Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 103142 razy)

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #560 dnia: Września 09, 2009, 01:04:22 am »
District 9
Chyba najlepszy film, jaki wyszedł tego roku. Pośród całego gówna, jakie ostatnio wyszło, District 9 jest lśniącą perłą wysadzaną innymi perłami, które są wypełnione złotem. Obcy wyglądają i zachowują się bardzo wiarygodnie, fabuła stoi na wysokim poziomie (choć nawiązania do Apartheid'a są BARDZO mało subtelne). Na początku trochę ciężko jest zrozumieć akcent postaci, ale to kwestia przyzwyczajenia się. Ciężko uwierzyć, że tak dobry film kosztował 'tylko' 30 milionów dolarów. Jedynie mieszany styl filmu jest irytujący.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Filmy
« Odpowiedź #561 dnia: Września 15, 2009, 12:50:14 pm »
Chyba jestem tępy i nie znam się na kinie :f

Obejrzałem niedawno Mullholand dr. i to dla mnie taka popierdółka na 7. Bardzo ładne zdjęcia, niezły klimacik i odpowiednio zamotane, ale jakoś tak, nie wiem... Całokształt mnie nie urzekł. Wolałem lyncha z czasów Twin Peaks choć i wtedy czasem przynudzał heh.

Offline vigo

  • Redaktor
  • Wiadomości: 33
    • Zobacz profil
    • MANGIster
Odp: Filmy
« Odpowiedź #562 dnia: Września 15, 2009, 03:37:38 pm »
Mnie się ten film bardzo podobał, chociaż zakręcony strasznie... Film warty obejrzenia, chociaźby dla scen miłosnych Naomi Watts :D Po tym filmie zakochałem się w niej i jestem na etapie oglądania wszystkich filmów, w których grała :)

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #563 dnia: Września 21, 2009, 11:11:56 pm »
Inglorious Basterds daje radę. Ale ma sporo niedociągnięć. Po pierwsze, film powinien się nazywać 'The Plan has Failed...AGAIN'. Po drugie za mało tych 'Bękartów' pokazują, na ekranie byli niecałą połowę filmu. To, co pokazują w trailerach to są chyba wszystkie sceny akcji (niektórych nawet nie ma, jak np. moment, kiedy jeden z 'Bękartów' biegnie jak pojebany z karabinem maszynowym) i poza tym to głównie ciągła gadanina jest. Nie należy brać go ani trochę na poważnie. Jest to bardziej film w stylu 'co by było gdyby' i 'jak by wyglądała II wojna światowa jako komiks przerobiony na film'. Ale wiadomo, że Tarantino uwielbia absurd i hiperbolizację. IMO to film zasługuje na solidne 7/10.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #564 dnia: Października 07, 2009, 04:23:09 pm »
Surogaci - Na film byłem dosyć napalony po trailerach. Niby do kin często nie chodzę, no ale jak coś dobrego się trafi, to nie pogardzę. Film to zasadniczo SF, realia przypominają nasze dzisiejsze, z lekką tylko różnicą - ludzkość wynalazła Surogatów, czyli sterowane zdalnie maszyny, które wyglądają jak ludzie i potrafią odbierać wszelkie zmysły jak my. Ludzkość, korzystająć z tej technologii pogrążyła się w takiej globalnej grze w Second Life - wszyscy zasiedli w domach, na zewnątrz wychodząc jedynie pod postacią swoich Surogatów. Jak z wieloma tego typu produkcjami jest tu pewien problem - to, że fajne, ciekawe realia SF zostały niestety przedstawione przez pryzmat dosyć sztampowej, przewidywalnej fabuły. Wątek miłosny w tle, jakaś intryga, gdzie "złym" jest jakaś multimiliardowa korporacja, trochę strzelania i wyścigów samochodowych, jeden zniszczony helikopter (jak na Bruce'a Willisa to dosyć mało). Realia bardzo ciekawe, jak pisałem, jednak fabuła mi pozostawiła niedosyt. Na szczęście raczej nie szykuje się sequel, patrząc po zakończeniu filmu. Obejrzeć można, ale nie za pieniądze, bo w kinie na pewno znajdą się ciekawsze produkcje. Ocena 7/10

