Mimo iż sam ostatnio określiłem GoWa jako slasher, to jednak przyznaję Musiolowi rację. GoW to action-adventure pełnymi garściami czerpiący z Onimushy czy Devil May Cry które podobnie jak GoW zawierały elementy slashera (tyle, że GoW bardziej pasuje do pojęcia slasher niż ww tytuły). Gdyby tak do tego podchodzić to jak już zostało powiedziane i Zelda byłaby określana jako slasher, albo np Kingdom Hearts - bo używamy miecza do krojenia hord przeciwników. Np.
Co do dzisiejszej generacji. Osobiście zatrzymałem się na prev genach (czy jak to się tam fachowo zwie) i jakoś dalej nie chce mi się iść, nie chce mi się kupować PS3 (poza jednym ważnym i bardzo zachęcającym powodem), bo zaczyna mnie denerwować że tak naprawdę casuale decydują o tym jak będzie wyglądać FFXIII-3 czy MGSV, bo to pod nich robione są dzisiejsze gry. I mówię tu jako zewnętrzny obserwator bo tak naprawdę dobrze znam kilkanaście tytułów na PS3 i nigdy nie zrobiły mi szału czy nie wciągneły jakoś bardzo. Do dzisiaj raczej tylko te kilkanaście tytułów chętnie bym kupił i są to gry takie jak Ni no Kuni, SO4, GoW3 i GoWA, MGS4, Bioshocki itp. No i trochę boli mnie, że mało która gra się czymś wyróżnia. To co modne to będzie, nawet SH czy Residenty pozmieniały się tak że nie mam ani trochę ochoty obcować z tymi grami. Na co mi RE6 skoro z podobnych gier lepszy jest dla mnie Gears of War, no ale przyznać muszę że w RE5 i RE6 w co-op grało mi się wyśmienicie mimo tego "Helikoptera w Ogniu: Zombie Edition" w RE5.
No i gdzie gry podobne do Ni no Kuni czy Xenoblade.
Co do Wii, ogólnie jestem oczarowany grami na tą konsolę mimo iż też jej nie posiadam, podobnie jak PS3. Ale podczas okazyjnego obcowania zdecydowanie wybieram Wii i jej odgrzewane kotlety mimo tego, że z PlayStation dużo spędziłem czasu to na dzień dzisiejszy PS3 i PSdalej idą w pieruny ze względu na gry jakie wychodzą. Uwielbiam Epic Mickey, Zeldy, Dragon Questy (których nie ma duzo na Wii ale w cholerę jest ich na NDSa), Final Fantasy Crystal Chronicles i możliwość grania z kumplem który posiada tą grę na DSa.
Strasznie nie podoba mi się wizja w której przy kupowaniu gier i muzyki dostajemy do wyboru jedynie wersję cyfrową, a patrząc na to jak się tej dystrybucji powodzi zaczynam się martwić czy pomijając jakieś wypasione kolekcjonerki za 500zł będę w stanie kupić sobie np Tombi 4 za 100zł jakiś czas po premierze w pudełku. Nie podoba mi się też ta facebookowa wizja PS4.
No i denerwują mnie wyskakujące powiadomienia o zdobytych pucharkach na PS3.