Autor Wątek: Ciekawi Bossowie  (Przeczytany 23496 razy)

Offline Omega Weapon

  • Soldier
  • Wiadomości: 27
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwca 01, 2006, 02:33:40 pm »
no w sumie zajebisty wyczyn pokonac Ultimecje na 7 Lv ale jak tam dotrzec nie zdobywajac leveli?? w debug roomie?? czy w normalny sposob grajac bo raczej squalla nie da sie wylaczyc z druzyny i przy bossach ginac ?? zawsze :D napisz wjaki sposob doszedles do Ultimecji zachowujac tak niski poziom a w tamtym poscie o Ultima Weapon pomylilo mi sie sorrka chodzilo o Omega Weapon

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwca 01, 2006, 02:34:58 pm »
Omega to lama, wszędzie pisali jaki on nie straszny, a nawet mnie nie drasnął...pamiętam za to 45 min. walkę z Ruby Weaponem :P

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwca 01, 2006, 02:49:08 pm »
http://db.gamefaqs.com/console/psx/file/fi...i_nolevelup.txt

Dałem link do tego w poprzednim poście. Mi się to nie udało, ale tu jest kompletna solucja... żadnych losowych walk, tylko boss'owie (za nich się w końcu EXP'a nie dostaje)... to jest kurde coś... pewnie większość rzeczy zdobywa sie przez Triple Triada...

EDIT::

Cytuj
pamiętam za to 45 min. walkę z Ruby Weaponem

Phi... Ruby Weapon... specjalnie długo się z nim nie męczyłem... weźcie pokonajcie Ethereal Queen z Radiata Stories... to jest dopiero wyczyn.... walczyłem z nią już 6 razy i nawet nieźle mi w pewnym momencie szło, ale ciągle mnie niszczy... koszmar.... no ale Tri-Ace potrafi robić trudnych boss'ów, nie można powiedzieć, że nie....
« Ostatnia zmiana: Czerwca 01, 2006, 02:51:26 pm wysłana przez Tantalus »

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwca 01, 2006, 02:57:29 pm »
Cytuj
http://db.gamefaqs.com/console/psx/file/fi...i_nolevelup.txt

Dałem link do tego w poprzednim poście. Mi się to nie udało, ale tu jest kompletna solucja... żadnych losowych walk, tylko boss'owie (za nich się w końcu EXP'a nie dostaje)... to jest kurde coś... pewnie większość rzeczy zdobywa sie przez Triple Triada...
Offtop - GameFAQs nie lubi hotlinkowania ;]
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwca 01, 2006, 11:16:37 pm »
Cytuj
bossów rzekomo trudnych już dawno nie pamiętam...
Też tak miałem... grałem sobie w gry jrpgie i jakos tak nie mialem trudnych bossow. Ponadpol roku temu zagralem w Dragon Quest VIII i rozje*ał mnie pierwszy Boss i aż mi się smutno zrobiło... jeszcze o głupim wyglądzie - żaden madafak.... Później jeszcze Dalmagus... całkiem trudny boss.

Tant twojego linka nie mozemy przeczytać -to cos jak z hotlinkowaniem zdjec.


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwca 01, 2006, 11:53:55 pm »
i nie przeczytamy - jak Sol zdążył już zauważyc gamefaqs nie lubi jak na jakichś forach ktoś zamieszcza linki do ich zasobów... gheeez :P

mówisz Gipsi, że w DQ8 miałbym okazję spotkać wymagających przeciwników?? to dobrze, bo po FF8 jeśli idzie o tą kwestię to z deczka się zawiodłem... oki, DQ8 trafił już na listę pozycji które nabęde wraz z czarnulą... oby w te wakacje to nastąpiło :)
Kame Hame Ha

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwca 02, 2006, 11:43:34 am »
Heh ja się trochę zawiodłam na Shadow Hearts2,bo tam nie było zbyt trudnych bossów,za to ostatni to dał mi nieźle w kość...oczywiście póki nie wymyśliłam na niego taktyki,to potem leciało jak z górki.Podobno jednym z najtrudniejszych jest Solomon i Dark Seraphin,ale ich jeszcze nie spotkałam,może jak będę przechodzić po raz drugi i będzie mi się chciało questy robić by ich spotkać ;P,to wtedy się przekonam.

