Autor Wątek: Final Fantasy X  (Przeczytany 43578 razy)

Offline Groch

  • Zack_Fair
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 506
    • Zobacz profil
Re: Final Fantasy X
« Odpowiedź #120 dnia: Marca 10, 2009, 05:18:30 pm »
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/

Offline Nemain

  • Soldier
  • Wiadomości: 7
    • Zobacz profil
Odp: Re: Final Fantasy X
« Odpowiedź #121 dnia: Lipca 14, 2009, 01:35:54 pm »
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/

tylko najpierw się trzeba nieco wysilić żeby ich zdobyć  :wacko:

Offline Fergard

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
  • Doh!
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #122 dnia: Lipca 14, 2009, 03:26:25 pm »
Polemizowałbym. By zdobyć Yojimbo(Który już właściwie wystarczy), trzeba mieć "tylko" ok. 250 tys. Gil. Przy rozsądnej gospodarce da się tyle uzbierać już za pierwszym razem.
Nigdy nie zaliczałem się do specjalnie uduchowionych osób.

Offline Groch

  • Zack_Fair
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 506
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #123 dnia: Lipca 14, 2009, 05:37:19 pm »
Cała gra jest prosta jak masz Anime, Magus sisters lub Yojimbo :/

tylko najpierw się trzeba nieco wysilić żeby ich zdobyć  :wacko:

neee, jak wykonywalas wszystko po kolei i z uwaga to nawet nie trzeba walczyc z dark aeonami, a Yojimbo nie byl trudny do zdobycia, ja zawsze mialem sporo kasy odlozone.
« Ostatnia zmiana: Lipca 14, 2009, 05:42:21 pm wysłana przez ZackFair »

Offline Nemain

  • Soldier
  • Wiadomości: 7
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #124 dnia: Lipca 15, 2009, 11:20:26 am »
może i masz rację, ale dla kogoś kto gra w to pierwszy raz to może być troszkę trudne :)

Offline Doomsday

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 52
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #125 dnia: Lipca 15, 2009, 12:02:03 pm »
Ja grając pierwszy raz niespecjalnie miałem z tym problem. Dziesiątka mimo "ultra-altruistycznej" Yuny, jest całkiem przyjemną częścią.

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #126 dnia: Lipca 15, 2009, 02:19:08 pm »
W FF X męczył mnie VA, jedynie Auron dawał radę. VA Yuny przyprawiał mnie o mdłości, ogólnie, Yuna jako postać jest tak samo irytująca jak Tidus.

Offline Groch

  • Zack_Fair
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 506
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #127 dnia: Lipca 15, 2009, 06:15:51 pm »
może i masz rację, ale dla kogoś kto gra w to pierwszy raz to może być troszkę trudne :)

Co? Ja gralem w X tylko raz, licznik mial nabite 120h (blitzball zaliczony na maksa) i nie odczuwalem trudnosci. Jedynie Nemesis i inni uber bossowie (bez Yojimbo) byli trudni, reszta prosciutka. A co do voice actingu to tylko Auron i Lulu nikt inny.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #128 dnia: Października 22, 2009, 06:43:41 pm »
Wróciłem do FFX. Jezu, ziemniaczek, Chryste. Nie pamiętam, żeby ta gra była aż tak zła.
Jestem po TEJ scenie i chyba już 10 000 filmików widziałem w grze, w tle właśnie leci jakaś półgodzinna scena (prawie wszystkie przełączam na normalne programy telewizyjne, żeby nie dostać pierdolca). Dopiero teraz zauważam jak syfny voice acting tam jest (poza Auronem, poważnie chyba tylko na nim się skupili w tej grze). 1/2 scenek do tego czasu było bardzo homo, a druga połowa była po prostu kretyńska i przeczyła wszelkim prawom logiki i fizyki. Jedyne co tą grę ratuje to chyba sama końcówka, gdzie mamy dostęp do Monster Areny. Granie na HDTV też nie pomaga, bo teraz widzę jak straszne są tekstury i mimo ich wątpliwej jakości, miejscami framerate spada do chyba 15.

