[blog=zakupy]A ja sie trzymam dosyć dobrze. Nie tak dawno temu straszna nuda mnie napadła, a teraz mam 3 gry na NDS'a w które gram i trzy części Discworld'u, których jeszcze nie czytałem (Ciekawe Czasy, Piąty Elefant i Wyprawa Czarownic), więc mam zapas Pratchett'a na... hmm... powiedzmy, że do końca miesiąca. Kupiłem też sobie płytki, więc zabieram się twardo za archiwizacje uszkodzonej partycji i już niedługo będę mógł znowu działać na Win2k, którego nie mogę uruchomić od roku.[/blog]
[blog=japoński]Do tego, moja nauka japońskiego postępuje doskonale. Ciągle momentami mylę się przy partykułach i często zapominam czasowników (im prostszy czasownik, tym łatwiej zapominam... "benkyou suru" pamiętam zawsze, ale np. odmiany "noru" zapomniałem dzisiaj heh). Nauczycielka mówi, że 4th Level Nihongo Noryoku Shiken zdam w tym roku bez żadnych problemów i już zaczynam przerabiać materiał, który się może pojawić na 3rd Level NNS (dzisiaj próbowała mi wyjaśnić jakąś naprawdę dziwną formę czasownikową, której do końca nie skumałem... no ale do 3rd Level NNS mam jeszcze rok ponad hehe).[/blog]
[blog=podsumowanie wakacji]Nie pracuję w wakacje, bo jestem leniwy z natury. Nie wychodzę z mieszkania w tak upalne dni jak dzisiaj, bo mam upałowstręt heh. Plany z wyjazdami w te wakacje, poszły się pieprzyć, przede wszystkim dlatego, że samemu nie chciało mi się jechać, a kumplom (kumplowi konkretnie) problemy osobiste uniemożliwiły wyjazd. Nie mniej jednak, chyba dosyć dobrze wypocząłem w te wakacje.[/blog]
[blog=Dance Dance Revolution]Swoją drogą, przedwczoraj po raz pierwszy na żywo zobaczyłem ocenę AAA w DDR'ze. Włączyłem sobie ulubioną piosenkę, na najniższym możliwym poziomie trudności, i postanowiłem dostać potrójne A. Udało się za pierwszym razem, ale ci, co znają DDR'a wiedzą, że to skomplikowana sztuka, nawet na najprostszym poziomie. (Oznacza dostanie PERFECT z absolutnie wszystkich strzałek w grze, czyli zainkasowanie pełnych 10 milionów [maksymalnej puktacji].... to mniej-więcej tak, jak w EBA trafić same 300'ki na wszystkich polach). Próbowałem potem powtórzyć to na innej piosence na najniższym poziomie, oraz na tej samej piosence poziom wyżej. Za każdym razem przynajmniej raz trafiałem w GREAT, co kwalikuje z miejsca do silnego AA. Skoro już bloguję o DDR'ze, to jeszcze się pochwalę, że jakieś 2 tygodnie temu dostałem ocenę A na przeklętym "SEXY PLANET (remix)". Poziom trudności - Challange (najwyższy), 7 stóp trudności, w skali do 10-ciu (akurat moja granica, 8-stopowych sekwencji nie udałoby mi się zrobić), a mi się udało po wielu trudach zdobyć na tym A. Nie powiem, trochę ćwiczyłem ten kawałek. No ale zdaje się, że właśnie tak się człowiek staje coraz lepszy. Szkoda tylko, że tylko jeden kumpel jest skłonny ze mną grać, ale on jakoś nie miał ostatnio ochoty (to ten sam kumpel z problemami osobistymi). Samemu na DDR'ze poskaczę godzinę, żeby rekordy poprawić, a potem odkładam go, bo zmęczony jestem... z kumplami to bym mógł cały dzień skakać.[/blog]