« Odpowiedź #33 dnia: Września 06, 2004, 02:15:59 pm »
tak jakos teraz to zauwazylem...
Kontrolę nad sssnami uzyssskałem siakieś 3 lata temu, dziwne jest to że od tego momentu zawsze w sssnach występuje pod jedną possstacią, którą nazwałem... Marvell
taaa.... i to nazywa sie LD i znaczy mniej wiecej to ze nie tylko sie kontroluje swoje zachowanie ale kontroluje sie wszystko... swiat, wydarzenia itp. ehhh gdybym umial takie cos zrobic... pewnie bym zaszalal np z fergie z b.e.p. :wub: dziwne w to jest tym ze tobie sie jakos nagle udalo a nie pod wplywem okreslonych treningow... ale ja nie mam w tym temacie nic do gadania w tym roku raczej nie mialem zadnego snu ktory bym pamietal (nawet bezposrednio po przebudzeniu)
Zapisane
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"