Żebyś wiedział. Nie bójcie się iść do swojego lekarza rodzinnego, jeśli czujecie, że trzeba wam coś na rozdygotane nerwy.
Wii, Goha będzie żyła. Mam włókniaka, takie niegroźne ponoć zwyrodnienie tkanki piersi. Ale dokładnie wam powiem coś, jak za tydzień zabiorę wyniki. Na miejscu pobrali mi próbkę (zapewniam dziewczyny, że biopsja nie boli), i jak będę koniecznie chciała, to można to operacyjnie usunąć, ale USG to ... chyba prywatnie zrobię, bo jestem zarejestrowana na kwiecień przyszłego roku...
Mamy na forum kilka użytkowniczek w różnym wieku, dziewczyny, poczytajcie sobie info, badajcie regularnie piersi. Same możecie to robić w domu i po kilku badaniach jesteście w stanie zauważyć nawet najmniejsze różnice.
Tym razem mówię poważnie, jak ktoś się będzie nabijał, to mu za przeproszeniem c***j w d**ę.