Ten koleś na pustyni akurat nie jest taki trudny..... No dobra, jest trudny.... Osobiście, kiedy przechodziłem grę poraz pierwszy, zabiłem go na 89 levelu, ale za drugim przejściem gry, kiedy już się ma na niego sposób, to koleś wcale taki trudny nie jest.
A "to czane brzydkie" też jest prościutkie, bo wystarczy od czasu do czasu rzucać stop na zegar i nawalać kolesia z magii......
Zresztą, Tant, jak chcesz zobaczyć trudnego bossa, to spróbuj się z Sephirothem.....