach... Każdy zwiazek kończy się predzej czy później w łóżku. Oni po prostu łączą przyjemność <chlanie> z większą przyjemnością <seks>. Jeśli są na tyle sląbi, by potem tego żałowac, albo nie są w stanie się pochamowac... To ich sprawa.
Miyone
Z perspektywy czasu wiem... a trochę strasza jestem od Was (ale ciii^^) że do końca tak nie jest. W dzisiejszych czasach na młodzież czyha zbyt wiele pokus, więcej niż było to za moich czasów (tak mówi babcia Miyone). Zawsze mnie zastanawia co skłania tych młodych ludzi do podobnego zachowania, czy tylko media? Teoretycznie jeżeli ktoś jest istotą myślącą powinien wiedzieć, że takie choćby palenie na pokaz, upijanie się do nieprzytomności nie jest dobrą rzeczą.
Chęć akceptacji, odnalezienia się w grupie. Niektórzy robią to tylko i wyłącznie dlatego, że nie chcą być samotni, zdani tylko i wyłacznie na siebie. Mają rozum, ale on nie jest sercem - a to ulega wplywą znacznie silniej. Ci ludzie kierują się emocjami, włąsnymi uczuciami, a nie zdrową logiką. Niektórzy się temu oprą, ale w głębi duszy będą żałować. Inni ulegną, ale po czasie również będą żałować. Problemem jest nie to, czy są na tyle silni/slabi, ale czy potrafią sobie poradzić z obranym przez siebie wyborem.
Ja jakoś nigdy nie miałam z podobnymi pokusami problemu. Być może dlatego, że rodzice zawsze mi powtarzali, że jeżeli chcę spróbować alkoholu lub papierosów mogę to zrobić w domu, a nie chować się po kątach.
To masz bardzo rozsądnych rozdzicow.
Wiem po sobie, że wymaga to nie lada odwagi aby powiedzieć znajomym nie, nie idę z wami, bo mnie to nie interesuje.
Odwagi? Wow. Jeśli są to dobrzy znajomi, zrozumieja, zaakceptują. Jeśli nie, to szkoda marnowac czas. Niezależnie od wyboru, należy być tylko i wyłacznie przygotowanym na jego konsekwencje.
A bycie odrzuconym przez środowisko to raczej średnio przyjemna rzecz...
Fakt. I dlatego niektórzy godzą się na schrzanienie swojego życia, byle tylko zostać zaakceptowanym. I w tym jednym zdaniu odpowiedzialaś sobie na pytanie: dlaczego tak robią?
_dark_cloud_
No własnie wszyscy im mówią - rodzina , szkoła, kosciół... a oci - się buntują - kiedyś młodzi buntowali się inaczej - a teraz z racji tego że nie mają innych wzorców idą za tymi propagowanymi przrzez mass-media.
Nastąpila nazjwyczajne w świecie przesyczenie rynku młodocianych buntowników. Im dłużej i silniej się dziecku wpaja pierdoły <bo to są pierdoły> typu Kościół, Szkoła, Rodzina... Nie no... Należy konkretnymi przykładami zarzucić w takich wypadkach, a nie "Szkoła jest zła bla bla bla, środkowisko, to Rodzina jest dobra bla bla bla". To działa podobnie, jak filozofia tlumu: gdy cię biją i jesteś za słąby, by się bronić, krzyczysz: ""Ludzie, pomóżcie." Nikt nic nie robi. Przyzwolenie przez społeczeństwo. A tłum = spoleczeństwo. Co innego "Ty tam, pomóż mi!", Osoba patrzy na dana sprawę zupelnie inaczej. Bo nie dotyczy ogólu, a bezpośrednio jego samego.
dla mnie nigdy to nie był problem... zawsze byłem sam i do tego przywykłem...
Czasami to najlepsze rozwiazanie. Bolesne, ale gdyby wszystkei dobre wybory byly mile, łatw i przyjemne, latwe, to nie było by problmeów.
Musiolik
bunt buntem, ja też się buntuje ale nie w taki sposób, buntować się można w inny sposób...
Bunt to dla każdego indywidualne podejście. Dla ludzi zawsze ulegajacych innym, sukcesem pojdzie nie zjedzenie śniadania, które jedli przez cale życie, bo im mamusia kazała. Dla innych będzie powiedzenie profesorowi, gdzie moze sobie wsadzić te swoje "mądrości".
