Forum SquareZone

Kategoria ogólna => Final Fantasy X-XII => Wątek zaczęty przez: Boban w Stycznia 03, 2004, 10:00:29 am

Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Boban w Stycznia 03, 2004, 10:00:29 am
Pod tym tematem możecie pisać co myślicie o pierwszym Finalu na PS2.
Jak dla mnie to świetna wersja i całkiem nowa dla gracza fabuła i system
Grid,piszcie tu co wam się nie podoba w FFX i co chcielibyście zmienić.                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Stycznia 03, 2004, 02:19:59 pm
Po pierwsze mogłeś napisać ten temat w dziale Final Fantasy X-XII.
Po drugie to FFX wydał mi się \"inny\" niż inne finale.
Co bym zmienił?Fanfare( :D ).Brzmi on tam gorzej niż w FF III!                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: lechu w Stycznia 03, 2004, 02:50:33 pm
Na FFX czekałem długo. Doczekałem się i się nie zawiodłem. Ba!! Po FF7 jest to moim zdaniem najlepsza część serii. Co mi się w niej niepodoba?? Trochę tego jest wsumie:D
1) Tidus to [...] - za młody i ogulnie jakiś taki zniewieściały, ale widziałem fotki z FFXII i wygląda na to że square w temacie postaci pierwszoplanowych nic nie zamierza zmienić, a szkoda bo chciałbym się wreszcie w produkcji square doczekać jakiegoś poważniejszego bohatera pierwszopolanowego (ot taki Auron był by ok)
2) Pierwsze 2-3 godziny gry to bardziej film niż gra
3) FFX jest liniowa aż do bólu
4) walki są zdecydowanie za proste, bo o ile nie pchasz się w paszczę jakichś Dark Aeonów czy na monster arenę, to poprostu nie idzie przegrać jakiejś walki

Ogulnie jednak gra jest świetna, czego chwilowo nie moge powiedzieć o FFX-2 :]                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Madness w Stycznia 14, 2004, 10:41:59 am
Z racji ze wszystkie finale zazwyczaj dostajol ocene 8-10 to FFX to dla mnie dobra (bardzo) gra.

Moja klasyfikacja:
1.FF7
2.FF9
3.FF10
4.FFT
5.FF10-2
6.FF6
7.FF8

W inne finale gralem za malo zeby oddac dobry osad na ich temat, dla tego nie umieszczam ich w rankingu. Czyli jak widac jest \'namber tri\' na mojej liscie.                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Stycznia 26, 2004, 04:37:36 pm
Cytuj

1) Tidus to ciota - za młody i ogulnie jakiś taki zniewieściały...

Mnie szczególnie zaciekawił moment kiedy Auron na początku dał Tidusowi miecz.Chłopak poraz pierwszy dostaje miecz w łapsko a po chwili chlasta nim jak szaleniec i robi Overdrive\'y :P                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Mateuszus w Lutego 05, 2004, 01:13:57 pm
Zaraz za Gran Turismo 3, najlepsza gra w moim domu :>


Cytuj
1) Tidus to ciota - za młody i ogulnie jakiś taki zniewieściały.


1) Sam jesteś ciota! Tidus rządzi! Poza tym (jeżeli grałeś w tą grę) Auron wyraża zdanie pod koniec gry na temat swojego podobieństwa w młodości do Tidusa... Poza tym, nikt tak jak Tidus nie rzuca Haste :>                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark M w Lutego 05, 2004, 06:05:33 pm
Ja się podpisuje pod wypowiedzią mateuszusa, z tym że FFX to najlepszy Final a najlepszą grą u mnie w domu jest SC2. Tidus rules.                            
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Lord Gumiś w Lipca 17, 2004, 02:10:10 pm
Udało się kwadratowym przenies serię finalów na next geny..powrócili ze zdwojona siła..naprawdę jedna z najlepszych częsi Final gdyby nie było parę minimalnych błędów byłby idealnym rpg..no cóz takiego nie ma i nie będzie :lol:  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lipca 17, 2004, 03:03:07 pm
Cytuj
1) Tidus to [...] - za młody i ogulnie jakiś taki zniewieściały, ale widziałem fotki z FFXII i wygląda na to że square w temacie postaci pierwszoplanowych nic nie zamierza zmienić, a szkoda bo chciałbym się wreszcie w produkcji square doczekać jakiegoś poważniejszego bohatera pierwszopolanowego (ot taki Auron był by ok)

no coz taka jest japonia... gdyby ff byl gra amerykanska to pewnie by dali jakiegos goscia z miesniami jak kulturysta i juz... co kraj to obyczaj

Cytuj
2) Pierwsze 2-3 godziny gry to bardziej film niż gra

to zle?

Cytuj
3) FFX jest liniowa aż do bólu

wszystkie ff-y sa liniowe tylko swietna fabula to przycmiewa

 
Cytuj
4) walki są zdecydowanie za proste, bo o ile nie pchasz się w paszczę jakichś Dark Aeonów czy na monster arenę, to poprostu nie idzie przegrać jakiejś walki

w innych czesciach tez tak bylo tylko bez tych dark aeonow (no bo co te weapony mogly zdzialac...)


co do samego ffx. nie bede wypisywal co jest w tej grze super bo bym musial wypisac wszystko... kazdy szczegol jest dopracowany do konca (no moza jeden nie jest - glos tidusa czasem jak zawrzeszczy :D bo jak opowiada to ma spoko glos) w skali 10 stopniowej daje temu 11. najlepsza gra 4ever. mam nadzieje ze az tak bardzo ffx-2 nie skaszanili bo nie wytrzymam :shu:
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 21, 2004, 07:24:06 pm
Cytuj
Cytuj
3) FFX jest liniowa aż do bólu

wszystkie ff-y sa liniowe tylko swietna fabula to przycmiewa
Tak tylko, że w FFX od samego początku jest tylko jedno hasło. "Pokonajmy Sina". I tak cały czas. Grafika może jest fajna i postacie mają ludzkie głosy, ale fabuła według mnie jest z leksza cienka...
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark M w Lipca 21, 2004, 09:04:04 pm
No i co z tego że cel mają odrazu "wskazany" w fabule główną siłe mają te szczegóły, typu obalenia yawońskiej religji, sposób pokonania Sina, Postać Aurocha itp.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Lipca 21, 2004, 10:07:26 pm
Cytuj
Tak tylko, że w FFX od samego początku jest tylko jedno hasło. "Pokonajmy Sina". I tak cały czas.
Noi ale przyjrzyj się ile w tej grze jest szczegułów. Może hasło faktycznie było rzucone od początku, ale kilka razy się zmieniała jego perspektywa. No a poza tym to w FFVII też długo nie trzeba było grać, żeby zostało rzucone hasło "ukatrupmy tego psyhola Sephirota"...  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Vergil w Lipca 29, 2004, 03:19:09 am
No nie chodzi od początku o pokonanie Sina, ogólnie to jest historia Tidusa (this is my story....)Ale nawet jeśli czy to źle, postaci mają obrany cel i do niego dążą a że (prawie) wszystko wiadomo od początku to nie musi byc waa wręcz przeciwnie
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Gureko w Sierpnia 27, 2004, 08:04:53 pm
FFX zdecydowanie jedna z najlepszych gier na konsole i jeden z najlepszych fajnali.
Jedyne co mi się nie podoba to to, że dopiero pod koniec gry możemy swobodnie poruszać się po świecie. A tak ogólnie to Sphere Grid rlz, Auron rlz, Rikku and Lulu rlz (ale laski ja piernicze :D), Lady yunalesca (trzecia forma) też rlz :D
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Liquid Snake w Października 20, 2004, 07:58:01 pm
Cytuj
1) Tidus to ciota - za młody i ogulnie jakiś taki zniewieściały
Lepiej żeby był taki a nie jakiś superhero którego zna cały świat, co to samym widokiem zadaje 99999 dmg :]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Października 21, 2004, 06:16:35 pm
Dokładnie :)  Tidus jest wporzo i wygląda jak normalny bohater jRPG... z tym że niektórzy wolą postacie takie co są w zwykłych rpg, a że u nas na forum więcej osób jest obeznana w PC niż konsole to psioczą na temat Tidusa a on jest wporzo... ale mi nigdy bishoneni nie przeszkadzali a wręcz lubie bishonenowski design więc nikogo pewnie nie dziwie że Gipsi broni Tidusa...
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Sergio w Grudnia 24, 2004, 03:38:53 am
jesli wy macie cos do tidusa to zobaczcie se nowego bohatera ff12  O_o  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: akodo_ryu w Stycznia 04, 2005, 07:43:01 pm
szczerze ?? nie wiem o co ludziom chodzi... ja nic do Vaana nie mam... i w sumie po obejrzeniu filmików i zakładając że za grą stoją ludzie od VS już się XII nie mogę doczekać...
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Lutego 06, 2005, 06:32:07 pm
No dobra wreszcie pograłem w tego Final Fantasy X... coprawda to tylka kilka godzin ale wiem już na ewno że tę grę będę musiał kupić jak brat wróci z PStwo z angli...
Grafika-bardzo ładna
Dzwięk:
Muzyka-muzyka jak to w finalach... taka sobie.. nie przeszkadza ale też jakoś mnie nie porywała (przy najmniej ten początek co ja grałem), ogólnie to muza z finali mnie nie jara nic a nic
Dubbing-hmmm tutaj sam nie wiem... z jednej strony główni bohaterzy mają dosyć dobre głosy i lajtowo się ich słucha, ale jak naprzykład słysze reszte npców (np. jakieś ciecie co chcą na samiutkim początku autografy od Tidusa, to już jest duuużo gorzej)

ale to jest nie ważne bo co mnie ujęło od samego początku to świat Final Fantasy X.. podoba mi się bardzo, gra mi przypomina troche Chrono Cross swoim światem, plaże, ubiór ludzi, miasto Tidusa na początku gry (to jak dreptał po tej ulicy gdzie był plakat jego starucha gdzieś tam na ścianie wyglądało jak zniszczone miasto przyszłości w CC), czary, wygląd głównego bohatera, plaże... to wszystko mi przypominało CC -ale może to zboczenie... w każdym razie zapowiada się że będzie to dla mnie najlepszy Final

co mi się najbardziej spodobało w tym Finalu to możliwość zmiany zawodników w dowolnym momencie... wreszcie ktoś wpadł na pomysł że jak mamy ekipe kilku bohaterów którzy wędrują po świecie to oni raczej tak nie znikają nagle za skałą gdy dochodzi do walki... strasznie fajne jest to że moge zmienić drużyne podczas walki, no i summony walczące za nas też mi się podobają... czekam kiedy wreszcie będe miał swój egzemplarz i swoją PStwo... do tego czasu już w Finala nie zagram bo tyle co pograłem wystarczyło mi aby stwierdzić że jest naprawde dobrze i mimo że na samym początku tak średnio mi się podobało to potem już było suppa...
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Volgin w Maja 09, 2005, 05:07:51 pm
Powiem tyle, że w większości zgadzam się z Gipsim. Ale kilka słów od siebie:
In plus:
- Sphere Grid - w końcu my decydujemy o statsach bohaterów
- Blitzball - bardzo fajny uprzyjemniacz
- grafa - PS2 wiele potrafi a S-E pokazało jak wiele
- postacie - z wyjątkiem Tidusa i Aurona
- udźwiękowienie - voice acting daje radę, co prawda to nie MGS ale jest b. dobrze
- fabuła - mimo, że dośc liniowa to ciekawa.
In minus:
- muzyka - oprócz fortepianowego Zanarkand i Otherworld - najgorzej "umuzyczniona", oprócz X-2,  część serii
- Tidus i Auron - znowu bishomen i znowu mroczny gościu a wielką kosą.
- Dark Aeony i Penance - oj dajmy Europejczykom bezsensowny dodatek bo długo czekali - skąd one sie wzieły z Marsa?
I tyle.
BTW: Pazdrawliajem s Dniom Pabiedy!!!
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Czerwca 18, 2005, 01:39:46 pm
Cytuj
Tidus i Auron - znowu bishomen i znowu mroczny gościu a wielką kosą.
Tidus faktycznie lipna postac....ale Auron rzadzi :D
Cytuj
- Dark Aeony i Penance - oj dajmy Europejczykom bezsensowny dodatek bo długo czekali - skąd one sie wzieły z Marsa?
no ale sama ultima i omega zamocne nie sa, wiec to cyhyba dobrze ze dali takich pakerow?

a teraz troche ode mnie....FFX podbalo mi sie bardzo!...w prawdzie na poczatku raczej takie srednie mi sie wydawalo, ale potem z kazda minuta bylo co raz lepiej...sa tylko 2 minusy, a mianowicie - muzyka i ostatni boss (BFA)...jest po prostu za slaby...rozumiem ze nie moze byc z niego jakis penance, ale zeby go jendym Delta Attackiem polozyc to troche lipa :P
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 18, 2005, 05:55:24 pm
Chciałbym zauważyć, ze ostatni boss jest na tyle słaby, ż emożna go rozłożyć jednym atakiem fizycznym, ale to taki już detal.... zresztą walka z ostatnik bosem jest strasznie irytująca, chociażby dlatego, ze nie można zginąć ..... ciekawe kto wymyślił, żeby dać wszystkim postaciom nieskończonego auto-life.....  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 18, 2005, 06:04:19 pm
ale zato słodko robaczek wyglada ;]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Czerwca 19, 2005, 02:49:20 pm
WW ja mowie o Jecht'cie a nie o YuYevon :]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: TheGrim w Stycznia 24, 2006, 02:57:16 pm
mozecie mi powiedziec kiedy w FFX jest slynnna scena Tidusa z Yuna w jeziorze? (nic wiecej nie wiem bo dopiero 1 raz przechodze gre) Jestem na samym poczatku Sanubia Desert... czy ktos moglby mi powiedziec ile jeszcze czasu minie zanim poznam ta (podobno) warta ogladniecia scenke? :) z gory thx
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Stycznia 24, 2006, 03:20:46 pm
Już niedługo, jeżeli mnie pamięć nie myli... ze 2h gry.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: TheGrim w Stycznia 24, 2006, 03:25:40 pm
a moglbys podac nazwe lokacji?:) bylbym bardzo wdzieczny
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Stycznia 24, 2006, 04:00:34 pm
moonflow/guadosalam, a dokładniej, jak już sam pisałeś - nad jeziorem ;]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Stycznia 24, 2006, 04:40:04 pm
Macalania Woods konkretnie..
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: bazi89 w Czerwca 09, 2006, 04:36:34 pm
Ja i tak nie zmienie zdania wiec gadajcie co se chcecie dla mnie FF X jest bezwzględnie najlepszą częścią i wogóle najlepszym RPG jakie kiedy kolwiek powstało i Tidus nie jest ciota bo jak ktoś sie czepiał że jest za młody a to co Cloud nie był? Fabuła jak dla mnie też bije FF VII tak samo inne części a mówicie że był za prosty jak byście nie mieli opisów to może by sie wam tam nie wydawało  :cool:

Moim zdaniem od najlepszych RPG spokojnie można zaliczyc :
1. Final Fantasy X
2. Suikoden II
3. Final Fantasy IX
4. Final Fantasy VII
5. Chrono Cross
6. Chrono Trigger

I w takiej kolejności bym to widział  :D  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 10, 2006, 01:00:26 am
Cytuj
Tidus nie jest ciota bo jak ktoś sie czepiał że jest za młody a to co Cloud nie był?
po pierwsze, nie rozumiem co tu wiek ma do rzeczy. Cloud jak już dajesz go za przykład był bodajrze raptem 3 lata starszy od Tidusa. Po drugie Tidus nie jest ciotą, tylko jest..... "zniewieściały", a to zasadnicza różnica. Po trzecie jeśli uważasz że Cloud był ciotą to....... a zresztą nie ważne, o gustach się nie dyskutuje :F

Cytuj
Fabuła jak dla mnie też bije FF VII tak samo inne części
eee.... w którym miejscu? Fabularnie napewno ffx się nie wybija ponad przeciętną normę moim zdaniem ...... A zresztą nie musisz odpowiadać. o gustach się nie dyskutuje, sam to napisałem

Cytuj
mówicie że był za prosty jak byście nie mieli opisów to może by sie wam tam nie wydawało
to jest w tym momencie jawna zniewaga, że posądzasz innych (a w tym mnie) o ożystanie z opisów heh
Ale tak w sumie to rusz głową od czasu do czasu, co? Czy myślisz, zę kiedy ktoż z tego 4um napisał, żę ffx jest prosty to miał na myśli "zagadki" fabularne? No raczej nie bardzo..... bo w ffx tak jak zresztą we wszystkich finalach gracz jest prowadzony za rączkę i raczej trudno się zgubić...... Jeśli ktoś mówi "ffx był prosty" to chodzi właściwie tylko i wyłącznie o poziom trudności walk

 
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Czerwca 10, 2006, 11:01:54 am
To tam byly jakies zagadki fabularne?