Oh wow, od kiedy cenzura działa ?
« Ostatnia zmiana: Października 22, 2009, 06:54:57 pm wysłana przez DarkButz »
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #129 dnia: Października 22, 2009, 07:46:43 pm »
Ja się mogę podpisać pod tym co o VA napisał Sol, jedynie Auron ma porządny VA, Tidus ma tak tragiczny (ogólnie jest tak tragiczną postacią, że głowa boli), że szkoda słów, jako przykład: http://www.youtube.com/watch?v=BU8-e-C4Uy0 .

Jak dla mnie FF X to na razie najsłabszy FF w jakiego grałem (X-2 przede mną jeszcze).

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #130 dnia: Października 22, 2009, 08:49:51 pm »
FFX-2 jest jeszcze gorszy od podstawowej dziesiątki. Coś jakby połączenie "Czarodziejek z Księżyca" z "Aniołkami Charliego".

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #131 dnia: Października 23, 2009, 12:33:13 am »
Ja się mogę podpisać pod tym co o VA napisał Sol, jedynie Auron ma porządny VA, Tidus ma tak tragiczny (ogólnie jest tak tragiczną postacią, że głowa boli), że szkoda słów, jako przykład: http://www.youtube.com/watch?v=BU8-e-C4Uy0 .
Najgorsze jest to, że zamiast wziąć jakieś dzieciaki do zrobienia VA dzieciom to biorą jakieś 40-letnie babsztyle, przez co i głosy brzmią jak drapanie paznokciami o tablicę. Jeśli bym miał klasyfikować głosy to wyglądało by to mniej więcej tak:
Auron>>>Lulu>>>>>>>>>>>Wakka>>>>>>>>>>>>>> >>Rikku>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Tidus>Yuna
Kimahriego olewam, bo nie traktuję go jako postaci (nie, nie dla tego, że jest abominacją, ale dlatego, że nie ma żadnego wkładu w fabułę i prawie wcale nic nie mówi).
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #132 dnia: Października 30, 2009, 10:49:19 pm »
Kimahriego olewam, bo nie traktuję go jako postaci (nie, nie dla tego, że jest abominacją, ale dlatego, że nie ma żadnego wkładu w fabułę i prawie wcale nic nie mówi).

Powiem Ci że strasznie mi to pasowało. Może dlatego że właśnie VA był zazwyczaj taki sobie, może dlatego że bohaterowie wypowiadali takie głupoty, anyway Kimahri wypadał cholernie naturalnie z tym milczeniem, od momentu kiedy zaczął gadać "sprawa się rypła".
btw: imo VA Seymoura był zacny, może zbyt pedałkowaty, ale on w końcu był takim dostojnym, pedałkowatym intrygantem.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #133 dnia: Października 30, 2009, 11:39:59 pm »
btw: imo VA Seymoura był zacny, może zbyt pedałkowaty, ale on w końcu był takim dostojnym, pedałkowatym intrygantem.
Szczerze to za pierwszym razem miałem nadzieję, że Seymour dołączy się do drużyny. Mogliśmy go użyć przy walce z Sinspawnem, nie był w niej przesadnie silny, a dwaj summonerzy już się sprawdzili w FFIX (Summoner z czarną magią ? FUCKING FINALLY ! LULU, SPIERDALAJ !). Ale nie, dostaliśmy bardzo bezużyteczną i bardzo irytującą Rikku. Mix był syfny. Więcej zadawałem obrażeń zwykłym ciosem Aurona, a Steal nie był jakoś super potrzebny. Use użyłem podczas dwóch walk - z Evrae, który był banalny i z Geosgaeno, bo trzeba było miec Rikku w drużynie (Jezu Chryste, Yuna. Potrafisz chodzić po wodzie, może byś tak pomogła ?).
Cytuj
Powiem Ci że strasznie mi to pasowało. Może dlatego że właśnie VA był zazwyczaj taki sobie, może dlatego że bohaterowie wypowiadali takie głupoty, anyway Kimahri wypadał cholernie naturalnie z tym milczeniem, od momentu kiedy zaczął gadać "sprawa się rypła".
Mi kompletnie zepsuł wszystko jego akcent a'la Captain Caveman.
« Ostatnia zmiana: Października 30, 2009, 11:44:32 pm wysłana przez DarkButz »
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #134 dnia: Października 31, 2009, 12:05:28 am »
Szczerze to za pierwszym razem miałem nadzieję, że Seymour dołączy się do drużyny. Mogliśmy go użyć przy walce z Sinspawnem, nie był w niej przesadnie silny, a dwaj summonerzy już się sprawdzili w FFIX (Summoner z czarną magią ? FUCKING FINALLY ! LULU, SPIERDALAJ !). Ale nie, dostaliśmy bardzo bezużyteczną i bardzo irytującą Rikku. Mix był syfny. Więcej zadawałem obrażeń zwykłym ciosem Aurona, a Steal nie był jakoś super potrzebny. Use użyłem podczas dwóch walk - z Evrae, który był banalny i z Geosgaeno, bo trzeba było miec Rikku w drużynie (Jezu Chryste, Yuna. Potrafisz chodzić po wodzie, może byś tak pomogła ?).