_dark_cloud_
niby można - ale gdzie szukać wzorców do takiego buntu? - a współczesne mass media nie ukazują alternatywy jakoś - wszystko jest nastawione na muzykę pop i hip hop wystarczy włączyc Vive albo MTV - beznadzieja.
Wymiękłem. Maksymalnie. Dla ciebie te słynne media, które z takim zamiłowaniem "atakujesz' to MTV i VIVA? W morde... Brawo stary! Calkiem zajebisty wynik, jak na dużo staci TV, które emituja anime - a poprzez takie właśnie środki przekazu, można ludzią pokazać naprawdę dużo <"Grobowie świetlików" żeby daleko nie szukać... Cowboy Bebop i pragnienie wolności... Neon Genesis Evangelion - nowe spojrzenie na samego siebie>. Te stacje są komercyjne <MTV i VIVA> i graja to, co jest na topie aktualnie. Nie możesz ich obiwniac o zło calego świata... Ale tak swoja drogą - niektorzy śpiwają naprawdę dobrze. "Towje życie kurewskie, które tak czesto przeklinasz" - moze i nie lubię tego gatunku, ale... Zrób coś ze swoim życiem, a nie ciagle na nie narzekać! Przynajmniej ja tak to odebralem.
Niby są też puszczane jakieś punkowe kapele, ale tak naprawdętaki GreenDay nie ma z prawdziwym punkiem zbyt wiele wspólnego. i ten ehem blok 27 - co stał sie taki modny i sie robi na punkowy zespól.... to jest popik pełną gembą. ale w tym przypadku potępic należy też ich rodziców - pozwalają tym gówniarom na to. ludzie one mają po 13 lat...
Starzec nie zrozumie młodzika, tak samo, jak młodzik nie zrozumie nauk starca. Starzec wychowal się w supełnie innych czasach, ktore przemineły, stanowią jedynie wspomnienie. Mlodzik zaś nie rozumie nauk starca, którego madrości tyczą się jego i wyłacznie tylko jego czasow. I ciągle się czepiasz tych zespołów... Według ciebie, czego ludzie powinny słuchać, by być normalni? A co do rodziców... Czy danie dziecku szansy na to, by sobie pośpiewało <dobrze się przy tym bawiac>, robiło to, co sprawia mu przyjemnośc, było według ciebie zle? Gdyby zabrolnili, to zaprzepaśliliby tylko szasnę takiego. Moze odrazu zabronisz grać wszystkim młodym aktorą?
. młodzież za bardzo nie ma alternatywy serwowanej wprost - nie wie też gdzie za bardzo jej szukać. dlatego zdecydowana większość idzie na łatwiznę... -
W końcu coś sensownego. Na łątwiznę - i cala filozofia. Muzyka nie ma z tym nic do rzeczy.
i widać to na ulicach gdy idziesz i musisz uważać, aby jakiś dresik z nudy i braku czegoś lepszego do roboty nie zapragnął ci wpieprzyć
Albo wziąśc się za siebie. Silownia. Broń jakas. Pala teleskopowa. Ale jakie pytanie... Dlaczego ludzie walcza? Każdy tym, czym ma. To leży w naturze. Inni poprzez chodzenie i bicie bezbronnych długowłosych, inni poprzez negocjacje z koncernami, jeszcze inni pisząc na Forum dyskusyjny.
wszystko ma swoje granice.... czasem człowiek ma dość swojej samotności.... ja tez nie mam ochoty sie staczac, ale czasem mam dosc samotnosci.... w mojej okolicy - w moim domu nie mam kolegow wsrod rowiesnikow za bardzo.... i to mie boli czasem
Wszystko jest przejściowe. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, i dzięki wielkie za to. Boli, ale trzeba znaleźć w sobie siłę, by się temu nie dać.
Musiolik
ak zaczynałem grać, mówili, że sobie życie zmarnuje...a teraz? jestem porządny jak nic, mogę stwierdzić, że gry nauczyły mnie paru wartości(wiem, głupie, ale prawdziwe), mogę powiedzieć, nie mam zbytnich autorytetów, poprostu podchdze do wszystkiego z dystansem
Brawo! Bo tego maja uczyć gry w sumie... Bawić... Ale pokazujac wartości w nich <walka o honor, wlasną tożsamość... jak w jRPG, czy nawet w FPP - nie dać sobą pomaitac> zawarte często trafia w to, w co tak naprawdę powinny. Dawniej może i były to proste, głupie zabijacze czas <Pong>, ale dzisiaj? Nie. <tak przy okazji - rodzice tak uważaja, bo za ich czasow wląsnie pong królował... aluzja do młodzika i starca>.
wiem, można mówić, że samemu jest fajnie..ale czasem potrzeba kogoś, by z nim pogadać....zawsze masz mnie..a ja Ciebie
Schozofremia? Włąsny świat? No co... W końcu granica po przekroczeniu wląśnie tym jest.
