Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale mam problemy z połączniem. :/
Psu po prostu coś odbiło, a co do bicia i ukrytej nienawiści żywionej do psa, to moim zdaniem coś takiego nie będzie mieć miejsca. Akurat to są takie poczciwe zwierzaki, ze nie żywią urazy.
Tu niestety się mylisz. Studiuję weterynarię i co nie co wiem na temat zachowania psów.
Psy są z reguły bardzo pamiętliwymi stworzeniami. Ten kundelek o którym wspomniałam, który mieszka w moim domu... znaleźliśmy go na działce. Był wychudzony i musiał być strasznie bity bo przez miesiące bał się do nas podejść... Teraz po pięciu latach, choć już jest innym psem nadal boi się gdy ktoś mówi podniesionym głosem lub wykonuje szybszy ruch ręką... poza tym bardzo nie lubi mężczyzn w średnim wieku...
im gazeta ma niższy poziom tym lepiej się sprzedaje
Przykre ale prawdziwe...
za nic w swiecie nie mogl bym wspolczuc psu ktory zabil czlowieka... nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazic tego ze sie rozplakalas widzac jego zdjecie na okladce, bo dla mnie to ebzsensowne...
Pies jest zwierzęciem, nie potrafi myśleć w kategoriach to jest dobre, a to złe. Jeżeli ten pies zabił ponieważ tak go wychował człowek... to mi jest jego żal, bo przez człowiek teraz straci własne życie.
Bo powiedzcie mi co moglo psu robic niemowle ktore zostalo kiedys tam rozszarpane? Psom jak i ludziom odbija palma i nie ma co im wspolczuc jesli zrobily cos zlego.
Zgadzam się, ale większość przypadków pogryzień to jednak wynik tego, że psy zostały tego nauczone... Ludzie wzmagają w nich agresję a później dziwią się dlaczego atakują... Dla mnie to jest chore. Pies nie jest zabawką, wegług mnie jeżeli ktoś decyduje się na zakup czworonoga powinien przechodzić odpowiednie testy psychologiczne. Póki co takich nie ma i być może dlatego podobne przypadki często mają miejsce.
Nie wiadomo czy pies byl bity czy nie... jesli byl to fakt wlasciciele to popaprancy i powinni isc do wiezienie na lata
W Polsce za znęcanie się nad zwierzętami można co najwyżej dostać grzywnę lub góra dwa lata więzienia...
Przykładowe kary orzekane przez sądy [informacja za GW]:
-600 złotych grzywny, 400 zł na działalność TOZ i pokrycie kosztów procesu - za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem (sekcja wykazała 17 ran kłutych, zmiażdżoną podstawę czaszki, wybite oko) - to pierwszy wyrok wydany na podstawie nowej ustawy (w sierpniu 1998 r.).
-Cztery miesiące w zawieszeniu - za urwanie głowy miniaturowemu królikowi na oczach dzieci, dla mieszkańca Nowej Huty, który tłumaczył, że królik "zdziczał, a poza tym mnie podrapał" (2002 r.).
-Pół roku więzienia z zawieszeniem na trzy lata, dozór kuratora i 300 zł nawiązki na rzecz TOZ - dla 20-latka z Częstochowy, który wyrzucił z siódmego piętra dwa króliki (2003 r.)
-Pierwszy wyrok pozbawienia wolności za zabicie psa wydano w 2004 r. Sąd okręgowy w Szczecinie skazał na 8 miesięcy więzienia człowieka, który powiesił psa na drzewie, ponieważ - jak mówił - zwierzę ugryzło go w rękę. Sąd wydał wyrok bez zawieszenia, ponieważ przestępca był już wcześniej karany, a psa zabił podczas okresu próbnego.
Czy uważasz, że to są odpowiednie kary? Bo ja nie...
Jeżeli zaś chodzi o inne równie bulwersujące sprawy. Powiem w ten sposób. Człowiek jest istotą myślącą, powinien wiedzieć, że gwałcąc/zabijając/kradnąc/niszcząc/maltretując itd wyrządza innym cierpienie. Jeżeli wie, że to co robi jest złe powinno być tak:
to ścierwo gniłoby do końca swojego życia, pływając w morzu własnych ekstrementów które w godzinach pracy byłyby, dla polepszenia efektu, podsycane elektrycznością.
Jeżeli tego nie wie... to nie jest człowiekiem.