Haha, nie mógłbym ująć tego lepiej, mixa użyłem tylko parę razy, nie kradłem też wiele i ogólnie miałem wrażenie że steruję bandą jełopów którzy specjalizują się w niczym, a pod koniec każdy z nich będzie madafaką "ze wszystkim" i będzie mi bez różnicy kogo mam w teamie. Tak też się stało. Tak naprawdę tylko Yuna była unikatowa, bo przynajmniej można było popatrzeć na kozackie animacje Aeonów.
« Ostatnia zmiana: Października 31, 2009, 12:06:02 am wysłana przez Sitheral »

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #135 dnia: Listopada 06, 2009, 05:59:23 am »
Na początku najlepszą drużyną byli IMO Auron, Tidus i Lulu. Auron, bo jest jedyną interesującą postacią w całym tym burdelu, jest w ciul silny i ma broń z Piercing. Tidus, bo ma Hastegę, jest dobry na szybkie cele i latające gówna (choć nie zawsze trafia). Lulu ogólnie na wszystko co nie było odporne na magię. Później jak się dostało Blk.Magic Sphere to wystarczyło Yunę nauczyć magii drugiego poziomu od Lulu (co bez grindowania można mieć przed Macalania Temple) i nie mieć żadnych problemów z dalszą grą. Tidus magicznie staje się wolniejszy od Yuny i poza Hastegą jest bezużyteczny. A pod sam koniec każdy identycznie wyglądał i tak. Poza Yuną.

Okej, ponieważ wersja US ssie strasznie musiałem przerzucić się na wersję International (na szczęście można wybrać angielskie menu). FFX chyba jest najbardziej zepsutą ze wszystkich części. Wersja US nie ma Dark Aeon'ów i paru umiejętności, wersja PAL nie ma wyboru 50/60Hz i obsługi obrazu 16:9, a niektóre wersje International (na szczęście nie ta co mam) wieszają się przed lub po walce z Dark Valeforem (dwie niedziałające wersje kontra jedna działająca...pięknie...). Wersja US jest też cholernie prosta. Anyway, po byciu zmuszonym przejść fabułę poraz 3-ci, na prawdę uważam, że FFX ma chyba najgorszą ze wszystkich części. Każdy jest tam kompletnym kretynem (nawet Auron), a gra ma takie dziury w fabule, że prawie stają się fizyczne i wypinają się na nas przyjmująco.

Po pierwsze - dlaczego po spotkaniu go Tidus nie prosi Aurona o wytłumaczenie wszystkim jego sytuacji ? Dlaczego Auron sam tego nie mówi ?

Po drugie - poważnie ? Przez ten CAŁY CZAS nikt nie wspomniał mu, że Summoner musi zginąć ? Skoro tyle razy głupoty pierdolił to czemu nikt go nigdy nie poprawił ? Jego reakcja jak się o tym dowiedział (za późno) była bezcenna. HAŁKUDZIU ?! HAŁKUDZIUUUUUU?!

Po trzecie - Tidus nigdy miasta nie opuścił ? Zanarkand to był ZSRR jego świata i nikogo nie wpuszczali i nie wypuszczali poza miasto ? Czy może ewolucja dostała ostrego kopa i nagle wycisnęła ze swojej macicy w jedno milenium 3 nowe rasy humanoidów (Guado, Ronso i te żaby) i od cholery potworów/zwierząt ?

Po czwarte - jakim cholernym cudem działa są określane jako machiny, skoro nie mają NIC mechanicznego ? To samo tyczy się karabinów, które jedyne co mają mechaniczne to sprężyna (ich statki są bardziej mechaniczne).