_dark_cloud_
wszystko zależy jak podchodzisz do gier - czy z dystansem, czy.... potem są takie przypały, że albo zabija kolega kolegę, albo dzieci sie wieszają, bo gra była za trudna... gry też nie są dla każdego.
Tak samo, jak wszystko inne na tym świecie. Schody nie są dla każdego. Muzyka nie jest dla kazdego.
gry uczące wartości - jest ich trochę.... ale trzeba czytać i myśleć... ilu to ja znam co próbowałem ich do jakiegoś rpg-a nakłonić... zazwyczaj rezygnowali - bo tam czytać trzeba... to jest kolejny problem - czytanie
A tylko cRPG przekazuja jakieś wartości? Gdy akcji również maja coś do przekazania. Stanowia po prostu inny ich rodzaj. Ktoś ceni sobie walkęna śmierć i życie - zagraa w bijaktykę. I tam jest walka z wrogiem, nie poddawanie się. Chęć wygranej. Próbowanie zdobycia tego, czego chcemy.
do mojego współlokatora zagadała kiedyś na gg jakaś 17-ka. oczywiście fanka HH i Techno. próbowała wdać się w rozmowę z nim - punkiem lat 22. jaj pytania - "masz laskę" ? "masz brykę?" - wszystko wokół tego chodziło (napalona nastolatka na gościa z własnym samochodem)
Nigdy nic nie wiadomo. Szkoda czas marnowac na osoby zajęte, a czy masz bryke - to tylko plus. Nie wiem, co jej odpisał, ale skoro się nie wyłaczyła, to cóż...
gdy on próbował zmienić tok rozmowy na książki - to już był niedobry, bo o czym on w ogóle do niej rozmawia.. 70% polaków nie czyta książek - nie chodzi mi tu o czytanie z przymusu czy coś - chodzi mi tu o czytanie dla przyjemności...
Bez obrazy, ale czasu naprawdę się na to nie ma. Gry sporo go zajmują. Pisanie wląsnej również. Poza tym - by poznać ksiazke, trzeba ja przeczytać. Nie na darmo jest powiedzenie, że nie ocenia się ksiązki po okładcę. Ale tych godzin sędzonych z nią sam na sam nie odzyskamy. Stwierdzenie, ze ludzie nie lubia czytać - trochę bezsensu. Po prostu zostały one przeksztalcoen na coś innego - filmy by daleko nie szukac. W koncu 1.5 godzinki, to nie 10.
zrywamy się do czytania jak jakąś książkę sfilmują, tak, wtedy wszyscy to czytają - i w Empikach zaraz pełno książek z ilustracjami z filmu rzecz jasna..
Ale tekstu chyba nie wycinaja kosztem zamieszczenia zdjeć, ilustracji?
a tak? nie czytamy dla przyjemności. poprzednie pokolenie dużo czytało, mało telewizji oglądało - i nie mówię tu o naszych rodzicach. spójrzcie na typowego 30 latka - w tym wieku też oczywiście zdarzają się odchyły, ale znacznie mniej. a współczesne hm..
Bo wiesz, wtedy mieli tyyyle do wyboru filmów, że szok. I te efekty specjalne, i ta wciągajaca fabula dwóch kolesi, z czego jeden chudy był tępy, a drugi gruby mądry. Wow.
op pokolenie od 12(wiem, to tragiczne, ale już w tym wieku gówniażeria zaczyna szaleć - wiem po praktykach z podstawówki) do 25 lat to 75 % lolitek, łatwych panienek i super ziomali plujących sobie pod nogi i będacych cool....
I te wszystkei "kwiatki" są dzielem czyim? Rodziców. Którzy to buntowali się w inny sposób, niż teraz to pokolenie. Wow. Aż mnie ciekawi, co mi napiszesz teraz. W końcu skoro dawniej czytali te ksiązi, to wow. Duzo się z nich nauczyli.
Tantalus
O rany rany.. odgrzewamy temat "młodzież-jest-be"... miło, bo się z nim zawsze dobrze czułem... ale, że nie mam dzisiaj zdrowia na pisanie długich postów, to zapoznajcie się z tym... Jakiś straszny mądrala to napisał i zgadzam się z nim w zupełności heh...
