phi, a widzieliscie "Wrony". Kurde, dziecience porno i to bez sensu. Dziewczynka z patologicznej rodziny porywa mala blondyneczke, wlewa sobie, ze to jej dzieciak i wedruje z nia przez pol filmu, bije ja chyba nawet, dalej nie ogladalem, obudzilem sie z pilotem w reku i akurak chyba "Bajeczki jedyneczki" lecialy XD
Pozatym wszystkie filmy amerykanskie robione na odwal, jak te co są na Polsacie czasem ok. 23. Czyli mniej wiecej to co Glenn powiedzial. Czytalem w gazecie o jakiejsc Blondynce-olbrzymce co sie na bylych kochankach msci... nie ma to jak genialny scenariusz, geez -_-"