Za to ktoś pisał,że w DMC trudny był ten pająk z lawy...mnie to on strasznie wnerwiał,za to trudny był ostatni Nightmare i oczywiście Mundus,szkoda tylko,że ostateczna walka w kanałach z nim to była straszna lipa.Tak samo zawiodłam się na Vergilu...mógł coś więcej pokazać,bo jak dla mnie to on był strasznie łatwy.

Offline Anouk

  • MASTER OF SQUAREZONE PUPPETS
  • SemiRedaktor
  • ******
  • Wiadomości: 598
    • Zobacz profil
    • http://refielle.ovh.org
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwca 12, 2006, 10:33:28 pm »
a JA to z bossów lubię (z CC): Dario i Criosphinxa. Pamiętam, że dopóki nie wpadłam na to żeby użyć przeciwko Criosphinxowi trapów to mówiłam, że to taki boss specjalnie wstawiony chyba, żeby nie dało się go pokonać.  ;) Dlatego dopóki go nie mogłam pokonać to robił na mnie wrażenie(i bez końca do niego wracałam). A walka z Dario też jest niczego sobie. :)
A tak dla przeciwieństwa :gwizd: Lavos to jest śmiech na sali. Zanim dostałam opis do gry to szłam cała uzbrojona (po sam czubek głowy)... a tam taki boss... no nie, w życiu prostszego nie spotkałam... :P  

Offline RadicalDreamer

  • Yume
  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 835
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpnia 08, 2006, 01:21:45 pm »
Moim ulubionym bossem był bezapelacyjnie przedostatni przeciwnik z Chrono Crossa czyli Time Devourer. W walce z nim podobało mi się ogromna dynamika, którą osiągnięto przez kilkukrotną zmianę pola walki. Niezły był też sam design ów oponenta (było w nim coś niepokojącego, jakby dziwnie znajomego). Jednak to co najbardziej poruszyło mnie w tej bitwie, to niesamowity utwór przygrywający w tle. Wspaniała melodia, świetnie dobrane instrumenty i przede wszystkim enigmatyczny kobiecy wokal, który słychać na początku kawałka, zbudowały genialny klimat tego epickiego starcia (tak samo zresztą, jak robią to wszystkie utwory z CC).

Tak na marginesie utwór o którym pisałem podobny jest nieco, do kawałka ,,Awakening" z Xenogears (również autorstwa pana Mitsudy).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 19, 2006, 01:08:11 pm wysłana przez RadicalDreamer »

Offline Agrias

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 141
  • Our lives are as fleeting as a dream.
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpnia 16, 2006, 04:22:20 pm »
Jako posatac bossa najbardziej lubie sephriota ale jesli chodzi o trudnosc to ten z ffx-2 ( niepamietam jak sie nazywal )

Offline Tamiko

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 207
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #70 dnia: Września 25, 2006, 08:27:49 pm »
Bossowie, którzy mi sprawili problemy to Omega Weapon (walczyłam z tym cholernikiem z 6 razy zanim wreszcie pokonałam :/) i ostatnia forma Ultimecji. Ta ostatnia ultimecja nie była trudna tylko mnie wkurzała jak mi kradła czary cały czas, a później jeszcze przywaliła Apokalypsem. Z siódemki to Seph i Lost Number. z X to Penance. Trochę problemów sprawił mi Chocobo Eater i Seymour z Animą :/

Offline RadicalDreamer

  • Yume
  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 835
    • Zobacz profil
Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #71 dnia: Października 17, 2006, 09:55:47 pm »
Chyba najbardziej przegięty, ukryty boss z jakim miałem okazje się spotkać w jRPG to Rider z Breath of Fire 4. Niech ostatecznym potwierdzeniem jego przegiętości będzie to że nigdy go nie pokonałem, a Weapony z FF7 to przy nim mały pikuś.
« Ostatnia zmiana: Października 17, 2006, 09:58:18 pm wysłana przez RadicalDreamer »

