O właśnie, zapomniałem się pochwalić kogo zabiłem tydzień temu...
Omega Mark XII - No dobra, w sumie mógłbym napisać, że był łatwy... ale nie był łatwy. Poprostu mając >80 lv, trzy quickeningi i Bubble Belt u wszystkich, ciężko jest z kimkolwiek przegrać w tej grze. Gość jest nudny - wygląda jak duży Mimic z działem laserowym i jedyne co robi, to nawala z fizycznych. Nie robi absolutnie nic innego. Co prawda, nawala z częstotliwością mniej-więcej jednego ciosu na 3 sekundy i kroił mi po 6 tysięcy jednym dziabnięciem, a mam wysoki level i najlepsze opancerzenie jakie znaleźć mi się udało. Czyli zasadniczo postać ginęła średnio co 6 sekund. Gość nie ma nawet porównywalnej ilości HP z Yiazmat... na oko z jeden milion, ale strasznie wolno mu schodzi - po odebraniu mu połowy HP, odbierany damage spada nie do 70% jak to zwykle miało miejsce, ale do 40%... pod koniec kosiłem mu po 1k ciosem.
Moja strategia na pokonanie go: Oczywiście, bez Bubble Belt'ów u wszystkich, nie zbliżać się nawet do lokacje w której siedzi Omega. Zacząć normalnie, od fizykali. Żadnej broni elementarnej. Na miejscu zdjąć wszystkie leczące gambity - nie ma sensu ich używać i tak postać nie zdąży załadować Curajy przed zgonem rannego. Jak ktoś zginie, od razu wchodzimy do menu, zmieniamy go na jakąś postać, po czym tą postacią rzucamy Arise na zdechlaka, kiedy ten leży na ławce. I niech nam to wejdzie w nawyk, bo to trzeba robić co jakieś 5 sekund. Jeżeli komuś zacznie doskwierać brak MP, niech potraktuje kogoś z towarzyszy Syphonem. Jak zostanie mu trochę mniej HP, to proponuję zacząć nawalać gnoja Gil Toss'em... chyba, że ktoś ma cierpliwość, to może go fizycznie zniszczyć... mi się nie chciało już heh... <----
Już trochę wcześniej zabiłem tego jełopa, ale też się mogę pochwalić:
Yiazmat - Upierdliwy koszmarnie i nudny jak flaki z olejem, do tego momentami trudny technicznie i mający pare bardzo nieładnych nawyków. Te 50 milionów HP robi swoje. Zacząłem z nim walczyć punktualnie w południe, a skończyłem po 19ej (oczywiście z przerwami, na obiad, posiedzenia na SZ i takie tam). Ogólnie walka zajęła mi jakieś 5-6 godzin, jak dodać wszystko - i tak dużo. Gość jest nudny, właściwie cały wachlarz jego ataków opisałem kilka postów wcześniej. Później dochodzi mu tylko jeden i to dosyć przyjemny w porównaniu z innymi zagraniami - jakiś bling-bling atak magiczny, uśmiercający nam jedną postać, przy okazji lagujący zaklęcia na dobrych parę sekund. Długo się ładuje i robi laga, przez co można sobie podczas jego trwania bezkarnie ponawalać maszkarona po głowie, kiedy ten się skupia na ataku. W połowie walki oczywiście damage spada do 60%, a jak zostanie mu naprawde niedużo HP (10% gdzieś), Yiazmat robi nam psikusa i podwaja sobie level. Robi wtedy jeszcze większy damage (3 strzałami zabija, criticalem na raz) i zyskuje sporo na szybkości. No ale konsekwentnie go nawalając i mając obadaną metodę, nic nie jest niemożliwe.
Moja strategia na pokonanie go: Najważniejszy jest start - nie nawalaj Yiazmata przez pierwszą część walki, tylko ciągle używaj na nim techniki Expose. Bij go tym, póki się nie uodporni (ze 20 powinno wejść). To bardzo pomoże w walce, bo defense potwora znacznie się zmniejszy, a my będziemy mu odbierać jakieś 40% więcej HP niż normalnie za pomocą fizycznych ciosów. Potem poprostu konsekwentnie należy go prać po mordzie. Miecze dwuręczne to jedyna sensowna opcja - jednorękich nie ma co używać, bo żadna tarcza nie ochroni cię przed atakiem fizycznym tego gamonia. Jak rzucim nam Stop, z miejsca rzucamy Chronos Tear, jeżeli na więcej niż jedną osobę, Dispelga na wszystkich. Jak rzuci Petrify, poczekaj parę sekund i wylecz dopiero, jak postać będzie miała 3 nad głową (możliwe bardzo, że w między czasie jeszcze ktoś dostanie z Petrify, albo postać nosząca ten status, sama się go pozbędzie poprzez kopnięcie w kalendarz heh). Po Cyclonie przygotować się na szybką wymianę martwych zawodników (prawie zawsze ktoś zdechnie). Jak ktoś padnie, to standardowo - wymiana i Arise na ławke rezerwowych (Phoenix Down, jeżeli zależy nam na czasie). Powtarzać do skutku. <----