Autor Wątek: SquareZone VS MoherSaga ver. 1.00  (Przeczytany 35859 razy)

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #100 dnia: Maja 29, 2006, 01:15:10 am »
SCENA XXXI
(Toruń - mury miasta)
Osoby: Ojciec Dyrektor, Aleksander Andersen,

ODR: Czy przygotowania do obrony Torunia zostały poczynione ojcze Andersen?
ANDERSEN: Ależ oczywiście ojcze dyrektorze. to stado drechów czające się za Wisłą nie ma szans w starciu z elitarnymi oddziałami naszych moherowych beretów
ODR: To dobrze ojcze Andersen. Rozumiem, że nasze tajne bojówki czekają w ukryciu?
ANDERSEN: Tak. Samobójcze Oddziały Moher-Kamikadze-One czekają w kanałach na nasz sygnał. Gdy go dostaną wyskoczą z ukrycia i zaatakują. Samobójcze ataki powinny wywołać niemały popłoch wśród drechów. a wtedy ich zgnieciemy i pozbędziemy się dresiarstwa raz na zawsze.
ODR: Dobrze, dobrze, bardzo dobrze, widzę, że o wszystko się zatroszczyłeś ojcze Andersen. Cieszy mnie to. Już niedługo zawładniemy nad tym krajem. a wtedy na maturze będzie tylko religia. A w radiu będziemy nadawać tylko pieśni religijne i muzykę organową. A potem przejmiemy władzę w Europie. A potem na świecie. a gdy przyjdzie mój czas zostanę nowym papieżem po czym ogłoszę się nowym bogiem. i nikt mnie nie powstrzyma.
ANDERSEN: Wiem ojcze dyrektorze. chyba między innymi dlatego rozbiliśmy bojówki samozwańczej armii squarezone.
ODR: To prawda. Ale nie zapominaj o jednej, bardzo ważnej sprawie. Musimy wyciągnąć z tego całego Tantalusa miejsce ukrycia materii. dzięki temu i magicznemu zaklęciu poznanego przeze mnie z zakazanych ksiąg ukrytych głęboko w podziemiach mej rezydencji uda mi się stworzyć eliksir nieśmiertelności. a wiesz co to oznacza? Moherowe babcie będą mi służyć po wieki. a ja po wieki będe rządził tym światem.
ANDERSEN: wspaniały plan ojcze dyrektorze.
ODR: A tak w ogóle ojcze Andersen - gdzie jest Cloud?
ANDERSEN: Próbujemy to cały czas ustalić. ale po co taka wiadomośc ojcu dyrektorowi?
ODR: Cierpliwości ojcze Andersen. Nie wszystkie karty odsłonię od razu. Nawet ja osobiście mogę mieć asa w rękawie, o którym Ty nie będziesz wiedział Andersen. Znajdź mi Clouda. Jest mi na gwałt potrzebny.
ANDERSEN: Jak sobie życzysz ojcze dyrektorze...
ODR: Acha i jeszcze jedno - zrób co w Twojej mocy aby Tantalus wreszcie mi wyśpiewał miejsce ukrycia materii....

SCENA XXXII
(Czarnobyl)
Osoby: Hisoka, Smog, Musiol, Glenn, Raziel, Demiforce, Oceroberts, Gipsi

