Hmm... ja tam nadal jestem chętny, ale w mojej okolicy nie mieszka raczej zadem ze stałych userów..... czyli pojadę sam (taaa.... jakby to wogule kogos obchodziło....)
Ale spójrzmy prawdzie w oczy... .takie planowanie nie jest warte więcej niż para kaloszy a zjazd i tak nie dojdzie do skutku, bo nikt nie traktuje tego poważnie (mogę się śmiało założyc, ze zjem swoje stare trampki jesli zjazd się odbędzie......) Pokażcie konkretną propozycję a wtedy mozemy pogadać......