Total offtopic

[Tantalus]

pozniej przez kilka dni spiewales jak słowik ;f własnie mnie ciekawi czy naserio glos sie robi cienki jak utnie sie jaja albo cie kopna osobiscie mnie nigdy nikt nie kopnol ani nie oberwalem po nich nigdy mocno

Może się mylę, ale mi się wydaje tak, że jak się mężczyznę wykastruje w dzieciństwie, to dojrzewa, ale nie dostaje mutacji głosu, przez co głos ma ciągle wysoki jak mały chłopiec. Innego związku jąder ze strunami głosowymi znaleźć nie mogę... czyli nie, to nie prawda, że jak się kogoś kopnie w jaja, to mówi o kilka tonów wyżej...

[White_wizard]

i w ten sposób upadł kolejny mit, perfidnie szerzony przez propagandwe amerykańskie media i filmy

[Musiol]

chyba, że ktoś by jakimś cudem dostał skurczy strun głosowych (lol) i by nie potrafił mówić normalnie ;] albo hel by mu się ulotnił nie wiadomo skąd xD

[White_wizard]

albo hel by mu się ulotnił nie wiadomo skąd xD

no tak, zapomniałem, ze przecież w jądrach składowane są zapasy helu, które ulatniają się przy ich ucięciu ;]

[Musiol]

albo hel by mu się ulotnił nie wiadomo skąd xD

no tak, zapomniałem, ze przecież w jądrach składowane są zapasy helu, które ulatniają się przy ich ucięciu ;]

właśnie XD

[Hisoka]

no z tym kastrowaniem za młodu to prawda-kiedyś chłopców kastrowano do śpiewania

Marv-założe się,że TEN ból u kobiet i TEN DRUGI ból u facetów to zupełie coś inego . Ten u kobiet jest długi, upierdliwy , dręczący  nawet jeśli nie jest taki mocny. Po prosu męczące g****. A co do tego męskiego, to z tego co piszecie jest nagłu, zrywający [podrywający] i cudownie intensywny Chyba musze pzeprowadzić pare eksperymenów >

[Musiol]

Chyba musze pzeprowadzić pare eksperymenów >

ahym ...brutal

[Tantalus]

no tak, zapomniałem, ze przecież w jądrach składowane są zapasy helu, które ulatniają się przy ich ucięciu ;]

Hmm... to by znaczyło, że jądra unoszą się na wodzie... to się aż prosi o eksperyment naukowy hehe... swoją drogą, teraz już wiem dlaczego reakcje termojądrowe polegają na fuzji helu heh...

Wiem, głupie pytanie, ale którędy ten hel się dostaje do gardła?

[White_wizard]

zależy do którego otworu ciała dostaną się jądra

[Musiol]

no tak, zapomniałem, ze przecież w jądrach składowane są zapasy helu, które ulatniają się przy ich ucięciu ;]

Hmm... to by znaczyło, że jądra unoszą się na wodzie... to się aż prosi o eksperyment naukowy hehe... swoją drogą, teraz już wiem dlaczego reakcje termojądrowe polegają na fuzji helu heh...

Wiem, głupie pytanie, ale którędy ten hel się dostaje do gardła?

ten z jaj? normalnie ;] po odcięciu opary helu są wdychane do krtani ;] i dalej do strun głosowych xD

[Tantalus]

zależy do którego otworu ciała dostaną się jądra

Znaczy, czyli odgryzienie komuś jąder i ich połknięcie by spowodowało podwyższenie tonacji, ya? To by miało sens... ludzie mówią, że jak się odetnie jaja, to się człowiekowi głos cienki robi, ale nikt nie mówił, że to mają być jego własne jądra...

Swoją drogą, skoro kopnięcie w jądra obniża głos, to na jakiej zasadzie to może działać? Jaja pękają i trochę helu unosi się w powietrzu? A jak on opuszcza mosznę? Poza tym, jego jest dosyć słuszne stężenie potrzebne do skurczenia strun głosowych... co on jest tam kompresowany? To czemu jądra nie wybuchają? Są w stanie takie wielkie ciśnienie wytrzymać?