A teksty o graniu z opisem to jawny debilizm ;]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Czerwca 10, 2006, 11:07:07 am
włącze się troszke do dyskusji
Cytuj
po pierwsze, nie rozumiem co tu wiek ma do rzeczy. Cloud jak już dajesz go za przykład był bodajrze raptem 3 lata starszy od Tidusa. Po drugie Tidus nie jest ciotą, tylko jest..... "zniewieściały", a to zasadnicza różnica. Po trzecie jeśli uważasz że Cloud był ciotą to....... a zresztą nie ważne, o gustach się nie dyskutuje szczerb 2.gif
Tidus chcąc niechąc wyglądal ogromnie kobieco, w niktórych kręgach mówi się, że przypomina aktorke Meg Ryan, czy jak jej tam. A Cloud IMO był drugim najmniej bishonenskim bohaterem w FF-ach (Squall IMO go wyprzedził). Nie grałem jeszcze w X długo, ale moge powiedzieć, że fabularnie nie dorasta VII do pięt, bynajmniej w porównaniu czasowym jakie poświęciłem obu grom, ale to moja opinia.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Shmatan w Czerwca 10, 2006, 01:09:45 pm
hm... ja uwazam ze FFX jest jrpgiem którego trzeba przejsc. Jednakże nie jest on specjalnie zajebisty ... Dla mnie to jest bardzo dobry jRPG i tyle - nie wybitny ale bardzo dobry. Szkoda że tak banalnie prosty (walki i "zagadki") i nabijanie statsów na 255 (wszystkim postaciom) zajmuje właściwie jeden dzień.
W sumie FFX zawsze będzie u mnie gdzies za innymi jRPGami bo nie lubie jak ludzie przyklejają sie do kolejnych finali tylko dlatego że ma w tytule Final Fantasy - ot taki mainstream :)
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tidus3000 w Sierpnia 08, 2006, 03:27:13 pm
FF-X to najlepsza czesc nawet lepsza niz FF X-2 :D
powiem tyle ze to najlepsza FF w jakiego gralem ;)
juz nie moge sie doczekac kiedy znowu do niego usiąde ;)
(bo do domu przyjechalem a konsole mam na dzialce :D )
to tyle polecam ta gre kazdemu kto lubi i kocha FF ;)
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Sierpnia 08, 2006, 04:33:37 pm
Cytuj
FF-X to najlepsza czesc nawet lepsza niz FF X-2 :D
Wait a second...najpierw piszesz, że FFX-2 był zjechany, a teraz piszesz, że FFX jest lepszy nawet od FFX-2 ? <głos systemu z japońskiej wersji Ace Combat 3> DECIDE  </głos systemu z japońskiej wersji Ace Combat 3>

EDIT
Aha...chodziło o stan płytki...

EDIT2
Chociaż i tak współczuję, że spodobał Ci się FFX-2
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: FieryBird w Sierpnia 09, 2006, 04:40:52 pm
Tidus3000 od razu wiadomo skąd wziął się twój Nick. Uważam, że FFX to prześwietna gra, ale niestety FFX2 to, że tak powiem klapa.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Agrias w Sierpnia 11, 2006, 12:06:38 pm
Cytuj
Tidus3000 od razu wiadomo skąd wziął się twój Nick. Uważam, że FFX to prześwietna gra, ale niestety FFX2 to, że tak powiem klapa.

FieryBird moim zdaniem obie gry są świetne i dlaczego wszyscy mówią że FFX jest lepsze od FFX-II ????
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Sierpnia 11, 2006, 12:35:43 pm
Bo nie chca Cie oklamywac
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: FieryBird w Sierpnia 11, 2006, 03:57:16 pm
Tak uważam i tyle. Ale nie każdy ma taki sam gust jak ja.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Sierpnia 11, 2006, 04:01:45 pm
Cytuj
dlaczego wszyscy mówią że FFX jest lepsze od FFX-II ????
1. Nie ma summonów.
2. Tylko 3 grywalne postacie.
3. Postacie, które zachowują się jak rozwrzeszczane 13-stki.
4. Bo jest lipny.
5. Ma najlipniejszą muzykę ze wszystkich części.
6. Jest strasznym fillerem.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark_crash w Sierpnia 14, 2006, 02:46:17 pm
jest jak jest nik tego nie zmieni
FF x2 moze jest ajki jest ale to final i mozna mu to wybaczyc :shu:  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Sierpnia 14, 2006, 04:15:23 pm
No i co ze to Final?

Zalozmy ze gram na oryginalach ;)
W takiej sytuacji place za gre a nie za nazwe. I sikam na to, czy gra czy gra nazywa sie Metal Gear Solid, Final Fantasy, czy Toy Story - interesuje mnie to czy jest dobra czy nie, a w przypadku FFX-2 mam co do tego watpliwosci
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Agrias w Sierpnia 15, 2006, 01:45:23 pm
Cytuj
1. Nie ma summonów.
2. Tylko 3 grywalne postacie.
3. Postacie, które zachowują się jak rozwrzeszczane 13-stki.
4. Bo jest lipny.
5. Ma najlipniejszą muzykę ze wszystkich części.
6. Jest strasznym fillerem.

Nie obrażaj 13 latek .




S&S z tym masz racje ze nie placisz za nazwe ale Ja naprzykład narescie moglam sie wczuc bo głównym bohaterem była dziewczyna a nie faceci zawsze  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Doti w Września 09, 2006, 01:10:42 pm
Ja bardzo lubię tę gre choć gdy koleżanka opowiadała mi o niej to, ta gra była dla mnie skąplikowana.Gdy zaczełam w nią grać zrozumiałam o co w niej chodzi i od razu ją polubiłam.Od tamtej pory jest to moja ulubiona gra choć nie zaprzeczam że lubie inne częćci finala.Mam nadzieję że nie tylko ja lubię tę grę.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tamiko w Września 22, 2006, 04:27:13 pm
Jakoś nie spodobało mi się FF X. Dość nudna gra, głupi system Sphere Grid, strasznie przesłodzony związek Yuny i Tidusa. W ogóle jakoś ta gra do mnie nie przemawia. Wiem, że niektórzy grali w to i mówili: "Wow, ale ta Yuna jest fajna" albo "Ale ten Tidus jest przystojny i opalony". Dla mnie Tidus ma kuku na muniu, a Yuna jest gruba. Nie podoba mi się ta część sagi. Wydaje się, że Square to zrobił "na pewniaka" i zbytnio sięnie przyłożył :/ Ale... to oczywiście moja opinia, nie chcę tym postem obrazić jakiegoś fana(tyka)
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark_crash w Września 27, 2006, 12:08:03 pm
płacisz to plać twoja to sprawa każdy ma swój gust i nie wolno (przynajmniej moim zdaniem) zniechecac ludzi do gry którą nawet nie grali
tez gram na orginałach i zbieram cały czas na nowe gry ale jakos sobie radze
 :shu: lae co tam to wasza sprawa  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Września 28, 2006, 07:59:03 pm
Chyba jeszcze nie podsumowałem tej gry. W sumie jej nie przeszedłem, ale przypuszczam, że już tego nie zrobię (chyba, że kiedyś będę naprawde zdesperowany).

Final Fantasy X ma swoje plusy, do których niewątpliwie zaliczyć można fabułe (chociaż dalej banda nastolatków musi ochronić planete przed zniszczeniem, to jednak jest to jakiś świeży powiem z tego kierunku). Plusem jest też niewątpliwie grafika, chociaż ja osobiście się na pare przekłamań i przykrych błędów natknąłem (moja słynna "ucieczka Auron'a" np.). System Sphere Grid'a jest ciekawy, ale bądź, co bądź, kaszana z niego wyszła i dałoby się go skonstruować lepiej. Chociażby z tego względu, że kiedy człowiek chciał sobie jakoś sensownie nabić level, aby się spróbować z jakimś bossem z wyższej półki, to ta gra robiła się tak śmiertelnie nudna, że padałem na ryj przed konsolą i jęczałem. Muzyka jest lipna IMO, całość ratuje tylko Suteki Da Ne i At Zanarkand, ewentualnie jeszcze pare kawałków (Hymn of the Fayth...). Kreacje bohaterów może i nie są takie złe, ale ssą totalnie w wypadku main heroes'ów. Może się czepiam, bo już mam nie te lata i ta gra nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak mogłaby zrobić, gdybym był o połowe młodszy, ale kogo my tam mamy? Tidus'a, kolejnego bohatera z tektury, z przyklejonym uśmiechem i włosami postawionymi na żel, który ma charakter tak nijaki, że człowiekowi się niedobrze robi (drugi taki jest Sora z KH, zupełna kserokopia Tidus'a... albo odwrotnie). A Yuna... brrr... boże zlituj się, Yuna to jest koszmar. Jak słyszę jej anemiczny głos, te zwalające z nóg teksty (EMO nabiera w tej grze nowego wymiaru niemalże), cała ta cholera filigranowość Yuny sprawia, że aż mam ochote zdzielić ją siekierą. Dziewczyna jest poprostu przykra, jeszcze takiej nie było w całej historii Final Fantasy i mam nadzieję, że nie będzie.

Podsumowując: Final Fantasy X jest mocno przereklamowany, człowiek słyszał o tym tyle dobrego, że nie trudno jest się zawieść. Ma oczywiście ładną grafike i wyobrażam sobie, że jest w niej wiele rzeczy, które mogą się podobać, w szczególności w pierwszej połowie gry, kiedy gra się faktycznie przyjemnie. Potem to jest albo szybkie ubicie bossa albo męka przy nabijaniu sphere.

Moja ocena: 6, obiektywnie patrząc niech będzie 7

Cytuj
nie wolno zniechecac ludzi do gry którą nawet nie grali

Jeżeli grasz na oryginałach, to lepiej nie kupować gier w ciemno, ale lepiej sprawdzić, czy zakup jest opłacalny. A czytając oceny innych osób właśnie to robisz. Jeżeli ktoś cię zniechęca, to widać ma ku temu powody. Wtedy należy się zastanowić pare razu nad zakupem. Nie, że nie wolno zniechęcać, ale nawet trzeba zniechęcać, jeżeli gra jest naprawde beznadziejna (korzystając z okazji: nie ściągajcie Romancing SaGa: Minstrel Song [bo kupić i tak nie kupicie]. Właśnie was zniechęcam).
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark_crash w Września 29, 2006, 07:33:14 pm
no dobra wygrałeś
recenzja zgadzam sie no w 80%
no ale jak to wszyscy maja jakies ale co do tego
ja np uwielbiam finale najbardziej za fabułe
to mi sie najbardziej podoba
w koncu poto kupłem pleyaka2:)
pozdrówka :shu:

O_o ....Pytus? ;/ - Musiol
 :shu: mama? -Tata  :shu: <-wiejski emot
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Września 29, 2006, 09:34:06 pm
Cytuj
i nie wolno (przynajmniej moim zdaniem) zniechecac ludzi do gry którą nawet nie grali

nom, lepiej samemu testowac nawet najwieksze szity<nie zeby FFX2 koniecznie taki byl, generalizuje>
zresztą co ja gadam, generalnie idea OPINII jest ZŁA, święta racja bracie

tak pozatym... heh, coś ostatnio sporo "rozczarowanych" ffx ;]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Września 29, 2006, 11:03:14 pm
Cytuj
tak pozatym... heh, coś ostatnio sporo "rozczarowanych" ffx ;]
kwestia gustu, podejrzewam...... chociaż faktycznie to trochę dziwne, ze ffx niepodoba się głównie tym, którzy grali w niego "z opóźnionym zapłonem" heh

 
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Września 29, 2006, 11:14:45 pm
Ja na liczniku mam ok 20 godzin, jestem w momencie gdy pierwszy raz jesteśmy u Al-Bhed i jak narazie nie moge powiedzieć dużo złego o grze, podoba mi się bardzo, jedynie dubbing Pytusa mnie wkurza jak i jego postać, Auron jest wyrąbisty, Kimahri tyż :P
Sphere grid IMO jest gorszy ciut od klasycznego lvl up'owania.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Września 29, 2006, 11:19:17 pm
Cytuj
Sphere grid IMO jest gorszy ciut od klasycznego lvl up'owania.
Nie tyle gorszy, co po prostu bardziej upierdliwy, bo musisz wiecej czasu poświęcić na wymasterowanie wszystkiego..... No i fakt, że mógłby być zbudowany inaczej, żeby dawać większą swobodę.....

a swoją drogę, taka mała dygresja: Kimahri i Wakka mają tego samego voice actora ;]
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Września 29, 2006, 11:23:34 pm
Jak będziesz Musiolik walczył z Tonberry'm jakimś, to możesz zrobić bekowaty manewr, który znalazłem. Dobrze działa na Tonberry King'u hehe... polecam wszystkim, bo ten bug jest prześmieszny heh

Jak będziesz się z nim lał, to naładuj Auron'owi pasek Overdrive i poczekaj, aż Tonberry zaatakuje kogoś z drużyny. Chodzi mi o normalne, anemiczne podejście do kogoś i dźgnięcie go. Kiedy oponent będzie wykonywał ten atak, ty jak najszybciej załaduj overdrive'a Shooting Star. Magiczna akcja to jest heh... żeby nie psuć niespodzianki tym, co chcieliby tego bug'a spróbować, napisze co się dzieje przezroczystym fontem poniżej:

No więc Auron ładuje atak i zaczyna biec w stronę przeciwnika. Zonk polega na tym, że Tonberry po wykonaniu ataku, nie zdążył jeszcze wrócić na swoje miejsce, a Auron biegnie w jego stronę. W 9 wypadkach na 10, miną się. Tonberry spokojnie wróci na miejsce, a Auron pobiegnie w świat, zostawiając wszystkich, przebijając się przez scene walki i biegnąć w nieskończoność po horyzoncie. My to oglądamy z za jego pleców tak troche od dołu pod kątem. W tym momencie pozostaje jedynie wyłączyć konsole. Bug odkryłem przez przypadkiem podcza walki, działa napewno na wersji NTSC. Wkurzyłem się przez niego niesamowicie wtedy hehehe
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Vivi The Black Mage w Października 03, 2006, 12:40:13 pm
final Fantasy X,pierwszy FF na PS2.
Gra jest Bardzo Dobra,badzo mi się podoba system walk czyli zmiana postaci w czasie bitwy.Sphere Grid niektórym to się nie podoba,ale każdą postać możesz wytrenować jak chcesz,na Bialego maga,Czarnego itd.
ja osobiście nie gralem dużo,ale moj brat bardzo,ma wszystkie celestial weapon,pokonane niektore Dark Aeony no i teraz coś robi ze wszystkimi conquestami.fajnie jest że można przekroczyc bariere 9999dmg no i życia.
Gra ma tez wspaniałą grafike.Gra niektorym się nie spodobala ,ale mi się podoba.
Moja ocena 8/10.
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark_crash w Października 04, 2006, 12:56:14 pm
uważam podobnie gra może jest upirdliwa ale
jakoś ludzie to znoszą
dla mnie na przykład najgorsza jest lokalizacja thunder plans
to jest dopiero uciążliwe by przejść zachaczając wszystkie konty,
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Października 11, 2006, 06:17:16 pm
ja dziś u znajomego widziałem FFX w akcji i FFX2 - szkoda, ze mi ps2 nie moze pozyczyc :/ w każdym razie z tego co widziałem to o ile FFX moze i by mi sie spodobał, to do systtemu w FFX2 tak mam mieszane uczucia :/
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Dark_crash w Listopada 11, 2006, 09:39:31 pm
uuuuu
przerombane
ja musialem dlugo pracowac(pol roku)
ale sie doczeklem he he
powodzenia zycze
 
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Agrias w Listopada 18, 2006, 11:28:47 am
Cytuj
final Fantasy X,pierwszy FF na PS2.
Gra jest Bardzo Dobra,badzo mi się podoba system walk czyli zmiana postaci w czasie bitwy.Sphere Grid niektórym to się nie podoba,ale każdą postać możesz wytrenować jak chcesz,na Bialego maga,Czarnego itd.
ja osobiście nie gralem dużo,ale moj brat bardzo,ma wszystkie celestial weapon,pokonane niektore Dark Aeony no i teraz coś robi ze wszystkimi conquestami.fajnie jest że można przekroczyc bariere 9999dmg no i życia.
Gra ma tez wspaniałą grafike.Gra niektorym się nie spodobala ,ale mi się podoba.
Moja ocena 8/10.