MUSIOL: Tak więc Gipsi, znaleźliśmy Cię.
GIPSI: Tak więc Musiol znaleźliście mnie. Tylko tak z czystej ciekawości zapytam - po ch**a mnie szukaliście ??
MUSIOL: Nie wiem, ale nasz skład cały czas próbuje ustalić tą ważną informację. Prawda chłopaki i His... eee ... chłopaki ??
SMOG: Naturalnie
OCEROBERTS: W rzeczy samej
GIPSI: No dobra. I co tam żeście ustalili ? Tylko pośpieszcie się Maćki, bo mi tam Gackt czeka, wino brzoskwiniowe ciepłe się robi i takie tam. Nie mam czasu za dużo, wiecie, show buissnes i te sprawy.
RAZIEL: Ta, wiemy. Szoł biznes to CZAD...
GLENN: Gipsi, od kiedy Ty się zrobiłeś taki komercyjny chłopak?
GIPSI: Dobre pytanie. Nie wiem. Namyśliliście się już ziomki?
SMOG: Tak. No więc jako jedna z nielicznych osób, której  koncentracja i wnikliwa analiza zaistniałej sytuacji pozwala na trzeźwą ocenę, miałeś mieć plan.
GIPSI: Że jak? Piliście coś, czy jak??
SMOG: Ie, my tylko robiliśmy to, bo Serdż i jego żółwie nam tak podpowiedziały. A że nie mieliśmy żadnego planu, to udaliśmy się na poszukiwanie Ciebie.
GIPSI: Dobra ziomus, zwolnij, powolutku, spoko-luźno. że jak? jaki plan? Co wy braliście, bo chcę to samo, niezaleznie co to było...
MUSIOL: To nie tak. Bo żółwie Serdza...
GIPSI: Znów zaczynacie o jakichś zółwiach... Chcecie bym was traktował poważnie?? To skończcie gadać mi tu o jakichś żółwiach, a mówcie z sensem. Ja jestem poważny człowiek interesu. Ja robie w Show Buissnesie.
RAZIEL: Nie ma co, ale czad....
SMOG: ....whatever.
MUSIOL: Oki - sytuacja wygląda tak - moher porwał Tanta. Musimy go odbić, ale nie mamy planu... no i myśleliśmy, że Ty nam pomożesz.
GIPSI: Plan aby Tanta odbić ?? A sami nie umiecie myśleć ?
SMOG: no pewnie że umiemy.
GLENN: Po prostu  ty jesteś taki mąąądryyy i mieliśmy nadzieję, że wymyślisz najbardziej optymalny i zadowalający wszystkie strony plan...
GIPSI: How Glennish... oki, mój plan jest taki - znajdźcie sobie środek transportu powietrznego, zróbcie desant, taki ze spadochronami i już. dalej dacie sobie radę.
MUSIOL: NIezły plan... tylko własnie nasz sodek transportu powietrznego się rozbił.
GIPSI: A to już nie mój problem maćki. narka, bo muszę spadać. Gackt czeka i wino też. narka, pozdro 600 joł. (wychodzi)
MUSIOL: Grejt. I co teraz robimy?
SMOG: Najpierw to my się do Polski dostańmy.
GLENN: His, co Ty na to, bo milczysz, od kiedy tylko z Gipsim zaczęliśmy gadać...
HISOKA: Nic. po prostu Tant to wasz problem. Ja się pisałem(am) na zabijanie moherów, na nic więcej. jak chcecie go ratować - to załatwiajcie sprawy organizacyjne sami, ja się w to nie mieszam.
SMOG: ....whatever.
DEMIFORCE: A mnie się czemu nikt o nic nie pyta? NIe lubicie już mnie?
GLENN: NIe fikaj Demuś. Podpadłeś His i teraz Ciebie nikt nie lubi.
DEMIFORCE: Nie to nie... a już chciałem wam załatwić jakiś środek transportu..
GLENN: A więc Demiuś, czy już mówiliśmy Tobie jak bardzo Cię lubimy....??


SCENA XXXIII
(podkop Clouda)
Osoby: Grzybek, Cloud

GRZYBEK: Te, Cloud, długo będziesz jeszcze te podkopy robił??
CLOUD: Tak długo, aż miniemy wisłę, drechów i się do Torunia nie dostaniemy.
GRZYBEK: No wiem, ale wiesz, pomyślałeś może o tym, że później ten podkop drechy wykorzystają i się do Torunia naszymi śladami dostaną ??
CLOUD: Śladami to nie... zatarłem ję tamtą gałęzią (pokazuje na ułamanągałąź od sosny)
GRZYBEK: A jak tak to spoko. Może nie znajdą wejścia do tego podkopu. i góry piachu co tam zalega i napewne nawet dla najbardziej ślepej babci jest widoczna bez użycia okularów.
CLOUD: Grunt to dobry plan, co nie ?
GRZYBEK: No ba
CLOUD: Dzięki za zrozumienie

