Ostatnio przesłuchała dyskografię Rhapsody...najlepsze piosenki:
-> Ira Tenax [na początku chór itp,a potem mocny vokal]
->Lord of Thunder [dynamiczne niezłe..ale nie ulubione]
->Wisdom Of The Kings [przede wszystkim dobre tło. Wolal jakoś mniej się dla mnie liczy w tym utworze]
->Dark Tower of Abyss [doskonała muzyka na początku,dalej rytmiczny gło,trochę wycia i znowu rytmicznie....jednym słowem jeden z fajniejszych kawałków...w jednym momencie robi się trochę sux,ale zaraz potem zaczyna grać jeszcze ładniej niż na początku]
->The Last Winged Unicorn [kawałek dałniasty i niespecjalny,ale nie wiem dlaczego go lubię. Muzyka średnia i dopiero gdzieś w środku utwór ma fajny fragment]
->Triumph for my magic Steel [szybkie i muzyka niezła,ale na początku wolkal trochę "nie taki". Potem na szczęście wszystko w miarę ładnie]
->Village of Dwarves [na początku nie podoba mi się i dopiero robi się fajnie jak włancza się wokalista < z naprawdę niezłym głosikiem> ...muzyka za bardzo przypomina mi rytmy celtyckie]
-> Lux Triumphans [miła przedmowa i śliczne chóry <kobiecy> ..szkoda,że utwór ma tylko dwie minuty,bo czegoś takiego można słuchać znacznie dłużej.
-> Rain of thousand Flames [chyba mój ulubiony utwór. Z powerem i doskonałym wokalem <czasami włancza się chórek>. Wokalista nie wyje za bardzo <tylko czasami
>Poza tym text niezły
->Tears of dying Angel [na początku bardzo ładnie...i nie tylko na początku.. co jakiś czas zrywy
->When Demons awake [na początku zwykły power metal...potem zwykły power metalowy wokal...dopiero potem robi się całkiem fajne]
->Agony is my name [ utwór ode mnie dla was
...dobry,dynamiczny i wchodzi ładny damski głos...a i męskiemu nie mogę nic zarzucić. Też jeden z fajniejszych utworów.]
Może wydaje się,że [za] dużo kawałków mi się podoba,ale to w końcu 5 albumów....beznadzieja też była [np. Virgin Skies...]