Po piąte - dlaczego akurat Bahamut mu wszystko tłumaczy ? Reszta zioło pali (na to wygląda po tym jak Yuna wychodzi z każdego Chamber of Faith) ? Miło by było, jakby jednak był jakiś wątek fabularny z tym związany, albo przynajmniej żeby Tidus rozpoznał Bahamuta, skoro widział go w ludzkiej formie.

Po szóste - JESUS CHRIST, W CO DRUGIEJ LOKACJI PRAWIE GRA HYMN OF FAITH ! 'NUMA NUMA' SPIRY !

Po siódme (techniczne) - raczej wątpię, że PS2 by miał problemy z pociągnięciem tych 'dobrych' (te, które nie miały teksturowych oczu i sklejonych palców) modeli przez cały czas, albo przynajmniej w walkach.

Gdyby nie wpizdu fajnych uber bossów to bym chyba nigdy nie tknął tego syfu po pierwszym przejściu. MGS3 miał przecież o wiele lepsze modele i o wiele więcej się tam działo.
« Ostatnia zmiana: Listopada 06, 2009, 06:00:10 am wysłana przez DarkButz »
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #136 dnia: Listopada 06, 2009, 04:25:34 pm »
Po trzecie - Tidus nigdy miasta nie opuścił ? Zanarkand to był ZSRR jego świata i nikogo nie wpuszczali i nie wypuszczali poza miasto ? Czy może ewolucja dostała ostrego kopa i nagle wycisnęła ze swojej macicy w jedno milenium 3 nowe rasy humanoidów (Guado, Ronso i te żaby) i od cholery potworów/zwierząt ?

Hmm, była gdzieś mowa, iż przed własną zagładą Zanarkand prowadził z Bevelle wojnę, więc może coś jest w tym twoim pytaniu chociaż rzeczywiście to zbyt naciągana koncepcja.

Co do przyśpieszonej ewolucji. W jRPGach cuda się dzieją, i z tego co pamiętam podobnie było np w seriach Wild Arms i Ar Tonelico jednak tam mieli przynajmniej jakieś wytłumaczenie na to np. tajne (a później porzucone) eksperymenty genetyczne (Wild Arms 4), czy nieprzewidziana działalność magii itp. Japończycy z jakiegoś jednak powodu lubią liczbę "1000" widać w FFX też nie mogli się powstrzymać przed jej wykorzystaniem.

A te wszystkie rzekome podobieństwa do FFVII, ciekawe czy zawierają choćby ziarnko prawdy...

Z drugiej strony co można dzisiaj oczekiwać od gry mającej ponad 7 lat? Owszem są tytuły niesamowicie grywalne nawet pod dwóch dekadach jednak nie zdarza się to specjalnie często.
« Ostatnia zmiana: Listopada 06, 2009, 04:29:17 pm wysłana przez aysnel »

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #137 dnia: Listopada 06, 2009, 06:24:40 pm »
Z drugiej strony co można dzisiaj oczekiwać od gry mającej ponad 7 lat? Owszem są tytuły niesamowicie grywalne nawet pod dwóch dekadach jednak nie zdarza się to specjalnie często.
Sensownej fabuły.

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #138 dnia: Listopada 06, 2009, 08:00:22 pm »
Kwestie fabularne również mogą podlegać erozji. Scenariusze gier to niestety nie książki, nie są ponadczasowe. To co kilka lat temu uważane było za wystarczające ( tak wiem, iż wtedy też pojawiały się głosy podważające "wielkość" FFX) teraz wywołuje jedynie zażenowanie na twarzy.  Przynajmniej dla mnie 7 lat temu dziesiątka prezentowała się nieziemsko, a dzisiaj cóż sam się sobie dziwie co mnie wtedy tak w tej grze tak fascynowało.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Final Fantasy X
« Odpowiedź #139 dnia: Listopada 06, 2009, 11:19:12 pm »
dzisiaj cóż sam się sobie dziwie co mnie wtedy tak w tej grze tak fascynowało.
Grafika.
Cytuj
A te wszystkie rzekome podobieństwa do FFVII, ciekawe czy zawierają choćby ziarnko prawdy...
Tylko dlatego, że jeden koleś nazywa się Shinra nie znaczy, że FFX jest sequelem FFVII. Ludzie powinni sprawdzić, co oznacza słowo 'cameo'. FFIX raczej nie jest sequelem FFVII tylko dlatego, że w jednym sklepie pojawia się Buster Sword.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?