No właśnie. Ledwo FFX-2 zagościło w naszym kraju, a skośnoocy robią już nam apetyt na ff12. Wiadomo już że będą 4 grywalne postacie: Vaan, Ashe, Balflear( gościu ma shotguna identyk jak Vincent ff7) i laska z rasy Viera, o wdzięcznym imieniu Fran ( dostaw -tic, wychodzi Frantic czyli szaleństwo czy jakoś tak) z łukiem na ramieniu. I tu powstaje pytanie. Jakie macie odczucia co do tej gry? Hit , przeciętnioak, na poziomie, czy też totalna klapa i rozczarowanie.