Dzień się zaczął dopiero, a ja już dostałem od życia kilka lekcji...
Po pierwsze, "Prawo Dauna": Jeżeli dysponujesz zbiorem zamkniętym, w którym ilość argumentów jest stała i należąca do liczb rzeczywistych, a każdy z nich ma dauna, to można bezpiecznie założyć, że wartość dauna "x" będzie największa przy argumencie "Chello".
Prawo Dauna mówi o tym, że łącze, które traci łączność z siecią co pół godziny i które wyłącza się w najmniej oczekiwanym momencie, skarzone jest daunem nieporównywalnym z żadnym innym. Chello to wynalazek szatana... tylko on mógłby wpaść na to, żeby mój eMule ściągał dane po tym samym kablu, po którym do mojego TV idzie kanał "Romantica" i "TV Niepokalanów". Jestem niezadowolony.
Po drugie, "Teoria Protetyczna Tantalusa": Jeżeli matka każe mi obrać jabłka na szarlotkę, to bez względu na włożoną w tą czynność pracę, na długość i poziom ostrości noża oraz na model założonej protezy, obieranie skończy się słowami: "Jezu.. co za kaleka... daj mi to", po czym praca kontynuowana jest przez moją matkę.
Jednak obieranie jabłek z protezami rąk nie jest fajne... odkryłem, że nie mam do tej czynności talentu... prawie sobie palce poobcinałem (sztuczne oczywiście).
Po trzecie, chociaż to już stara teoria odświeżona przeze mnie, "Aksjomat Czasowy Hisoki": Bez względu na godzinę wysłania wiadomości na GG lub PW do Hisoki, odpowiedź dotrze do ciebie z opóźnienie równym n * 2h (gdzie "n" jest "zmienną lenistwa Hisoki"). Jeżeli odpowiedź przyjdzie szybciej, to znaczy, że odpowiedź na zadane we wiadomości pytanie, bez względu na jego treść, jest negatywna.
Tego chyba nie musze komentować.... jak widać człowiek uczy się przez całe życie.......