No bez przesady-nie było az tak tragicznie. Tzn. film nie zaparł dechu w piersiach na 10 minut od końca napisów,ale był całkiem przyzwoity. Fabuła średnia,ale z przesłaniem, sceny drastyczne całkiem drastyczne, aktorzy grali przyzwoicie [tylko na pocztku szef tej drugiej wioski był jakiś dziwny] i technicznie wszystko było ok.
No to zacznijmy od tej fabuły-bieganie po lesie było dopuero pod koniec. Stanowiło najwyżej 1/3 filmu [choć powiedziałabym ,że dużo mniej] . Najdłużej trwała wyprawa do miasta oprawców. Najlepsza część to oczywiście samo miasto i to co się tam dzieje. Czyli dość krwawo. Muszę przyznać,że składaie w ofierze było dość realistcznie i fajnie przedstawione-z uczuciami ofiar, kontrastem między nimi, kapłanem ,władcą i tłuszczą itp. Najnudniejszy fragment, to był ten szczęśliwy [no może poza maścią na penisa
]
Sceny drastyczne-czasami nawet przejaskrawione. Składanie ofiar było brutalne i totalnie bez serca-jeszcze te dzieci śmiejące sie z ofiar. Od razu było widać kto jest dobry,a kto zły. Poza tym fajnie wyglądało rozwalenie czaszki-tak ,że cieniutka stróżka krwi tryskała z odłupanego fragmentu...troche nienaturalnie to wyglądało,ale całkiem zabawnie. Poza tym facet sobie żyły podcinał "prawidłowo" , więc to też jest na plus.
Aktorzy-większych zastrzeżeń nie miałam. Podobał mi się główny bohater. Grał raczej dobrze-przejmował się itp Poza tym przypominał piłkarza
Poza nim najfajniejszy był taki oblech-impotent. Jakoś cały czas wydawał się bardzo pozytywny i grał lepiej niż inni. Tzn jako jedyny miał rolę lekko komiczną.
Kolejnym plusem były zdjęcia. Na serio ładne lasy, miasta i te wszystkie malowidła majów wyglądały bardzo realistycznie. Do tego kostiumy majów-fajne.
Podsumowując-jak dla mnie warto iść , choć nie należy się spodziewać za dużo, bo za bardzo w pamięć się nie wryje. Akcja nie porywa, ale cały film na pewno zrobi znacznie większe wrażenie w kinie chociażby dlatego,że zdjęcia są super.