Uła... wkręciły mi się stare kawałki DeMono... zespół, który wyraźnie pamiętam ze swojego dzieciństwa... pomijając to, że 90% ich utworów to zamuły o miłości (jak się zastanowić, to nie tylko oni tak mają), to to jeden z fajniejszych zespołów polskich.
Hmm... a może by tak napisać jakiś artykuł... hmm...