Total offtopic

[Musiol]

Double post, się pochwalę nowym projektem robionym z kumplem. Wrzucałem na Facebooka, ale nie każdy ma tam konto.

http://www.youtube.com/watch?v=fdcwYTNTuh8

[Yuzuriha]

Wah obejrzane ;P

[Tantalus]

Double post, się pochwalę nowym projektem robionym z kumplem. Wrzucałem na Facebooka, ale nie każdy ma tam konto.

http://www.youtube.com/watch?v=fdcwYTNTuh8

Final Fantasy XIII-2 jest beznadziejne, a recenzenci się na niczym się nie znają. W szczególności Musiol.

Filmik trochę nudny, ale na początek może być. Tylko co jest z tym "hate'm"? Użyjcie jakiegoś polskiego odpowiednika heh. Zamiast "ludzie hejtują" mówcie "ludzie plują jadem" albo "ludzie aktywnie okazują niechęć" heh. A tak na serio to "oczerniać" i "szkalować" to nie są złe słowa heh.

[Siergiej]

A co mi tam, skoro Musiol się chwali, to ja też mogę. Z paroma osobami z Valhalli skombinowaliśmy skromnego blogaska

http://grastroskopia.pl/

[Sitheral]

Fajnie w sumie, macie dobre głosy, to duży plus.
Fakt że trochę przynudzacie ale jak na debiut bardzo spoko ;]

No cóż, ja grałem tylko w demo XIII-2, ale wcale nie uważam żeby było złe, skoro gra jest tylko lepsza, to bardzo się cieszę
Jestem tylko ciekaw czy cała gra jest upakowana tymi QTE, czy zdarzają się raz na jakiś czas?

Z tymi ocenami to jest problem nie do rozwiązania, dla recenzentów to wrzód na dupie, ale prawda jest taka, że ludzie tego chcą i w myśl zasady "klient nasz pan" nie wypada z nich rezygnować. Imho recenzenci powinni po prostu olewać hejterów i imbecyli podniecających się ocenami.

[Solidus]

Problem z "hejtowaniem" FFXIII-2 IMO leży w fakcie, że ludziom Final Fantasy się już przejadł. Kiedyś ludzie czekali na nie z zapartym tchem, mimo niedociągnięć oceny były wysokie "bo to przecież Final Fantasy" i nie byliśmy zasypywani stosami spinoffów każdej części. Gry jak Chocobo's Dungeon czy Ehrgeiz były niszowe, raczej przekąską przed głównym daniem.
Teraz Square-Enix stał się tą babcią, która cały czas mówi "No zjedz jeszcze rosołek, babcia pierożki zrobiła i kurczak stygnie. Jedz wnusiu, jedz." Wkrótce z przejedzenia zaczynamy patrzeć na jej jedzenie bardzie krytyczne. Zupa za słona, pierogi wodniste, w kurczaku czuć przyprawę do ryby. Babcia coraz starsza, z przemęczenia robi obiady coraz gorsze.

Różnica jest tylko taka, że babci nie powiemy "twój kurczak jest chujowy, idź się zabij, 4/10."

[DarkAura16]

w kurczaku czuć przyprawę do ryby.

co się śmiejesz? Moja mama jak robi schabowe z piersi z kurczaka, oprócz tego, że są żylaste, to jeszcze z takową przyprawą. Blech.

[Sitheral]

Coś w tym jest z tym przejedzniem... nie ma już tego efektu "Wow, nowe FF!"
No i po trochu też chyba fakt, że, co tu kryć, ludzie namiętnie pocinający w Finale się postarzeli, niekoniecznie oznacza to, że nie kręci ich fantastyka, ale z pewnością chętniej przywitaliby coś... dojrzalszego.

I nie chodzi o to, że gra jest infantylna. Lubię infantylne gry. Chodzi raczej o to, że jest infantylna a jednocześnie próbuje być "wielce poważną". Stare Finale mimo dram były przepełnione humorem i to takim ciut lepszym niż z żartów z familiady.