/nagle/
Grzybek zrywa się na równe nogi, łapie łopatę i wołą

GRZYBEK: Stój kto idzie! Nie ruszaj się bo strzelam!
BARRET(wchodzi):Cloud, kochanie, nareszcie Cię znalazłem
CLOUD: O nie, to znowu Ty...
BARRET: Tak to ja najdroższy, przyszedłem po  Ciebie. Wiem, że ostatnio między nami nie układało się zbyt dobrze, ale możemy jeszcze wszystko naprawić. nasz związek da się uratować
CLOUD: Nie da się. Barret, ja już nie jestem pedałem. Ojciec dyrektor mnie uleczył. ja teraz lubię tylko cnotliwe panie, które myślą o modlitwie a nie o seksie. przykro mi....
BARRET: ranisz me uczucia Cloud... ale nie mogę kochać nikogo oprócz Ciebie. zabierz mnie do tego ojca dyrektora, niech mnie też uleczy, bo moje życie własnie straciło sens...
CLOUD: dobra. ale najpierw skończmy ten podkop.
BARRET: Bez problemu. mam nową nakładkę na moją rękę. nazywa się "uniwersalny kret 2005" na pudełku było napisane, że to najnowszy ukraiński zestaw do wykonywaia podkopów i sprawdza się w każdej sytuacji i w każdych warunkach pogodowych
GRZYBEK: A po co nam pogoda, skoro i tak robimy pod ziemią ?
BARRET: Nie wiem. ale tak pisało na opakowaniu
CLOUD: mniejsza z tym Barret. bierz się do roboty....




za wszelkie literówki, ortografy itd przepraszam, ale pisałem patrząc na klawiaturę, nie na monitor i nie kontrolowałem treści na bieżąco


zdrówka życzę ;)
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2006, 10:06:46 pm wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #101 dnia: Maja 29, 2006, 09:29:42 pm »
yaaay...myslalem ze Gipson bedzie mial jakas ciekawsze role...ale i tak zajebiste

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #102 dnia: Maja 29, 2006, 10:17:42 pm »
Cytuj
Samobójcze Oddziały Moher-Kamikadze-One.
<lol2> hahahaha... co to Cloud był Pedałem.... ehh...

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ekhmmmm
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 29, 2006, 11:09:58 pm »
oh tak..jaki ja...inteligenty jestem :F
żądam rozwinięcia wątku Gipsiego !! i to już zaraz, natychmiast, na wczoraj !! :F XD

Offline White_wizard

  • Keyblade Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2242
  • A way to the Dawn
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #104 dnia: Maja 30, 2006, 12:29:24 am »
heh.... co tu dużo mówić. Akcja rozwija się nadal w takim samy paranoidalnym kierunku jak zwykle. Czyli ogólnie rzecz biroąc jest dobrze
You were born from nothing, you will turn into nothing. What have you lost? Nothing!

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #105 dnia: Maja 30, 2006, 12:53:01 am »
może lepiej "Samobójczy Oddział Lorda Dyrektora Imperatora Extraordinere Rydzyka"... w skrócie SOLDIER... ale ja tam się nie znam na sztuce i na tych waszych nowomodnych beretach z różowej wełny...

krótko mówiąc rozdział spoko, ale za mało żółwi.

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #106 dnia: Lipca 29, 2006, 10:38:52 am »
Zółwie mowią ... ... ... ... ... nic nie mówią. A ja mówię, że kolejny doskonały rozdział doskonałej epickiej komedii, o wesołej gromadce ze stajnii SquareZone. Tylko tak dalej smoguś

Cytuj
"Samobójczy Oddział Lorda Dyrektora Imperatora Extraordinere Rydzyka"... w skrócie SOLDIER
Niezłe Tant
I'm in Space!

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpnia 04, 2006, 04:23:16 am »
na razie ciasza. ale nie bojcie zaby, jak wroce z canady, czeka was taki maly MEGA upload. obiecywac. i obiecywac, ze dla kazdego znajdzie sie chocby epizodyczna rolka. i na specjalna prosbe nijakiego Musiołka - rozwine wątek imć Gipsiego. wy cierpliwie czekac :F
Kame Hame Ha

Offline DARK rONIn

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 62
    • Zobacz profil
    • http://
Ekhmmmm
« Odpowiedź #108 dnia: Sierpnia 04, 2006, 09:59:20 am »
Wczoraj zacząłem czytać to opowiadanko i mnie bardzo zaintrygowało. Dziasiaj znowu znalazłem trochę czasu i przeczytałem resztę. I napiszę to co inni - NO PO PROSTU EXTRA (pomimo tego że słabo Was znam Squarezoneludki) :) . No i w związku z tym pytanie - kiedy wrócisz z Canady Cloud i będzie ciąg dalszy na który z niecierpliwością czekam?
I want to see you use your capabilities
Build me an ocean then destroy it with your eyes

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #109 dnia: Sierpnia 04, 2006, 02:19:41 pm »
a kto powiedział ze smogu nie moze w kanadzie napisac poprostu ten lazyass nie kce :P