Podzielam twoje zdanie . Pierwszy final na PS2 i taki skok. Moim zdaniem fajna gra zasluguje na 9/10 (ja bylam mile zaskoczona gdy zobaczylam ja a pozniej pogralam ) .
Co do Final Fantasy X-2 ,rowniez swietna gra (moj brat mowil ze nie mogl sie wczuc gdyz 3 kobiety :D) podoba mi sie to ze pierwszy raz kobiety sa glownymi bohaterkami i na dodatek grywalnymi .  
Tytuł: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: FieryBird w Listopada 18, 2006, 07:55:30 pm
Agrias, szczeże mówiąc FFX jest świetne moja ocena nawet 10/10, FFX2 też mi się podoba ale te 3 dziewczyny zachowują się jak DSOM lub UzM.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Grudnia 18, 2006, 02:14:17 pm
No i kupiłem sobie dziesiątkę, moje wrażenia po mniej więcej dwudziestu godzinach gry (jestem w Guadosalam) wyglądają następująco:
1) Oprawa graficzna, wykonanie fmv, tła, świat - bez zarzutu, naprawdę mimo upływu lat gra nadal świetnie się broni.
2) Muzyka - może za wcześnie by oceniać, ale jak do tej pory żaden z motywów nie zapadł mi w pamięć. Ale o tym, czy jest gorsza czy lepsza od ost'a z szóstki czy ósemki, zadecyduję później.
3) Postacie - gdyby odfiltrować główną parę, byłyby całkiem znośne. Lulu i Auron wypadają świetnie, Wakka jest dość wiarygodny. Khimari i Rikku - tu poczekam, bo na razie nic istotnego nie wnieśli.
4) Fabuła - poczekajmy do zakończenia gry.
5) Świat - postmodernizm stosowany, w całkiem przyjemnym wydaniu.
6) System - świetny! Gram na expercie i bez większych problemów zorientowałem się o co w tym biega. Do tego system aonów nieco podobny do ósemkowego, możliwość modyfikacji broni i tak dalej. Duży plus. Jedynym minusem jest blitzball, którego klimat zupełnie do mnie nie trafia. Ale co kto lubi...
Reasumując: jak do tej pory jest lepiej niż oczekiwałem, niemniej zobaczymy jak to się wszystko rozwinie. Może to na razie tylko złudzenie, ale czy ta gra nie jest podejrzanie łatwa?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Kristofer w Stycznia 25, 2007, 01:51:35 am
Dla mnie FF:X było, a właściwie jest grą przełomową. Właściwie to dla niej (i dla dmc ;p) kupiłem sobie czarnulkę ;d Pierwsze, co rzuca się w oczy od razu po odpaleniu to grafika. Nawet dzisiaj jej grafika jest wciąż na poziomie, chociaż wiadomo, grafika to nie jest to, co w jrpg najważniejsze ;] Muzyka bardzo dobra, pasuje do tego pseudo-hawajskiego klimatu ;]. Jest kilka(-naście) kawałków, które zapadają w pamięć, mimo że niektórych, mimo że w grze się je genialnie słucha, raczej tak normalnie słuchać nie da rady. System jest bardzo ciekawy, stanowi miłą odskocznię od 'standardowych', które są w innych grach. Ja osobiście najczęściej używałem expert grida, ponieważ była tam większa swoboda w dobieraniu umiejętności/statystyk postaci, oraz miała *chyba, bo nie liczyłem ;f *więcej wolnych pól, przez co można było nieźle podpakować postacie. System ten ma chyba tylko jedną wadę - jak już się 'wymaxuje' wszystkie postacie, to jedyne różnice między nimi to overdrive, bo statsy i umiejętności mają takie same.
Wszystkie postacie mi przypadły do gustu, oprócz Kimahriego - dobry do wszystkiego, czyli do niczego(ale się zarymowało fajnie;/). Nawet jego overdrive są żałośnie słabe w porównaniu do reszty drużyny. Przez jakiś czas próbowałem się do niego przekonać, ale nic z tego nie wyszło. Już pomijając te umiejętności, co to za postać, co przez całą grę nic nie mówi, a jeżeli już do czegoś dojdzie, to ograniczy się do strasznie elokwentnyh wypowiedzi typu: "I will protect Yuna", etc. ;/ Do reszty drużyny nie mam żadnych zastrzeżeń, szczególnie świetny jest cichy wymiatacz Auron, kałaii Rikku oraz oczywiście ciepły ziomuś Wakka ;] Tidus jest taki trochę jakby z innej bajki, ale w sumie w ciągu 1000 lat moda na świecie mogłaby się trochę zmienić ;].

Ogólnie gra dla mnie jest genialna, ma 2 miejsce tuż za FF9. Dla mnie zasługuje ona na przynajmniej 9/10.
Na plus:
-grafika
-muzyka
-system
-większość postaci
-fabuła
Na minus:
-Kimahri(zupełnie nietrafiona postać..)
-po wymaxowaniu statsów wszystkie postacie stają się prawie identyczne

Cytuj
Może to na razie tylko złudzenie, ale czy ta gra nie jest podejrzanie łatwa?
Jeżeli chodzi o samą grę, bez żadnych dodatkowych bossów, dark aeonów/etc., to gra jest dosyć łatwa, tylko kilka przeciwników może sprawić trochę trudności jak się zaatakuje nieprzygotowaną drużyną.

Cytuj
edynym minusem jest blitzball, którego klimat zupełnie do mnie nie trafia. Ale co kto lubi...
Blitzball jest całkiem niezły, ale granie więcej niż 10 meczy to już jest mordęga ;]
 
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Vincent w Lutego 25, 2007, 07:45:21 pm
Do final dziesiątka trafia bo widać u Tidus'a że jest nowy tak samo po pierwszych paru boss'ach Tidus sapie i dysze tu widać że jest nowy w te klocki. Dwie rzeczy co to według mnie najgorszymi minusami są to: walka w systemie wait mode i że całą ekipe mamy zabraną po kilku godzinach gry.

A poza tym blitzball rulez
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Shiki_Z w Marca 17, 2007, 11:30:09 am
Jest to swego rodzaju przełom w serii, jako że nie ma już podziału na mapę świata i lokacje.
fabuła zajebista no parwie jak w kazdym finalu:D lecz tu przyznaje ze najlepsza;)
Nie ma jakiegoś wielkiego przełomu, jeśli chodzi o muzykę.. tak jak w poprzednich częściach, trzyma ona bardzo wysoki poziom.
 Final Fantasy X to w moim przekonaniu najlepsza część serii. W żadnej innej grze tak bardzo nie zżyłem się z postaciami i nie przeżywałem tak mocno ich przygód.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Balamb Garden w Maja 07, 2007, 11:50:09 pm
Nie nie ciągnie mnie do tej częsci tak jak do Final Fantasy VIII.Moim zdaniem FFVIII to najlepsza część z serii jak dotychczas, potrafiła utrzymać ten klimat nie tak jak FFX.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: szuriken w Czerwca 17, 2007, 12:44:43 pm
gdzie znajduje sie dark Bahamut bo jakos nie moge znalezc?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Jadek w Lipca 03, 2007, 10:58:12 am
gdzie znajduje sie dark Bahamut bo jakos nie moge znalezc?

z tego co pamiętam to w miejscu gdzie walczyło się z Yunalescą, Zanarkand czyli.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: FieryBird w Lipca 18, 2007, 05:16:04 pm
Siemka! Po długim milczeniu muszę napisać pytanie... A mianowicie:
- Co zrobić, aby pokonać Dark Aeony? Dodać coś do osłony czy coś?
PS> Proszę o szybka odpowiedź :)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Mitinth w Lipca 25, 2007, 09:09:36 pm
Dla mnie X był przełomowym finalem. Square pokazało że z PS2 można wycisnąć co się da...

Do plusów zdecydowanie zaliczam:
1. Grafikę
2. Sphere Grid (na początek trochę upierdliwy, ale szybko się człowiek uczy)
3. Sumony... tfu... Aeony to już nie są trochę mocniejsze czary
4. Blitzball (taka mała odmiana po Triple triad i Tetra Master, niestety po 2 - 3 godzinach nudzi sie)
5. Dubbling

Minusy:
1. Muzyka (mógł się Nobu trochę bardziej postarać. Pare fajnych kawałków jest, ale tylko pare)
2. Liniowość (każdy final jest liniowy, ale ten troche bardziej)
3. To że jest na PS2 (a mnie mamusia nie chce pozwolić kupić tego cacuszka i grozi, że jeśli je zobaczy w domu to wywali przez okno  :'( )

P.S. Odwalcie się od Kimahri'ego! Jest spoko (no chyba że ktoś na Sphere Gridzie pójdzie nim po ścieżce Lulu  ::) )

Co do FFX-2 to jest gorszy, ale nie jest taki zły... Co prawda Square gdzieś po drodze od X do X-2 zgubił Aeony, i dał tylko 3 grywalne postacie, i wprowadził ten kretyński system DressSphere, ale da się to przeżyć...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Acron w Sierpnia 01, 2007, 06:27:38 pm
(...)
1. Muzyka (mógł się Nobu trochę bardziej postarać. Pare fajnych kawałków jest, ale tylko pare)
(...)

Nobuo Uematsu skomponował tylko 3 kawałki w grze -- Hymn of the Fayth, Suteki Da Ne, i Otherworlda reszta jest duetu panów których nazwiska możesz zobaczyć odpalając grę i patrząc na pierwszą scenkę (tą ze zniszczonym Zanarkand)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Sierpnia 01, 2007, 09:38:30 pm
Cytuj
Co prawda Square gdzieś po drodze od X do X-2 zgubił Aeony
Zgubil? A ja myslalem, ze to wynika z fabuly FFX...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Mitinth w Sierpnia 02, 2007, 02:44:49 pm
Cytuj
Zgubil? A ja myslalem, ze to wynika z fabuly FFX...

Taka przenośnia ;D. Owszem, wynika to z fabuły, ale to nie zmienia faktu, że ich brak widać dosyć wyraźnie...

Cytuj
Nobuo Uematsu skomponował tylko 3 kawałki w grze -- Hymn of the Fayth, Suteki Da Ne, i Otherworlda reszta jest duetu panów których nazwiska możesz zobaczyć odpalając grę i patrząc na pierwszą scenkę (tą ze zniszczonym Zanarkand)

To wiele wyjaśnia...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: chudyfinalowiec w Listopada 02, 2007, 12:13:27 am
Final Fantasy X to moja najlepsza gra na PS2 ma klimat a to najważniejsze.

Plusy
- Grafika na poziomie bardzo dobrym nawet po upływie tylu lat
- Muzyka piękne kawałki które nadają klimatu grze
- Fabuła to już jest mistrzostwo bardzo ciekawa i wciągająca
- Blitzball bardzo wciągająca gra, można się przy niej zasiedzieć
- Dubbing idealny głosy dobrane idealnie do postaci

Minusy
- Chocobosy  nic nie wniosły do gry a od wieków były najlepszą mini grą w świecie Fianl Fantasy
- Brak kart do gry
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Rezo w Grudnia 12, 2007, 05:45:26 pm
dlamnie FFX byl troche przelomowa ale raczej mi sie niespodobal , przeszedlem gre moze taklgdzies do polowy bo puzniej mi sie bardzo zamulila
Jak dlamnie plusy to :
- Sphere Grid (nawet fajnie ze takie cos zrobili)
- grafika
- filmiki i muzyka im towarzyszaca

Wady:
- fabuła
- niekture lokacje
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: cactuar w Marca 20, 2008, 10:50:39 am
Co tak cicho się tu zrobiło.  ???

Czyżby już wszyscy zapomnieli o FFX  :)

A co mi się w FFX nie podoba? hmmmm.....

Moim zdaniem za długie jest wejście aeonów i nie ma opcji przyspieszenia tego wejścia ( Przy magus sisters spokojnie można pójść do toalety,wrócić a jeszcze się " Przywołują"  :P )

A najbardziej nie podoba mi się Malboro z Omega Ruins  :P .
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 10, 2008, 03:34:49 pm
PRAWDZIWE ARCYDZIEŁO!!!!!!!!!!! NORMALNIE ÓSMY CUD ŚWIATA!!!!!!
Głowne plusy to....
- ciekawe postacie [ Auron , jecht , juna tidus słowem wszystkie]
-chyba największy potwór w historii FF [ sin]
- Super grywalność
- super bossowie
Słowem trzeba zagrać!!!!
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Czerwca 10, 2008, 04:07:14 pm
PRAWDZIWE ARCYDZIEŁO!!!!!!!!!!! NORMALNIE ÓSMY CUD ŚWIATA!!!!!!

Krzyczeć nie trzeba, poczytaj regulamin kolego...

Gra ma też minusy, idzie je zauważyć przy 3 przejściu gry, zapewniam:
- Animacje Aeonów - nawet w Short Mode przywoływania trwają swoje, niektóre ataki specjalne też trwają trochę zanim się załadują (Pain Animy, omg)
- ogólna łatwość - wie ktoś w ogóle jak Game Over wygląda?
- tylko 1 summoner - fajnie by było jakby była chociaż dwójka, bo Yuna już u mnie mdłości wywołuje
- najbardziej pedałkowaty główny bohater serii (nawet Vaan jest twardszy niż ta płaksa Tidus)
- wątek miłosny spłycony na maksa - tu buziak, tam I love you i koniec... FFVIII nadal rządzi pod tym względem
- Blitzball - przy możliwościach PS2 można było się lepiej postarać i dać coś ciekawszego niż piłkę... Nie po to człowiek jRPG kupuje by się za kulką uganiać

Nie twierdzę, że gra jest zła, po prostu sporo jej brakuje do ideału. Nadal jednak jest to pozycja w którą warto zagrać.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 10, 2008, 04:14:19 pm
PRAWDZIWE ARCYDZIEŁO!!!!!!!!!!! NORMALNIE ÓSMY CUD ŚWIATA!!!!!!

Krzyczeć nie trzeba, poczytaj regulamin kolego...

