Mi tam to w sumie osobiście wisi co papież robi. Szanuję go za to co sobą reprezentuję i szanuję wiarę katolicką, ale na szacunku się kończy.
Co reprezentuje? Hamowanie nauki, mieszanie ludziom we łbach? Dla mnie przede wszystkim reprezentuje on Kościół. A Kościoła nie szanuje.
zresztą powedzcie szczerze< co nas obchodzi że przyjechał papież i media wraz z rządem i całą gromadą wiernych zrobili "trzodę nieprzeciętną" wokół osoby benedykta16?
Mi to lata. Na onet nie wchodze, wiadomości dzisiaj nie oglądałem (a codziennie oglądam). Cała ta szopka mnie obrzyda. A jak ktoś mnie nazwie "pokoleniem JP2" dostanie w morde. Nie, zebym miał coś przeciwko katolikom(czyt. nie jestem katolikofobem), ale nie znosze głupoty. To największa zaraza ludzkości.
o kutwa...jak serio zabronili reklamowania podpasek na czas wizyty BXVI to hardkor
Bo nie mogą istnieć! Kościół zabrania uprawiania seksu W OGÓLE! A geje to Szatan! Prezerwatywy to narzędzie mordu! Klonowanie to ingerencja w boski plan!
Jednak nie były narzędziami mordu miecze i kusze[nb kusz wolno było od któregośtam soboru uzywać tylko przeciwko niewiernym!] i tak dalej.
Jako przyszły polonista
Osiem lat podstawówki, pięć liceum, potem pięć bite studiów- dyplom z wyroznieniem i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordęAle szlachetny doprawdy zawód. Tak samo jak z księzmi. Tylko-powołując się na twoja statytstykę- 5% nadaje się do tego zawodu. Życze ci zebyś był takim poslkim Keatingiem
powinieneś wiedzieć o tym, że w bibli praktycznie wszystko to symbole, zresztą i tak bardzo ocenzurowane... biblia taka jaką znamy została ustalona przez cesarza Konstantyna, który stwierdził, że wywali wszystkie ewangelie i wszystkie ślady tego, że Jezus był człowiekiem z pisma świętego. Dopiero on ustalił, że Jezus był bogiem, wcześniej żydzi wierzyli, że był on człowiekiem i miał ludzkie słabości (zresztą wierzą w to do dzisiaj). Jezus był rabinem, jest to potwierdzone nawet w piśmie świętym, ale już o tym, że każdy rabin MUSIAŁ mieć żonę zapomniano, kiedy się myśli o Jezusie. No ale dobra... wybaczcie mi katolicy, ostatnio cierpię na chorobę zwaną SCKLDV (Syndromem Czytania "Kodu Leonarda Da Vinci")... swoją drogą, sama książka jest słabo napisana, ale jednak jak ją człowiek przeczyta i jeszcze raz spojrzy na Ostatnią Wieczerze, to można się nieźle sfilmować
Ja dodam jeszcze coś. Biblia w obecnym przekładzie (czy to wujka czy kogośtam [ja akurat mam tłumaczenie wujka i boleje]) jest wyzbyta pikantnych fragmentów. A roi się od nich w księdze powtórzonego prawa
W piśmie świętym nie doszukałem się potwierdzenia praktycznie NICZEGO. Kazda ewangelia wyklucza drugą, niektóre pomijają kuszenie na pustyni, niektóre pomijają wazny fragment o Szatanie "I opuścił go do czasu". Do Jezusa zwracają się apostołowie co prawda Rabi, ale to jest tak samo jak z tym cieślą(czyli nie wiadomo nic do końca, lub tez to jakieś niedokładne tłumaczenia. Macie np. dowód z numerem bestii, który nie jest naprawdę 666 tylko 616). Słowem, Ewangelie to niepewne źródło. Z chęcią przeczytałbym sobie apokryfy, niedawno widziałem jakąś ładną ksiażeczkę, ale chciałbym zeby była ona dziełem nie-księdza, a raczej jakiegoś badacza (najlepiej z PAN-u). Kodu da Vinci jakoś nie czytałem, mam ciekawsze ksiązki (np. właśnie skończyłem "Wschodzące słońce" Crichtona, gdzie ten jeździ po zółtych braciach jak się da
) Co nie zmienia faktu, ze to ksiązka popularna i kontrowersyjna- przez co stała się tematem licznych debat. Ostatnio np. u Jana "Opus Dei" Pospieszalskiego - gdzie odbył się nad nią zbiorowy lincz. A najlepsi byli ksieża, mówiący że "Kościoł nigdy nie był instytucją!" "aksjomat prawdy!" i takie tam. Dobrze, ze byłemz męczony, bo jeszcze bym telewizor zniszczył.
