Tak WipeOut byl wypaśny... szczególnie 3 częśc (na ps2 nie grałem wiec WipeOut Fussion nie licze) tylko już na ostatnim levelu troche zatrudny... pojazdy latały z taką prędkością i trasy były tak trudne do tego przeciwnicy niesamowicie miażdzyli nas swoimi rakietami że już dobrym wynikiem było ukończenie wyścigu przed zniszczeniem bolidu..a co dopiero myśleć o zwycięstwie <_< No i do tego ta genialna muzyka ktora niesamowicie pasowala do gry... i wspaniała piosenka Chemicals Brothers... Mazamary aaa mazamary/i w tle słychć dżwięk odrzutowca/<Gipsi macha głową>.. świetna piosenka!
Ten kawałek to Chemical Brothers – "Under The Influence" żadnego mazamary tam nie było tylko "Under The Influence" ale było słabo to słychać. ;]
Właśnie ostatnio gram sobie w Wipeouta 3 SE, zacząłem właśnie grać na 3 poziomie trudności - "rapier" i na tym jest naprawdę ostra jazda, nie widziałem chyba żadnej gierki gdzie jeździło się tak szybko przez całą trasę, trzeba być cały czas zwartym i skupionym, bo wystarczy jeden błąd, zaliczenie bandy i można zapomnieć o byciu pierwszym na mecie, też trzeba mieć szczęście żeby nie oberwać rakietą lub miną ;] No i grafa też jest wspaniała jak na PSone. Nieliczne gry pracują w wyższej rozdzielczości na PS. Gram ze słuchawkami oczywiście i muza też jest wyśmienita ;]
Z wyścigówek pamiętam dobrze GT 2, jednak nie jestem zwolennikiem tarcia po bandach ;/ Zdecydowanie wolę 100 % kontrolę nad pojazdem i przepadam za pojeżdżeniem czasem moją TVR Cerberą albo Lotusem Espritem, fajnie czasem jak lekko zarzuca na zakrętach takimi samochodami, zdecydowanie przyjemniejsze niż darcie band, a już jeżdżenie na symulacyjnych oponach wymiata. ;] Właśnie dlatego wolę jak gra właśnie wymaga ode mnie pewnych umiejętności i skupienia, bo jak już się opanuje taką trudną jazdę to przyjemność jest 2x większa (albo jeszcze większa) niż zdzieranie lakieru na Escudo. Escudo jeździłem tylko w rajdach górskich, do jazdy tam gdzie jest przeznaczony. To samo dotyczy innych wyścigów jeśli chodzi o jeżdżenie po bandach, dlatego też lubię Wipeouta. ;]
Jeśli chodzi o Burnouta 3 to dziwny wydaje się model jazdy i fizyka nie to że jest strasznie zły ale jest dziwny, na pewno nierealny, widać że twórcy musieli iść na pewne kompromisy robiąc na jednym silniku gry dwa różne tryby gry. Ogólnie gra jest świetna ale muzyka to raczej niewypał, krótko mówiąc, owszem znajdzie się kilka fajnych kawałków ale nie bardzo pasuje taka muza do ścigałki.
Radość z rozpieprzania przeciwników lub własnego wozu jest przednia ale po pewnym czasie (dość długim
) gra wydaje się schematyczna, czegoś mi brakuje i kolejne takedowny nie dają tyle radochy co po pierwszych kilkunastu h grania. Ja bym postawił jej 8+/10. Na 10 na pewno nie zasługuje.
Jedną z lepiej wspominanych przeze mnie ścigałek jest NFS:HS . Dość przyjemnie się w nią grało a i szybkość też była ok. Ale muzyka dopiero była przezajebista ;]