Gra ma też minusy, idzie je zauważyć przy 3 przejściu gry, zapewniam:
- Animacje Aeonów - nawet w Short Mode przywoływania trwają swoje, niektóre ataki specjalne też trwają trochę zanim się załadują (Pain Animy, omg)
- ogólna łatwość - wie ktoś w ogóle jak Game Over wygląda?
- tylko 1 summoner - fajnie by było jakby była chociaż dwójka, bo Yuna już u mnie mdłości wywołuje
- najbardziej pedałkowaty główny bohater serii (nawet Vaan jest twardszy niż ta płaksa Tidus)
- wątek miłosny spłycony na maksa - tu buziak, tam I love you i koniec... FFVIII nadal rządzi pod tym względem
- Blitzball - przy możliwościach PS2 można było się lepiej postarać i dać coś ciekawszego niż piłkę... Nie po to człowiek jRPG kupuje by się za kulką uganiać

Nie twierdzę, że gra jest zła, po prostu sporo jej brakuje do ideału. Nadal jednak jest to pozycja w którą warto zagrać.
Zapomniałeś dodać :

- Sphere Grid - całkowicie psuł postacie, można było zrobić z każdego postać idealną. Magowie tracili sens w używaniu magii, skoro więcej mogli zadawać atakami fizycznymi. Czemu Square nie trzymało się systemu klasowego ?
- "HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA !"
- Liniowość - idź przed siebie, a wygrasz.
- Konieczność wielogodzinnego grindowania, żeby ulepszyć swoje postacie w późniejszej części.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Czerwca 10, 2008, 06:12:05 pm
Część X przypomina raczej film interaktywny. Nie to że że bym coś miał przeciwko takiej konwencji, ale gra mogłaby by "nie udawać", że jest czymś więcej...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 11, 2008, 04:29:11 pm
Według mnie sphere grid to świetny system!!!! Dzięki niemu nawet Tidus kiedyś opanuje black magic nie ma sztywnych klas.
Co do Tidusa to on nie jiest pedałowaty, ba to jedna z najfajniejszych postaci z FF Ale nawet ty pewnie przyznasz pietraz że jest on lepszy od choćażby Firion'a z FF 2 lub głównego bohatera FF mystic quest.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 11, 2008, 04:49:35 pm
Według mnie sphere grid to świetny system!!!! Dzięki niemu nawet Tidus kiedyś opanuje black magic nie ma sztywnych klas.
Nie jest fajny, bo niszczy użyteczność postaci. FFIX chociażby miał świetny system klas, bo trzeba było myśleć o tym, jakie ustawienie postaci będzie dobre. Po co dawać 7 (czy ile tam było) postaci, skoro tylko przez parę pierwszych godzin postacie różnią się czymś od siebie ? Nie mogli dać po prostu Aurona, jakiegoś lepszego summoner'a (Yuna była tragiczną postacią) i filler'a, żeby były te 3 miejsca ? Innym, też dobrym sposobem było by usunięcie możliwości ulepszania statystyk postaci, przywrócić poziomy, a umiejętności do nauki zostawić. Taki Tidus by może i umiał Curagę, ale by za bardzo nie potrafił nią nic dobrego zrobić.
Cytuj
Co do Tidusa to on nie jiest pedałowaty, ba to jedna z najfajniejszych postaci z FF Ale nawet ty pewnie przyznasz pietraz że jest on lepszy od choćażby Firion'a z FF 2 lub głównego bohatera FF mystic quest.
Innymi słowy - jestem zbyt zaślepiony przez fanbojstwo, żeby dojrzeć jej słabe punkty. Tidus jest prawie (lśniący Vaan jest wyżej) najbardziej pedałkowatą postacią w całej serii - młody blondynek o pięknej buźce, co musi biegać z odsłoniętą prawie klatą. Przynajmniej ma dobrą kontrę, którą jest Auron - jedyna ciekawa postać w grze.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Czerwca 11, 2008, 04:52:58 pm
Co do Tidusa to on nie jiest pedałowaty, ba to jedna z najfajniejszych postaci z FF
Nie jest pedałkowaty, bo jest najfajniejszy, ciekawy argument i sposób rozumowania. Nie zmienia tego oczywiście fakt, że koleś co rusz ma wstawki jak bardzo nienawidzi tatusia (pogódź się z tym Tidus i przestań biadolić), co rusz płacze i nie wie jak wystartować do laski dopóki ona sama nie zaczyna płakać... Looz... Wybacz ale fajnymi postaciami w X to są Auron i Rikku a nie pseudo-gwiazda blitzballu...

Cytuj
Według mnie sphere grid to świetny system!!!! Dzięki niemu nawet Tidus kiedyś opanuje black magic nie ma sztywnych klas.
Sphere grid tak samo jak fajny jest niesamowicie przekombinowany jednocześnie... Niestety... Fakt, podziwiam jego ogrom, ale pewne rzeczy można było zrobić prościej. Pomijam fakt konieczności wielogodzinnej gry jeśli faktycznie mamy Tidusa nauczyć czarnej magii (która, nawiasem mówiąc, poza Ultimą zdaje się psu na budę) na standardowym Gridzie.

Cytuj
Ale nawet ty pewnie przyznasz pietraz że jest on lepszy od choćażby Firion'a z FF 2 lub głównego bohatera FF mystic quest.
Nie przyznam bo nie grałem w żadną z tych produkcji. Z tych w które grałem to owszem, Tidus wypada najgorzej a grałem w wiele jRPG i jak dotąd nie spotkałem się z bardziej zniewieściałym głównym bohaterem, niestety... Yuna też wypada strasznie blado w porównaniu do innych Fajnalkowych dam...

A tak na marginesie, to zacznij w końcu podawać jakieś argumenty, Braska Final Aeon, na tym polega dyskusja...

PS: mój nick to Pietraz a nie pietraz... Sam wyciągnij odpowiednie wnioski...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 11, 2008, 05:31:13 pm
Cytuj
Według mnie sphere grid to świetny system!!!! Dzięki niemu nawet Tidus kiedyś opanuje black magic nie ma sztywnych klas.

I właśnie w tym sęk. To, że każdej postaci można używać do wszystkiego wcale nie jest zaletą...

Cytuj
Co do Tidusa to on nie jiest pedałowaty, ba to jedna z najfajniejszych postaci z FF

Uhhh... nie wytrzymam...

Cytuj
Wybacz ale fajnymi postaciami w X to są Auron i Rikku a nie pseudo-gwiazda blitzballu...

Właściwie to grywalni bohaterowie z FFX byli całkiem nieźli, nawet całkiem oryginalni i ciekawi. Oczywiście z wyłączeniem Tidusa i Yuny, którzy są postaciami tak płytkimi, tak nieprzemyślanymi, tak obrzydliwie nieciekawymi i stereotypowymi, że żywię do tej pary szczerą niechęć...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 11, 2008, 05:46:59 pm
Co wy macie do tej Yuny?
A chociaż jechta lubicie?
A rikku to niby ciekawa postać? Beksa, boi się piorunów i w ogóle dużo bardziej marudzi niż tidus.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 11, 2008, 06:18:37 pm
Co wy macie do tej Yuny?
Worst damsel in distress ever. Nic sama nie potrafi zrobić, tylko wzdycha...jak Ashe w sumie.
Cytuj
A chociaż jechta lubicie?
Stereotypowy "nieobecny i twardy" tatuś ? Trochę się tego naoglądałem już.
Cytuj
A rikku to niby ciekawa postać? Beksa, boi się piorunów i w ogóle dużo bardziej marudzi niż tidus.
Przynajmniej ma normalnego ojca i pojazd latający.
Mogli by wydać jakiegoś FFX'a jedynie o Auronie. W sumie to tylko on mnie przy tej grze trzymał.
Cytuj
Oczywiście z wyłączeniem Tidusa i Yuny, którzy są postaciami tak płytkimi, tak nieprzemyślanymi, tak obrzydliwie nieciekawymi i stereotypowymi, że żywię do tej pary szczerą niechęć...
Wakka nie był stereotypowy ? Typowy, bezmózgi frat-boy. Coś jak Zell (chodzi mi o tego z FFVIII, nie forumowy Zell).
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 11, 2008, 06:53:15 pm
Cytuj
Co wy macie do tej Yuny?

Mam wrażenie, że nie zrozumiesz, no ale spróbuję ci to jakoś wyłożyć, powoli i po kolei.

Dawno dawno temu, kiedy gry jRPG były robione przez niewielkie grupy ludzi, a nie przez wielkie korporacje, gry i wszystkie charakterystyczne dla nich cechy, były dyktowane wyłącznie przez twórców. Chara Design, jest jedną z takich cech. Pomijając graficzną część tworzeni postaci, każdy Chara Designer ubiera swojego bohatera w jakieś cechy charakteru, czy to w uzgodnieniu z reżyserem, czy z innymi ludźmi, jednak koncepcja danego bohatera jest tworzona na potrzeby gry, tak, żeby była w oczach twórców ciekawa. Najwięcej takich postaci widać IMO w epoce SNES'a. Mówię tu o bohaterach oryginalnych, stworzonych, jakby to powiedzieć, od podstaw, a nie na bazie jakiegoś określonego bliżej archetypu. Później też zdarzało się wiele bardzo ciekawych postaci, ba, zdarzają się do dzisiaj, ale w znacznie mniejszym stężeniu.

Kiedy gry zaczęły robić korporacje, do jakich Square z całą pewnością należy, dogłębne analizy rynku sprawiły, że firmy starały się optymalizować swoje produkty do potrzeb potencjalnych odbiorców. Tak się dzieje i zawsze się działo z każdym medium, które w pewnym momencie staje się elementem popkultury i zmienia się pod wpływem runku. Krótko mówiąc, gry zaczęły być robione na bazie tego, czego oczekiwała większość fanów. Tidus i Yuna, to są dwie postacie, które według mnie najlepiej oddają tą prawidłowość - postacie nie tyle stworzone przez twórców, co przez stereotyp gracza, dostosowane tak, żeby każdy mógł się z nimi identyfikować, co z oczywistych względów wypłyca ich charakter do minimum.

W skrócie - Tidus i Yuna to męski i żeński zlepek wszystkich cech charakteru, jakie powinien posiadać stereotypowy idol nastolatek. Mężczyzna musi być wesoły, zdolny do spontanicznego heroizmu, skrajnie altruistyczny, przystojny, no i powinien się czasem wygłupiać, żeby można go było łatwiej polubić. Kobieta musi być bezwzględnie uległa mężczyznom, najlepiej żeby parała się białą magią, ewentualnie jakimś innym hokus-pokus, musi być czuła, musi się z miejsca zakochać w głównym bohaterze, musi być skrajnie niesamodzielna, taka typowa mała, bezbronna dziewczynka. Tidus i Yuna to najbardziej chyba znane postacie zbudowane na tych popkulturowych archetypach, ale jak się rozejrzeć, to jest ich całe mnóstwo: Sora i Kairi (Roxas i Namine), Vaan i Penelo, Fayt i Sophia (aysnel, jak to czytasz, to nie próbuj mi wmawiać, że tak nie jest heh), takich par można by mnożyć i mnożyć, a jak ktoś dalej nie wierzy w taki proces na dzisiejszym rynku gry, to proponuję zapoznać się ze znakomitą Grandią III - najbardziej stereotypowy jRPG jakiego widziałem, jakby wręcz skonstruowany na bazie wszystkich możliwych cliche. Takie konstruowanie bohaterów zabija oryginalność, spłyca sylwetki bohaterów, co sprawia, że są zwyczajnie nudne. Pamięta ktoś co oznacza RPG? Role-Playing - z definicji więc mamy się podczas gry identyfikować z bohaterami, przeżywać fabułę z ich perspektywy. No ale, do jasnej cholery, ile razy każą mi jeszcze identyfikować się z tym nieszczęsnym Tidusem?!

Teraz rozumiesz dlaczego nie cierpię Yuny i Tidusa?

Cytuj
A chociaż jechta lubicie?

Jecht to postać z trzeciego planu - nie jest kimś kogo się specjalnie lubi... on po prostu jest.
 
Cytuj
A rikku to niby ciekawa postać? Beksa, boi się piorunów i w ogóle dużo bardziej marudzi niż tidus.

Dużo ciekawsza od Yuny i Tidusa. Oczywiście, podobna do co najmniej kilku postaci znanych wcześniej, ale wystarczającą inna, żeby uznać ją za oryginalną.

Cytuj
Wakka nie był stereotypowy ? Typowy, bezmózgi frat-boy. Coś jak Zell (chodzi mi o tego z FFVIII, nie forumowy Zell).

Aż taki hype'owy jak Zell to ten Wakka nie była. Ja odniosłem wrażenie, że był wręcz smutasem. Był ciekawy, bo był swoiski, oprócz stojącego fryca jakiegoś podobieństwa wilkiego w stosunku do Zell'a nie widzę. Nie można tych stereotypów na siłę szukać, ponieważ pewne role w grach istnieją od początku istnienia gatunku i jakby się uprzeć, to Wakkę można uznać za kopię Steinera, Zella, Barreta, Sabina i cholera wie kogo jeszcze.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Czerwca 11, 2008, 07:32:34 pm
Odnośnie dwóch wcześniej wymienionych przez ciebie postaci nie mam zamiaru cię przekonywać, bo niestety masz rację (chociaż spróbuj powiedzieć to emielowi to będziesz miał dyskusję na ładnych kilka godzin). Z drugiej strony gdy FFX wychodziło na PS2 (bodajże 2002 rok) takie archetypy nikogo jeszcze nie nużyły a zresztą wtedy wymagało się nieco mniej od gier niż teraz. Duża część osób ocenia FFX z perspektywy 6 lat, więc większość rozwiązań tam zastosowanych wydają się dziś oraz bardziej anachroniczne. Jednak w 2002 roku to wystarczało a sama gra była uważana za przełomową. Nie należy, więc tej gry, postaci i  jej mechanizm oceniać jak prezentują się na 2008 rok, tylko tak jak byśmy odebrali ją w roku 2002.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Czerwca 11, 2008, 07:51:15 pm
Co wy macie do tej Yuny?
Jak ja nie lubię się powtarzać: płytki charakter, wręcz niesamowita nieporadność, wszyscy jej mówią (zwłaszcza Auron) co ma robić a ona się słucha. Jak mam sobie potem wytłumaczyć tę jej metamorfozę, pod koniec gry, gdy ni z gruchy ni z pietruchy nagle staje się twarda i zdecydowana? Nie wiem czy Square wypuściło do tej pory płytszą główną bohaterkę... Nawet Aeris z FFVII chociaż długo w grze nie pożyła to jednak jakiś charakter miała... Jeszcze nie zdecydowałem czy Ashe jest płytsza, dam wam znać jak określę swoje zdanie (http://img155.imageshack.us/img155/8109/szczerb2bb6.gif)

Cytuj
A chociaż jechta lubicie?
Niespecjalnie, stereotypowy tatuś dopierdzielający synkowi ile wlezie przez co ten ostatni ma kompleks, a na koniec próbujący skrajnym aktem heroizmu zjednać sobie sympatyków...

Cytuj
A rikku to niby ciekawa postać? Beksa, boi się piorunów i w ogóle dużo bardziej marudzi niż tidus.
Owszem, jest ciekawsza, jako Al-Bhed z definicji powinna być wroga Yevonitom a jednak staje się guardianem Yuny. Poza tym ona ma 15 (słownie: piętnaście) lat. Ma prawo się bać piorunów. Poza tym tłumaczy skąd ta fobia, braciszek popieścił ją Thunderem jak była mała... Marudzi, bo to kuzynka Yuny, jest jej jedyną rodziną jaka jej została po śmierci Braski, dziwisz się więc, że ta cała pielgrzymka jej się nie podoba?

PS: Nadal brak argumentów w dyskusji Braska Final Aeon...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 11, 2008, 08:26:06 pm
Ale Yu yevon to już jest świetny!!! Nie należy do żadnego stereotypu on jest jakby bogiem spiry, niszcycielem który jednak chce dobrze i myśli że rozwalając wszystko zwabi świat według mnie bardzo ciekawa postać chociaż nie wypowiedziała ani słowa w całej grze no i nie jest człowiekiem.
Co do normalnego ojca Rikku to moim zdaniem Cid nie jest bardziej normalny od jechta [ jecht przynajmniej zmienia się w BFA]
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 11, 2008, 08:28:02 pm
Jeszcze nie zdecydowałem czy Ashe jest płytsza, dam wam znać jak określę swoje zdanie
Zważając na to, że Ashe praktycznie traci znaczenie fabularne w 1/4 gry (później jest poprostu jak ważne cameo), nie odzywa się, ciągle tylko wzdycha można by powiedzieć, że jest płytsza. Nie tak jak Vaan czy Penelo, ale jest.
Cytuj
Z drugiej strony gdy FFX wychodziło na PS2 (bodajże 2002 rok) takie archetypy nikogo jeszcze nie nużyły a zresztą wtedy wymagało się nieco mniej od gier niż teraz.
Ciężko nie wymagać dzisiaj czegoś więcej niż "szczelaj dopuki nie zginje". Poza tym raczej nie pamiętam, żebym uważał w 2002 Tidusa czy Yunę za głębokie czy oryginalne postacie.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Czerwca 11, 2008, 08:35:14 pm
Ale Yu yevon to już jest świetny!!! Nie należy do żadnego stereotypu on jest jakby bogiem spiry, niszcycielem który jednak chce dobrze i myśli że rozwalając wszystko zwabi świat według mnie bardzo ciekawa postać chociaż nie wypowiedziała ani słowa w całej grze no i nie jest człowiekiem.
Co do normalnego ojca Rikku to moim zdaniem Cid nie jest bardziej normalny od jechta [ jecht przynajmniej zmienia się w BFA]

Czy tylko mi się wydaje, że dalsze komentarze są zbędnę?

Ok, uprośćmy sprawę. Yu Yevon jako takim bohaterem nawet nie jest, po prostu latająca galareta której ubzdurało się, że będzie lepiej jak niczego nie będzie. Nie możemy poznać jego osobowości, nie możemy z nim porozmawiać, nic, bo koleś po prostu pragnie naszej anihilacji... Więc pod kategorię postaci nie podpada.