Jak nie masz ochoty napisać czegoś nowego, to wogole się nie udzielaj.
PS. cholera....długi ten post.... chyba mi to długo na sercu leżało... aż zawiało klimatem z postów qiaxa...
Jestem nie do podrobienia. Naprawdę.
_dark_cloud_
człowiek jest istotoą społeczną - jest to zakodowane w podświadomości - na psychologii o tym miałem. jakie społeczeństwo dookoła ciebie, taka większość jego ogniw. a że kultura ostatnio wecz na chama serwuje nam wizerunek różowej pindy spod latarni i elo-spoko-mega-zioma - to takie mamy tego zezultaty.
Brawo! Znowu coś z sensem! Masz rację, ze to wpływy z zewnatrz kształtuja to, co aktualnie jest wzorem do naśladowania. Gdyby np: modne bylo <powiedzmy> róźowe ciuszki, to by słabe jednoski zaczely się tak nosić.
oki, żeby nie wyjść na totalnie nakierowaną szują anty HH to teraz ponażekam na metalowców... a tak. zwłaszcza na tych mroooocznych, w swym mroku tak mrocznych, że aż przesada. chodzi toto całymi dniami i pod nosem mruczy cały czas "satan. satan" - skąd to się wzięło... kiedyś KISS się malowali na miało czarno na twarzy. ale dziś to co można zauważyć u tych black - dark - death - metalowców, jest już .... hm... conajmniej śmieszne. a potem się dziwic, czemu się nas starsze panie na ulicy boją
Każda subkultura rządzi sie swoimi prawami. Niektórzy po prostu przesadzaja.
Musiolik
do słuchających HH nic nie mam, ale do normalnych ludzi, którzy go słuchają, nie dresy/pseudokibole
pozatym śmieszą mnie dzisiejsze pseudo-punki, pacyfki i inne dupsy na plecakach, a nie znają znaczenia tego znaku, słuchają Green day i innych pop-punkowców i uważają sieza punków. Tak samo pseudo-metale, którzy uwarzaja, ze Linkin park, evenescene czy inne zespoły to metale przwdzie...ta...tru-evil metal, 12 latka ubrana na czarno..rysująca pentagramy na ławkach w szkole
Osobiście wolę zło ludzi, którzy nie maja pojęcia na ten temat, niż brutalnego sukinchama. Bo oni robią to na pokaz, a ktoś, kto zna się na rzeczy, może cię doprowadzić do czynów, których nawet byś siebie o nie nie podejrzewał.
De6v6il6
co do starszyzny, dziś w tramwaju nr.5 kiedy jechałęm z wynikami prześwietlenia klatki piersiowej jakaś babcia z mocherowego komanda wraz ze swoją towarzyszką w boju o moralność narodu polskiego, zaczęła prawić morały na temat bluzy którą akurat miałem na sobie, miała problem do krzyża owiniętego łańcuchami i jakiegoś truposza wstającego z grobu pod celtyckim krzyżem
Starsi ludzie byli chowani za młodu na zupełnie innych zasadach. Dla nich krzyż to coś świętego, dla mnie to dwa patyki. I się nie dziwię ich reakcji wcale.
Chief Roberts
HH to dla mnie nie muzyka. Ostatnio to cyrk. Kiedyś to był głos najbiedniejszych, głos młodziezy, głos normalnego, szarego człowieka, który pragnie się wyrwać z biedy, ignorancji i chce wykrzyczeć to co go boli.
"Głos, którego nikt nie sluchal." Wow.
. Dzisiaj to melodeklamacje, ba, czasami nawet podśpiewujki. śpiewają o biedzie, ubrani w ciuchy markowe i b. drogie
Ewolucja po prostu. Ludzie chcą czegoś innego. Gdyby stare gadanie jak jest źle, było dalej trendy, to dalej by to serwowali. Udalo im się przebić w koncu ze swym słowem - i nie chcą go ponownie stracić.
Nawet peja śpiewa ze "reprezentuje biede" i "mam dwadzieścia osiem lat- ile tlustych moze siedem" wystarczy
Ta.... Teraz reprezentuje bogatych w momencie, gdy w końcu mu się udalo i wyrważ z tego banga? Nie bronię go, ale nie zaprzeczę, że mu się udalo - żyje powiedzmy 28 lat, z czego powodzi mu się od 7. Czyli klepał biedę od ilu? 21 lat. Wow. To teraz ma zapomnieć o swoich korzeniach? Ma przestać śpeiwac dla ludzi, dzięki którym się wybił i zaczął grać dla bandy bogatych gnojków, którzy niczego w życiu nie osiagneli? Daj se zpokój, bo gdy czytam coś takiego... ZAWISć.
