rzeka tajemnic- dziś puścili nam to na angielskim...na prawdę świetny film. Trzyma w napięciu [ale nie takim "napięciu akcji",ale "napięciu nierozwikłanej zagadki" ] i dobrze się go ogląda od początku do końca. Gra aktorska- różna z przewagą na plus, bo Sean Penn [Jimmy ]gra po prostu cudownie [poza tym to typ męskiej urody,który na jest przystojny ,a jednak mam do niego słabość
],za to Tim Robbins [Dave] jest jakoś mało przekonujący i zmulony [niby do zmulenia ma powody,ale jakoś za mało w nim ekspresji]. Kevin Bacon w roli Seana jakoś specjalnie nie miał pola do popisu,ale i tak zagrał dobrze [to samo tyczy się Laurence Fishburne'a, który zasila grono moich ulubionych nigga aktorów].
Coś o akcji- Trzech chłopców bawiło się na ulicy i "wymyślili sobie" utrwalenie swoich imion na zawsze w niezaschniętym cemencie.Wiedzieli ,że robią źle i zostali nakryci przez nieznajomego,który chłopców opieprzył i kazał jednemu-Davowi wsiąść do siebie do samochodu pod pretekstem zawiezienia go do domu na skargę rodzicom...jak łatwo się domyślić facet wcale nie był gliniarzem [jak myśleli Sean i Jimmy],ale pedofilem.
Ich drogi przetną się ponownie po 25 latach, kiedy córka Jimmy'ego, jego oczko w głowie, zostanie zamordowany. Śledztwo poprowadzi Sean i jego partner . Jimmy będzie starał się na własną rękę dotrzeć do mordercy i wymierzyć sprawiedliwość...
Ogólnie nice i bardzo wciągająco-dużo elementów psychologicznych i ciągła niepewność...Eastwood odwalił kawał dobrej roboty.