Cid, owszem jest ciekawszy od Jechta, jest twardy, zdecydowany i nigdzie nie było wspomniane żeby bił czy wyzywał córkę jak to robił tatuś Tidusa. I Jecht jest "kul" bo zamienia się w dziesięciometrowego potworka z mieczem w klacie, który z rozkazu galarety chce rozwalić świat? Gites... To ja już nie mam na to argumentu.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 11, 2008, 08:40:22 pm
Ale Yu yevon to już jest świetny!!! Nie należy do żadnego stereotypu on jest jakby bogiem spiry, niszcycielem który jednak chce dobrze i myśli że rozwalając wszystko zwabi świat według mnie bardzo ciekawa postać chociaż nie wypowiedziała ani słowa w całej grze no i nie jest człowiekiem.
Co do normalnego ojca Rikku to moim zdaniem Cid nie jest bardziej normalny od jechta [ jecht przynajmniej zmienia się w BFA]

Czy tylko mi się wydaje, że dalsze komentarze są zbędnę?

Ok, uprośćmy sprawę. Yu Yevon jako takim bohaterem nawet nie jest, po prostu latająca galareta której ubzdurało się, że będzie lepiej jak niczego nie będzie.
Nie chciał tego samego przypadkiem pewien siwowłosy koleś z długim mieczem w jednej z poprzednich części ?
Yevon pojawia się prawie tak nagle jak Necron. Z tą tylko różnicą, że wiemy czym Yu Yevon jest.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 11, 2008, 08:45:32 pm
A chodzi ci Dark Butz o wystąpienie fizyczne czy kiedy on im mówią bo występauje rzeczywiście pod koniec gry zaś gadają o nim przez całą grę.
Co do ciebie Pietraz może nie możemy poznać Yu yevon'a ale to właśnie dodaje mu oryginalności.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Czerwca 11, 2008, 08:51:47 pm
Cytuj
Nie chciał tego samego przypadkiem pewien siwowłosy koleś z długim mieczem w jednej z poprzednich części ?

Pewnie że chciał i mamy nawet podane dlaczego, co na niego wpłynęło, skąd się to wszystko wzięło itp, itd, etc...
Finale muszą po prostu mieć Bad-Guya a tak się składa że ten z dziesiątki jest wyjątkowo... hmmm, no nieokreślony.
BTW, koniec offtopa Butz, bo nas znowu Tant zjebie za szerzenie OT (a podobno Ty sam jesteś modem xD)

Co do ciebie Pietraz może nie możemy poznać Yu yevon'a ale to właśnie dodaje mu oryginalności.
Jak dla mnie słabo dodaje oryginalności, ale może mam jakoś dziwnie gust ukształtowany skoro nie jara mnie walka z głównym złym, z którym ciężko się zidentyfikować (albo nawet jego samego zidentyfikować), a on sam nic sobą nie reprezentuje, tylko manipuluje innymi... Już by lepiej cała sprawa wyglądała jakby na BFA się gra skończyła, tylko że wtedy mielibyśmy luki fabularne.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Czerwca 11, 2008, 08:53:23 pm
To że manipuluje innymi to nie jest zła cecha.
Ale i tak nikt nie przebije kefki który jako jedyny [ z małym wyjątkiem kujii]
Bad guy zniszczył świat.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: cactuar w Czerwca 27, 2008, 06:35:47 pm
Najlepsza gra w jaka gralem iedykolwiek nie bedzie dla mnie lepszej nigdy chyba mowcie co chcecie (gralem tylko w ff5 i ff10-2 i ff12 nie liczac tego finalka) super super super ta gra mnie normalnie zamurowala teraz zawsze zucam okiem na gry z typu " japonia and company "  :)  :)  :)   :)   :)  :)  :)   :)  :)  :)  :)   :)   :)  :D
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 01, 2008, 10:21:56 am
Hej kolesie teraz mogę wam napisać sposoby na boss'ów których niestety nie było w solucji pochodzą one z olbrzymiej wikii http://finalfantasy.wikia.com
Defender X- rzuć Tidusem pravokę to boss będzie go [ Tidusa] atakował atakiem który tylko przepoławia HP!!!! I to w nieskonczoność!!!!! wystarczy od czasu do czasu leczyć Tidusa i rozwalić kretyna!!!!!
Sanctuary Keeeper- Rzuć na niego Reflect to nie będzie mógł się leczyć
Seymour Omnis- rzucaj na siebie nulle a wygrasz z palcem w nosie.
Braska's final aeon- Co do nie go nie będę się wypowiadał bo właśnie się z nim męczę ale wiem że można na niego rzucić zombie.
Wszystkie sposoby sam wypróbowałem Enjoy it :P :P :P
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 01, 2008, 01:01:23 pm
Hej kolesie teraz mogę wam napisać sposoby na boss'ów których niestety nie było w solucji pochodzą one z olbrzymiej wikii http://finalfantasy.wikia.com
Defender X- rzuć Tidusem pravokę to boss będzie go [ Tidusa] atakował atakiem który tylko przepoławia HP!!!! I to w nieskonczoność!!!!! wystarczy od czasu do czasu leczyć Tidusa i rozwalić kretyna!!!!!
Sanctuary Keeeper- Rzuć na niego Reflect to nie będzie mógł się leczyć
Seymour Omnis- rzucaj na siebie nulle a wygrasz z palcem w nosie.
Braska's final aeon- Co do nie go nie będę się wypowiadał bo właśnie się z nim męczę ale wiem że można na niego rzucić zombie.
Wszystkie sposoby sam wypróbowałem Enjoy it :P :P :P

Łał...copypasta z jakiejś strony. Opracuj własne taktyki, a potem szpanuj. Zresztą wolę korzystać stąd : http://www.gamefaqs.com/console/ps2/game/197344.html
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 04, 2008, 11:30:21 am
Wracajmy do tematu. Teraz męczę się z BFA, Seymour Omnis był taki banalny że szkoda słów a wam jak on poszedł?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tesse w Lipca 06, 2008, 07:40:15 pm
Seymour Omnis nie był dla mnie trudnym przeciwnikiem (dla dobrze wytrenowanej ekipy to kąsek na jednego overdrivea Lulu) ponieważ równomiernie i dość intensywnie trenowałem członków drużyny. Odnośnie trudności w FFX to problemy mogą wystąpić podczas zaniedbania sphere grid oraz nieznajomości technik, magii oraz umiejętności. FFX jest moją ulubioną częścią w serii podobnie jak FF7 jednak FFX zdecydowanie zdobywa pierwsze miejsce gdyż biorąc pod uwagę grafikę i "komfort" gry jest zdecydowanie lepszym finalem jednak nie pozbawionym minusów. Na pewno plusem jest przełomowa grafika i voice casting, klimatyczna muzyka, odpowiedni dobór krajobrazu oraz fabuła. Po raz pierwszy w serii (przynajmniej moim zdaniem) można było polubić wszystkich bohaterów mimo ich zróżnicowanych charakterów, wieku i wyglądu. Na dużą pochwałę zasługuje system rozwoju postaci. Dzięki niemu sam gracz decyduje co dana postać powinna robić. FFX nie jest zatem zamknięte w sztywnych regułach leveli. Jednak FFX nie jest grą pozbawioną wad ... mimo klimatu i emocji towarzyszących graczowi mamy do czynienia z paroma niedociągnięciami jak np. trójkątne nosy, kwadratowe ramiona i dziury w grafice (nie ma gier doskonałych). Poza tym oceniam grę bardzo wysoko i chociaż nie każdemu podobała się akurat ta część moim zdaniem jest najlepszym finalem w historii lecz czekam teraz na nowe odsłony gier z tej serii , które mam nadzieję będą równie udane jak FFX albo i nawet odbiorą koronę finalowi dziesiątce.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 07, 2008, 10:28:29 am
No nareszcie jakiś rozsądny ktoś!
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lipca 15, 2008, 04:09:30 pm
Wróciłem do tej gry, po dłuugiej przerwie, bo trzeba ją skończyć. I cholera, tak bezpłciowego głównego bohatera nie widziałem. Tidus i Yuna - rzygać mi się nimi chce, jak widzę tę gębę Yuny, z wyrazem a'la "o co kaman i za co?" to mam ochotę wyłączyć konsolę. Czemu do cholery Auron nie mógł być główną postacią? Albo Lulu. Co do Seymoura - szkoda słów.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 15, 2008, 04:10:33 pm
a gdzie juź dotarłeś?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lipca 15, 2008, 04:12:00 pm
Mt. Gagazet, jak an razie drugie podejście do gry, przedtem sprzedałem PS2 a byłem już w/na/przy Sinie. Ogólnie fabuła jest przezabawna i akurat dla gimnazjalistów ;]
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Spec (Wraith) w Lipca 15, 2008, 04:15:07 pm
Tey, bez obrażania gimnazjalistów mi tu! ;]
Fabuła tak na oko bardziej jest nawet dla tych, co dopiero zaczęli chodzić do podstawówki. Ci starsi raczej leją na to i szukają zwykłego cRPG-a...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 15, 2008, 04:15:30 pm
ale jesteś juź przy fluxie?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lipca 15, 2008, 04:16:24 pm
Yup, lipniejszego designu to nie mogli wymyślić. Seymour to jest pośmiewisko jakich mało, ani razu nie był trudny, to już Yunalesca sprawiła mi ciut problemów.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 15, 2008, 04:20:02 pm
Yunalesca to banał ja miałem więcej kłopotów z Sinem. Yunalescę przelazłem za drugim podejściem.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Lipca 16, 2008, 11:29:30 pm
W tej grze nie ma trudnych przeciwnikow poa dodatkowymi w zasadzie. A od momentu, kiedy zdobywamy Yojimbo albo Magus Sisters, to juz w ogole jest zabawnie - jeden atak i kazdy boss ginie z miejsca ;d
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 17, 2008, 01:38:00 pm
No jasne! a wiecie jak zabiłem yojimba? Użłem overdrive Kimahriego Doom i po pięciu turach zdachł.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Października 18, 2008, 11:59:12 pm
Nie no to sie nakombinowales ze ho:p Latwiej jest przywolac yojimbo i malo mu placic a po jakims czasie wnerwi sie i go zatlucze sam z siebiexD I tak za kazdym razem:) a fabula jest fajna, wy sie tam nie znacie:)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Października 19, 2008, 12:10:13 am
Nie no to sie nakombinowales ze ho:p Latwiej jest przywolac yojimbo i malo mu placic a po jakims czasie wnerwi sie i go zatlucze sam z siebiexD I tak za kazdym razem:) a fabula jest fajna, wy sie tam nie znacie:)
Mhm...wątek z "HA HA HA HA HA HA HA HA !!!" naprawdę poruszył mnie do łez...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Października 20, 2008, 09:18:13 pm
To był wspaniały wątek.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Października 23, 2008, 04:06:45 pm
Nie no to sie nakombinowales ze ho:p Latwiej jest przywolac yojimbo i malo mu placic a po jakims czasie wnerwi sie i go zatlucze sam z siebiexD I tak za kazdym razem:) a fabula jest fajna, wy sie tam nie znacie:)
Mhm...wątek z "HA HA HA HA HA HA HA HA !!!" naprawdę poruszył mnie do łez...
Chusteczke?:P
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Października 25, 2008, 11:56:18 am
Nie offtopujcie!!!!
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Października 25, 2008, 03:13:08 pm
Nie offtopujcie!!!!
Te, panie moderator ! Znowu sobie grabisz, Braska.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Października 26, 2008, 03:47:06 pm
Ostatnio nie grałem w tą grę.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: smotryk89 w Stycznia 29, 2009, 11:14:53 am
mi nie podobają sie te beznadziejne łamigłówki typu sephir grid przy niektórych mam ochote na rzut padem o ściane  :huh:
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: smotryk89 w Stycznia 29, 2009, 11:23:57 am
przejdę finala X i startuje z XII no ale jak narazie mam przerwe bo pad mi nie działa  :angry:
Tytuł: Re: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: cactuar w Marca 05, 2009, 01:57:32 pm
Zdecydowanie bardziej wole sphere grid niż tak jak w ff x-2 samoistne pakowanie się postaci.
Tytuł: Re: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Groch w Marca 10, 2009, 05:18:30 pm
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/
Tytuł: Odp: Re: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Nemain w Lipca 14, 2009, 01:35:54 pm
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/

tylko najpierw się trzeba nieco wysilić żeby ich zdobyć  :wacko:
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Lipca 14, 2009, 03:26:25 pm
Polemizowałbym. By zdobyć Yojimbo(Który już właściwie wystarczy), trzeba mieć "tylko" ok. 250 tys. Gil. Przy rozsądnej gospodarce da się tyle uzbierać już za pierwszym razem.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Groch w Lipca 14, 2009, 05:37:19 pm
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/

tylko najpierw się trzeba nieco wysilić żeby ich zdobyć  :wacko:

neee, jak wykonywalas wszystko po kolei i z uwaga to nawet nie trzeba walczyc z dark aeonami, a Yojimbo nie byl trudny do zdobycia, ja zawsze mialem sporo kasy odlozone.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Nemain w Lipca 15, 2009, 11:20:26 am
może i masz rację, ale dla kogoś kto gra w to pierwszy raz to może być troszkę trudne :)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Doomsday w Lipca 15, 2009, 12:02:03 pm
Ja grając pierwszy raz niespecjalnie miałem z tym problem. Dziesiątka mimo "ultra-altruistycznej" Yuny, jest całkiem przyjemną częścią.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lipca 15, 2009, 02:19:08 pm
W FF X męczył mnie VA, jedynie Auron dawał radę. VA Yuny przyprawiał mnie o mdłości, ogólnie, Yuna jako postać jest tak samo irytująca jak Tidus.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Groch w Lipca 15, 2009, 06:15:51 pm
może i masz rację, ale dla kogoś kto gra w to pierwszy raz to może być troszkę trudne :)

Co? Ja gralem w X tylko raz, licznik mial nabite 120h (blitzball zaliczony na maksa) i nie odczuwalem trudnosci. Jedynie Nemesis i inni uber bossowie (bez Yojimbo) byli trudni, reszta prosciutka. A co do voice actingu to tylko Auron i Lulu nikt inny.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Października 22, 2009, 06:43:41 pm
Wróciłem do FFX. Jezu, ziemniaczek, Chryste. Nie pamiętam, żeby ta gra była aż tak zła.
Jestem po TEJ scenie i chyba już 10 000 filmików widziałem w grze, w tle właśnie leci jakaś półgodzinna scena (prawie wszystkie przełączam na normalne programy telewizyjne, żeby nie dostać pierdolca). Dopiero teraz zauważam jak syfny voice acting tam jest (poza Auronem, poważnie chyba tylko na nim się skupili w tej grze). 1/2 scenek do tego czasu było bardzo homo, a druga połowa była po prostu kretyńska i przeczyła wszelkim prawom logiki i fizyki. Jedyne co tą grę ratuje to chyba sama końcówka, gdzie mamy dostęp do Monster Areny. Granie na HDTV też nie pomaga, bo teraz widzę jak straszne są tekstury i mimo ich wątpliwej jakości, miejscami framerate spada do chyba 15.

Oh wow, od kiedy cenzura działa ?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Października 22, 2009, 07:46:43 pm
Ja się mogę podpisać pod tym co o VA napisał Sol, jedynie Auron ma porządny VA, Tidus ma tak tragiczny (ogólnie jest tak tragiczną postacią, że głowa boli), że szkoda słów, jako przykład: http://www.youtube.com/watch?v=BU8-e-C4Uy0 .

Jak dla mnie FF X to na razie najsłabszy FF w jakiego grałem (X-2 przede mną jeszcze).
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Października 22, 2009, 08:49:51 pm
FFX-2 jest jeszcze gorszy od podstawowej dziesiątki. Coś jakby połączenie "Czarodziejek z Księżyca" z "Aniołkami Charliego".
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Października 23, 2009, 12:33:13 am
Ja się mogę podpisać pod tym co o VA napisał Sol, jedynie Auron ma porządny VA, Tidus ma tak tragiczny (ogólnie jest tak tragiczną postacią, że głowa boli), że szkoda słów, jako przykład: http://www.youtube.com/watch?v=BU8-e-C4Uy0 .
Najgorsze jest to, że zamiast wziąć jakieś dzieciaki do zrobienia VA dzieciom to biorą jakieś 40-letnie babsztyle, przez co i głosy brzmią jak drapanie paznokciami o tablicę. Jeśli bym miał klasyfikować głosy to wyglądało by to mniej więcej tak:
Auron>>>Lulu>>>>>>>>>>>Wakka>>>>>>>>>>>>>> >>Rikku>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Tidus>Yuna
Kimahriego olewam, bo nie traktuję go jako postaci (nie, nie dla tego, że jest abominacją, ale dlatego, że nie ma żadnego wkładu w fabułę i prawie wcale nic nie mówi).
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Października 30, 2009, 10:49:19 pm
Kimahriego olewam, bo nie traktuję go jako postaci (nie, nie dla tego, że jest abominacją, ale dlatego, że nie ma żadnego wkładu w fabułę i prawie wcale nic nie mówi).

