Ehm... Ja tutaj, nie chwaląc się specjalnie, jestem królem tańca-skakańca i w swoim życiu już miałem (sz)mat wiele. Te maty nie są tanie, one normalnie tyle kosztują mniej-więcej (pomijam oczywiście MediaMarkty i Empiki, gdzie kosztuje cztery razy tyle zazwyczaj).
To, co tam jest pokazane to są szmaty firmy Warez, czyli takie średniej jakości. Mają tą samą wadę co im podobne, czyli dosyć szybko się zużywają - potańczysz na takiej intensywnie przez miesiąc, to tylna strzałka zacznie się dziwnie zachowywać, a później wszystkie zaczną wariować lub nie wciskać się w ogóle. Poza tym nie nadają się do grania na panelach, chyba, że użyjesz takich przyklejanych gadżetów (w zestawie będą) lub nie podłożysz sobie jakiegoś dywanu lub czegoś. Na panelach to będziesz kończyć tańczenie trzy metry od miejsca, w którym zaczęłaś.
Dobrym patentem na przedłużenie żywotności maty jest umieszczenie jest w opakowaniu z folii tunelowej i położenie na sklejce - w ten sposób mam swoje maty zabezpieczone (właśnie Warezy) i działały bez większych zarzutów przez kilka lat (przeżyły chyba trzy pary innych szmat).
W tej chwili nie ma żadnego Dance Dance Revolution na PS3, ale za to jest od chuja na PS2. Z tych polecam przede wszystkim DDR Extreme 2 i japońskie DDR Party Mix. Dosyć przyzwoita jest też DDR Supernova, ale jak dla mnie przekombinowana momentami. Najdłużej grałem i najlepiej się bawiłem przy tych dwóch pierwszych. Nie ściągaj na początek żadnych edycji Max, bo raz, że są japońskie, a dwa, że nie mają poziomu Beginner tylko od razu trzeba na Light grać.
Z tymi wirusami na płytach dobra beka heh.