Offline Charoshi

  • Soldier
  • Wiadomości: 2
  • Gdy kaszanki brak w oku się czai łza...
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwca 10, 2007, 08:08:42 pm »
Luca Blight w Suikodenie II. W ogóle był to mój pierwszy RPG, w jakiego grałem (nie licząc Ninja Brothers na NESa). I za pierwszym razem rozwalił mnie jedną ręką. A przed drugim do niego podejściem napakowałem wszystkie dostępne postaci do jakiegoś 40 (czy jakoś tak) lvlu, naostrzyłem broń wszystkim do najwyższego dostępnego mi wtedy lvlu, wszystkim skompletowałem pełny ekwipunek i "zainstalowałem" runy, po czym dopiero mogłem wybierać najlepsze składy na tego bossa. Zajęło mi to calutki dzień i w końcu ruszyłem na "wojnę". Ku mojemu zaskoczeniu rozwaliłem go z palcem w d....:)

Drugi to standard - One Winged Angel - chociaż cienki jak d... węża, to jednak wspaniały i klimatyczny. I ta muzyka...

Indialeco bez limitu - męczyłem się z nim chyba ze 40 minut i zostało mu jakieś 35000HP. Ale brat chciał wiadomości oglądnąć i musiałem zastopować na pół godziny. Po odstopowaniu, byłem już nieco rozstrojony i nie miałem nic leczniczego, więc dostałem po jajach. Drugi raz nawet nie próbowałem.

Miguel z CC - za klimat.

Z Dario nigdy żadnych problemów nie miałem.
Omega i Ultima w FF8 i FFX to prostaki.

Aha - Lavos w CT - pierwsza z nim walka - przegrana, druga wygrana, po 40 minutach w ciągłym stresie, bo gra lubiła mi się zatrzymać i nie pójść dalej (dlatego miałem niski lvl postaci, bo "unikałem niepotrzebnych walek", poniewać podczas wgrywania ich (grałem na PSXie) lubiło się zaciąć). Ale tak jest jak się gra na "oryginale" ze stadionu:(

Nie pamiętam chyba już żadnego innego bossa, który był jakiś bardziej szczególny, czy to przez trudność, czy klimat walki z nim. Coś tam na pewno było, ale nie mogę sobie przypomnieć.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2007, 08:21:01 pm wysłana przez Charoshi »

Offline Fergard

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
  • Doh!
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #73 dnia: Kwietnia 27, 2009, 05:33:09 pm »
Od razu zaznaczam, że nie jestem zbytnim pro i mogę pisać takie rzeczy, że lawiny śmiechu przygniotą mnie dość szybko...

Cóż, z tych najtrudniejszych bossów w mojej egzystencji:

