Autor Wątek: Bad guys  (Przeczytany 11110 razy)

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 05, 2004, 02:24:57 pm »
hmmmm co ja mam powiedziec? normalnie ale mam trudnosci qrrrrde tyle wspanialych czarnych charakterow... moze kuja? nieee za pedalowaty... kefka? ee debilny wyglad. lavos? nie lubie skorupiakow... no naprawde nie ma na kogo glosowac... to zaglosuje na sephka bo tylko ten debil zostal :D                            
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline lateralus

  • Soldier
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
    • http://www.maynard.er.pl
Bad guys
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 09, 2004, 12:31:50 pm »
Kefka - FF6

niemusze chyba tlumaczyc dlaczego...??                            
and you will come to find...

that we are all one mind...

so let the light touch you...

Offline Gienia

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 90
    • Zobacz profil
    • http://www.fftactics.prv.pl
Bad guys
« Odpowiedź #22 dnia: Marca 22, 2004, 11:23:29 pm »
Dla mnie to będzie Sephiroth, ale do głowy przychodzi mi jeszcze jeden bardzo bezczelny typ: Seymour.
NO TRESPASSING[/size]
violators will be shot, survivors will be shot again


Offline De6v6il6

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1321
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 22, 2004, 12:48:18 am »
Hum hum, mnie wkurzał jeszcze Decyberg czy jak on siem tam zwał wrrr.... własnych braci.... wrrr....
]


Offline Rufux

  • Soldier
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
    • http://www.ffxuniverse.republika.pl
Bad guys
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 30, 2004, 09:45:36 pm »
nie chce mi sie odpowiadac  :w00t:


Don Corneo jest smieszny jak cholera a zarazem wkur...........zajacy ,  numer w posiadlosci z wyborem , rula rula.  


 
« Ostatnia zmiana: Lipca 30, 2004, 09:47:18 pm wysłana przez Rufux »
I'm blue daba di daba dai u da ba di daba dai da ba di da ba daj

You wana fight , I'll give you a fight  , air force trash !!!

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 30, 2004, 11:17:21 pm »
Cytuj
Hum hum, mnie wkurzał jeszcze Decyberg czy jak on siem tam zwał wrrr.... własnych braci.... wrrr....
O tak ! Dycedarg to kawał gnoja...tak samo jak Goltana...dobrze, że Delita go zabił...
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Pieszczotek

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 162
    • Zobacz profil
    • http://
Bad guys
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 31, 2004, 03:01:20 pm »
Zdecydowanie sephiroth - za to ze nie byl swirem tylko wierzyl w slusznosc swoich czynow.  Seifer - za to ze jest najbardziej ludzkim czarnym charakterem w serii ff, i za plaszcz ;-)
See you, Space Cowboy!

Offline Goha

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 682
  • uuu... John Woo...
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 08, 2005, 08:09:31 pm »
Stawiam na Lynxa i Guildensterna. Dodatkowo na Tiegera i Neesę, może nie byli aż tacy źli, ale jako przeciwnicy bardzo mi się spodobali, szkoda, że tak mało scen im poświęcono...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2005, 10:27:10 am wysłana przez Goha »

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
Bad guys
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 09, 2005, 10:24:55 am »
Najbardziej to chyba Sephiroth z FF7, Kefka z FF6 no i może Guildenstern, chociaż chyba wiekszość bossów jest świrami

Offline akodo_ryu

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 56
    • Zobacz profil
    • http://
Bad guys
« Odpowiedź #29 dnia: Stycznia 09, 2005, 10:47:28 am »
Nie wiem... mi tak najbardziej podobał Sephiroth z Kingdoma, ze względów estetycznych ;)

- See you soon, bro.

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #30 dnia: Grudnia 02, 2005, 10:38:16 am »
Ja osobiście stawiam na Seifera. Dlaczego? Bo koleś ma charakter i wogóle. Sorceress Knight.
I'm in Space!

