Musze się czymś z wami podzielić
Mianowicie od niedawna praktykuje tzw LD świadomy sen
No i do pewnego czasu a konkretnie do dziś mi się to nie udawało głównie dlatego że miałem złą taktykę
No więc dziś nocy sobie odliczałem do 30 z przerwą po 5s
taka była pierwotna taktyka i nie przynosiła żadnych rezultatów przynajmniej tak mi się wydawało to mi weszło podświadomie w nawyk no i jak obudziłem się dziś 3 rano i chciałem zasnąć automatycznie zacząłem od licznie od 30 do 0 po czym dostałem paraliżu sennego i nagle bu jestem u siebie w pokoju wstaje i robię test rzeczywistości czyli łapie się za nos i próbuję oddychać no i mogę co jest oznaką że śnię.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to latanie no więc próbuję podskakuje i powoli opadam ale wznieś się "kurczaczek" nie mogę
po kilku próbach nie udało mi się oszukać samego siebie i uwierzyć w to że mogę latać. Następna próba telekineza to mi wychodziło bez problemu mogłem przesuwać i podnosić siłą woli duże jak i małe elementy wciąż mówię o śnie oczywiście.
Następna próba pomyślałem że chce kontrolować jakiś żywioł
bądź coś w tym stylu no więc wystawiam rękę i czekam no i pojawiło się coś na wzór kuli składającej się z wiązek prądu elektrycznego rzuciłem tym w pluszowego misia z myślą że się zapali ale jemu nic to nie zrobiło nie wiem dlaczego :p Następny test to chciałem sprawdzić czy mogę przeglądać swój mózg na przykład przywoływać wspomnienia znane zapachy, odczucie, smak.
Udało mi się przywołać smak frytek z mcdonalda a właściwie paczkę frytek które mogłem jeść i czuć smak a się nie najadać. Z wspomnieniami było gorzej niektórych nie dało się odtworzyć i zacząłem pomału tracić nad wszystkim kontrolę pojawiali się moi znajomi, rodzice i coś do mnie cały czas mówili ja im tłumaczyłem żeby się ocknęli to sen a oni nie rób z siebie debila to realne życie, podświadomość chciała za pomocą ich wyeliminować świadomość z snu no więc ja mówię to jest mój świat a wy jesteście wytworami mojej wyobraźni wszystko się rozmyło i się budzę przynajmniej mi się tak wydawało wstaje w swoim pokoju robię test rzeczywistości i "kurczaczek" strzyga to się uśmiercam i co znowu to samo i tak 10 razy popełniałem dziś samobójstwo.
No więc zachęcam inne osoby do praktykowania w pełni bezpieczne oczywiście jak się uważa bo ktoś po przebudzeniu się może uznać że popadł w strzygę i się zabić naprawdę. Dlatego z tym lepiej uważać no i osobą mającym kłopoty z sercem odradzam praktykowanie
Taktyka jak by kogoś interesowała wygląda tak
potrzebny nam taki stan że po oczy same się zamykają a po położeniu się zasypiamy w ciągu paru sekund przy innym stanie się to nie uda a jak się uda to się nie będzię miało pełnej kontroli. No więc kładziemy się i odliczamy do 40 bądź 30 bez przerwy powinniśmy dostać paraliżu sennego odczuwa się wtedy strach ale trzeba go zlekceważyć bo się nie uda no jesteśmy w świadomym śnie na dzień dobry test rzeczywistości próba oddychania z zamkniętym nosem jeśli się da to jesteśmy w śnie, podskoczenie i sprawdzenie czy spadamy powoli jeśli tak to wiadomo, ostatni test jest nie konieczny ale jak ktoś chce być pewien to może zadać sobie bul jeśli jest we śnie to go nie odczuje :p
To by było na tyle