No to jestem ostro wkurzona, bo solidnie mnie na FFIX wzięło. Co prawda musiałam olać chocobosa, bo mam pożyczonego PS'a [ i to pożyczyłam już drugi raz] i musiałam go oddać....i chciałam to w końcu przejść! Najpierw rozwaliła mi się płytka nr 3...ok-dostałam od tanta nową...przezłam...to rozwaliła się 4 i to tak beszczelnie,że wchodzę do life tree,zapada ciemność, włancza się złowroga muzyczka i na tym się kończy. To trak jakby płyta rzuciła mi od niechcenia "suck my balls"! No,ale jeszcze to wytrzymałam. Miałam od kolegi z klasy inną połytkę nr. 4....wogle nie poszła. No to tant nagrał mi jeszcze raz...i PS kazał mi wsadzić dobrą płytkę =_='
Pierwszy jrpg w jakiego gram...spodobał mi się ,ale na serio już się wkurzam...wogle pierwszy raz, to zaczynałam grać na PCie i gra zawiesiła się z potwornym trzaskiem przy odlocie z jakiejśtam wiochy [wtedy co zakuta pała chciał oszukać księżniczkę i wywieźć do Alexandrii :/]....pech..