1. Cerberus(KH) - Pierwsza walka z nim to masakra. Nie chodzi tu nawet o samonaprowadzające się kule ognia czy potrójne ugryzienie. Solą w tym wypadku jest czarny ogień, który bez high jumpa(Przypomnę: Pierwsza walka) kładzie pokotem.
2. Dragon Malefiecent(KH) - O ile Cerber w pewnym momencie nie był już taki straszny, to to bydlę jest kwintesencją siły samą w sobie. Silne, bardzo zasięgowe ataki. Nic dodać, nic ująć... A żeby jeszcze podkreślić swoje słowa dodam, że pokonałem ją dopiero po zastosowaniu taktyki "Schowaj się i pozwól bić sojusznikom"... :P
3. Reist - Demon(Two Worlds) - To prawdopodobnie największe bydlę w grze(Nie licząc smoków) położyło mnie na hita na 53 lvl w świetnym pancerzu. Na najniższym poziomie trudności. Za drugim razem po prostu przywołałem wszystko, co się dało i miotałem w niego magicznymi młotami, co jakiś czas oddalając się pośpiesznie i lawirując między chatynkami. Razem z pomocą sojuszników zajęło mi grubo ponad pół godziny na pokonanie go. A jedyną nagrodą, jaką zostawił, było oko. No, i jeszcze trzy poziomy w górę...
4. Evil Twins(Crash Twinsanity) - Heh... A jednak można upaść niżej. Ostatni boss w grze i trzy fazy walki. Pierwsza to betka, natomiast druga to masakra. Trzeba ostrzeliwywać adwersarza, biegając w kółko, a gdy straci jedno działko - Błyskawicznie odwrócić się i zacząć pruć do drugiego. Liczy się refleks, który u mnie dość często kuleje... I walka w łeb. Następne życie, powtórka z rozrywki... I tak, aż życia się nie skończą...
5. Mental Institution(Serious Sam II) - Ta jakże wesoła strzelanina znana jest ze swojego absurdalnego poziomu trudności. Ostatni boss godnie ją więc reprezentuje. Starcie z nim na Turyście(Najniższy poziom trudności) wymaga refleksu, celnego oka, cierpliwości i żelaznych nerwów... oraz dużo szczęścia. Wystarczy powiedzieć, że najpierw wystrzeli w naszym kierunku kilka razy armadę wrogich stateczków, po czym po zbiciu mu połowy hp zacznie nieprzerwanie atakować nas gradem piłkopodobnych pocisków, których dotknięcie jest wyjątkowo niezdrowe. Jeszcze śmieszniej zaczyna się robić, gdy zacznie jechać w naszym kierunku...
6. Omega Weapon(FFX) - Dla mnie trudny, zważywszy na to, że TYLKO Auron miał swojego Celestiala. Bogu dzięki udało mi się zainstalować Ultimę, Holy, AutoLife i najpotężniejsze elementy z Power Boostem i One MP Costem(Ultima za 2 MP... :wacko:). A to wszystko dostała... Rikku. Znienawidzona i niedoceniana przez wszystkich Rikku okazała się być gwoździem do trumny Omegi. Mając broń z Break Damage Limit, spokojnie wyciągała Ultimą do 30k. Oczywiście gdyby nie Blessed Auto-Life Omega spokojnie położyłby wszystkich Novą. Starcie trochę trwało, ale na dobrą sprawę dobrze mi poszło, zważywszy moje położenie.

Innych już nie potrafię sobie przypomnieć...
Nigdy nie zaliczałem się do specjalnie uduchowionych osób.

Offline Doomsday

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 52
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #74 dnia: Maja 01, 2009, 08:03:45 am »
Moim ulubionym bossem był Lavos z serii Chrono. Walka z nim to cos innego niz takie bossy/popierdułki jak w Fajnalach (no, pomijajac Sephirotha). Tutaj masz wrazenie ze walczysz z wielkm niszczycielem swiatów, którego gonisz nie tylko na ziemii, ale równiez i w czasie. Całokształt historii zwiazany z tym bossem robi wrażenie, a potem ten niesmak po pokonaniu w Chrono Crossie - "Jak on sie drugi raz pojawil, to czemu nie trzeci? WTF chce mu skopac dupsko poraz kolejny :/ lol". Potezny moze za specjalnie nie był, ale sama kreacja tego czegos jest zdumiewająca.

Offline domcio312

  • Soldier
  • Wiadomości: 48
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #75 dnia: Czerwca 17, 2010, 03:55:00 pm »
Jak ubije Chaosa z Dissidi będzie najtrudniejszym bossem jakiego przeszedłem (męczę się z nim trzeci dzień) zaraz po nim kłania się Cid Raines z FFXIII (mocny skurczybyk)

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #76 dnia: Czerwca 17, 2010, 06:48:17 pm »
Jak ubije Chaosa z Dissidi będzie najtrudniejszym bossem jakiego przeszedłem (męczę się z nim trzeci dzień) zaraz po nim kłania się Cid Raines z FFXIII (mocny skurczybyk)
Chaos to typowy SNK Boss. Jedyną metodą na niego jest timing. Jego ataki w ogóle nie mają opóźnienia i może tłuc jeden za drugim. Najgorszy jest Demonsdance - tutaj trzeba mieć naprawdę idealne wyczucie czasu, uniki na 'odwal' nic nie dadzą. Przy Divine Punishment i Scarlet Rain nawet nie masz co go atakować, bo staje się nieśmiertelny.

tl;dr - Brawo, SE. Zamiast dać jakiegoś fajnego bossa, z którym walka by była przyjemnością, daliście frustrującą i oszukującą kupę gówna.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Mazurit