[Tantalus]

Mi się raczej wydaje, że ten brak zachwytu nowymi Finalami nie jest związany tyle ze starzeniem się fanów serii (co też w sumie ma wpływ), co ze starzeniem się twórców. I to już nie tyle kwestia złego zarządzania, co mentalności japońskiej. Jakby developing zostawili jakiemuś młodemu zespołowi i kazali zrobić coś zupełnie nowego, to mogłoby to odmienić serię. Ale japońscy developerzy już sobie zęby zjedli na robieniu RPG i oni wiedzą najlepiej jak się je robił, "jak ja robiłem Final Fantasy, to ciebie na świecie nie było". Krótko mówiąc, trzeba zmiany podejścia. Square zmienia serię co chwilę, ale fabularnie nie widzę tam dużej poprawy. No ale może tylko ja mam takie wrażenie.

[Mazurit]

Tylko co jest z tym "hate'm"? Użyjcie jakiegoś polskiego odpowiednika heh. Zamiast "ludzie hejtują" mówcie "ludzie plują jadem" albo "ludzie aktywnie okazują niechęć" heh. A tak na serio to "oczerniać" i "szkalować" to nie są złe słowa heh.

Wiesz Tantalito, ten zwrot jest tak popularny obecnie, że najlepiej pasuje jako słowo w tytule dla takiego rodzaju projektów. Czemu? Bo chwytliwy, rozpoznawalny, popularny, rzucający się w ucho... Chociaż ja wolałbym, aby j. polski stał zawsze na pierwszym miejscu, nie zmienia to jednak faktu, że i ja korzystam z jego usług [tj. "przekręconego" j. angielskiego].

Co do filmiku, to nie tyle co przynudzacie, co udziela wam się zdenerwowanie, i dlatego można odnieść inne wrażenie. Temat konkretny, dobrze do niego podeszliście, a i z czasem się na pewno wyrobicie, jeśli chodzi o autoprezentację.

Sam problem "hejtowania" FFXIII-2, leży moim zdaniem, w zawiedzeniu się na poprzedniej części i szukaniu "dziury w całym" jeśli chodzi o jej kontynuację, pomijając oczywiście fakt "hejtowania" dla samego "hejtowania".

Solidus co do "przejedzenia się serią Final Fantasy", to też tak nie jest do końca, gdyż fajnale, jakby nie patrzeć są bardzo różnorodne jeśli chodzi o system i świat. Z kolei opinia o obawach przed urażeniem babci, jest jak najbardziej trafna; trzeba jasno postawić czy dana gra jest średnia, dobra czy szałowa, a nie "owijać w bawełnę"; wszak i takie ubóstwiane SE może mieć gry słabe...

Sitheral dobrze mówisz, że "Stare Finale mimo dram były przepełnione humorem i to takim ciut lepszym niż z żartów z familiady". Ja ten typ podejścia nazywam japońskim dziwactwem/wariactwem i ogólnie paradoksalnym miszmaszem, który mimo swojej różnorodności/sprzeczności, jako całość świetnie wypada.

Jeśli chodzi o nowsze FF (ale też jRPG'i ogólnie) to starają się one być uniwersalne, tylko, że tracą przy tym zawsze ciut tego wariackiego podejścia, no ale cóż stare pryki się wypaliły, a tu trzeba postawić na młodsze pokolenie i idący za nimi swoisty powiew świeżości, i tu już się całkowicie zgodzę z opinią Tanta.

[Noctis]

Nie ma potrzeby zakładania nowego tematu więc napiszę tutaj, bo mam spory dylemat...

Chcę kupić The Last Remnant lub Star Ocean: The Last Hope. ZAZNACZAM, że obydwie produkcje podobają mi się pod względem gameplayu, a po obejrzeniu tych trailerów mój problem się nie rozwiązał  ;( .

http://www.youtube.com/watch?v=CQzYLL0qdCc - THE LAST REMNANT - ten zwiastun poruszył mnie wewnętrznie, może ma jakieś tam spoilery, ale pokazał jak na razie, że fabuła musi być mocną stroną produkcji (te wołania głównego bohatera, teksty postaci. System walki jest całkiem, calkiem. Postacie mają swoje limity jak w FF, walki się nie nudzą (sądzę po demie) i są żywiołowe.

http://www.youtube.com/watch?v=9ywY4S5Q0MM - STAR OCEAN: THE LAST HOPE - ten zwiastun mnie zaintrygował i pokazał postacie które wydają się strasznie ciekawe. tri-Ace stworzyło Resonance of Fate, w której to postacie uważam za jedne z najlepszych w jRPGach, i tu może być podobnie. Czytałem o podróżowaniu po planetach, ich eksploracji, pobocznych questach np. szukaniu rzadkiej roślinki.

