A tak z innej beczki <nieco progresywnej>. Właśnie wpadł mi w łapki nowy album Dream Theater - "Octavarium". Hmmm...brzmi nieźle, ale jak to mój znajomy określił - miejscami przypomina "traktor". No jest trochę ukierunkowany w stronę cięższego grania <jak na Dream Theater>, ale w sumie warto posłuchać. Ma w sobie sporo nowych pomysłów, choć miejscami wydaje się bardzo komercyjny. Także nie mogło się obyć bez typowych już dla tej kapeli "progresywnych solówek". Polecam...
P.S.: Uwaga na pojawiający się w internecie "Octavarium", ponieważ trafiło mi się coś innego pod tym tytułem <album James'a Labrie - "Elements of Persuation">. Sprawdzony album jest w wersji .m4a , a ostatni kawałek powinien mieć z 30MB.