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Bad guys
« Odpowiedź #31 dnia: Grudnia 02, 2005, 10:43:34 am »
A ja Sephirotha, to, ze znienawidził wszystkich, jego mania by dobrowadzić do "reunion", mieszanie w głowie Clouda....ahh...best of all badguy. A Seifer był opętany przez Ultimecie, i pałał "tylko" chęcią rewanżu :P

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 02, 2005, 11:49:42 am »
Kefka, Kefka i jeszcze raz Kefka, bo on... zabijał nie dla władzy, nie dla potęgi, nie dla jakiegoś szczytnego celu, ale dla samego faktu żeby wszystkich pozabijać i była kupa trupków dookoła. Kefka rzondzi :P kto inny zniszczyłby cały świad dla samego zniszczenia.... jak to leciało...? Stworzę pomnik nieistnienia. jakoś tak :P
Kame Hame Ha

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
Bad guys
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 02, 2005, 12:14:58 pm »
Zgadzam się z przedmówcą i oddaję głos na Kefkę. Jedo zło nie wydaje się wynikać z urazów jakich doznał w przeszłości lub złego wpływu oticzenia, które go do tego popycha. W końcu zabija nawet swojego pana dla większej władzy.
Poza tym na drugim miejscu stawiam Zeromusa i Exdeatha, których motywy działania również wydają się opierać na bezsensownym niszczeniu.  

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Bad guys
« Odpowiedź #34 dnia: Grudnia 02, 2005, 12:26:42 pm »
Eh...wy tylko o bezsensownych zniszczeniach :P wg. mnie i tak Seph charakterem ich wszystkich niszy, no moze Kefka ma ciut mniej poschizowane, ale nic nie równa sie z One Winged Angel :P

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 02, 2005, 01:47:13 pm »
Cytuj
Eh...wy tylko o bezsensownych zniszczeniach :P wg. mnie i tak Seph charakterem ich wszystkich niszy, no moze Kefka ma ciut mniej poschizowane, ale nic nie równa sie z One Winged Angel :P
Jest jedna taka rzecz - Dancing Mad. najlepszy kawałek ever. Owszem Sepcia też bardzo lubie, ale to Kefka a nie kto inny zapisał się w mej pamięci tak wyraźnie.
Kame Hame Ha

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Bad guys
« Odpowiedź #36 dnia: Grudnia 02, 2005, 01:51:37 pm »
Są różne gusta, ale wg. mnie kawałek "Those Chosen by the Planet" jest idealnie dobrany do Sepha i potęguje jego nienawiść do wszystkiego.

Offline Necron

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 121
    • Zobacz profil
    • http://
Bad guys
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 11, 2006, 09:17:09 pm »
Zgadza się , za to motyw Kefki z kolei podkreśla jego chore poczucie humoru oraz ogólny poziom wariactwa.


Jak dla mnie najlepszy mimo wszystko jest Sephiroth, super wygląd, świetna broń, świetnie dopasowane utwory muzyczne (może z wyjątkiem tej z walki z Bizzaro), wiarygodna (jak na FF oczywiście) historia, jego obiektywne przedstawienie (w końcu nie zawsze był oszołomem...), i moment z końca pierwszego CD, którego nie znoszę, ale który pod względem realizacji jest mistrzostwem świata (przyznaję to z bólem <_< ). Ogólnie rzecz biorąc, Seph to klasa sama w sobie :spoko:
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2006, 09:17:40 pm wysłana przez Necron »

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Bad guys
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 11, 2006, 09:31:42 pm »
Sephiroth? Hmm... Zgoda. Kefka? Zgoda. Choć według mnie najwięcej emocji wzbudze Seifer z Final Fantasy VIII. Odwrócił się od drużyny, nawet od swoich przyjaciół, gdyż chciał wypełnić swój romantyczny sen. Chciał stać sie rycerzem. Dlatego uważam, że on najbardziej wymaga uwagi i rozgryzienia psychiki... Był potężnym wojownikiem, którego zgubiły marzenia i samouwielbienie.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline Pieszczotek

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 162
    • Zobacz profil
    • http://
Bad guys
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 12, 2006, 10:16:44 am »
^^ no może nie tak do końca zgubiło bo w zakończeniu 8 na widok balamb garden pojawia sie usmiech na jego twarzy co oznacza ze zrozumial gdzie jest jego miejsce i co jest naprawde wazne.  a tak na boku fajne w nim jest takze to ze jest po prostu czlowiekiem... nie ma w sobie zadnej ukrytej super mocy, nie jest experymentem szalonego naukowca i nie nawiedzila go tajemnicza sila z kosmosu i jak kazdy "ludz" :) ma swoje slabosci
See you, Space Cowboy!