Mi dzisiejszy dzień po prostu poprzewracał konstrukcję do góry nogami. Pozytywnie. Złota myśl na dziś: przeznaczenie qrczę chyba jednak istnieje.
I nie mówię tego jako niedouczony cymbał, tylko jako facet który zawsze czuł miętę do nauki, a odrzucał bzdury, który przeżywał romans ze statystyką matematyczną, teorią gier by w końcu wejść w trudny związek z mechaniką kwantową i zrozumieć, ze tak naprawdę jest random i "Bóg" jednak gra w kości.
Serio, szansę na to, co mnie dziś spotkało, że te osoby, że w tym czasie, że tak a nie inaczej szacowałbym luźno na 1 do kwardyliona.
Wiem że to brzmi całkowicie bezsensownie, ale czułem chęć podzielenia się tym i btw, jestem trzeźwy.