Hmmm, widzę że siorka napisała o mnie parę bzdurnych rzeczy HYM. Sprostowania zamętu który ona sieje co do mojego stylu -
Najciakiem znam wszystkie podstawowe ciosy z gry. postać jest zajebista, ma powera, prędkość i siłę - niemal idealny fajter, a jednocześnie jedna z najtańszych piostaci w grze - no cóż dla wielu liczy się nie styl, ale skuteczność stosują cału czas do znudzenia te same ciosy i triki. Inni moi ulubieńcy -
Mitsurugi - postać niemal idealna, dużo dobrych ciosów na mid i low. Fajne nieblokowańce, które jednak z dobrym graczem ciężko wsadzić między ciosy.
Astaroth - król RingOutów. Asta jest najsilniejszą i jednocześnie najwolniejszą postacią. Ma kupę mocarnych dwuciosówek i potężnych cisów rozbijających blok. Hades Cannon rzondzi, mimo iż w japońskiej wersji Asta krzyczy mezo mezo. W ogóle w japońskiej wersji Asta jest muzykalnym stworkiem tfu, golemem. Karinka, mezomezo, Tawarisz, po za tym tańczy kankana (tyłtył,K)I sadysta w pełnym wydaniu (rzut na stojącego tyłem łamanie kręgosłupa, albo dół, B=K na leżącego... szczyt sadyzmu...)
Yunsung - Hong, ma zajebisty styl - walka chińskim mieczem w połączeniu z taekwondo... kupa uników, zmyłek... i mimo wszystko całkiem spory zasięg - Yung to moja potstawowa broń przeciwko Najciakowi.
Raphael - wygląd rasowego szermierza i taki sam styl-postać świetna na każdym polu.
SeungMina - od niej zacząłem szlifowanie postaci w SC, wcześniej grałem na pałę. I to widać, bo to SeungMiną najlepiej wymiatam w SC2
Cervantes - jeden z lepszych, ale jak dla mnie nie najlepszy - jakoś mi nie pasi. Wygląd i power zajebisty, ale.... nie wiem, jakoś mi on nie pasi na najlepszego fajtera serii.
Ivy - zajebiście trudna w prowadzeniu, ale jaka radość po wygranej walce.
Oki, to moje top ejt używane w starciach z siorką na VS Team Battle
Po za tym gran jeszcze Kilikiem, Taki, Spawnem i Talim. Ogolnie nie mam postaći , której nie lubię, ale niespecjalnie mi przypadł Maxi, Xhiangua i Sophitia... tak jakoś
Znam ten ból.... Gdy gram z bratem na Team Beatle, to moge pokonać mu wszystkich, a on na końcu ma "Najciaka", albo Cervantesa i wszystkich mi wykosi jedną kombinacją klawiszy (zawsze stosuje to samo ).
taaaaaaa, jedną kombinacją - wkużasz się bo ciągle przegrywasz. I nie przechwalaj się ostatnio najpierw wykosiłem ci wszystkich osmiu najpierw Mitsurugim, a potem Seung Miną - jak nie umiesz grać, to nie moja wina