No panowie, chyba znaleźliśmy w życiu kilka bug'ów, trzeba będzie je spisać i wysłać do producenta....

[Hisoka]

a z krtani do płuc. Tam kurczy pęcherzyki i tak już zostajesz z głosem kanarka

[Siergiej]

Ale wy jestescie pojebani.

[G-1]

chciałabym mieć  przez eden dzień jądra. Ciekawe czy zezywście tak boli jak się w nie walnie, czy fececi przesadzają

Myślałem ,że zaraz Tant wpadnie z postem "raz widziałem na discovery..." heh


A wczoraj myślałem że to ja jestem świnia i pojebany człowiek ze mnie.



( dziś sie chyba niewiele zmieniło ... )

[Tantalus]

Hej, poleci ktoś jakąś muzykę o charakterze antydepresyjnym, z kategorii raczej rockowej? Właśnie mnie jakaś taka wiosenna melancholia atakuję i patrzę w folder eMule'a, gdzie muzyka leży i... Grzegorz Turnał, Katie Melua, trochę muzyki klasycznej, jakaś Enya, troche Utady Hikaru i Apocalyptica'i... akurat, żeby se żyły wypruć hehe...

[monolog Tanta=nie traktować poważnie, bo nie jest poważny]

Życie nie ma sensu... ehh.. człowiek jest jak lustro - odbija się w nim każdy głupi szczegół, każda najmniejsza rzecz, na którą, przez nierozważność, zwrócił uwagę, każde nic nie znaczące zdarzenie. Potem się to akumuluje i człowiek się rozbija. Introwersja to choroba... mózg człowieka jest akurat tak rozwinięty, żeby analizować problemy, ale tak niedorozwinięty, żeby ich nie filtrować odpowiednio.... debilna konstrukcja. Gdzieś w głowie powinien być odpowiednik systemowego kosza na śmieci...

[/monolog Tanta]

Całe szczęście, że mi takie stany szybko przechodzą, nie zazdroszczę tym co się regularnie dołują heh...

EDIT::

<pstryka palcami> Mam! Wejdę sobie potem na chat na Onecie... od razu mi się humor poprawi

[G-1]

Całe szczęście, że mi takie stany szybko przechodzą, nie zazdroszczę tym co się regularnie dołują heh...

Ja, kiedy coś mnie zaczyna dołować lub może skłania do przemyśleń (raczej się nie dołuję), to (w dzień) idę w miejsce gdzie w promieniu kilometra nie ma żywej duszy i leże sobie na trawie rozmyślając aż mi przejdzie, lub siadam na tarasie, lub na trawie w środku nocy i tak siedzę i rozmyślam zadając sobie różne pytania i starając sobie odpowiedzieć. Czasem pomaga, czasem nie, raz w ten sposób znielubiałem 2 prawo termodynamiki i było tylko gorzej, ale zawsze i tak przechodzi po paru dniach mi to rozmyślanie i raczej żadnej nauki z tego nie biorę i zapominam trochę o wszystkim.

[Musiol]

http://www.zbrodnia.of.pl/ - nie ma co, miła nocna lektura...

[Hisoka]

o! jak będę miała czas, toobie do poduszki poczytam .

A co do melancholii, to mnie co jakiś czas coś łapie,ale jak to u mnie-po jakimś dniu przechodzi :f Po prostu stwierdzam,że mam wszystko wdupie i od rzu mi lepiej XD

Musiol a to:

ożesz "kurczaczek" xD

wygląda jak odniesienie do autora

[Musiol]

Musiol a to:

ożesz "kurczaczek" xD

wygląda jak odniesienie do autora

zmieniłem, żeby nie było

[White_wizard]

melancholia to lipa, stany deprezyjne to również lipa. dobrze, że ja nie miewam żadnych problemów, a moje podejście do życia można podsumować stwierdzeniem "jebie mnie to", bo w przeciwnym razie pewnie też często łapałbym stany depresyjne heh