A co do zakłamywania historii. Kto przepisywał dokumenty w średniowieczu? Zakonnicy. Stąd rzekome "autentyczne" wzmianki o Jezusie w kronikach historycznych.
Jest trzecia w nocy i boje się patrzeć w te jego ślepia. Naprawdę, ten facet mnie przeraza. Wygląda jak Palpatine, czy tez raczej Imperator.
Zenuje mnie to, ze polscy zołnierze oddawali cześć hitlerowskiemu zołdakowi. Najpierw był w HJ, ale potem słuzył gdzieś w oddziałach p-lotniczych. Wiem, wiem, HJ było przymusowe i wiem, jak wyglądał pobór w późniejszym okresie wojny, ale niesmak pozostaje (w końcu plynie w moich zyłach domieszka azjaty
]
wierzą w to co właśnie określiłeś idiotyzmem - tak samo muzułmanie mają swoje odchyły, buddyści swoje i inni wierzący też swoje. mi jest łatwiej uwierzyć, że Maryja była dziewicą a Jezus chodził po wodzie niż w to, że po śmierci moja dusza trafi w cialo jakiegoś konia czy myszy... łotewa. wiecie, narzekacie na skrajny fanatyzm religijny w naszym kraju, ale ja tu na forum obserwuje skrajny anty-katolicyzm. no może przesadziłem, ale trochę nie podoba mi się takie jeżdzenie po religii. po części dlatego że jestem wierzący (niepraktykujący - ale to już inna śpiewka). giertych i co to idioci. z tym się zgodzę. fanatyzm i nadgorliwość może być gorsza od faszyzmu
Ostatnio zrobili jakieś badania, ze mozna bez problemu chodzić po wodzie, która w tamtym regionie na jednym rogu była nieco zlodowaciała, natomiast przy drugim jej końcu była normalna- i mozna było łowić ryby. Przeinaczam być moze, nie zagłębiałem się. Ale Biblii nigdy nie mozna traktować jako źródła historycznego. Dla mnie to raczej zbiór ciekawych aforyzmów i narzędzie do walki z klerem
Klerem, który sam nic o niej nie wie, bo skupiają się na pierdolach, typu nowe felgi, taca, gosposie, winko. Świadkowie Jehowy, którzy strasznie nienawidzą "Babilonu" czyli koscioła, skupiają się przynajmniej na studiowaniu biblii- tylko, ze ich studia idą w jedynym słusznym kierunku, a cała ich filozofia, to chowanie się przed złem i oczekiwanie na mesjasza. I łudzenie się ze będą jednymi z 144000 bodajze zbawionych.
Religia słuzy i zawsze słuzyła WYŁĄCZNIE zdobywaniu wladzy i autorytetu. Skoro jesteśmy na forum w jakimstam stopniu powiązanym z Japonią przytocze przykład. Byli sobie misjonarze sprowadzeni przez kupców w Japonii. I potem ich WYMORDOWANO!. Jak tak mozna! PRawda jest taka,ze Kościół to taki pasozyt - "bo jest tak,z e gdy mam co chcę, wtedy więcej chce". Oni sobie z nimi poradzili i mają spokoj. Mają zen+shinto+ jakieś inne chińskie naleciałości w stylu neokonfucjanizmu itp. Pamięć o zmarłych, dusze przodków itp. A u nas zbiorowy rytuał biegania do koscioła, dawania na tace. Kościól ma taką a nie inną historię- papieskie orgie, odpusty, inkwizycja i wielkie postaci jak Torquemada, chwalebne krucjaty. Jak zabiłeś "niewiernego" nie grozila ci kara. Nienawiść, szowinizm- to domena naszego koscioła. Gdzie są te ideały, o których mowił Jezus? Nie widze ich w kościele. Widzisz je w słuchaczach, trendi obecnie, Radia Maryja? WIdzisz je wśród tych wszystkich poboznych ludzi? Bo ja nie. Tak jak z miłosiernym samarytaninem.
