Wczoraj byłem na Nieoficjalnych mistrzostwach polski w PES4... Nocne Granie w Multikinie w Zabrzu -bilety kosztowały 15 zł.. Podobno bilety do gry na turnieju kupilo 400 osób, do sali wchodziliśmy o 19.30 zaczęliśmy grać po 20. Grup było ponad 60 po 6 osób, cóż, pełno ludzi sprawiło że impreza trwałą cholerne długo, o godzinie 5 rano jeszcze nie wszyscy rozegrali swoje mecze grupowe.
Mecze grupowe rozgrywane było po 5 minut. Forma piłkarzy na max.
Ja grałem anglią. Pierwszy mecz rozegrałem z kolesiem od gałka team (jakiś klan wymiataczy ;]) Interem i zremisowałem 1:1 -miałęm pecha bo w ostatniej minucie zdobyłem brame i jak się cieszyłem to okazało się że spalony >.>
2 mecz grałem z Holandią który lajtowo wygrałem 1:0 praktycznie cały czas atakując
3 mecz z Bayernem -przegrałem 1:0 -powiem że pedaliada niesamowita bo kolesia cisłem cały mecz (mimo że mam straszne defensywną taktyke!) a on miał tylko jedną akcje... żut wolny z boku boiska, wżutka na Makaya i piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki... przegrałem mecz i byłe msrasznie wkurw*ony bo cały czas go cisnąłem i myślałem że koleś jest cienki... a ja skoro zremisowałem z gałką teamowym kolesiem to jego powinienem rozjchać (a okazało sie że koleś od Bayernu wyszedł na pierwszym miejscu >.>)
4 mecz wygrany 2:1 z Brazylią
5 mecz grałem z jakimś kolesiem który grał Francją, za nami stał koleś z którym przegrałem i koleś z którym wygrałem brazylią, koleś z którym przegrałem miał zapewnione wyjście z grupy, koleś od Brazyli miał wszystkie mecze rozegrane i 8 pk. a więc ja musiałem wygrać żeby wyjść, koleś z którym grałem nie miał szans na wyjście, klient od Brazylii podczas meczu mojego z Francją cały czas wołał do tego kolesia że ma piwo jak nie przegra tego meczu... wcześniej coś gadali razem, i ten mecz wyglądał tak że cały czas próbowałem się dostać pod bramke ale było cholernie trudno... jeśli ja miałem piłke na mojej połowie to koleś opierował i zmieniał swoich zawodników tak aby żaden nie wyszedł po za swoją połowe -__-'
Miałem 3 akcje sam na sam jakoś ale spieprzyłęm i zremisowałem....
Po tym meczu miałem 8 pk. tak samo jak koleś grający Brazylią, liczyłem na to że skoro z nim wygrałem ędzie liczył się bezpośredni wynik... jednak liczyły się bramki i miałem bilans o 1 bramke gorszy niż on... odpadłem >.> żal mi troche bo byłem lepszy od kolesia z Brazyli... ba byłem lepszy nawet od tego kolesia co zajął 1 miejsce w grupie, z tym że granie na 5 minut to jest chu* a nie granie ;]
Cóż następnym razem pewnie lepiej się pokaże, PES4 na PS2 mam od ok. miesiąca więc nie byłem jakoś świetnie przygotowany na turniej a i tak jestem z siebie zadowolony.
Impreza była świetna, mam nadzieje że jeszzcze takie coś będzie... tylko może troche wcześniej albo przynajmniej musze się wyspać poprzedniego dnia, bo przed 5 umarłem i zasnąłem później się obudziłem po 15 minutach i zdecydowaliśmy z 2 kumplami że dajemy strzałe, bo rozgrywają się już play offy -1/64- ale mimo to nadal grają jeszcze grupy. Impreza na pewno nie skończyła się przed 10 rano więc pojechaliśmy busem o 5:18, ci co czekali na mecze mogli oglądać na ekranie kina mecze jednej grupy, a od ćwiercfinału chyba mecze były rozgrywane tylko na ekranie. Super się tak ogląda mecz.
Czekam aż wyjdzie PES5 i w niego będę trenował już maxymalnie.