« Odpowiedź #457 dnia: Lipca 23, 2004, 11:34:36 pm »
Ten post jest pusty. Tylko wydaje ci się, że tu coś pisze
a lyzka nie istnieje
szczegolnie ten motyw z przeciwnikami widocznymi a nie pojawiajacymi sie znikad - tak powinno byc w kazdym
finalu...
popieram
Hmmm po pierwsze to aż tak bardzo głópie to to chyba nie było?
Po drugie: Przecież aż takie długie to też nie było
po 1: bylo
po 2: bylo
Tenis Ziemny? Heh zawsze chciałem w to grać
ja tez ale u mnie nie ma warunkow
co do kabaretow: tey (m. in. laskowik, smolen, schubert) rlz
co do pogody: upal dajcie mi chlodny wiatr!!!! chyba sobie winterfreshe kupie i zrobie tak jak na reklamach
co do fryzjera: tez tak sie wybieram od jakiegos miecha
o jezu dwa dni mnie nie bylo i tyle nabazgrali
« Ostatnia zmiana: Lipca 26, 2004, 05:30:28 pm wysłana przez ARD »
Zapisane
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"