Jeśli komuś jest potrzebna wiara, uwazam, ze nie powinien jej szukać w faryzejskiej mądrośi, tylko we własnym sercu i czynic to co uwaza za dobre. Bo człowiek potrafi odróznić dobro od zła. Za to jabłko zapłaciliśmy utratą dostępu do drzewa zycia. Wysoka cena, nie
?
(ale bez skrajnej przeszady vide - Jehowi)
Wole Jehowych od zwykłych katolików. Są radykalni, moze powierzchowni, ale juz samo powitanie i te hasła "bratnia dusza" itp. Raz z kumplem przeglądaliśmy w parku "Straznice" które dosrtaliśmy od szeregowych świadków i jakaś miła pani się z nami przywitała i zagaiła miłą rozmowę. Niby nic, ale jednak. Za to babcie z kółka rózańcowego gdyby zobaczyly nas z tą straznicą, rozpalilby płomienie i spaliły nas na stosie a potem posły do księdza doniesc, wyspowiadac się i juz być wyzbytym od grzechu!
religię
Starozytnym Grekom wystarczyła filozofia, podobnie Azjatom. Bo Buddyzm to bardziej ściezka zycia, a nie wyznawanie IHWH i "rozmawianie z nim". Jaka instytucja ma na swoim koncie najwięcej trupów? Jakie konflikty są najbardziej zazarte, krwawe i długie? Wszystko jasne. Mysle, ze bez religii ludziom byłoby łatwiej. Gdyby oparli się na sobie samych, a nie liczyli na interwencję demiurga.
do kościoła nie chodzimy dla księdza, tylko dla siebie
Ale po co chodzić do kościoła? czy nie wystarczy ze będę miłował blizniego swego jak siebie samego, bo to jest nawjazniejsze przykazanie? Chodzenie do koscioła nic nie daje. A co do księzy- gdybym miał krzewić dobrą nowinę, to wolałbym robić to bez koloratki. Ale wtedy wszechmocny kościół obłozyłby mnie ekskomuniką i spalił na stosie !
Jeszcze Giertych ma fajny pomysł z tym wychowaniem patriotycznym... ha... nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na zabicie resztek patriotyzmu z serc polskiej młodzieży, niż zaczęcie nauczania go w szkołach. Na litość boską, patriotyzm to nie jest coś, czego można się nauczyć...
Polacy chyba nigy nie byli patriotami. Rodzi się w nich dopiero, gdy juz głowa jest w nocniku. Nagle uświadamiają sobie co źle robili i chcą naprawić wszystko. A jak naprawią- to znowu kicha. Tak było od początków państwa gnieźnieńskiego, przez dynastie, II RP i obecnie. Ludzie się nie zmieniają, narody się nie zmieniają.
Wielki Roman nie bedzie nigdy dla mnie wzorem patriotyzmu. Ba, nasza historia chyba nie posiada zadnego prawdziwego patrioty. Bo ani Piłsudski, ani Poniatowski (Józef ofkors), ani tfu wałęsa tfu. Moze Kościuszko. Porzucił dolary (choć nie dosłownie) i wrócił walcyzć o wolnosć. Znajdzie się jeszcze parę wyjątkow. Wyjątków, niestety.
