grrrrr.. JAK JA NIENAWIDZĘ HIPHOPU... huu... huu... huu...rany boskie, jak ja słyszę jakiś hip hop w telewizji lub radiu (a polski to w szczególności) to z miejsca dostaje miejscowych drgawekk konwulsyjnych i uaktywnia się bezwarunkowy odruch zniszczenia źródła medialnego, z którego się ten hip hop dobywa... jedynym i niepowtarzalnym wyjątkiem jest Sydney Polak.... nawet nie jestem pewien czy to hip hop, bo tam nie ma gangu dresów, miliona pięknych, skąpo ubranych latynosek i machania łapami do kamery w rytm jakiegoś bita, tylko spokojny kawałek do danego rytmu... polak jest w miarę, ale jak widzę Trzeci Wymiar, czy inny chłam to szlag mnie z miejsca trafia.... musiałem to z siebie wyrzucić.... dziękuję za uwagę