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #110 dnia: Sierpnia 13, 2006, 02:42:40 am »
Scena XXXIV
(gdzies lecz nie wiadomo gdzie... Ukraina, niedaleko Czarnobyla)
Osoby - Hisoka, OceRoberts, Smogu, Musiol, Glenn, Raziel, Demiforce,

(wszyscy ida po jakims lesie czy cuś; Demiforce z Glennem na przedzie, a za mnimi, tak moze z 6 metrów idzie całą reszta)

GLENN: Oki Demus, to co to za srodek lokomocji powietrznej, o której nam mowiles??
DEMIFORCE: Cierpliwosci moi zacni towarzysze. jestesmy naprawde niedaleko celu naszej wyprawy. jeszcze troche i osiagniemy nastepny poziom doswiadczenia. a wtedy statek powietrzny sam nas znajdzie.
GLENN: nie da rady. uzylem cheatsów i mam juz 40. a w D'n'D to maksymalny poziom. tak mowi Smogu.
DEMIFORCE: I ty mu wierzysz....?
GLENN: Ktos musi. Padło na mnie.
HISOKA: Glenn, Demus, skonczcie randkowac tam z przodu. Dawaj Demus statek powietrzny i lecim do Torunia, bo mam ochote wreszcie skopac cała game tyłków
DEMIFORCE: Co tylko rozkazesz zacna pani...
HISOKA: Dawno nikt ci nie wlał ofiaro losu?
DEMIFORCE: W sumie to nie. dzis było przez ostatnią godzinę marszu tylko tak 17 razy.
MUSIOL: Przez co stracilismy około poł godziny na zakładanie opatrunków Demiemu na tece, tyłek i ... no, nieważne.
SMOG:  .... whatever....
OCEROBERTS(nagle): NA ZIEMIE!!!!

(wszyscy padli na ziemie, a Ocerobertz wyciągnął spod płaszcza dwa kałachy i zaczął strzelac naokoło siebie do wszystkiego co sie rusza. gdy wystrzelał 4 magazynki wreszcie sie uspokoił. wszyscy wstali i otrzepali sie z kurzu)

OCEROBERTS: Czy ja mowiłem, że możecie sie podniesć ?! Na ziemie!!!
MUSIOL: Robertz, nie musisz rzucac tych granatów....
OCEROBERTS: Musze, to mój obywatelski obowiązek!!!

( w kierunku pobliskiego głazu poleciały cztery granaty; eksplozja była tak silna, że kilka odłamków poraniło Glenna i Demiforcea będących na przedzie....)

SMOG: Robertz, mozesz mi wyjaśnic co ty d cholery robisz?
OCEOBERTS: No bo Demiforce mowił, że aby znaleźć dropszip czy co to ma być mamy zdobyć wyższy level. to chciałęm sie troche podpakować na wiewiórkach i zającach... zawsze to coś troche expa, co nie?
SMOG(wali sie ręką w łeb): Trzymajcie mnie, bo nie....

(nagle nad naszą wesołą drużyną zaczyna krążyć dropszip ze Starcrafta)

OCEROBERTS: A nie mowiłem? To działa!!
DEMIFORCE: Nom, działa, tylko czemu moim kosztem...
GLENN: I moim...

(w tym czasie dropszip wylądował na pobliskiej polanie)

HISOKA: Na co czekacie?! Chodu do dropszipa i jazda za Toruń spuścić Rydzowi łomot!
MUSIOL:Ayaye sir.

(druzynka olewając rannych Glenna i Demiforcea obiegła na polanke - stał tam dropszip, a jego luk powoli zaczął się otwierać; gdy już się otworzył wyszedł z niego...., nie wyszli z niego White i wizard)
RAZIEL: Ale czad...
WHITE:A wy jesteście....
WIZARD:... jebnięci.
HISOKA: Słuchajcie, potrzebujemy transportu do...
WHITE: ...Torunia. Wiemy, Serdz sie z nami skontaktował.
WIZARD: Po długiej rozmowie z zółwiem uznał, ze wysłanie was do Gipsiego było pomylonym pomysłem i zadzwonił do mnie. Ja poleciałem do Gipsiego.
WHITE: A on nas tu skierował.
WIZARD: I znależliśmy was dzieki Robertsowi strzelającego do wiewiórek. To było JEbnięte. Poważnie.
RAZIEL: E tam. Ja zawsze uważałem, że strzelanie do wiewiórek to CZAD.
SMOGU: Whatever... Sergieja i reszty nie ma z wami?
WHITE: Nom niestety nie ma.
WIZARD: Czekają na nas w NeoJunon.
HISOKA: Czyli w Gdańsku. okej. to ruszamy.
MUSIOL: A co z Glennem i Demiforcem?
HISOKA: A no tak. Zabierz Glennowi materie. W takim stanie nie mogą chłopaki walczyć.
MUSIOL: Sie robi.
(po chwili wraca z materiami)
HISOKA: Oki, możemy lecieć.
(odlatują, zostawiając rannych Glenna i Demiforcea w lesie...)