Kazik śpiewał kiedyś "jedynie wiarygodny jest artysta głodny (...) bo artysta syty, nie ma nic do powiedzenia"
Artystą, co... To co to oznacza? Mamy patrzeć krzywym okiem na ludzi sukscesu, którzy ciężką pracą w końcu wybili się ponad cale to bagno? Artysta ewoluuje, jego dziela razem z nim. To, ze przestaje chodzic głodny nie znczy, że nagle stanie się kiepski. Leniwy, opasly, może, ale skoro udało mu się coś stworzyć, co doprowoadzilo go do takiego stanu... Będzie raczej walczył o to, by on się utrzymał.
Techno- nie potępiam, czasami sam lubie sobie puścić jakiś delikatny ambient. Ale nie jest to nic wartego uwagi, zadne dzieło sztuki. W pierwszym lepszym programie do tworzenia muzyki mozna robić takie kawałki. Ja wole coś z duszą, a techno to odgłosy kosiarki trawy, która to dzisiaj zerwała mnie ze snu (fakt faktem, była godzina 14 szczerb 2.gif )
Typowe. "Phi! Sam bym zrobil lepiej". To zrób.
Subkultury niszczą indywidualność, a to jest dla mnie najwazniejsze. Najwazniejsza jest oryginalność, którą kazdy z nas w sobie nosi, a przyłączanie się do grupy- zabija to w nas i wymaga posłuszeństwa, potrzeby wspólnoty kosztem częśto jakichś tam pierdółek
Subkultura to tylko zbiorowść ludzi. Tak samo jak miasto, wsie itd. Moze i za duże uogólnienie, ale wiesniaki, a mieszczanie to też pewien rodzaj subkultury. Gracze również. A ile z nich słucha muzyki takiej i takiej? Subkultura raczej ma za zadnie zebrać tych ludzi do kupy, posegregować ich upodobania. Jedni na to przystaja, inni w mniejszym, bądź większym stopniu <słuicha rocka, ubiera się jak chce>.
De6v6il6
Co prowadzi do tematu wiary, dlaczego ludzie wierzą w nadstawianie policzka a jednak świat wygląda tak jak wygląda... ale to nie do tematu mój prywatny oftop.
Zauważ, że wiara ci wmawia, że jesteś słaby, nic nie znaczy. Uczy cię pokory. I po co? By ktoś wszechpotężny załątwić za ciebie sprawy, z którymi sam nie umiałbyś sobie poradzić. Wiara jest dla ludzi slabych, zaśleionych, a nie silnych, którzy coś robia za siebie, nie czekajac na cud. Mówią - ustąp głupszemu. I dlatego ten świat tak wygląda
Zadałem sobie pytanie, czy jestem taką osobą ? Powiem Ci szczerze, że bardzo niewielu może pozwolić sobie na taki komfort, w tych czasach nie ma własnych ścieżek, są ścieżki uczęszczane i zapomniane, ale staram sie kroczyć tymi zapomnianymi gdyż są bardziej ekscytujące i pozwalają wnieść do naszego życia troche świeżości. Nie mogę powiedzieć czy jestem indywidualistą czy nie, o tym mogą sie wypowiedzieć inni ludzie, ale na pytanie czy jestem nieszablonowy, odpowiem oczywiście twierdząco, a przynajmniej staram sie
Ja osobiście chodze tam, gdzie mi pasuje. Jeśli wybieram uczęszczana - skoro to zrobilem, to godzę się na to. Jeśli nie, to godze się z tym wyborem. Bo jest on m ó j.
Chief Roberts
hodzi mi o to raczej, że osoba sama wybiera sobie kształt i formę i walczy z ich narzucaniem. Jest takich ludzi trochę, ale są trudno dostepni, sami się izolują. Ja też staram się być i przegięciem byłoby chełpliwe oznajmienie, iż jestem. Ups, znowu popadam w schemat wink.gif Schemat "skromności" oraz schemat niepopadania w schemat smile.gif
Jednostki silnie indywidualnie są często postrzegani jako glupcy. Bo nie chcą się podporządkować spolczeństwu, w którym żyją. A je tworzą jednoskit slabe.