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #565 dnia: Października 13, 2009, 11:33:35 pm »
Kumpel namówił mnie na obejrzenie Brüno dzisiaj.
Nigdy więcej...
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Filmy
« Odpowiedź #566 dnia: Października 29, 2009, 06:04:21 pm »
Inglorious Basterds daje radę. Ale ma sporo niedociągnięć. Po pierwsze, film powinien się nazywać 'The Plan has Failed...AGAIN'. Po drugie za mało tych 'Bękartów' pokazują, na ekranie byli niecałą połowę filmu. To, co pokazują w trailerach to są chyba wszystkie sceny akcji (niektórych nawet nie ma, jak np. moment, kiedy jeden z 'Bękartów' biegnie jak pojebany z karabinem maszynowym) i poza tym to głównie ciągła gadanina jest. Nie należy brać go ani trochę na poważnie. Jest to bardziej film w stylu 'co by było gdyby' i 'jak by wyglądała II wojna światowa jako komiks przerobiony na film'. Ale wiadomo, że Tarantino uwielbia absurd i hiperbolizację. IMO to film zasługuje na solidne 7/10.

Generalnie zgadzam się z Tobą... i tak od siebie powiem, że te gadki miejscami były słabe... Troszkę się zanudzilem co jak na film Tarantino jest porażką. Ale zdecydowanie dla paru akcji i bękartów film warto obejrzeć ;p

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #567 dnia: Października 29, 2009, 06:17:08 pm »
Inglorious Basterds daje radę. Ale ma sporo niedociągnięć. Po pierwsze, film powinien się nazywać 'The Plan has Failed...AGAIN'. Po drugie za mało tych 'Bękartów' pokazują, na ekranie byli niecałą połowę filmu. To, co pokazują w trailerach to są chyba wszystkie sceny akcji (niektórych nawet nie ma, jak np. moment, kiedy jeden z 'Bękartów' biegnie jak pojebany z karabinem maszynowym) i poza tym to głównie ciągła gadanina jest. Nie należy brać go ani trochę na poważnie. Jest to bardziej film w stylu 'co by było gdyby' i 'jak by wyglądała II wojna światowa jako komiks przerobiony na film'. Ale wiadomo, że Tarantino uwielbia absurd i hiperbolizację. IMO to film zasługuje na solidne 7/10.

Generalnie zgadzam się z Tobą... i tak od siebie powiem, że te gadki miejscami były słabe... Troszkę się zanudzilem co jak na film Tarantino jest porażką. Ale zdecydowanie dla paru akcji i bękartów film warto obejrzeć ;p
Głównie to IMO dla tej sceny: http://www.youtube.com/watch?v=0H7gR7EYocs i 'AHREEVEDERCHEE'.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #568 dnia: Października 29, 2009, 07:06:35 pm »
District 9 - Bardzo dobry film, chociaż zupełnie nietypowy. Nie tego się spodziewałem kiedy wybierałem się na niego do kina - sądziłem, że będzie to typowe kino akcji, coś stylistycznie zbliżonego do Surogatów, z jakimś przystojnym, wysokobudżetowym aktorem w roli głównej. Film stylizowano jednak na coś w stylu filmu dokumentalnego - na początku mamy jakby wywiady z uczestnikami filmu, a znaczna część ujęć jest robiona tak, jakby kamerzysta był jednym z uczestników wydarzeń. Fabuła intrygująca, kosmici realistyczni (chociaż fakt, że każdy człowiek rozumie ich mowę, jest trochę dziwny heh), wszystko oddane bardzo realistycznie - dobrze odegrane, dobrze wyreżyserowane i przyzwoicie napisane kino SF. Gdyby jeszcze mówili w tym filmie po angielsku, a nie po australijsku, to byłoby świetnie hehe. 8.5/10.

