A6W w moim przypadku działało mięśniopędnie Cheesy Tzn. musiałam przerwać ok.3 tyg., bo zaczęły mi się 'uwidaczniać' pierwsze ogniwa 6paku. Dodam, że siłownia jakoś specjalnie mięśni mi nie budowała, a przy A6W bardzo szybko zauważyłam rezultaty [ale fakt faktem, nie mam tłuszczyku, który musiałabym gubić, żeby ukazywały się mięśnie, więc cardio nie jest mi potrzebne].
Nie wiem co znaczy mięśniopędnie, ale jedyny efekt jaki dalo ci a6w to właśnie efekt spalania tłuszczu, bo budowa mięśni opiera się na stopniowym zwiększaniu obciążenia oraz wolnej ilości powtórzeń. Można to porównać do biegania, dla efektu lepszej przejrzystości - a6w to takie bieganie maratonu a ćwiczenia z obciążeniem to sprint. Teraz spójrz kto ma lepsze umięśnienie
Nie spieram się że źle ćwiczylaś, osiągnęłaś upragniony rezultat, staram się po prostu odmitologizować ten zestaw ćwiczeń, który moim zdaniem jest po prostu upierdliwym zamaskowanym kardio, w dodatku źle rozpisanym, bo nie da rady się do zrobić w końcowych fazach w maksymalnym, zaplanowanym, czasie. A coś na ten temat wiem, bo zrobilem ją dwa razy.
2. Piliśmy koktaile białkowe Pijesz po treningu, żeby dostarczyć organizmowi 'budulca'. Nie wiem ile to daje, bo wypiłam tylko raz. Gdy dostałam pół litra czegoś, co smakowało jak 'rozmleczone' kakao [czyt. trochę kakao+pół kartonu mleka], stwierdziłam, że 'nigdy więcej'.
Spoko
Ja kiedyś piłem wspomniany ovopol, skoncentrowane białka jajek kurzych za co rodzina chciała mnie wysiedlić
Było to ohydne, ale czego się nie zrobi dla osiąnięcia celu.
A daje to dużo, bo mądrze stosowane może uzupełnić braki diety w białko. W dodatku szybsze w spożyciu, bo nei trzeba gotować etc.
Ja na twoim miejscu bym nie łykał żadnych proszków wspomagających przyrost tkanki mięśniowej, jak zaczniesz to częściej łykać to potem nawet wiagra ci nie pomoże wiesz o czym mówię, to ma taki skutek uboczny
Póki co koktajle, odżywki i inne tego typu cuda sobie odpuszczam. Za parę miesięcy może zacznę łykać takie pierdoły.
Panie, weź pan poczytaj trochę o tym. Teraz jest łatwiej, teraz jest mnóstwo portali z poradami, planami ćwiczeń, kiedys nic nie było, tylko mity ewentualnie porady kolegów z siłowni. Poświęc trochę czasu, na pewno ci się opłaci. Co jeść (to najważniejsze), że odżywki są dobre i nie szkodzą, jak ćwiczyć, jakie przerwy, jak układać plan. Do każdego działania potrzebne są jakieś fundamenty teoretyczne, budowanie mięśni bez tych fundamentów zaowocuje raczej zniechęceniem (brakiem rezultatów) i złością.
Ja na twoim miejscu bym nie łykał żadnych proszków wspomagających przyrost tkanki mięśniowej, jak zaczniesz to częściej łykać to potem nawet wiagra ci nie pomoże wiesz o czym mówię, to ma taki skutek uboczny
Większość tych "proszków" bierze się dożylnie. A o skutkach ubocznych to powiedzieli ci koledzy na podwórku?