Dawno wam nie blogowałem, to teraz to nadrobię.
Z cyklu "Perypetie Tanta na polibudzie":
Początkowo było lekko, ale teraz chyba będę musiał zacząć się uczyć, bo raz, że zaczynają się ćwiczenia z chemii organicznej, a dwa, że nagle wszyscy sobie przypomnieli o wejściówkach i co drugi psor tera je urządzać będzie. Do tego dzisiaj dowiedziałem się, że jutro są laboratoria (oficjalnie miały być za tydzień) i muszę znać 7 stron teorii na temat wykonywanego doświadczenia, żeby móc coś napisać na kartkówce (z której ocena może zaważyć o całokształcie). W poniedziałek pierwsza kartków z organicznej.. całe szczęście, że mam siostre, która robi doktorat z tego heh... krótko mówiąc, powoli zaczynają cisnąć na studiach, ale jeszcze temperatura jest umiarkowana (zobaczymy jak na sesji będzie). Myślę, że kupienie NDS'a nie wpłynie najlepiej na moje oceny.... no ale nic, już za bardzo się napaliłem, żeby czekać do końca semestru hehe...
Swoją drogą, jak tam sobie Gipsi radzisz na studiach? W shoutboxie piszesz, że umierasz, ale co wy tam tak wogóle macie? Ja na pierwszym semestrze się opieprzałem zupełnie, na drugim też, za wyjątkiem sesji czerwcowej i wszystko ślicznie zaliczyłem, ze średnią 3.5. No ale ty masz inny rodzaj studiów, to może jakiś chartkor masz tam.
Z cyklu "Kapitan Tant, pirat siedmiu mórz i oceanów"
Zassałem sobie już kupe gier na NDS'a, jeszcze pare chyba zasse... ściąganie gier na tą konsole, to jeszcze jeden powód, dla którego ją kocham, chociaż jeszcze nie jest w moim posiadaniu... gry ważą tak mało, że hurtem można tego zassać ile dusza zapragnie. Mam pytanko do DB, bo on się zdaje być najlepiej poinformowany w tej materii... rozumiem, że save'y z gier zapisują się na karcie (NDS chyba nie ma żadnej własnej pamięci AFAIK). Ile one ważą tak średnio? Bo już sobie zestaw gier wstępnie złożyłem i wyszło mi 504MB, nie wiem, czy to nie za dużo... i chyba jeszcze jakoś te gierki spatchować trzeba, nie?