Odlot - Spodziewałem się bylejakiego filmu dla dzieci, jakiejś zupełnie infantylnej fabuły, marnych gagów sytuacyjnych, ogólnie rzecz biorąc jakiejś żenady, którą z przymróżeniem oka będzie sobie można obejrzeć w kinie, choćby po to, żeby obadać jak ta okularowa technologia Imax 3D działa (działa marnie niestety, w porównaniu do prawdziwych filmów 3D, no ale fizyki się widać nie oszuka). Okazało się jednak, że to na prawdę kawał dobrze wykonanego filmu CGI, estetycznego, z oryginalnymi postaciami, no i przede wszystkim zrobionego z pomysłem. Głównym bohaterem jest stary dziad, niejaki Fredricksen, który, po śmierci swojej żony, postanawia zrealizować swoje (a przede wszystkim jej) marzenie z dzieciństwa, jakim jest podróż do Ameryki Południowej. Jako, że z wykształcenia jest sprzedawcą gumowych balonów, postanawia udać się w podróż życia dzięki potędze helu, zabierając ze sobą cały dobytek z domem włącznie. Ja osobiście dość słabo się do takich filmów nadaję, bo w ckliwych chwilach momentalnie ściska mnie coś za gardło i czuję łzy napływające do oczu - momentami na prawdę się rozczuliłem, co normalnie zdarza mi się tylko na obrzydliwych romansidłach i na Powrocie Króla (czyli też defacto obrzydliwym romansidle) heh. Fabuła oryginalna (wątki w samej Ameryce w sumie dość przewidywalne, no ale to mimo wszystko film dla dzieci), postacie dobrze odegrane i oryginalne, CGI estetyczne, na dzisiejszym poziomie, no i przede wszystkim film wymyka się standardom dyktowanym przez Shreka i Finding Nemo (bliższe to Incrediblesom/Iniemamocnym). Szczere 8/10

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #569 dnia: Października 29, 2009, 07:14:44 pm »
Cytuj
chociaż fakt, że każdy człowiek rozumie ich mowę, jest trochę dziwny heh
Przez 20 lat raczej sądzę, że obie rasy miały wystarczająco dużo czasu, żeby nauczyć się porozumiewać ze sobą.
Cytuj
Gdyby jeszcze mówili w tym filmie po angielsku, a nie po australijsku
Akcenty mieli afrykańskie, choć zgadzam się, że często ciężko było ich zrozumieć.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #570 dnia: Października 29, 2009, 07:26:09 pm »
Cytuj
Przez 20 lat raczej sądzę, że obie rasy miały wystarczająco dużo czasu, żeby nauczyć się porozumiewać ze sobą.

20 lat płynne zrozumienie języka z innej planety, który brzmi jakby ktoś wymiotował? Jakoś trudno jest mi to sobie wyobrazić - no ale dobra, niech będzie.

Cytuj
Akcenty mieli afrykańskie, choć zgadzam się, że często ciężko było ich zrozumieć.

No patrz, brzmi zupełnie jak australijski. Wydawało mi się, że aktor grający Wiktora jest australijczykiem, ale jednak faktycznie to afrykanin heh.

Offline MarvelliX

  • Master of Random Knowledge
  • Admin
  • **********
  • Wiadomości: 2684
  • dood!
    • Skype
    • Zobacz profil
    • http://squarezone.pl
Odp: Filmy
« Odpowiedź #571 dnia: Października 29, 2009, 08:26:09 pm »
Cytuj
chociaż fakt, że każdy człowiek rozumie ich mowę, jest trochę dziwny heh
tez nie moglem tego zrozumiec i to wszyscy sie rozumieli, nawet mlode krewetki juz angielski znaly

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Filmy
« Odpowiedź #572 dnia: Października 29, 2009, 09:44:30 pm »
Mnie w Districie trochę zniesmaczyło pod koniec gdzie jakoś tak zaczęło mi zalatywać hollywoodem, ogólnie film był dość przewidywalny ale nie zmienia to faktu że jest zacny.

Głównie to IMO dla tej sceny: http://www.youtube.com/watch?v=0H7gR7EYocs i 'AHREEVEDERCHEE'.