MAM OGROMNY DYLEMAT KTÓRĄ Z TYCH POZYCJI KUPIĆ ? Która jest waszym zdaniem lepsza ? Szukam jRPG z fajną fabułą, sympatycznymi głównymi postaciami, z światem w którym jest co robić, mrocznych elementów w fabule oraz zabawnych momentów jak np. w RESONANCE OF FATE.

HELP ME

[Tantalus]

Noctis - Widzę, że chodzi ci o Xboxowe gry. W takim razie kupuj SO4, The Last Remnant jest potwornie beznadziejny na Xboxie. Jedyna grywalna wersja tej gry to PC-towa, ale i tak strzelam, że się zawiedziesz na tym. Zajrzyj to działu Square Enix, tam założyłem temat o TLR, w którym tą grę przeanalizowałem.

[Musiol]

Przy SO4 umrzesz z powodu kiczu, infantylności i FATALNEGO Voice Actingu i rezyserii scenek. Serio.

[Tantalus]

Przy Last Remnancie umrzesz z powodu obrzydliwych błędów graficznych, bardzo ograniczonego wpływu na postaci i ogranej fabuły. Czyli tak czy siak masz przesrane jak między tymi dwoma wybierasz.

[aysnel]

Kurde muszę kiedyś pograć parę godzin w to SO4 by zobaczyć, co jest złe w tej grze.

[Morchol]

schabowe z piersi z kurczaka

Przepraszam, co?

[DarkAura16]

schabowe z piersi z kurczaka

Przepraszam, co?

nie jadłeś nigdy kotleta schabowego z piersi z kurczaka? ;x

[Noctis]

Cóż, w jakiegoś jRPG muszę zagrać, bo mam już dość tych wszystkich strzelanek i innych gier. Dzięki za odpowiedź, ale dalej nie wiem którą grę wybrać .

Lost Odyssey zamawia moja siostra, ja też muszę coś sobie kupić  . Z jednej strony coś mi podpowiada wybierz SO4, może to, że grę produkowało tri-Ace,a studio to zrobiło jak dla mnie fenomenalne Resonance of Fate.

Z drugiej strony The Last Remnant przykuwa mnie tym swoim systemem walki i otoczką fabularną.

Ciężko, ciężko  :confused:

[Tantalus]

Tryb walki w Last Remnancie jest ok, nie mogę powiedzieć, żeby fabuła była zła, choć nie jest tak dobra, jak się może wydawać po trailerach.

[Solidus]

schabowe z piersi z kurczaka

Przepraszam, co?

nie jadłeś nigdy kotleta schabowego z piersi z kurczaka? ;x

Ale pierś z kurczaka to nie schab...

Cóż, w jakiegoś jRPG muszę zagrać, bo mam już dość tych wszystkich strzelanek i innych gier. Dzięki za odpowiedź, ale dalej nie wiem którą grę wybrać .

Lost Odyssey zamawia moja siostra, ja też muszę coś sobie kupić  . Z jednej strony coś mi podpowiada wybierz SO4, może to, że grę produkowało tri-Ace,a studio to zrobiło jak dla mnie fenomenalne Resonance of Fate.

Z drugiej strony The Last Remnant przykuwa mnie tym swoim systemem walki i otoczką fabularną.

Ciężko, ciężko  :confused:

Jak już "koniecznie" musisz w jakiegoś zagrać to oszczędź sobie kasy i ściągnij Ys: Oath in Felghana albo Ys Origins na PCta. Oba mają tłumaczenia fanowskie i nie są wymagające, więc nawet 6-letnie złomy powinny być w stanie uciągnąć obie gry na najwyższych ustawieniach.