Powiem Ci że strasznie mi to pasowało. Może dlatego że właśnie VA był zazwyczaj taki sobie, może dlatego że bohaterowie wypowiadali takie głupoty, anyway Kimahri wypadał cholernie naturalnie z tym milczeniem, od momentu kiedy zaczął gadać "sprawa się rypła".
btw: imo VA Seymoura był zacny, może zbyt pedałkowaty, ale on w końcu był takim dostojnym, pedałkowatym intrygantem.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Października 30, 2009, 11:39:59 pm
btw: imo VA Seymoura był zacny, może zbyt pedałkowaty, ale on w końcu był takim dostojnym, pedałkowatym intrygantem.
Szczerze to za pierwszym razem miałem nadzieję, że Seymour dołączy się do drużyny. Mogliśmy go użyć przy walce z Sinspawnem, nie był w niej przesadnie silny, a dwaj summonerzy już się sprawdzili w FFIX (Summoner z czarną magią ? FUCKING FINALLY ! LULU, SPIERDALAJ !). Ale nie, dostaliśmy bardzo bezużyteczną i bardzo irytującą Rikku. Mix był syfny. Więcej zadawałem obrażeń zwykłym ciosem Aurona, a Steal nie był jakoś super potrzebny. Use użyłem podczas dwóch walk - z Evrae, który był banalny i z Geosgaeno, bo trzeba było miec Rikku w drużynie (Jezu Chryste, Yuna. Potrafisz chodzić po wodzie, może byś tak pomogła ?).
Cytuj
Powiem Ci że strasznie mi to pasowało. Może dlatego że właśnie VA był zazwyczaj taki sobie, może dlatego że bohaterowie wypowiadali takie głupoty, anyway Kimahri wypadał cholernie naturalnie z tym milczeniem, od momentu kiedy zaczął gadać "sprawa się rypła".
Mi kompletnie zepsuł wszystko jego akcent a'la Captain Caveman.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Października 31, 2009, 12:05:28 am
Szczerze to za pierwszym razem miałem nadzieję, że Seymour dołączy się do drużyny. Mogliśmy go użyć przy walce z Sinspawnem, nie był w niej przesadnie silny, a dwaj summonerzy już się sprawdzili w FFIX (Summoner z czarną magią ? FUCKING FINALLY ! LULU, SPIERDALAJ !). Ale nie, dostaliśmy bardzo bezużyteczną i bardzo irytującą Rikku. Mix był syfny. Więcej zadawałem obrażeń zwykłym ciosem Aurona, a Steal nie był jakoś super potrzebny. Use użyłem podczas dwóch walk - z Evrae, który był banalny i z Geosgaeno, bo trzeba było miec Rikku w drużynie (Jezu Chryste, Yuna. Potrafisz chodzić po wodzie, może byś tak pomogła ?).

Haha, nie mógłbym ująć tego lepiej, mixa użyłem tylko parę razy, nie kradłem też wiele i ogólnie miałem wrażenie że steruję bandą jełopów którzy specjalizują się w niczym, a pod koniec każdy z nich będzie madafaką "ze wszystkim" i będzie mi bez różnicy kogo mam w teamie. Tak też się stało. Tak naprawdę tylko Yuna była unikatowa, bo przynajmniej można było popatrzeć na kozackie animacje Aeonów.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Listopada 06, 2009, 05:59:23 am
Na początku najlepszą drużyną byli IMO Auron, Tidus i Lulu. Auron, bo jest jedyną interesującą postacią w całym tym burdelu, jest w ciul silny i ma broń z Piercing. Tidus, bo ma Hastegę, jest dobry na szybkie cele i latające gówna (choć nie zawsze trafia). Lulu ogólnie na wszystko co nie było odporne na magię. Później jak się dostało Blk.Magic Sphere to wystarczyło Yunę nauczyć magii drugiego poziomu od Lulu (co bez grindowania można mieć przed Macalania Temple) i nie mieć żadnych problemów z dalszą grą. Tidus magicznie staje się wolniejszy od Yuny i poza Hastegą jest bezużyteczny. A pod sam koniec każdy identycznie wyglądał i tak. Poza Yuną.

Okej, ponieważ wersja US ssie strasznie musiałem przerzucić się na wersję International (na szczęście można wybrać angielskie menu). FFX chyba jest najbardziej zepsutą ze wszystkich części. Wersja US nie ma Dark Aeon'ów i paru umiejętności, wersja PAL nie ma wyboru 50/60Hz i obsługi obrazu 16:9, a niektóre wersje International (na szczęście nie ta co mam) wieszają się przed lub po walce z Dark Valeforem (dwie niedziałające wersje kontra jedna działająca...pięknie...). Wersja US jest też cholernie prosta. Anyway, po byciu zmuszonym przejść fabułę poraz 3-ci, na prawdę uważam, że FFX ma chyba najgorszą ze wszystkich części. Każdy jest tam kompletnym kretynem (nawet Auron), a gra ma takie dziury w fabule, że prawie stają się fizyczne i wypinają się na nas przyjmująco.

Po pierwsze - dlaczego po spotkaniu go Tidus nie prosi Aurona o wytłumaczenie wszystkim jego sytuacji ? Dlaczego Auron sam tego nie mówi ?

Po drugie - poważnie ? Przez ten CAŁY CZAS nikt nie wspomniał mu, że Summoner musi zginąć ? Skoro tyle razy głupoty pierdolił to czemu nikt go nigdy nie poprawił ? Jego reakcja jak się o tym dowiedział (za późno) była bezcenna. HAŁKUDZIU ?! HAŁKUDZIUUUUUU?!

Po trzecie - Tidus nigdy miasta nie opuścił ? Zanarkand to był ZSRR jego świata i nikogo nie wpuszczali i nie wypuszczali poza miasto ? Czy może ewolucja dostała ostrego kopa i nagle wycisnęła ze swojej macicy w jedno milenium 3 nowe rasy humanoidów (Guado, Ronso i te żaby) i od cholery potworów/zwierząt ?

Po czwarte - jakim cholernym cudem działa są określane jako machiny, skoro nie mają NIC mechanicznego ? To samo tyczy się karabinów, które jedyne co mają mechaniczne to sprężyna (ich statki są bardziej mechaniczne).

Po piąte - dlaczego akurat Bahamut mu wszystko tłumaczy ? Reszta zioło pali (na to wygląda po tym jak Yuna wychodzi z każdego Chamber of Faith) ? Miło by było, jakby jednak był jakiś wątek fabularny z tym związany, albo przynajmniej żeby Tidus rozpoznał Bahamuta, skoro widział go w ludzkiej formie.

Po szóste - JESUS CHRIST, W CO DRUGIEJ LOKACJI PRAWIE GRA HYMN OF FAITH ! 'NUMA NUMA' SPIRY !

Po siódme (techniczne) - raczej wątpię, że PS2 by miał problemy z pociągnięciem tych 'dobrych' (te, które nie miały teksturowych oczu i sklejonych palców) modeli przez cały czas, albo przynajmniej w walkach.

Gdyby nie wpizdu fajnych uber bossów to bym chyba nigdy nie tknął tego syfu po pierwszym przejściu. MGS3 miał przecież o wiele lepsze modele i o wiele więcej się tam działo.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Listopada 06, 2009, 04:25:34 pm
Po trzecie - Tidus nigdy miasta nie opuścił ? Zanarkand to był ZSRR jego świata i nikogo nie wpuszczali i nie wypuszczali poza miasto ? Czy może ewolucja dostała ostrego kopa i nagle wycisnęła ze swojej macicy w jedno milenium 3 nowe rasy humanoidów (Guado, Ronso i te żaby) i od cholery potworów/zwierząt ?

Hmm, była gdzieś mowa, iż przed własną zagładą Zanarkand prowadził z Bevelle wojnę, więc może coś jest w tym twoim pytaniu chociaż rzeczywiście to zbyt naciągana koncepcja.

Co do przyśpieszonej ewolucji. W jRPGach cuda się dzieją, i z tego co pamiętam podobnie było np w seriach Wild Arms i Ar Tonelico jednak tam mieli przynajmniej jakieś wytłumaczenie na to np. tajne (a później porzucone) eksperymenty genetyczne (Wild Arms 4), czy nieprzewidziana działalność magii itp. Japończycy z jakiegoś jednak powodu lubią liczbę "1000" widać w FFX też nie mogli się powstrzymać przed jej wykorzystaniem.

A te wszystkie rzekome podobieństwa do FFVII, ciekawe czy zawierają choćby ziarnko prawdy...

Z drugiej strony co można dzisiaj oczekiwać od gry mającej ponad 7 lat? Owszem są tytuły niesamowicie grywalne nawet pod dwóch dekadach jednak nie zdarza się to specjalnie często.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Listopada 06, 2009, 06:24:40 pm
Z drugiej strony co można dzisiaj oczekiwać od gry mającej ponad 7 lat? Owszem są tytuły niesamowicie grywalne nawet pod dwóch dekadach jednak nie zdarza się to specjalnie często.
Sensownej fabuły.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Listopada 06, 2009, 08:00:22 pm
Kwestie fabularne również mogą podlegać erozji. Scenariusze gier to niestety nie książki, nie są ponadczasowe. To co kilka lat temu uważane było za wystarczające ( tak wiem, iż wtedy też pojawiały się głosy podważające "wielkość" FFX) teraz wywołuje jedynie zażenowanie na twarzy.  Przynajmniej dla mnie 7 lat temu dziesiątka prezentowała się nieziemsko, a dzisiaj cóż sam się sobie dziwie co mnie wtedy tak w tej grze tak fascynowało.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Listopada 06, 2009, 11:19:12 pm
dzisiaj cóż sam się sobie dziwie co mnie wtedy tak w tej grze tak fascynowało.
Grafika.
Cytuj
A te wszystkie rzekome podobieństwa do FFVII, ciekawe czy zawierają choćby ziarnko prawdy...
Tylko dlatego, że jeden koleś nazywa się Shinra nie znaczy, że FFX jest sequelem FFVII. Ludzie powinni sprawdzić, co oznacza słowo 'cameo'. FFIX raczej nie jest sequelem FFVII tylko dlatego, że w jednym sklepie pojawia się Buster Sword.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Listopada 07, 2009, 05:21:26 pm
Grafika pewnie też, ale ogólnie jestem słabo wyczulony na kwestie wizualne więc to chyba nie to. :)

Co do podobieństw, gdzieś na na naszym forum widziałem porównanie dwóch map (FFVII i FFX). Autor postu upierał się niby, iż to właściwie jeden i ten sam świat, nawet rozłożenie miast czy innych lokacji miałoby być podobne. No ale jak ktoś oczekuje księcia z bajki na złotym koniu to zobaczy podkowy i na mrówce...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Listopada 29, 2009, 04:45:02 am
http://www.youtube.com/watch?v=-YpzTPabE2k
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Listopada 29, 2009, 09:21:35 am
(http://i48.tinypic.com/wvbvk3.png)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Listopada 29, 2009, 03:52:34 pm
dzis nie zasne..... nie to zebym gral w ffx ale te twarzy i ruchy mnie przerazily
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Groch w Listopada 29, 2009, 06:58:19 pm
0:49 to bardzoo dobry moment, można się nieźle uśmiać przy tym filmiku.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Listopada 29, 2009, 08:31:20 pm
Anima wygląda nawet nawet(Bo to była Anima, prawda?).

Jest tam jeszcze jeden godny zapamiętania moment - 2:50 bodajże, moment, gdy Pytus obnaża swoje mhroczne ja  ^_^

Cała reszta to absolutna żenada, ŻENADA! Ja rozumiem, może FF X nie był najlepszym Fajnalem, jaki powstał, ale żeby tak deprawować... Cokolwiek? Choć inna sprawa, że to nawet śmieszne. Nawet.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Grudnia 09, 2009, 10:16:55 pm
Double posting nieetyczny, ale...

http://gry.wp.pl/galeria/najlepsze-nieszczesliwe-zakonczenia,178984/6.html

Whaddya think?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Grudnia 09, 2009, 11:57:33 pm
Zakończenie FFX było bardzo przeciętne. Moment, kiedy Yuna rzuca się na znikającego Tidusa i z impetem przywala o ziemię był raczej bardzo komiczny.
Nope...to jest sto razy lepsze i przynajmniej ma sensowne przesłanie http://www.youtube.com/watch?v=3VViImnDXRg
Cytuj
I was never able to find out what kind of a person he really was. But whenever they talked about him, they always had a slight smile on their faces. That, perhaps, may be my answer.
;_;

I litości...Shadow of the Colossus na pierwszym miejscu ? GÓWNO PRAWDA. Bardziej przewidywalnej i papierowo cienkiej fabuły nie widziałem.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Grudnia 25, 2009, 03:46:17 am
Zakończenie FFX jest totalnie zdupy. Damn, końcówka gry to była równia pochyła.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Kolega bez imienia w Grudnia 25, 2009, 08:39:22 pm
A mi się zajebiście podobało:)
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Grudnia 25, 2009, 08:45:13 pm
Zakończenie FFX jest totalnie zdupy. Damn, końcówka gry to była równia pochyła.
Ano. O ile Jecht był jeszcze odrobinkę wymagający, to im dalej, tym gorzej. Auto-Life?! Ostatni boss, który NIE MOŻE cię zabić?! WTF, WTF? Szczęśliwie wcześniej można było znaleźć coś, co odrobinkę rekompensowało nam taki stan rzeczy(Np. Jakiśtam Keeper, walka na polach).
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Grudnia 25, 2009, 09:25:10 pm
Racja. Plansza przed Jechtem to też kpina. Skąd do jasnej cholery miałem wiedzieć, że trzeba jakieś pieprzone kulki zbierać? I dlaczego ta kamera jest taka chora?
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Stycznia 15, 2010, 06:22:11 pm
Hm...chyba przejdę FFX na emulatorze. Yuna jakoś ładniej tam wygląda.

http://i.imgur.com/eRWIV.jpg
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tubus w Lutego 25, 2010, 11:21:24 am
Auto-Life?! Ostatni boss, który NIE MOŻE cię zabić?! WTF, WTF? Szczęśliwie wcześniej można było znaleźć coś, co odrobinkę rekompensowało nam taki stan rzeczy(Np. Jakiśtam Keeper, walka na polach).

Ostatni boss to już w zasadzie tylko formalność, a poza tym da się go nie pokonać - jeśli nie masz jak na niego rzucić zombie to jest bardzo małe prawdopodobieństwo że mu coś zrobisz :]
W zasadzie mogliby to pokazać na filmiku i na to samo by wyszło, alr można rozluźnić się po Jechcie :]
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lutego 25, 2010, 01:11:33 pm
Cytuj
a poza tym da się go nie pokonać - jeśli nie masz jak na niego rzucić zombie to jest bardzo małe prawdopodobieństwo że mu coś zrobisz :]
Chyba, że masz wystarczająco dużą siłę u swoich postaci, żeby zadawać 99999 każdym atakiem. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Nie rzucałem nigdy Zombie, bo myślałem, że skoro to boss ostateczny to nie za bardzo status zadziała na niego.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Maja 02, 2010, 09:42:50 pm
A dziwna jest sprawa z tym Yu Yevonem. Niby kontruje każdy atak Curagą, ale mi jakoś udało się go załatwić i to bez użycia ataków za 99999. Szkoda, szkoda, że nie mógł nas zabić ani nawet poważnie zagrozić.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: tomo666_87 w Czerwca 02, 2010, 03:15:55 am
ma ktos pomysl jak hurtowo zdobywac dark matter? wlasnie przymierzam sie do dark aneonow i nie mam co liczyc w karzdym pojedynku na yojimbo a nawet jest to dosc slabe. prubowalem juz wielu rzeczy ale i tak nie mam nawet jednej sztuki. z gory serdeczne dzieki
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: CATastrophe w Lipca 12, 2010, 10:13:14 pm
Jestem trochę zdziwiona tą jazdą po FF X, bo przecież ta gra nie jest słaba - Solidus sam wiesz, że przesadzasz.