Podobała mi się scena kiedy hmm "wiesz kto" zabił "wiesz kogo" a ten drugi odwdzięczył się pierwszemu tym samym... ta muzyczka heh, Ennio Morricone po raz kolejny pokazał klasę.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #573 dnia: Października 29, 2009, 09:54:11 pm »
Mnie w Districie trochę zniesmaczyło pod koniec gdzie jakoś tak zaczęło mi zalatywać hollywoodem, ogólnie film był dość przewidywalny ale nie zmienia to faktu że jest zacny.
E tam, mi się scena ze strojem bojowym podobała. Trochę miotania świniami, parę latających kończyn, trochę strzelania. Nie było tu żadnych matrixów czy innego slow-motion, wszystko było dynamiczne i dość przyjemne.
Cytuj
Podobała mi się scena kiedy hmm "wiesz kto" zabił "wiesz kogo" a ten drugi odwdzięczył się pierwszemu tym samym
Mówisz o scenie w barze ?
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Sitheral

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • S = k log W
    • Zobacz profil
    • Zwyczaje rozrodcze afrykańskich świń
Odp: Filmy
« Odpowiedź #574 dnia: Października 29, 2009, 10:04:15 pm »
Mnie w Districie trochę zniesmaczyło pod koniec gdzie jakoś tak zaczęło mi zalatywać hollywoodem, ogólnie film był dość przewidywalny ale nie zmienia to faktu że jest zacny.
E tam, mi się scena ze strojem bojowym podobała. Trochę miotania świniami, parę latających kończyn, trochę strzelania. Nie było tu żadnych matrixów czy innego slow-motion, wszystko było dynamiczne i dość przyjemne.

No prawda mogło być gorzej  :F

Cytuj
Podobała mi się scena kiedy hmm "wiesz kto" zabił "wiesz kogo" a ten drugi odwdzięczył się pierwszemu tym samym
Mówisz o scenie w barze ?

Mówię o tej w kinie.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #575 dnia: Stycznia 25, 2010, 01:31:23 pm »
2012 - Jak na gatunek przez siebie reprezentowany, film był zadziwiająco dobry. Przynajmniej w pewnym aspekcie. "Mutujące neutrina" i cała reszta naukowych kwiatków trochę mnie momentami bawiły, no ale przynajmniej nie próbowano rozwiązać problemów ładunkami termojądrowymi, jak to w tym gatunku bywa. Fabuła z grubsza trzyma się kupy, bohaterowie są dość ciekawi, efekty specjalne są świetne i jest to kawał bardzo zajmującego, chociaż oczywiście niespecjalnie ambitnego kina. Daję 8/10.

Parnassus - Ciekawie wyreżyserowane i bardzo dobrze zagrane kino, wyprodukowane przez najbardziej popieprzonego z grupy Monty Pythona. Widać od razu, że przyłożył do tego dłoń - surrealistyczne wizje z wnętrza z Imaginarium są niczym rodem wycięte z Latającego Cyrku, pomijając oczywiście ich nieporównywalnie wspanialszą grafikę. Lily Cole już sama w sobie była pierwsyzm powodem, dla którego warto było w bilet zainwestować, a ja osobiście lubię Jude Lawa, więc miałem drugi. No i każdy lubi Johnnego Deppa, chociaż jego rola była w filmie dość epizodyczna. Najbardziej ambitny z filmów, jakie tu ostatnio opisywałem i byłby największym hitem kinowym, gdyby nie Cameron i jego kosmiczne smerfy. Ocena 9/10.

