Napewno bym nie zrobił żadnych wystających żeber, bryzgającej krwi (z martwego ciała, gdzie nie ma tętna więc i nie ma ciśnienia...choć mogę się mylić, bo medykiem nie jestem)
To akurat kluczowy moment.
Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. św. Jan 19.33-34. Kasjusz, zw. później Longinusem przebija włocznią (pilum) Chrystusowi bok. Innym złamano goleń, ale Jezus był już martwy i tylko upewniono się czy nie żyje. Później ta włócznia to będzie jeden z ważniejszych reliktów chrzescijańskich i symboli kulturowych. Na pewno spotkaliście się z określeniem Spear of Destiny. Nawet w Evangelionie jest włócznia Longinusa (Longinus no Yari), tłumaczona błędnie przez fansubberów Lancą Longinusa (Lancea Longini to łacińska nazwa ale rzymianie nie posługiwali się lancami, tylko pilami [pilum]. To akurat było bardzo ważne i jest to element ewangelii, na podst. której powstała Pasja.
Jednak oglądając ten film przypomniała mi się bajeczka, gdzie koło Jezusa chodziła para dzieciaków i robot. Moje odczucia wtedy były takie same jak przy tym filmie.
Erm.. :F
Generalnie wszystko super, tylko po co? Że ukrzyżowanie to w**uj brutalna sprawa każdy średnio inteligentny człowiek sobie raczej zdaje sprawe bez oglądania tego "widowiska". Nuda nuda i jeszcze raz nuda, raczej umierałem na tym filmie razem z Jezusem ;\ Niewnosi nic nowego, niema żadnego głębszego sensu, zero przesłania pozatym które każde dziecko zna z biblii... czysta strata czasu... Choćbym niewiem z jakiej strony patrzał, pojecia niemam co Tobie się Chiffu tak spodobało w tym filmie ;\ <tego szatana nielicząc =p >
Przykład znajomości biblii masz kilka wypowiedzi powyżej. Prawda jest taka, że przeciętny katolik nic nie wie z jednej z podstaw własnej wiary (a co do postanowień soborów czy synodów to już w ogóle). Ludzie (w domyśle- Polacy)są ogarnięci manią po śmierci JPII tym samym łamiąc elementarne, swoje pierwsze przykazanie. Przykład chrzescijańskich postaw Polaków zresztą mamy na codzień od cholery i nie muszę przywoływać przykładów.
Co mi się podobało w tym filmie? Jego alegoria, nowy testament oraz przypowieści Jezusowe, to czyste, płytkie historyjki które na pierwszy rzut oka za bardzo sensowne nie są. Ot, historyjka skromnego, dobrotliwego cieśli. Mi się podobała symbolika, jak np. Szatan trzymający szpetne dziecko- co można odczytać na wiele sposobów. Przeplatanie wydarzeń poszczególnymi scenami z zycia Jezusa w odpowiednich, zdawałoby się, podobnych do przedstawianych obrazów. Ukazanie jego nauk i tego jak są "realizowane". Róznie, naprawdę róznie, mozna odczytywać poszczególne odwołania. Oprócz tego świetne doznania czysto wizualne, męka Chrystusa.. naprawdę, zaniemówiłem i oglądałem z wrażeniem już od samego początku który był niesamowity. "Dialog" Szatana był świetny. Fascynuje mnie postać Szatana, czasami bardziej niż Jezusa i dobrze wpłynęło na ten film uzupełnienie ewangelii jego postacią.
Rozpraszała mnie tylko Monika Beluczi
Aktorka z niej marna, ale za to urodziwa dziewoja, która odwracała moją uwagę od filmu