taki mały apdejt :F
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2006, 10:07:56 pm wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline White_wizard

  • Keyblade Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2242
  • A way to the Dawn
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpnia 13, 2006, 03:39:01 am »
ahahahaha...... nie no, coraz lepiej ci idzie Smogu. Co prawda, przerwy międzi rozdziałami masz prawie takie jak Tant, czy ja, ale po przeczytaniu czuję że opłacało się czekać. Wiadomo, że nie jest to jakoś genialnie napisane opowiadanie, ale za to jest zabawne jak diabli ;] ..... No i wreszcie dostaliśmy z wizardem "prawie główną" rolę :F  
You were born from nothing, you will turn into nothing. What have you lost? Nothing!

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #112 dnia: Sierpnia 13, 2006, 11:31:41 am »
someone's gonna get a nice kickass... hympf moje materie dziady jedne!!! <_<  

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #113 dnia: Sierpnia 13, 2006, 05:23:50 pm »
Bwahahahahahahahahaha. Best action: Oceroberts "nabijający" level up. Ubaw po pachy. Ciekawe jak będzie w Toruniu??
I'm in Space!

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #114 dnia: Sierpnia 13, 2006, 08:52:02 pm »
uberbadass rozdzial jak zwykle ;] Rzadzisz Smogu

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ekhmmmm
« Odpowiedź #115 dnia: Sierpnia 13, 2006, 09:50:47 pm »
mała rola dla mnie, ale W_w jest fuckin' great ;] e...czyli mam materie? mam moc? yay!

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #116 dnia: Sierpnia 14, 2006, 02:51:54 am »
Scena XXXV
NeoJunon (Gdańsk znaczy sie)
Osoby: turysci na ulicach

(w Gdansku dzien jak co dzien - turysci, grupki meneli, dzici na ulicy, tylko drechów nie ma bo Toruń szturmują; nagle na srodku ulicy wylądował dropszip i zgadnijcie kto z niego wysiadł - jak nie wiecie, to przeczytajcie jeszcze raz uwaznie poprzednia scene)

