W realnym świecie natomiast jest tak, że wielu ludzi jest niesłusznie osądzanych, bo na rzykłąd nie ma wtyk, albo ktoś kogoś niesłusznie wsypał...... A jak to się mówi, lepiej uniewinnić winnego, niż skazać niewinnego......
To taka mała dygresja, ale tylko taka symboliczna, bo w gruncie rzeczy zgadzam się z wami co do zaostrzenia prawa i kary śmierci.... moze nie aż tak radykalnej, ale zgadzam się...
tylko w przypadku absolutnej sprawiedliwości i absolutnie stuprocentowego wskaźnika skazywania osób winnych.
Ta sytuacja jest możliwa w zdrowym państwie, w którym biurokracja nie ma rozmiarów Renaty Beger czy Ryszarda Kalisza a raczej jakiegoś małego koliberka. Bo po co jest nam takie wielkie państwo? I z tego cię rodzą kolesiostwa, łapówki- bo są ludzie, którzy mają znajomych i tak się rozgrywa. Tak było w czasach PRL i teraz jest tak samo (ba, biurokracja jest większa 4,5 razy niż ówczas) więc nie ma co się dziwić, że nasz system sprawiedliwości jest patologiczny. Bo wiesz, do kogo pójść żęby załatwić sprawę. Państwo to powinien być układ pomiędzy obywatelami (umowa społeczna J.J.Rousseau) a nie niewolnicze państwo, w którym politycy i gangsterzy (chociaz to jedno i to samo) są ponad prawem, a zwykły obywatel jest niewolnikiem tego, co sobie zażyczą czy ustalą.
Taki cytacik:
Demokracja: Dwa wilki i owca, którzy głosują co będzie na obiad.
Demokracja reprezentacyjna: Dwa tysiące wilków i tysiąc owiec wybierających dwa wilki i owcę, którzy głosują co będzie na obiad.
Republika konstytucyjna: Dwa tysiące wilków i tysiąc owiec wybierających dwa wilki i owcę, którzy głosują co będzie na obiad, ale ograniczonych Konstytucją, która zabrania im jeść owiec. Sąd Najwyższy głosami 5 wilków przeciwko 4 owcom stwierdza, że baran to nie owca.
Wolność: Dobrze uzbrojona owca kwestionująca powyższe głosowania.