DB, jakbyś przelatywał nad warszawą tym swoim ruskim szybowcem, to zrzuć jakąś bombę na gmach sejmu i belweder, co? Chyba nie ma innego sposobu na uzdrowienie naszego państwa, niż poczekanie (chyba, że ktoś to szybciej załatwi) na to, aż całe postkomunistyczne pokolenie wymrze i do rządu wejdą ludzie młodzi i inteligentni...
Najpierw buntownicy religijni za pierwszych piastów, potem ksiązęta dzielnicowi, potem przekupni szlachetkowie, potem kolaboranci z zaborcami, agenci ochrany i przydupasy carycy. Potem wywrotowcy, komuniści. Potem po prostu zdrajcy. Potem "solidarnosć", ubecja i aparat. Teraz "komuniści". Po nich przyjdzie ta "inteligencja" i wtedy będziemy pragnęli socjalistów. Potem będziemy chcieli liberałow. I tak bez końca. Bismarck powiedział kiedyś -"Polaków nigdy nie pokonasz ale dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą." Prawda niestety. W Polsce nigdy nie było dobrze i nigdy nie będzie. Historia zatacza koło, a my jesteśmy bożym igrzyskiem.
Tylko, ze to z religią jest potwierdzone, a ja w rządzie bym widział jakąkolwiek partię prawdziwie liberalną...jest jakaś ?
Nie ma w Polsce. UPR i PO zwą się liberalnymi, ale UPR to kolibry- czyli w sferze najbardziej nas interesujacej - światopoglądowej są konserwatywni(ale i tak najbardziej liberlani jeśli chodzi o poslkie poletko). O PO szkoda gadać. Jeśli chodzi o religie, toliberałami są lewacy, ale lewactwo to ścierwo. Nie utozsamiajcie bron boze lewactwa z komunizmem, bo to nie do końca to samo.
moim zdaniem prawica wogóle nie powinna się do rządu dostać, zwłąszcza taka prawica jaką my mamy w polsce. Politycy nie mogą być przesadnie religijni, bo wtedy siłą rzeczy będą mieszać sprawy religijne w sprawy polityczne, a takie miksowanie nigdy na dobre szczególnie nikomu nie wychodzi.
Czyli co? Prawica nie, Leiwca nie- zostaje PSL
A wtedy Pawlak da nam popalić paliwem rolniczym. W Polsce po prostu NIE MA na kogo głosować. Ja głosuje na Korwina, ale to takie w sumie mniejsze zło. (a raczej najmniejsze).
Co do sprawy przesadnego katolicyzmu - to właśnie jest Nazizm. Nazizm wobec innych religii, bo to co głosi np. Rydzyk to jest właśnie propaganda w stylu "My jesteśmy najlepsi, jedyni właściwi ! Reszta do piekła !" głoszona w ten sam sposób jak to robił Hitler - trafiając do "najsłabszych ogniw".
Nie porównuj nawet. Nazizm dał Niemcom to, czego potrzebowaly wtedy. Siłę. Dzięki niej połączyli się i odbudowali panstwo. Niemcom zyło się dobrze. Na wszystko mieli pieniądze. Ale to tylko dobre na krótką metę. Jednak w Japonii się sprawdza
Bo nikt mi nie powie, ze Japonia to państwo liberalne. Tak samo jak Rosja.
Się rozpisałem, nie wiem czy z sensem-(moze nawet w paru punktach sam sobie zaprzeczam, ale dlatego, ze czasami zapędzam się i nie odrózniam kościoła od nauk chrystusa), ale juz mi siada głowa. W kazdym bądź razie nauki Chrystusa =/= Kościół. Kościół to faryzeusze, a Papiez to jednoosobowy Sanhedryn. Wiara powinna być sprawą osobistą, nie powinna mieć nic do polityki. państwo polskie nie powinno określać religią tylko jednego z wyznań (to bezczelność, doprawdy), a wizyta jakiegoś pana w białej pizamie nie powinna mi zabraniać spozywania alkoholu. Imperator jeszcze nie opanował imperium i nie wybił wszystkich Jedi.
Mówcie mi ganz
PS. Jak ktoś chce jeszcze trochę to
Tutaj jest o naszym kochanym Imperatorze Palpatine