haha! Dziś pierwszy egzamin,ale i tak w tym przypadku mogę się już szykować na sesję poprawkową...porażka.
Damn... powodzenia w drugim w terminie...
A dzisiaj jest już drugi dzień porypanego tygodnia. Wpierw musiałem załatwić coś w sprawie tego, że nie było mnie na zajęciach z przeszkolenia bibliotecznego, a jest na to miejsce w index'ie i bez autografu prowadzącego nie przejdę do następnego semestru X_X. Troche niefajnie byłoby nie zdać z powodu takiego czegoś. No to zapytałeś się ludzi co mam teraz zrobić. Posłali mnie do dziekanatu. Udałem się tam, a stamtąd odesłano mnie do biblioteki chemicznej. Z biblioteki odesłano mnie do jakiegoś pokoju. W tym pokoju był jakiś robol i mnie posłał do innego pokoju. W końcu dorwałem kobiecinę odpowiedzialną za powyższe zajęcia i zapytała się mnie czy umiem korzystać z internetowego katalogu bibliotecznego... powiedziałem, że nie próbowałem, ale to nie może być specjalnie trudne, to powiedziała, żeby wpis raczej dostane i nie ma z tym problemów... nice.
A później egzamino-kolokwium z IES'ów... geeez. 5 pytań, odpowiedziałem na 4 (właściwie na 3,5, bo nie zdążyłem dokończyć), ale pytanka były opisowe i na logikę (np. opisz obieg wody w ekosystemie). Chyba zdam. No ale jeszcze pozostaje jutro..... jutro jest kolokwium z chemii, które chciałbym jakoś sensownie napisać... co prawda brakuje mi tylko 4 pkt (a 12 można zdobyć na kole) aby zaliczyć ten przedmiot, ale mimo wszystko materiał jest dość spory i dość nieprzyjemny, więc będę miał co robić w nocy...