Prezes mołdawskiej drugoligowej drużyny piłkarskiej Roso Floren, Mihai Macovei wtargnął podczas meczu dżipem na płytę boiska, protestując w ten sposób przeciwko decyzji sędziego przyznającej rywalom rzut karny. Sędzia próbował ratować się ucieczką. Prezes musi zapłacić grzywnę wysokości 2.000 dolarów.
Jak poinformowały miejscowe media, Macovei wjechał swoim dżipem na murawę i skierował pojazd w kierunku arbitra Vitalego Onike po tym, jak ten podyktował w pierwszej połowie jedenastkę na korzyść drużyny rywali, Politehniki Kiszyniów.
"Oni wszyscy są skorumpowani i stronniczy. Trzeba coś zrobić, by zapobiec temu" - uzasadnił swoje zachowanie Macovei. "Nie uderzyłem sędziego, nie groziłem mu. Po prostu wjechałem na murawę dżipem na znak protestu i po kilku minutach opuściłem boisko. Nie zrobiłem nikomu krzywdy" - dodał.