Ehh.... po całej nocy grania we Front Mission 4, matka wchodzi do mojego pokoju i mówi, że jestem chory psychicznie..... teraz jak się zastanowię, to miała racje.... było w FFX'a grać, a nie się napierdzielać tymi głupimi mechami.... i jeszcze mówiła, że się uzależniłem od konsoli i to się powinno leczyć.... hehe... dobrze, że ojciec mnie rozumie.... ostatnio z 10 minut stał w moim pokoju i patrzył, jak w FFX'ie się z Seymourem tłukę.... chyba mu się spodobało hehehehe