Pocahontas 3D Avatar - Dostać się na Avatara w grudniu to była jakaś masakra. Kina były zawalone jak nigdy wcześniej, no i w sumie nie dziwię się. Po Cameronie wiele ludzie oczekiwali i muszę powiedzieć, że nie zawiódł. Grafika jest olśniewająca. Gipsi pisał gdzieś, że go nie zachwyciła, no ale to zależy co potraktujemy za punkt odniesienia. Grafika komputerowa w filmie jest nie do odróżnienia od rzeczywistości. Jest płynna, ostra jak żyletka, a mimika twarzy Na'vi sprawia wrażenie, jakby to wszystko było realne. Nie dało się zrobić tego lepiej, przynajmniej jeżeli chodzi o płaski obraz. Mam zastrzeżenia do tego dziadowskiego trójwymiaru Imaxa, który w formie kolorowych okularów podano mi w cenie droższego biletu. Kilka razy widziałem błędy w tym renderowaniu (zdjęcia na szybie w pewnym momencie są trójwymiarowe, choć powinny być płaskie), kilka razy pierwszy plan zderzał się z napisami, które, swoją drogą, w paru momentach były z literówkami. No ale oprócz tych wybaczalnych przekłamań, grafika jest idealna. Dodatkowym plusem jest to, że wykorzystano ją w tak artystyczny i nie rażący sposób - świat zbudowany przez Camerona ma sens, czego nie można powiedzieć o większości światów stworzonych w filmach, w szczególności SF. Fauna i flora Pandory sprawia wrażenie prawdziwej, robaczki i roślinki mają budowę, którą da się wytłumaczyć biologią, widać tam ewolucję, widać sieci pokarmowe, wszystko jest bardzo kunsztownie zaprojektowane z pomocą wykształconych ludzi, przez to nie razi to takiego nerda jak ja. No, może prawie nie razi - Na'vi za bardzo przypominali indian, ogólnie rzecz biorąc cały ten świat był po prostu dżunglą amazońską widzianą na LSD. Świat w Avatarze jest tak realny, że dla mnie jest za mało realny. No bo dlaczego niby Na'vi są tak podobni do ludzi? Fabuła jest przewidywalna do bólu, każdy zna ją na pamięć (Gipsi miał rację, to na prawdę jest odpicowana wersja Pocahontas). Pod tym względem nikt nas nie zaskoczy. No ale człowiek się nie nudzi, co jest wielkim osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że za cenę normalnego biletu mamy 3 godziny dobrej rozrywki. Człowiek nie zastanawia się nad fabułą, kiedy może podziwiać TAKI świat. Ten film zgarnie połowę Oskarów i przejdzie do historii kina - to zdecydowanie najlepszy film tego dziesięciolecia, a i pewnie w następnym wiele lepszych rzeczy się nie pojawi. Ocena: 9.99/10.

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Filmy
« Odpowiedź #576 dnia: Stycznia 25, 2010, 05:41:13 pm »
Cytuj
efekty specjalne są świetne
Haha, dobry dżołk, efekty są słabe bardzo, mój kumpel, który się tym zajmuje miał ostry polew z tego.

Parnassus jak najbardziej na plus, świetny, baśniowy świat, dobra rola Leadgera/Deppa/Lawa/Farella, ładniutka aktoreczka, a rola diabła, ah, cymesik.

Pi - jak na pierwszy film Aronofskiego bardzo i to bardzo dobrze, psychodeliczna muzyka, fabuła trochę szalona i pogmatwana, ale w miarę logiczna i trzymająca się kupy. Jak na produkcję o budżecie oscylującym koło tysiąca, to jest nadzwyczaj dobrze.

Pulp Fiction - Wreszcie po rocznym zabieraniu się za film zobaczyłem go i cholera, pluję w brodę, że dopiero teraz. Toż to arcydzieło, Jules i Vince, świetna para, mocarne dialogi i absurdalne akcje, jak przystało na Tarantino.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 25, 2010, 11:54:16 pm wysłana przez Musiol »

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #577 dnia: Stycznia 25, 2010, 09:59:03 pm »
Cytuj
Haha, dobry dżołk, afekty są słabe bardzo, mój kumpel, który się tym zajmuje miał ostry polew z tego.

Może się nie znam, ale myślę, że doszliśmy już do etapu, w którym CGI nie może już być dużo lepsze. Co niby nie zgadzało się twojemu kumplowi? Co tam dało się lepiej zrobić w kwestii grafiki? Pewnie jakieś pojedyncze kwiatki się trafią, jak w każdym filmie, no ale efekt ogólny był olśniewający, nie powiesz mi, że nie.

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Filmy
« Odpowiedź #578 dnia: Stycznia 25, 2010, 10:47:22 pm »
Kwiatki nie, tylko było widać sztuczność CGI, w Pojutrze (dużo starszy film), nie było widać takiej sztuczności jak Tu, na przykład w trakcie ucieczki z całą rodzinką skądś tam (co lecieli samolotem). No ale to takie czepianie się, film był akurat żeby zmyć się z lekcji i go zobaczyć.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Filmy
« Odpowiedź #579 dnia: Stycznia 25, 2010, 11:36:09 pm »
Ahaha, ja myślałem, że ty do Avatara pijesz hehe. Nie no, tu rację przyznaję, CGI w 2012 było miejscami sztuczne.