KurdĘ, ściągłem se tą piosnkę z jekramy soniacza José González - Heartbeats i genialny muzik, tylko ten głos mnie rozprasza. Doszedłem do wniosku, ze gdybym osiągnął obecną śwaidomość w wieku 10-12 lat to dzisiaj byłbym juz grafikiem światowej sławy i wirtuozem saksofonu.
Gipsi nic nie kumam z twojej wypoiwiedzi, ale masz tu zostać bo fajny koleś jesteś. Tylko pisz więcej i dziel się z nami swoimi przemyśleniami. Bierz przykład z niejakiego Chiefa Robertsa- to jest w ogóle ziomal. Podziwiam go za elokwencje, inteligencję, charyzmę, czar, urok, synestezję, sympozjum, synergizm i takie tam.