Heh... Stary, nie wiesz co to za przyjemność pozabijać wszystkie te @$@#$@ wilczki w jedną noc <nie ks rzecz jasna>, albo pomagać kumplowi/koleżance w levelowaniu, albo mieć naprawdę wypasiony sprzęt. To gra dla kolekcjonerów, ale cholernie nudna czasami <dlatego puszczam sobie muzyczkę Manowar przy niej - niezłe przeżycie na Oasis>. Czasami miło jest pomóc komuś wykonać questa, albo odkrywać bugi w grze. Po za tym najlepsze jest to, że zawsze możesz znaleźć coś nowego <np.: dzisiaj znalazłem tę skocznię w Phillali - czy raczej w Road to the Wind... jakim cudem ja to ominołem... heh>. W sumie to są czasami niezłe przygody - raz wynajeła mnie jedna postać, bym ja poprowadził do Navisko <za 1k, ale że to była Archerka - uwielbaim wszystkie skiny kobiece w tej grze - to się zgodziłem... najgorsze i najśmieszniejsze jest to, że w cursed miałem d/c, a akurat 4 bargonów, parę Cyclopów i decoyów szło>. Lokacje, zwłaszcza grafika jest niezła. Do tego dolicz sobie jeszcze zabawne sytuacje <pomogłem jakiejś wysokolevelovej postaci Bridghe zrobić, a ona dała mi bez powodu 50k - akurat wtedy, kiedy byłem bez grosza przy duszy>. Największym zaś plusem tej gry, jest ten dreszczyk emocji - zaloguję się, czy może mi konto zhackowali; albo gdy się targujesz z jakimś kolesiem. Handlarzem również możesz zostać <niezły interes ubiłem na Crystal Mania - dwa Decoy Crystal w zamian za 80k>.
Ale najlepsza rzecz to taka, że miło jest się mścić na tym #$@#$ Head Cuter, kiedy w końcu możesz używać tego wspanialego Mechanic Axe - jeśli go nie zabijesz, to przynajmniej go trochę zmiękczysz>.