No przyznać trzeba, że Sepultura to kawałek z cięższej półki, ale grają przyzwoicie...Pamiętam, ja znajomy mnie nimi reformował jakieś 5 latek temu. Co prawda nigdy mu się do końca nie udało <sprostowanie: to nie miała być wrzuta na panów od Sepultury>, ale muszę przyznać, że miło wspominam takie osobliwe rzeczy jak "Rattamahatta". Heh, swoją drogą osobliwy kawałek mają w repertuarze - "Anticop". Jak to gość na koncercie tłumaczył, że początkowo miała to być piosenka "Antichrist", ale przyczepiła się do nich policja, więc postanowili ją przerobić...No cóż, czemu nie? :F