DB - Może poprostu pisałeś posta przez godzinę heh...
Gipsi się pytał wcześniej co to jest "zbój". Zbój to jest kolokwium ostatniej szansy... taki test, do którego podchodzą ci, którzy nie zaliczą ćwiczeń, a mają ambicje nie powtarzać semestru.
Apropo świąt - święta są git ogólnie, bo można coś smacznego zjeść, jest fajny klimat, są obliżki w sklepach i ogólnie taką komercyjną słodyczą wali ze wszystkich mediów. Ale jeden aspekt świąt to coś, czego nienawidzę poprostu... mowa o kupowaniu prezentów. Geez, żeby możnabyło dawać kase bliskim albo żeby mówili co chcą.... poprostu nie znoszę biegać po sklepach i rozglądać się za duperlami, ciągle mam wrażenie, że to co kupię albo ktoś już ma albo się nie spodoba albo się nie przyda nigdy...