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 166
  • Kupo!
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #77 dnia: Czerwca 17, 2010, 09:28:22 pm »
Mój wybór pada na FFVIII (z sentymentu),gdyż był pierwszym fajnalem w jakiego grałem. Bossem tym jest Ifrit, do dziś pamiętam emocje mi towarzyszące jak z nim walczyłem, w tle goniący czas i piękną miejscówkę Fire Cavern. z pozostałych części, walki z bossami, które wspominam to: potyczki z Turks (FFVII)i towarzyszące nim dialogi (najlepsza walka Tifa vs. Scarlet, czyli starcie kobiet z policzkami w tle),Plant Brain (FFIX) wraz z następującą po niej ucieczką z Evil Forest, walka na Mt. Gagazet z Biranem i Yenke (podoba mi się przygrywający podczas niej utwór muzyczny, jak i muzyka z samego regionu) oraz walka z Elder Wyrm w Golmore Jungle (towarzyszy jej piękny filmik i atmosfera starcia). Na koniec pozostawiłem sobie Vargasa (FFVI), gdyż wspominam go jako jednego z cięższych bossów, gdyż do walki z nim podchodziłem nieprzygotowany i wyczerpany bez potionów itp. pokonując go z przewagą 1HP (ahh cóż to był z bój). Ominąłem tutaj pierwsze części fajnala I-V (chociaż także klimatem nie odchodzą od poprzednich tytułów, tutaj wymienię chociażby postać Gilgamesha z FFV) oraz inne serie, które również lubię (Vagrant Story, Chrono saga, FF Tactics, saga Legend of Mana i jej spinnoffy, Suikoden, Star Ocean, Persona saga, Dragon Quest i inne...), gdyż skupiłem się na uniwersum FF (które uwielbiam). Nie uwzględniłem bossa z FFXIII i FFXI, gdyż w te częśći jeszcze nie grałem (niestety nie jestem jeszcze szczęśliwym posiadaczem PS3 lub XBOX360). Na koniec pozostaje mi życzyć powodzenia w potyczkach osobom, które staną dopiero przed takimi bojami oraz pozdrowić wszystkich fanów FF.

To na tyle,
Oki Doki Men.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2010, 06:58:05 pm wysłana przez Mazurit »
Oki Doki Man

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwca 18, 2010, 04:46:40 am »
Cytuj
saga seria Legend of Mana Seiken Densetsu/Mana i jej spinnoffy

There, poprawione. Chciałem napisać coś więcej w tej sprawie, ale się powstrzymałem, żeby nie było offtopa zupełnego.

A skoro już tu jestem, to bardzo mi się podobała walka z Sovereign-Saren z pierwszego Mass Effecta - dobra zabawa, w szczególności z tą walką kosmiczną, która się dzieje w między czasie. Gram właśnie teraz na Hardcore, postacią specjalizującą się w biotyce i się zastanawiam właśnie jak ja go kuźwa pokonam, jak ja nie umiem strzelać z shotguna heh.

Dość dobra była również walka z Fontainem w Bioshocku, chociaż była potwornie łatwa - ataki miał proste do uniknięcia, wszędzie leżało wpizdu amunicji, a ci jego poplecznicy to byli wszystko jednostrzałowcy. Więcej emocji wywołały u mnie oczywiście pierwsze starcia z Big Daddy - pierwsze z Rosie w szczególności. Potem te wielkoludy też były strasznie łatwe do położenia.


Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Ciekawi Bossowie
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwca 18, 2010, 01:10:49 pm »
A skoro już tu jestem, to bardzo mi się podobała walka z Sovereign-Saren z pierwszego Mass Effecta - dobra zabawa, w szczególności z tą walką kosmiczną, która się dzieje w między czasie. Gram właśnie teraz na Hardcore, postacią specjalizującą się w biotyce i się zastanawiam właśnie jak ja go kuźwa pokonam, jak ja nie umiem strzelać z shotguna heh.
Bez problemu. Ja tłukłem go z Shotgun'a jako Soldier, a praktycznie wcale nie wkładałem w niego żadnych punktów.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?