HISOKA: Home sweet home... jak dawno mnie tu nie było...
MUSIOL: O, to nasza... y... nasz dowódca ma od czasu do czasu przejawy romantycznosci?
HISOKA: Udam, ze tego nie słyszałem(am).
MUSIOL: Whatever.... lepiej poszukajmy Sergieja.
WHITE: Po co? On sam nas znajdzie.
WIZARD: Zółwie wskaza mu droge i po sprawie.
RAZIEL: Gadajace żółwie to czad...
SMOGU: To co w miedzyczasie zrobimy czekajac na Sergieja?
MUSIOL: Ja przejrze materie które miał Glenn i zobacze, które miał przy sobie (wysypuje materie z woreczka który zabrał Glennowi i układa materie na różne kupki - siedząc na środku ulicy; jakis wkurzony kierowca zaczał na niego trąbić - nawet nie jeden kierowca - no to Musiol przyzwał to co miał pod ręką; a że miał pod ręką Odyna, no to że tak powiem Odyn na pomocą włóczni zrobił porządek z kierowcami i Musiol miał spokój; Odyn po wykonaniu zadania sie zdematerializował)
SMOGU: Whatever Musiol, whatever. Ide na piwo.
(Smogu nie zdążył wejść do baru bo wyszedł z niego.... podchmielony Sergiej z żółwiem w kieszeni - też podchmielonym - za Sergiejem wyszedł Sephiroth, Tifa, Yuffie i Aeris - też zdrowo dziabnięci)
SMOGU: Nie no, swietnie. Zaatakujemy Torun nawaleni jak stado dzikich swiń a co...
OCEROBERTS: Ale przynajmniej bedziemy mogli oddechem strącać mochery nad wisłą...
RAZIEL: Ale czad...
HISOKA: Raziel, ty masz czasem inne teksty?
RAZIEL: Zdarza mi sie. Ale przeważają teksty traktujące o Czadzie.
WHITE: Czad... czy to nie jest czasem jakieś państwo w afryce?
WIZARD: White, jestes jebnięty, wiesz.
WHITE: I kto to mowi wizard. PRzodownik jebnięcia w...
HISOKA: Zamknąć się dałny. Jak jestesmy w komplecie, tomozemy zaatakowac Toruń.
SERGIEJ: Nie jesztheszmy heszcze w komhlecze....
SEPHIROTH: Nom, jehszczhe czekhamy na dwhie oshoby, khtóre mają nam pomoc w whache z moherohymywymi brethami...
HISOKA: Mozecie mowic wyrazniej? A racja, nie da sie, jestescie wstawieni...
OCEROBERTS: Ale skoro czekamy to zaczekajmy jeszcze chwile. Chyba mają do nas dwie osoby dolączyć.
HISOKA: Wiem, az tak wyraznie to oni nie mowili.
OCEROBERTS: Ehhh... ja rozumiem, że pani moderator musi być nieczuła dla Demiforcea i Tanta... ale dla mnie... me serce w rozterce, a Gipsi juz mnie nie kocha...
HISOKA:  .... Roberts, daruj sobie, oki? Idź Musiołka, albo Smoga popodrywaj.
OCEROBERTS: NIeczułe twe serce pani moderator. Ale dobra. (odchodzi na bok i śpiewa cover Whiskey Dzemu) "Gipsi moja żono..."
SMOGU: Chyba ktoś zmierza w tę stronę
HISOKA: Jakby nie było, to ulica jest pałna ludzi.
SMOGU: Ludzi tak, ale ja zwracam uwage na wszystko co nienormalne. A ta osoba normalna nie jest...
RAZIEL: Jak wysoki jest jej współczynnik dałna?
SMOGU: Nie wiem (wyciąga skauter jak te co w Dragon Ballu były). Zaraz sie dowiem. Mój poziom to 3. Musiola to 4. Glenn ma 15. A zbliżająca sie do nas osoba... nie, to nie możliwe...
WHITE: Aż tak jebnieta osoba sie do nas zbliża?
SMOGU: Wskaźnik dałna wskazuje że ma 20 poziom dałna... ale to niemożliwe. Nawet moja siorka, która jes bardziej zdałniona od Glenna ma 17 poziom...
WIZARD: Czyli to moze być tylko on... to..
MARV(wchodzi na scene): Dzień dobry. Teskniliście?
SMOGU: Marv...?! Niemożliwe.Wskaźnik dałna musiał sie rozstroić
MARV: Niekoniecznie. Ostatnio całymi nocami trenowałem :F
HISOKA: Moze wiesz na kogo jeszcze czekamy?
MARV: Taaaa....
WIZARD: No to... wiesz, jasnowidzami nie jestesmy.
MARV: Szkoda. No wiec czekamy na najlepszego zabójce na swiecie...
REAVER(wchodzi na ulice z drugiej strony): Na mnie...
MARV: O włąsnie. na niego.
SERGIEJ: Hep. to chybha heshmy husz w kophlecze... poleczhym...?
HISOKA: Wniescie tych alkoholików na pokład dropszipa.
(tymczasem Musiol, który był pochloniety układaniem materii zerwał sie nagle na równe nogi)
MUSIOL: Katastrofa!!
SMOGU: Co jest?!
MUSIOL: Glenn posiał gdzieś Black Materię.
RAZIEL: Ale czad....
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2006, 10:08:30 pm wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline Samael

  • Soldier
  • Wiadomości: 33
    • Zobacz profil
    • http://www.jmedia.cba.pl/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #117 dnia: Sierpnia 14, 2006, 10:22:59 am »
Smogu poziom dałna 3??
Po tym tekście wnioskuję, że nie zmieścił by się na skali...
Dobre to i fajnie się czyta...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2006, 10:23:12 am wysłana przez Samael »

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #118 dnia: Sierpnia 14, 2006, 11:35:05 am »
I'm the greatest killer in the world YEAH.
Jak miło będzie przeczytać, co ja zrobię z Rydzykiem, bo chętnie powyrywam mu nogi z d...

Anyhow kolejny niezły rozdział, jak zwykle ubaw po pachy.
I'm in Space!

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #119 dnia: Sierpnia 14, 2006, 11:53:57 am »
Fabula MGSow to przy tym shit Smogu ;]