nienawidzę takich dni jak dzisiaj... po trzech latach studiów mimo iż często narzekałem na akademik, kierasa, ludzi, to jednak będzie mi brakować tego miejsca. jednak muszę przyznać, ze mentalnie związałem sie z juz nie moim pokojem 65, z widokiem z okna na Wisłę i kominy Anwilu... a najgorszy jest fakt, ze pewnie większości z tych osob juz pewnie nie spotkam.. poki co będzie kontakt... sms, telefon / brak netu robi swoje/ ale z czasem to zaniknie i ... szkoda. jednak za bardzo sie przywiązuję do miejsc i ludzi. "kurczaczek" mać ;/