Pierwsza rzecz, to rewelacyjny dubbing. Głosy są dobrane genialnie. Nawet Seymour: czasami ma zniewieściały głos, ale to tylko podkreśla jego 'arystokratyczność'. W głosie Tidusa jestem do szczętu zakochana.

Dotarłam na razie do Djose, to tak tytułem wstępu - to już nie te czasy, kiedy FF8 przechodziłam 3 miesiące, by tuż przed finałową walką zacząć od początku, bo postacie źle prowadziłam. Teraz wracam z roboty i ledwo siądę do grania, przejdę kawałek i czas się kłaść spać :rolleyes: Czas zlatuje jak z bicza trzasnął. Czasami przez to drażni mnie, że gra rzeczywiście teraz bardziej film przypomina [oglądam i glądam, a ja bym chciała wreszcie powalczyć czy zagadkę dostać] - ale z drugiej strony, z miejsca zakochałam się w sposobie prowadzenia fabuły: choćbyś i nie chciał, to poznasz każde przemyślenie Tidusa. Podoba mi się to. Rzeczywistość jest tu w istocie bardziej bajkowa, niż prawdziwa - gdzie by chłopak wysportowany, z buźką jak ta lala nie startował do każdej co się napatoczy? A tu natomiast jest wszystko prowadzone normalnie, jak w serialu [co za przemyślenia mi się w głowie rodzą :lol: ). Auron to rzeczywiście atutowa postać a nie jakiś kolejny nastolatek - co za dużo to niezdrowo. To nadaje powagi całej historii. Kimahri jak nie gada - to niech sobie nie gada. W siódemce jakoś Red XIII nikomu nie przeszkadzał, a się go lubiło.

Wątek ojca Tidusa jest sztampowy? Nie wydaje mi się, to jest czepianie się na siłę. Jeśli do tego można się bezlitośnie czepiać, to równie dobrze można przyczepić się do rozterek Clouda...

No i nareszcie zaczęłam lubić główną postać żeńską w FF (grałam dotychczas tylko w 7 i 8) i to jest chyba cud <żart>. Rinoa doprowadzała mnie do szewskiej pasji, Aeris zginęła zanim człowiek zaczął ją trochę bardziej lubić - a tu ta nieśmiałość i nieporadność Yuny mnie rozbraja. Rzeczywiście to zależy od gustu, bo po waszych opisach wrogości do Yuny za płytkość i bezbarwność - ja dokładnie to powiadam o Rinoi. Też - jakbym złapała młotek, to bym się z nią rozprawiła  ^_^

Natomiast dobiliście mnie opowieściami o finałowej walce. Ja chcę takiej walki jak w ósemce! Półtorej godziny chcę! :angry: i żeby czasami szczęście tylko dopomagało w uchronieniu się przed Game Over ...eeech. Tam się przynajmniej czuło, że to BYŁA ostateczna walka... Szkoda.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 13, 2010, 01:47:38 am
Cytuj
Solidus sam wiesz, że przesadzasz
CATastrophe sama wiesz, że żyjesz w zaprzeczeniu.

Dziękuję za pomoc, ale raczej dobrze wiem co mówię.

Cytuj
Pierwsza rzecz, to rewelacyjny dubbing.
Hoooooo boy...widzę, że mamy piękny start.

Cytuj
W głosie Tidusa jestem do szczętu zakochana.
HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA

Cytuj
bo postacie źle prowadziłam
...MAMY NAPRAWDĘ PIĘKNY START !

Cytuj
z miejsca zakochałam się w sposobie prowadzenia fabuły: choćbyś i nie chciał, to poznasz każde przemyślenie Tidusa
Tak...wymuszone filmiki, których nie da się przeminąć powinny być w każdej grze na świecie.

Cytuj
A tu natomiast jest wszystko prowadzone normalnie, jak w serialu
I tu się zgodzę, wszystko jest jak w Modzie Na Sukces - nudne, ciągnie się jak flaki z olejem i masz wrażenie, że ten koszmar nigdy się nie skończy.

Cytuj
Red XIII nikomu nie przeszkadzał, a się go lubiło.
Bo nie miał osobowości taboretu.

Cytuj
grałam dotychczas tylko w 7 i 8
Wiele wyjaśnia...

Cytuj
Półtorej godziny chcę!
Półtorej godziny żłopania auto-potion, tłuczenia limitami i oglądania w kółko tych samych scenek bez opcji ich przemijania ? Czysta zabawa !
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: CATastrophe w Lipca 13, 2010, 11:09:01 am
Hoooooo boy...widzę, że mamy piękny start.
(...)HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA
(...)...MAMY NAPRAWDĘ PIĘKNY START !
A czy ja do ciebie pisałam jak do głupka? Mam wrażenie, że masz koło 25 lat, a odpisujesz mi jakbym cię, nie wiem, skroiła i wściekły na mnie jesteś :rolleyes:
Ja nie jestem graczem hardkorowym - z weaponami w siódemce nie walczyłam, bo by mnie rozniosły w pył paroma uderzeniami &lt;_&lt; Ja się skupiałam na sekretach, nie na walce, bo nie mam refleksu jak grający w FPSy.

Już na zaś zakładasz, że skoro mi się a to podoba dubbing, a to o serialu wspomnę - to już jestem blondi czytająca na co dzień Fakty end Mity, a mój problem jedyny to jest romans Jadźki z Bogdanem w M jak Miłość  :lol: Zapewniam cię, że tak nie jest.
Sam siebie zapytaj - czy ten dubbing jest słaby? Jeśli tak, to nie wiem jakie masz oczekiwania - że Khimahriemu będzie podkładał głos Sean Connery a Lulu - Meryl Streep? Tidus ma wg mnie świetnego voice-castera. Trochu to jak ze Shrekiem - nasz Osioł jest lepszy niż w wersji USA, ale czy to znaczy, że Murphy był słaby? Jeśli uniesiesz poprzeczkę na wydziwionej wysokości, to każda rzecz byłaby słaba.

Zaznaczam, że nie zależy mi na bezowocnym flejmie z tobą. Ja sama, te 8 lat temu (czy kiedy to było) grając w ósemkę, i patrząc na Fajnale teraz - również mam inne podejście. Człowieka cieszy już co innego po jakimś czasie, a pewne wątki zaczynają drażnić płytkością. Ale na tle 7 i 8 - ta gra się po pierwsze różni, a to jest plus. Dużo firm przecież żeruje na tym co im przyniosło sukces i tłuką ciągle to samo. I w istocie - każdy Fajnal ma ciągle ten sam wątek, postacie są za każdym razem w tym samym typie:
-główny chłopak - z problemami z przeszłością
-główna dziewczyna - wcielone dobro,
-dziewczyna złodziejaszek-zawadiaka
-zwariowany chłopak-supporter, i niezawodny przyjaciel - coś jak odpowiednik Samwisea z Władcy  Pierścieni
-kobitka, która ma zawsze głowę na karku i chłodny umysł
-małomówny facet, o którym zdawkowo się czegoś dowiadujemy
-twardziel o miękkim sercu

i tak dalej. Ale to jest atut tej serii, klisza której FF się trzyma - ale że za każdym razem każda z tych stereotypowych postaci ma inny 'odcień' takiej osobowości. Yadda yadda - dążę do tego, ze FF X te postaci przecież nie są poprowadzone słabo, chłopie. Czy w każdym Fajnalu główny bohater to ma być zawsze koleś Cloudo-podobny? Że najchętniejh to by zamieszkał w odludnej jaskini i zawsze psioczył na marność ludzkości i że ludzie to wilki? To, że Tidus nie jest znów taki sam, to niekoniecznie od razu oznacza, że cienizna z tej postaci jest. Mnie na ten przykład do szału doprowadzała główna postać w filmie Jumper - ten koleś to dopiero zbiór klisz jest, a cały film to Pretty Woman w wydaniu dla chłopców. ....eeee offtop. Ale skoro już tu zabrnęłam - to i racja, masz prawo Tidusa nie znosić, też prawda.
Bo to w sumie się o gust rozbija.

Cytuj
Tak...wymuszone filmiki, których nie da się przeminąć powinny być w każdej grze na świecie.
(...) Półtorej godziny żłopania auto-potion, tłuczenia limitami i oglądania w kółko tych samych scenek bez opcji ich przemijania ? Czysta zabawa !
Przecież te never-ending movies były i w legendarnej siódemce. Ósemka to samo. Sto lat trwania summonów, film po końcowej walce trwał godzinę (a przed nią też z dobre pół h), a te filmiki z fabułą - toć to było również to samo. No chyba, że to przeszkadza ci w każdym FF, a nie tylko - na upartego - w FFX.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 13, 2010, 12:22:42 pm
Po pierwsze - witam w internecie.
Po drugie -
Cytuj
Sam siebie zapytaj - czy ten dubbing jest słaby?
Nie jest słaby. Jest po prostu beznadziejny.
Cytuj
Jeśli tak, to nie wiem jakie masz oczekiwania
Porównaj sobie dubbing z Mass Effect, albo nawet z PSX'owego Metal Gear Solid do tego w FFX i powiedz mi czy ten ostatni jest dobry. Naprawdę wątpię, żeby dla Square-Enix było problemem wynajęcie takich profesjonalistów jak Steve Blum, Jennifer Hale czy Robin Atkin Downes. Jedynymi znanymi voice actorami w FFX są John DiMaggio i Quinton Flynn, który ma chyba jakieś 2-3 zdania w całej grze.

Cytuj
Czy w każdym Fajnalu główny bohater to ma być zawsze koleś Cloudo-podobny?
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że lubię FFVII ?

Cytuj
Przecież te never-ending movies były i w legendarnej siódemce.
Może i 'legendarna' dla ciebie. Dla mnie jest co najwyżej przeciętna.

Cytuj
No chyba, że to przeszkadza ci w każdym FF
Bardzo mi to przeszkadza. Dlatego bardzo lubię serię Super Robot Taisen - mimo, że sceny ataków są najlepszymi jakie kiedykolwiek widziałem (przynajmniej te w serii Orginal Generations na PS2), to można sobie każdy z nich przeminąć w dowolnej chwili.

I jak na litość boską można zepsuć sobie postacie w FFVIII ?!
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lipca 13, 2010, 12:38:56 pm
Cytuj
Zaznaczam, że nie zależy mi na bezowocnym flejmie z tobą
no to dyskusja ze zla osoba ;x
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: CATastrophe w Lipca 13, 2010, 03:00:30 pm
Cytuj
Po pierwsze - witam w internecie.
Hje, napisałam tak a nie inaczej, bo nie chcę hucznej walki jak między 13-latkami :lol: Przeczytałam cały ten wątek i widzę, że masz olej w głowie, więc ci odpowiadam jak człowiekowi
Cytuj
Zaznaczam, że nie zależy mi na bezowocnym flejmie z tobą
no to dyskusja ze zla osoba ;x
acha, warto wiedzieć  ^_^

Cytuj
I jak na litość boską można zepsuć sobie postacie w FFVIII ?!
A bo ja pamiętam, to był pierwszy FF w którego grałam... czy ja tam GF-ów nie miałam wszystkich (a tak one potrzebne w tej walce ostatecznej, jak psu wajcha ^_^ jak się potem okazało), czy przedmiotów nie nazbierałam, a lubię sekrety odkrywać. Pewnie myślałam, że powinnam mieć więcej postaci 'poubierane' w te kulki (czyli żeby byli silniejsi czy cuś) niż standardowi jak dla mnie Quistis/Irvine/Squall, bo całą resztę osób po prostu olewałam, byli goli jak święci tureccy. I tak dalej. [eee, czekaj, czy te kulki to nie były przypadkiem w siódemce? :unsure: no to widocznie tylko o te GFy chodziło]

Aaa, gdybym wiedziała, że ty ogólnie masz krytyczny stosunek do FF, to bym inaczej napisała -_-
Ja konsoli nie mam (w FF X 'gram sposobem') i bardziej jestem wychowana na Tomb Raiderze itp. grach z USA, więc nie mam porównania z grami, które wymieniłeś. Po ff7 i 8 to dubbing w tej grze to dla mnie nowość, nie mówiąc o tym, że głosy są świetnie dopasowane do charakterów postaci.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 13, 2010, 03:19:46 pm
FFVIII można przejść bez żadnych summonów.
Cytuj
bo całą resztę osób po prostu olewałam
Jak chyba każdy.
Cytuj
Aaa, gdybym wiedziała, że ty ogólnie masz krytyczny stosunek do FF, to bym inaczej napisała
Do ogólnej serii to nie mam (aż tak) krytycznego podejścia. FFV jest jedną z moich bardziej lubianych gier, zarówno jak i FFIX.

Cytuj
Ja konsoli nie mam (w FF X 'gram sposobem')
Jeśli masz komputer zdolny pociągnąć emulator PS2 to spokojnie pociągnie też Mass Effect'a pierwszego i drugiego, a ta seria jest raczej obowiązkowa jak się ma dobry komputer czy chociażby X360.

Cytuj
głosy są świetnie dopasowane do charakterów postaci
Co nie znaczy, że aktorzy nie mają talentu kategorii B. Pograj w więcej gier z dobrymi aktorami i później pogadamy. SE nigdy nie miało dobrej ręki do dobierania voice actorów (poza FFT na PSP, tam akurat się postarali).
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Lipca 13, 2010, 04:50:35 pm
Mi tam osobiście całkiem podobają się głosy dobrane do postaci w angielskim wydaniu FFX. Ale cóż co do Davida Haytera to nie ma porównania. Jeden z najlepszych głosów jakie słyszałem w grze. Oczywiście mowa o serii MGS, której jestem wielkim fanem. Ale chyba najlepiej mu to wyszło w pierwszej części. Miał taki jakby najmocniejszy ten głos. Hehe
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lipca 14, 2010, 02:30:56 am
O, coś się dzieje na forum. Czyli jednak warto tu jednak zaglądać od czasu do czasu.

Pierwsze primo, chciałbym wyjaśnić kwestie FF8:

Cytuj
(...)FF8 przechodziłam 3 miesiące, by tuż przed finałową walką zacząć od początku, bo postacie źle prowadziłam (...) Ja chcę takiej walki jak w ósemce! Półtorej godziny chcę! angry i żeby czasami szczęście tylko dopomagało w uchronieniu się przed Game Over ...eeech. Tam się przynajmniej czuło, że to BYŁA ostateczna walka... Szkoda.

Łał, nie sądziłem, że da się w to grać 3 miesiące, ani że da się tam "źle poprowadzić postacie". Ani, że da się z Ultimecią walczyć pół godziny. FF8 był jednym z łatwiejszych Finali... hmmm.... nie, on był najłatwiejszym Finalem jakiego pamiętam. Najłatwiejsi bossowie, najłatwiejsze powerowanie postacie, najłatwiejsi wrogowie dodatkowi i cała reszta. Wszystko w tej grze było żałośnie proste. Nie dało się zepsuć postaci, bo ich staty zależały głównie od GF'ów, których na ostatnią walkę wystarczyło kilka na dobrą sprawę. A jak zgubiłaś GFy po drodze, to można je było w zamczysku Ulitemcii odzyskać od kolejnych bossów. Z nią samą walczyło się może z 15 minut - walka istotnie była długa, no ale z Sephirothem w FFVII się dłużej walczyło (o ile się go nie zabiło KotH'em, jak ja to zrobiłem). Może i to wszystko związane było z tym, że słabo ogarnęłaś tą grę, no ale w FFX jest podobnie łatwo jak w FFVIII, a momentami nawet trudniej (zdecydowanie potężniejsi bossowie dodatkowi i dużo trudniejsze wytrenowanie postaci).

Dobra, a teraz wracając do FFX - ja nie mam takiej skrajnej opinii jak DB, no ale fakt, nie mogę powiedzieć, że lubię FFX. Uważam go za jedną z gorszych części, choć na początku gra mi się bardzo podobała. Fabuła jest w miarę, nie uważam też, żeby voice acting był jakiś zupełnie tragiczny - fakt, nie jest najwyższych lotów, no ale z grubsza każdy brzmi jak powinien (DB, zagraj se w SO3, tam jest dopiero zjebane VA). Znaczy, głosy bohaterów mi nie przeszkadzają, lecz nie mogę zdzierżyć samego kontekstu ich słów, w szczególności jeśli chodzi o Tidusa i Yunę. Obie postacie są płytkie, nudne, absolutnie bezbarwne i traktuje je jako takie najbardziej znane przykłady tego, jak nie należy tworzyć postaci, a jak się je mimo wszystko tworzy w Japonii. Tidus i Yuna nie są odosobnieni, podobnych znajdziemy w niezmierzonej ilości jRPG'ów - w Kingdom Hearts, w Star Oceanach, w Dragon Questach, w Wild ARMsach, Talesach i innych produkcjach. Nie będę wdawał się tu w szczegóły, bo zrobiłem to kilka razy wcześniej w tym temacie, tylko podsumuję, że kreacje dwójki głównych bohaterów to największa wada FFX'a w moich oczach.

