Wróciłem do tej gry, po dłuugiej przerwie, bo trzeba ją skończyć. I cholera, tak bezpłciowego głównego bohatera nie widziałem. Tidus i Yuna - rzygać mi się nimi chce, jak widzę tę gębę Yuny, z wyrazem a'la "o co kaman i za co?" to mam ochotę wyłączyć konsolę. Czemu do cholery Auron nie mógł być główną postacią? Albo Lulu. Co do Seymoura - szkoda słów.