Cytuj
Dużo firm przecież żeruje na tym co im przyniosło sukces i tłuką ciągle to samo. I w istocie - każdy Fajnal ma ciągle ten sam wątek, postacie są za każdym razem w tym samym typie:
-główny chłopak - z problemami z przeszłością
-główna dziewczyna - wcielone dobro,
-dziewczyna złodziejaszek-zawadiaka
-zwariowany chłopak-supporter, i niezawodny przyjaciel - coś jak odpowiednik Samwisea z Władcy  Pierścieni
-kobitka, która ma zawsze głowę na karku i chłodny umysł
-małomówny facet, o którym zdawkowo się czegoś dowiadujemy
-twardziel o miękkim sercu

To nie jest wada sensu stricte. Pewne schematy postaci, choćby te co je wymieniłaś, są stare jak świat, dałoby się takie zestawienia znaleźć pewnie i w literaturze. Role, paradygmaty bohaterów to jedno, ale ich kreacja szczegółowa to co innego. Można zrobić świetną, ciekawą, dobrze zaaranżowaną i odegraną postać, która oparta jest na jednym z wymienionych przez ciebie modelach - zdarza się nawet, że taka postać jest w jRPG'u, choćby w The World Ends With You. Wadą głównej pary w FFX (pozostali bohaterowie ujdą w tłoku) jest to, że ich osobowości to wypadkowa tego, co "powinien" zawierać bohater, z którym statystycznemu graczowi najłatwiej się utożsamić. Obie postacie są efektem tego, że w pewnym momencie jRPG'i przestały być tytułami niszowymi, i SE wraz z wtedy nową generacją konsol uderzył w szerszy rynek i starał się stworzyć coś bezpiecznego. Było to bezzasadne, bo to na postaciach charakterystycznych, zapamiętywanych lepiej się buduje grę, niż na takich bezosobowych. No ale japońce taki mieli pomysł i go zrealizowali. Na ich nieszczęście według mnie.

And now for something completely different:

Cytuj
Mnie na ten przykład do szału doprowadzała główna postać w filmie Jumper - ten koleś to dopiero zbiór klisz jest, a cały film to Pretty Woman w wydaniu dla chłopców.

Ten film był dla "chłopców"? Zwykłe marny film akcji z pojedynczym płytkim motywem, jakich pełno w dzisiejszych czasach. W dzisiejszych czasach, kiedy reżyser wpada na jeden, nawet wątpliwie oryginalny pomysł, to od razu robi z tego film, ogrywając to co wymyślił do granic możliwości, a pozostałą część taśmy zapełniając jakimiś generycznymi kliszami. Typowe kino familijne, nie ma co analizować postaci hehe.

A teraz wracając do tematu:

Cytuj
Przecież te never-ending movies były i w legendarnej siódemce. Ósemka to samo. Sto lat trwania summonów, film po końcowej walce trwał godzinę (a przed nią też z dobre pół h), a te filmiki z fabułą - toć to było również to samo. No chyba, że to przeszkadza ci w każdym FF, a nie tylko - na upartego - w FFX.

W FF7 filmiki były dawane, bo to była epoka, w której większość ludzi grała jeszcze na SNES'ie - nowa technologia, nowe możliwości, producenci chcieli olśnić ludzi renderowaniem 3D póki to jeszcze była nowinka. Potem, jak filmiki lepsze niż w FF7 pojawiły się w każdej byle jakiej grze na PS2, SE postawił na jakość swojego CGI, a co tu nie mówić, w renderowanych wstawkach 3D Square zawsze wiodło prym. W FF8 jest kilka niesamowicie zrobionych wstawek, o ile wiem to pierwsza tak poważna produkcja, w której do ich robienia posłużono się Motion Capturem, a filmiki na końcu gry to w paru momentach istny majstersztyk reżyserski. W FF8 wstawki CGI były wisienką na torcie - przeszkadzały tam faktycznie animacje GF'ów, no ale nie ma gry bez wad - w kolejnych częściach to ograniczyli. W FFX natomiast nie chodzi nam o filmikach, których jest tam nie tak znowu dużo, ale o niezliczonych cutscenkach, które momentami wlokły się naprawdę anemicznie, co przy tych bohaterach było bolesne. Do cholery, przecież tak czy siak nie mieliśmy wpływu na to, co Tidus powie - dlaczego nie możnaby w takim razie przewinąć tych cutscenek? W grze i tak nie da się zgubić, jak ktoś ma w nosie fabułę, to nie należy mu jej wciskać na siłę.

Na zakończenie dodam, że od kiedy zagrałem w Fallouta 3 i Mass Effecta nie wiem, czy dam radę wrócić do jRPG'ów. No chyba, że jakieś na prawdę dobre wyjdą. To są RPG'i sensu stricte, w samej definicji tego skrótu są lepsze od większości znanych mi jRPG'ów. Gdyby amerykanie tylko nie robili z każdego RPG'a shootera FPP/TPP, to by było dobrze heh - jedyna rzecz, do której się muszę przyczepić. Aha, i niech mi tu nikt z Baldurami nie wyjeżdża zaraz - próbowałem, przysięgam, próbowałem, ale nie mogę ani jednej, ani drugiej części polubić ni cholery.

Przepraszam, że tyle napisałem, no ale nie mam ostatnio powodu do pisania na jakiś konkretny temat na forum, no i trzeba popracować, żeby mi średnia prędkość pisania na klawiaturze nie spadła jakoś drastycznie. Mam nadzieję, że rozmowa tutaj skończy się jakimś potwornym flamem i będzie można kogoś zbanować w końcu, bo już nie wiem czy pamiętam gdzie jest od tego guzik.

tl;dr - FFX jest "meh", Mass Effect FTW!. Shepard załatwiłby Tidusa i Yunę granatem zapalającym, a Sina załatwił salwą torped dysrupcyjnych.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Lipca 14, 2010, 01:05:43 pm
Nie wiedziałem, że gra sprzed dekady może wywoływać jeszcze aż tak zażarte dyskusje. Wiele tytułów przez ten okres ma już wyrobioną opinie kultowych bądź zupełnych gniotów albo w ogóle się  o nich nie pamięta. W każdym razie dzisiaj FFX może rzeczywiście razić takimi czy innymi rozwiązaniami, ale w 2001 roku nie były przez ogół graczy odbierane jako wady. Oczywiście nawet wtedy było sporo malkontentów (przeważali w nich Polacy), ale ogólnie w recenzjach (a przynajmniej w większości) był opisywany jako następca kultowej siódemki.  Japończycy cieszyli się ze ślicznej wizualnie jak na owe czasy produkcji z dużą ilością dubbingu natomiast reszta świata właściwie zaczynała swoją przygodę z jRPG dla PS2 więc było to pewne novum. Z pewnością  już wtedy były lepsze gry na tą platformę, mimo to "dziesiątka" i tak była "must have" dla wielu posiadaczy nowo zakupionego sprzętu. W każdym razie czym miała odrzucać? Fabuła nie najgorsza, oprawa graficzna bardzo dobra  (nie napiszę fenomenalna bo pewnie kilka pozycji zostało lepiej przygotowanych w tym względzie), udźwiękowieniu też nie ma co zarzucać, a dubbing cieszył samą swoją obecnością (mało kto oceniał go wtedy pod względem gry aktorskiej), co najwyżej wielu nie  mogło wybaczyć wprowadzenia Sphere Grid'u zamiast typowego exp'a (fakt, nie był zbyt przemyślany).  Za często patrzymy na gry pod kątem dzisiejszych czasów, z drugiej strony mało kto miał okazję grać w FFX w dniu premiery, większość tak jak ja zapoznała się z tym tytułem dobre kilka lat po debiucie, więc siłą rzeczy ocena musi być inna.  Gracz AD 2001 to inna osoba od gracza 2010.


PS: W kwestiach dubbingu osobiście jestem skłonny wiele wybaczyć, gra (j)RPGto nie film bądź przedstawienie teatralne, kwestie dialogowe nie muszą być idealnie zagrane czy aktorzy idealnie dobrani. Z drugiej strony nie neguje tego, że im lepsza gra aktorska tym przyjemniejsza rozgrywka.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 14, 2010, 01:09:46 pm
Innymi słowy - FFX bardzo źle się postarzał.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Lipca 14, 2010, 01:15:58 pm
To akurat prawda, sam nie wiem tak naprawdę dlaczego tak bardzo chciałem wtedy tą grę mieć. Dzisiaj czuje wobec niej co najwyżej sympatię.  Z drugiej strony do  pochodzącego z tego samego okresu zabytku w postaci Shadow Hearts nadal chce mi się wracać. Może magia opowieści...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 14, 2010, 01:37:28 pm
Grafika, efekty i animacje w FFX były wtedy czymś niesamowitym, żadna inna gra nie miała czegoś takiego. Dzisiaj to nic wielkiego.

Mam wrażenie déjà vu...Chyba już tą rozmowę mieliśmy kiedyś.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: aysnel w Lipca 14, 2010, 01:46:46 pm
Powtarzamy ją od jakiegoś czasu, tak tylko by podtrzymać ruch na forum. :) Ale jak sam zauważyłeś co więcej można o FFX powiedzieć, heh... Powklejałbym stare wypowiedzi, lecz jakieś pozory trzeba zachować.

Chwileczkę, gdzieś zauważyłem, iż Tant ma jakieś "si" do Star Ocean 3, chyba trzeba będzie zmienić temat...
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lipca 14, 2010, 03:53:29 pm
Cytuj
Chwileczkę, gdzieś zauważyłem, iż Tant ma jakieś "si" do Star Ocean 3, chyba trzeba będzie zmienić temat...

Dwa "si" mam, konkretnie marny dubbing i niefajna kreacja bohaterów (znaczy się Tidus w roli głównej, jak wszędzie prawie w tym czasie). Ale nie powiem, oprócz tego to fajny jRPG, najbardziej mi się spodobał tym, że podszedł do tematu SF poważnie i nie traktuje gracza jak idiotę, próbuje wyjaśnić czemu wszystko działa tak, a nie inaczej. Oczywiście jak na to ich podejście patrzę dzisiaj, z perspektywy Mass Effectów, w których aspekt ten doprowadzono do perfekcji, to już taki zachwycony nie jestem - jak widać, dało się to dużo dużo lepiej zrobić.

A tak wracając do Final Fantasy X, to przypuszczam, że nasza niechęć związana jest również z tym, że my nie byliśmy pokoleniem, do którego skierowane były te gry. jRPG'i tej klasy to gry dla nastolatków i przypuszczam, że bardzo wielu zachwyciły aspekty graficzne, dynamicznie wyglądający tryb walki i jak na warunki jRPG dosyć przyzwoita fabuła. SE zrobiło tą grę fiksując się na konkretnym targecie, określonym na zasadzie statystyk sprzedaży tego rodzaju gier. Target był szeroki, no ale przypuszczam, że się w nim nie zmieściliśmy. Ja mówię, ja nie mogę powiedzieć, że FFX to zła gra, bo ma mnóstwo zalet, lecz kreacja głównych bohaterów i beznadziejnie rozwiązana mechanika nabijania "leveli" mnie zraziły. Jak tylko człowiek chciał na sekundę zboczyć z głównej linii fabularnej, gra robiła się koszmarnie nudna - tak nudna, że w końcu jej nie przeszedłem, bo mi się nie chciało po prostu.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lipca 14, 2010, 04:21:26 pm
No sorka, ja jak grałem w FFX to byłem nastolatkiem, a i tak gra kompletnie do mnie nie trafiła. Wątek miłosny został o wiele lepiej poprowadzony w FF VIII. ten z X jest.... tak słodki, że rzygać się chce. Ogółem gra jest serio...słaba, a jeden Auron i Jecht nie uratują tej gry.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: yunalaska w Sierpnia 29, 2010, 07:06:37 pm
A mi się FF X podobał. Fakt, różnił się od innych, ale polubiłam gł. bohatera. Może dlatego, że nie lubię emo-charakterów z poprzednich części. Trochę dziecinny, fakt, ale jakoś mocno mnie to nie odrzuciło. W wielu sytuacjach zachowałabym się dokładnie jak on (no biorąc poprawkę na to ze faceci dojrzewają wolniej, powiedzmy w wieku 14-15 lat zachowałabym się tak jak on) Tak czy owak, do niego nic nie mam. Nie spodobała mi się natomiast Yuna. Kompletnie nie widzę w niej nic ciekawego poza oczami (nie znoszę tego typu postaci, święte, niewinne, wcielenie dobra. Następna w kolejce do odstrzału jest Riku) Gra za to jest bardzo wciągająca i gdyby nie popsute PS2 to pewnie grałabym w nią teraz, zamiast pisać posta. Fakt, gdy grałam w nią pierwszy raz, wciąż byłam na etapie szukania księcia z bajki, nawet wierząc w jego istnienie...) Ostatni Final który mi się podobał. Daleko mu do szóstki, ale nie miałabym sumienia powiedzieć, że gra jest kiepska.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: krausser666 w Listopada 09, 2010, 09:41:49 pm
FF X to była moja pierwsza gra typu FF w jaką grałam. I szczerze to mi się spodobała. Przeszłam całe, wymaksowałam postacie i ubilam bossow(dark aeony, penance i nemesis. . .) I muszę powiedzieć, że Penance jest jednym z najlepszych przeciwnikow w serii FF. 270h wpakowałam w tą grę i nie żałuję. W sumie motym Tidus-Yuna to rzygi, ale mina mojego brata jak zobaczył Rikku(ze stringami na wierzchu O-O faceci tylko o jednym)bezcenna x dd. Na koniec dopowiem jeszcze co do dubbingu...rzygi, rzygi i rzygi. Muzyka tak naprawdę ratuje tę grę, szczególnie fenomenalny kawałek podczas pocalunku Tidusa i Yuny ; >
 
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: wilczątko w Listopada 18, 2010, 10:39:37 pm
Niektórym się podoba ,a innym nie. Final dobry ,ale SE stać na więcej i mam nadzieje ,że dożyje lepszych ff typu 7,8 czy 6.
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: yunalaska w Grudnia 29, 2010, 12:34:46 am
Niektórym się podoba ,a innym nie. Final dobry ,ale SE stać na więcej i mam nadzieje ,że dożyje lepszych ff typu 7,8 czy 6.

Wątpię, że będzie lepiej. Módlmy się, żeby nie było gorzej...
Od kiedy Squaresoft przeszło w Square Enix to Kingdom Hearts II jest jedyną grą która mi przypadła do gustu. 
Tytuł: Odp: Final Fantasy X
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Stycznia 04, 2011, 02:30:42 pm
A mi się gra bardzo spodobała. Chwilami trochę dubbing mi nie podchodził, ale rzadko. Duże wrażenie zrobiła na mnie lekko pokręcona i tajemnicza fabuła, ze smutną niespodzianką na końcu. Plusem jest też to że twórcy dają graczowi trochę zabawy poza wątkiem fabularnym. Żeby wycisnąć z tej gry wszystkie soki myślę że 400h wystarczy. Zbieranie potworów, maksowanie statystyk, kilka questów ubocznych, dark aeony itd. Trochę tego jest. Grafika jest na wysokim poziomie i była w tamtych czasach, postacie tylko lekko sobie "drżą" podczas scenek co na początku trochę mnie raziło. Ale uważam że jest to jedna z gier typu must have i że warto przemyśleć dla niej zakup konsoli. Zaraz po przejściu obejrzałem sobie dodatkowe dvd, ale dużo tego niema. Fajnie że jest klip do głównej piosenki FF X. Po obejrzeniu dvd od razu wziąłem się za FF x-2 i jest całkiem, całkiem...

Szkoda tylko że znikła ta jakby magiczna otoczka, któa towarzyszyła chociażby FF IX chyba moja ulubiona część z Finali od 7-9. Ale nic. Fabuła, grafika i grywalność 10 miażdży, a i wydanie sequela pierwszego w historii FF o tym również świadczy. Tak czy siak warto zagrać i spędzić te 60h przynajmniej.